Moje posty

piątek, 18 czerwca 2010

Miałem sen... łupkowowaty!

Witam w ostatnim dniu przed ciszą wyborczą... Kandydatów trochę sarkastycznie podsumowałem wczoraj...

Teraz trochę z innej strony... nawiązując w sumie do istoty obecnych wyborów i tego, co stało sie przed nimi i do nich w tym terminie doprowadziło...

Macie sny? Ja miałem ostatnio jakiś dziwny sen, bardzo dziwny... ale przedstawię go tylko w takich wielkich punktach tworzących ciąg po sobie występujących zdarzeń, których wewnętrzne powiązania stanowią pewien idealnie, skutecznie i efektywnie funkcjonujący system globalnych decyzji.

Założenia funkcjonowania systemu:
a) system jest pewną całością, którego elementy współprzyczyniają się do powodzenia tej całości i realizacji ustalonych celów globalnych, regionalnych, głównych czy też pobocznych,
b) system podlega naturalnej ewolucji oraz zmianom wynikającym z podejmowanych decyzji,
c) system jest turbulentny tylko w takim zakresie w jakim zostało to wcześniej ustalone przez tworzących ten system,
d) system ma mechanizm obronny i w razie jakichkolwiek zagrożeń realizacji celów tego systemu jest zdolny do wszelakich działań, niezależnie od ewentualnych długookresowych lub krótkookresowych nieprzewidzianych (ale i tak kontrolowanych) trudności.

Zdarzenie: Pojawienie się właśnie w pewnym momencie jednej z takich trudności w postaci nieuchronnie postępującej nieefektywności gospodarczo-politycznej systemu komunistycznego, który z kolei stanowi jeden ze strategicznych elementów tworzących system.

Cel 1: Naprawić element systemu wykorzystując do tego celu efektywne działania występujące w innych elementach systemu.
Rozwiązanie: Przygotowywanie fałszywej opozycji wobec nieefektywnego systemu, która podczas wprowadzania w sposób kontrolowany działań z innego efektywnego systemu (w tym przypadku kontrolowanej demokratyzacji)  będzie wykorzystana do wytworzenia sprzyjających warunków dla ujednolicenia działań mających na celu system naprawić, czyli zintegrować go z elementami starego elementu w taki sposób, że powstanie element już efektywny. Efektem tego działania było takie było zintegrowanie  wybranych już elementów starego systemu w postaci socjaldemokratów, części wolnych związków zawodowych zawodowych i postępowych katolików.
Efekt 1: powstanie III RP i innych rządów w dawnych demoludach.
Efekt 2: powstanie już efektywnego elementu systemu, ale w dalszym ciągu niestety będącego częścią starego (choć przez dłuższy czas miał niby być już częścią tego efektywnego).

Cel 2: Przekonanie starego elementu do tego, że jest częścią już nowego... tego od dawna efektywnego
Rozwiązanie: Cała III RP z mainstreamem, GW, TVN i innymi michnikoidaimi. Sądzę, że w wybranych krajach / elementach było to samo.

Cel 3: Powrót elementów starego systemu do macierzy (czyli powrót do starego już zefektowiałego elementu starego)  - to rozpoczęcie zaczęło się w 2005 roku od decyzji budowy gazociągu północnego
Rozwiązanie: Ponowny podział wpływów pomiędzy dwa elementy czyli Zachód (NATO, stara UE, USA + Izrael) i Rosja z satelitami postsocjalistycznymi i Chiny (?) oraz ponownie Niemcy i Izrael dokonane podczas spotkań: w lipcu 2009 roku Obama-Putin oraz 8 kwietnia w Chechach-Obama-Miedwiediew). Było to też widać na przykładzie Defilady w Moskwie (stąd ten nagły zbiorowy odwrót Włoch, Wielkiej Brytanii i kilku jeszcze). Dobitnie to było widać też na przykładzie pogrzebu Lecha Kaczyńskiego (ale do tego jeszcze wrócę). Osobnym tego elementem było rozpoczęcie 9 kwietnia!!! budowy gazociągu północnego, któremu od 2005 roku sprzeciwiał się Lech Kaczyński... to rozpoczęcie było też spotkaniem Rosja-Niemcy. Natomiast również tego elementem i to najważniejszym były spotkania R. Sikorskiego w USA (np. 5 listopada) i zaoferowanie USA licencji na odkrywkowy polski gaz łupkowy za grosze... (do tego też wrócę). Innym elementem była też wojna w Gruzji, która przydzielona została Rosji, bowiem wtedy już nigdy nie powstałby rurociąg południowy przez Gruzję z ominięciem Rosji. Rosja miała po prostu te wojnę wygrać i koniec. A tu taki Lech Kaczyński zebrał kilku Prezydentów i pojechał do Tibilisi witany jako wyzwoliciel i obrońca niepodległości Gruzji (przy biernej postawie całego świata - dopiero po zawezwaniu L. Kaczyńskiego do reakcji świat zareagował).

Do tego momentu cała układanka wyglądała tak:
1. Listopad 2009 - Spotkania Sikorskiego w USA i oddanie USA przez Polskę gazu łupkowego, które prawdopodobnie są największe na świecie i zapewniłyby Polsce samowystarczalność na co najmniej 120 lat! A Polska stałaby się chyba potentatem gazowym oraz uniezależniła na zawsze od Rosji i utrąciłaby sens budowy gazociągu północnego i stałaby się głównym dostawcą gazu do Europy! Przypominam, że USA dzięki własnym pokładom gazu łupkowego praktycznie uniezależniły się już od Rosji.
2. 07 kwiecień 2010 - Spotkanie Tusk - Putin w Katyniu i rozmowy,
3. 08 kwiecień 2010 - Spotkanie Obama - Miedwiediew (redukcja do 3000 rakiet z głowicami jądrowymi),
4. 09 kwiecień 2010 - Uroczyste rozpoczęcie budowy rurociągu północnego,

I TU PROBLEM - POLSKA – jako światowy potencjalny gigant gazu łupkowego oraz oczywiście Prezydent L. Kaczyński! - jako problem numer 1 oraz S. Skrzypek (Prezes NBP, ale to w oddzielnym wątku).

Rozwiązanie Głównego Problemu: Wyeliminowanie  ze starego systemu tych jego elementów, które uwierzyły, że stały się częścią nowego i mogą zagrozić ponownej duopolizacji, trio czy też czworopolizacji a przede wszystkim Nowemu Energetycznemu Podziałowi Świata! Czy m.in. o tym dyskutowali ostatnio Bildenbergowie?

5. 10 kwiecień 2010 - Tragedia/Zamach (?) pod Smoleńskiem. Ginie Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej - L. Kaczyński. Problem zniknął a jak to zostanie wyjaśnione to już jest nieważne. Znajdą się kozły ofiarne takie żeby nie raniły Rosji.  Bo to Rosji głównie zależało na śmierci Kaczyńskiego. Rosja oczywiście na gruncie mikro będzie chciała wyjść z tego z twarzą, ale tak naprawdę w jaki sposób dokonano zamachu (jeśli był to zamach) jest interesujący teraz dla hobbystów.  Chociaż oczywiście nie można powiedzieć, żeby nie dążyć do wyjaśnienia szczegółów .... tylko, czy to coś da? Można skrzywdzić niewinnych ludzi.



Jeżelibyśmy przyjęli taki tok myślenia i rozumowania (ocierający się o tzw. "teorie spiskowe") to teraz wiadomo dlaczego Przywódcy Światowi nie przyjechali i dlaczego nagle wybuchł wulkan w Irlandii i zmroził po raz pierwszy niby-pyłem całą Europę (sic!). Oczywiście teraz od czasu do czasu gdzieś tam wstrzymają lotniska, ale to wszystko. Wiadomo też dlaczego tak chciał przyjechać Prezydent Gruzji i dlaczego być może  chciano Prezydenta zabić już podczas jego pobytu w Gruzji. W takim ujęciu potencjalne PO (wsko) - WSI (owskie) cele polskie, czyli: przejęcie akt i aneksu do raportu WSI czy tez przejęcie IPN to raczej tylko efekt  (dla niektórych pozytywny) uboczny.

Warto w tym miejscu zastanowić się czy rzeczywiście L. Kaczyński aż tak zagrażał Putinowi i Rosji , że mógł skłonić Putina do radykalnych rozwiązań? No cóż... wszyscy wiemy, że Rosja funkcjonuje tylko dzięki eksportowi energii w postaci gazu i ropy (i trochę diamentów z Syberii). Ucięcie dopływu tych pieniędzy zmusiłoby Rosję do światowej kapitulacji a Polska mogłaby stać się niezależną potęgą energetyczną. Ktoś kiedyś w jakiejś książce napisał, że kiedyś Polska będzie najważniejsza w tym regionie świata... (jakiś znany amerykański futurolog)... może znał te plany?

Jako podsumowanie, które mogłoby być też prologiem niniejszego postu polecam zapoznanie się z treścią artykułu pt. "Gazprom: gaz łupkowy może zmienić światowy rynek gazowy".

Pozdrawiam

P.S.
Przed oddaniem głosu zastanówcie się, który z kandydatów zauważa i docenia ogromną wagę (dla naszej przyszłości) istniejących w Polsce pokładów gazu łupkowego



ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.