Moje posty

poniedziałek, 3 października 2011

3 x rzyg!

Witam

Nie zamierzałem w ogóle wypowiadać się na temat tragedii, która rozegrała się w Zielonej Górze.

Zginął człowiek pod kołami policyjnego samochodu. Młody człowiek.  Zapewne kibic żużlowy... Jeden z wielu kibiców sportu gromadzącego na stadionach całe rodziny ... od małych dzieci do starców a doping jest jednym z najwspanialszych jaki spotkałem (pomieszkuję w Toruniu)...

Kibice mieli powody do radości. Ich drużyna zwyciężyła.  Z pewnością owa emocja nie generuje zachowań destrukcyjnych, chuligańskich lub innych o zabarwieniu jednoznacznie negatywnym... Radość i szczęście to uczucia pozytywne. ... W tłum wjechał jednak nieoznakowany policyjny samochód. Zabił młodego człowieka. Stała się tragedia....

Od kilku miesięcy Herr Donald Tusk prowokuje polskich kibiców w całym kraju. Sieje nienawiść, walczy z nimi, sztucznie wywołuje problemy, nienawidzi ich niemalże. Kibice żużlowi stali się obiektem jego ataku dopiero wtedy, gdy zjednoczyli się w antyrządowym proteście z kibicami piłki nożnej.

Polscy kibice przez te miesiące zachowali się dla Herr Donalda Tuska zaskakująco... Zamiast potulnie reagować jak zwierzęta, czyli bezmyślną siłą mięśni, zareagowali zupełnie nieadekwatnie do poziomu Herr Tuska, czyli siłą umysłu oraz inteligencji i zafundowali mu  przepiękną Tolę oraz okrzyknęli człowiekiem, który ukradł nazwisko pewnemu znanemu Koziołkowi (szkoda tego przesympatycznego Koziołka... kiedyś zapewne kibice przeproszą go za profanację jego nazwiska).

Stała się tragedia. Zginął młody człowiek pod kołami policyjnego samochodu, który był nieoznakowany i  nie jechał na sygnale... Reakcja prowokowanych od kilku miesięcy kibiców mogła być tylko jedna... złość i negatywne emocje... W obliczu śmierci kibica, która spowodowana została przez przedstawicieli znienawidzonego przez normalnych ludzi rządu D. Tuska reakcja kibiców mogłaby być jeszcze gorsza...

Nie chciałem pisać o tej tragedii, choć gdzieś pod skórą byłem niemal pewien reakcji Herr Donalda. Nie wierzyłem jednak, ze posunie się aż tak daleko w udowadnianiu swojej - moim zdaniem - degrengolady etyczno-moralnej aby wykorzystywać fakt zamieszek i śmierć kibica do kontynuacji kreowania z polskich kibiców istot, które można jedynie nazwać: kibolami albo pospolitymi bandytami! O ewentualnej prowokacji sił porządkowych boję się nawet pomyśleć do tej pory (dalej się boję)...

Starałem się wyciszyć, ale to co usłyszałem i zobaczyłem w wykonaniu Donalda Tuska, który - odnosząc się do efektów zamieszek wywołanych śmiercią kibica - zagrzmiał: "Ktoś, kto kopie 28-letnią policjantkę, jest bandytą (...) Niektórzy w Polsce czują się rozzuchwaleni, uważają napaść na funkcjonariusza państwowego za coś oczywistego (...) Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że tragiczna śmierć w wypadku samochodowym nie może być pretekstem, ani powodem, ani wytłumaczeniem dla zamieszek ulicznych, które przeradzają się w brutalny atak na policję oraz na mienie publiczne (...) Jestem przekonany, że jednym z powodów, dla którego tak często zdarza się - w poczuciu bezkarności - napadanie na policjantów, agresja, przemoc wobec policjantów na służbie, są także nieodpowiedzialne słowa niektórych polityków, którzy w ostatnich miesiącach i tygodniach zwykłych bandytów, tych, którzy napadają, biją, kopią i policjantów, i innych obywateli, nazywają czasami patriotami, czasami bojownikami o wolność słowa. I mamy dzisiaj m.in. tego efekty..." spowodowało u mnie pierwszy RZYG!

Drugi rzyg zainicjowany został manipulacyjną treścią przekazu medialnego z owego zdarzenia, która sugeruje, iż w wyniku zamieszek zginął kibic... a nie, że zamieszki wyniknęły z powodu śmierci kibica spowodowanej przez policyjny, nieoznakowany samochód... 

Kończę, bo znów zobaczyłem Premiera i muszę oddać na zewnątrz trzeci rzyg.

P.S.
Po głębszym zastanowieniu uważam, że owe torsje wyniknęły raczej ze zwykłej niestrawności... bo niemożliwym jest, abym reagował w taki sposób na coś, co jest PUSTKĄ...  Wyrazu Herr użyłem z szacunku dla Premiera Donalda Tuska i zauroczenia kulturą unijną oraz skutecznością prusko-niemniecką...


Jeżeli kogoś uraziłem zbytnią emocjonalnością i dosłownością tekstu to trudno...


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com

Prośba: "Jeżeli korzystasz z wikipedii to sprawdź, czy treść informacji nie została ocenzurowana przez administratorów/cenzorów polskiej jej wersji - porównaj treść hasła z jego brzmieniem na obcojęzycznych stronach wikipedii, szczególnie tej anglojęzycznej!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.