Króciutko...
W dyplomacji nic nie jest przypadkowe, również rozmieszczenie dajmy na to gości przy stole lub ważnych kibiców w loży honorowej w czasie Euro2012.
Właśnie rozpoczyna się mecz Niemcy-Grecja. Do Gdańska przyjechała władczyni naszego Donalda Tuska, czyli znienawidzona przez Greków Angela Merkel. Na trybunach zasiadł też oczywiście nasz Donek, ale nie mógł zająć miejsca - jako gospodarz Euro2012 - obok swojej mocodawczyni. Ono zostało przeznaczone dla Michela Platiniego. Dla naszego Donka to za wysokie progi. Jemu przeznaczono miejsce jeden rząd niżej, bezpośrednio pod Angelą...
No cóż... Biedny ten nasz poddany Donek... Angela nad nim, on pod nią...
Pozdrawiam
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Tez zauważyłem od razu że Donek siedzi w nogach Angeli jak psiak. Rozumiem że przyszedł i uefa wyznaczyła mu to miejsce ale mógł się nie zgodzić i nawet opuścić mecz....gdyby miał trochę "tego czegoś". Wstyd.
OdpowiedzUsuń