czwartek, 6 lutego 2020

OUN-UPA: "Zmarłych pogrzebać"

Wczoraj w ramach cyklu TVP "Historia bez tajemnic" obejrzałem film dokumentalny Katarzyny Underwood pt. "Zmarłych pogrzebać". Film ten dotyczył "Rzezi Wołyńskiej", czyli bestialskich mordów Polaków przez Ukraińców i w dużej mierze był oparty o relacje światków tamtejszego okrutnego ludobójstwa. Jest to kolejny film Instytutu Pamięci Narodowej.

https://vod.tvp.pl/video/zmarlych-pogrzebac,zmarlych-pogrzebac,46531510

Oglądałem zarówno film fabularny o tej rzezi, przeczytałem kilka książek na ten temat, poznałem prawdę o bestialskich torturach ale bezpośrednia relacja świadków robi - przynajmniej na mnie - największe wrażenie. To świadkowie historii, którzy na własne oczy widzieli skalę tych okrucieństw i ich wspomnienia zamknięte w konwencji filmu dokumentalnego są porażające.

Oprócz opisu tortur zadawanych Polakom przez ukraińskich morderców [1] najbardziej w pamięci utkwiło mi jednak to, że zadawane one były przede wszystkim przez zwykłych Ukraińców, którzy niedawno byli jeszcze dobrymi sąsiadami Polaków, żyli z nimi w zgodzie, odwiedzali się wzajemnie, wchodzili w związki małżeńskie, uczyli się wcześniej w jednych klasach szkolnych... Niedawni sąsiedzi stali się okrutnymi katami.

Jak to tego doszło, jak to się mogło wydarzyć? To pytanie nurtuje mnie zawsze w odniesieniu do wołyńskiego, etnicznego i barbarzyńskiego ludobójstwa, ale tego nie da się wytłumaczyć racjonalnie, choć niektórzy publicyści czy historycy próbują to tłumaczyć "dziesięcioma przykazaniami ukraińskiego nacjonalisty", gdzie zapisano wytyczne postępowania pozwalającego istnieć i trwać Ukrainie [2]. Ale skąd ta wstrząsająca i barbarzyńska nienawiść, okrucieństwo przekraczające nawet takowe hitlerowskie czy sowieckie?

Ciekawe spojrzenie na genezę "Rzezi Wołyńskiej" przedstawia poniższy filmik (proszę się nie zżymać młodym wiekiem prelegenta).



Dzisiaj już mamy inną rzeczywistość i należy zacząć budować nowe relacje polsko-ukraińskie oparte na prawdzie historycznej a z tym jest "krucho"ze strony ukraińskiej, która gloryfikuje morderców z OUN-UPA zakazując jednocześnie polskim fachowcom poszukiwania szczątków ofiar tych morderstw.

Najgorszym z możliwych działań jest próba zamilczania lub wybielania przez jedną ze stron negatywnych przeszłych zdarzeń lub też odwracanie ich kontekstowego, międzynarodowego historycznego znaczenia i nazywanie np. morderców bohaterami... Rodzi to u drugiej ze stron pewnego rodzaju bunt etyczno-moralny, który może rodzić zwielokrotnioną niechęć do określonego narodu, zdecydowanie intensywniejszą niż gdyby prawda była przez wszystkich powszechnie przyjmowana i akceptowana.

Zarówno Polakom, jak i Ukraińcom winno dzisiaj zależeć na jak najlepszych kontaktach i wzajemnej przyjaźni, ale powtarzam: tylko powszechnie akceptowana prawda i jednoznaczny do niej stosunek mogą być podstawą dobrych relacji między naszymi narodami. Jeżeli tak będzie, to na pewno nie będą miały miejsca niemal żadne  i nacechowane wrogością do ukraińskich nacjonalistów polskie wypowiedzi i działania... Jeżeli tak będzie, to na pewno ulice ukraińskich miast nie będą nosiły nazw UPA czy OUN i nie będzie stawiało się pomników S. Banderze...

[1] Dla ludzi o silnych nerwach: https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/jak-ukraincy-mordowali-polakow-lista-tortur-na-polakach/mh2yxvq#slajd-3
[2] https://pl.wikipedia.org/wiki/Dekalog_ukrai%C5%84skiego_nacjonalisty


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.