Jako, że trochę pochłonęło mnie ostatnio rozwiązywanie dylematów i problemów realnego dnia codziennego, nie starcza mi niestety czasu na codzienną, pisemną analizę wydarzeń dnia. Mam nadzieję, że już za parę dni powrócę do swojej zwykłej aktywności...
Niemniej jednak i krótko chciałbym zwrócić uwagę wszystkim "chłopcom", czyli byłym i obecnym: TW; KO; "śpiochom wszelkiej maści"; wojskowym, policyjnym i cywilnym agentom służb specjalnych, na - znany im zapewne fakt - że "nie znają dnia ani godziny swojego końca"... Zresztą jak my wszyscy...
Wobec powyższego...
Może lepiej dla nich wszystkich jest powiedzieć w końcu całą prawdę o kulisach powstania i trwania antypolskiej III RP, o śmierci bł. ks. J. Popiełuszki, o zamachu na bł. Jana Pawła II, o historii pseudoopozycji okrągłostołowej, o tragedii smoleńskiej (ew. zamachu), o tajnych operacjach WSI oraz innych tego typu instytucji, o historii "seryjnych samobójców", itd...?
Może warto w końcu przestać się bać lub też przestać za bardzo wierzyć w swoją nietykalność gwarantowaną posiadaną wiedzą i zasobem "hakowych" dokumentów?
Tak naprawdę "nic nie gwarantuje przecież niczego" i... w obliczu nieuchronności śmierci może lepiej wszystko powiedzieć już teraz niż w kłamstwie i strachu czekać na - naturalną bądź nie - "kostuchę"?
Może lepiej zmazać już teraz ewentualną swoją hańbę niż narażać potomnych na wstyd?
Tym bardziej, że zapewne obecnie nastąpił już okres przyspieszonych i z tego powodu chaotycznych "ostatecznych weryfikacji" i być może dla wielu czas na dokonanie aktu publicznej (lub nie) spowiedzi sukcesywnie i geometrycznie się skraca...
P.S.
Jak podaje portal niezależna.pl: "Płk Leszek Tobiasz, były oficer WSI, główny świadek oskarżenia w tzw. aferze marszałkowej, w którą zamieszany jest prezydent Bronisław Komorowski, nie żyje (...) Płk Tobiasz ws. afery marszałkowej miał być przesłuchany przed sądem 1 marca i miało to być jego pierwsze przesłuchania, ponieważ nie stawiał się na wcześniejsze wezwania. W listopadzie 2007 r. Tobiasz zgłosił się do posła PO Bronisława Komorowskiego z propozycją pomocy w zdemaskowaniu rzekomej korupcji w Komisji Weryfikacyjnej, czego jednak nie potwierdziło późniejsze śledztwo a sprawa okazała się prowokacja wymierzoną w komisje weryfikacyjną. Wcześniej do Komorowskiego zgłosił się Aleksander L. żołnierz WSI, który zaproponował zdobycie ściśle tajnego aneksy z Raportu z weryfikacji WSI (...) Po wizycie płk. Tobiasza ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zorganizował tajne spotkanie z udziałem Tobiasza, szefa ABW Krzysztofa Bondaryka i Pawła Grasia. Po nim ABW wszczęła działania operacyjne wobec członków Komisji Weryfikacyjnej pod pretekstem rzekomej korupcji (weryfikacji żołnierzy WSI za pieniądze..."
O tzw.: "aferze marszałkowej" nazywając ją "matką wszystkich afer rządów PO-PSL" szczegółowo i wyczerpująco pisze w swoich wielu artykułach Aleksander Ścios (m.in. też tu: AFERA MARSZAŁKOWA. PROTOKOŁY NIEZGODNOŚCI, przy czym naprawdę warto przeczytać cały cykl)
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.