Moje posty

piątek, 11 września 2015

Uchodźcy... globalne cele i walka kultur...

O uchodźcach, imigrantach powiedziano już niemal wszystko. Niestety w oficjalnym przekazie medialnym kierowanym dla przeciętnego Europejczyka ton nadaje lewacka politpoprawność fałszywie przedstawiająca tychże jako spolegliwych ludzi, w większości rodziny z małymi dziećmi, którzy uciekają przed wojną ratując swoje życie.

 W rzeczywistości - czego celowo i hipokrytycznie nie wydają się zauważać przywódcy UE i media głównego nurtu - 80-90% imigrantów to młodzi, agresywni i roszczeniowi mężczyźni, którzy z pewnością nie przyjeżdżają do Europy aby w przyszłości zasymilować się z jej mieszkańcami i przestrzegać europejskiego prawa a wprost przeciwnie - ich celem jest budowa w tej części świata przyczółków obcej nam cywilizacji islamskiej. Już teraz w takich krajach jak Francja, UK czy też Niemcy tworzą oni wraz ze sprowadzonymi do tych krajów rodzinami zamknięte enklawy będące beneficjentami europejskiego systemu pomocy socjalnej i stające się źródłem niechęci, przemocy i agresji wobec rodowitych Europejczyków wyrażające się m.in. np. rzucaniem przez imigrantów kamieniami w pociągi na Węgrzech czy też demolowanie samochodów na przedmieściach miast francuskich czy niemieckich przez już tam mieszkających. . Ponadto - w przeciwieństwie do lewackiego, zlaicyzowanego i konsumpcyjnego modelu europejskiej rodziny - są to rodziny wielodzietne, w większości których islam i religijny fanatyzm jest ich immanentną cechą. Oni nie są tolerancyjni i nie kierują się wartościami ukształtowanymi przez wieki w Europie a chrześcijaństwo jest jednym z ich największych wrogów.

Oczywiście - co pokazują dotychczasowe doświadczenia - ci młodzi imigrujący mężczyźni już niedługo właśnie sprowadzą do Europy swoje rodziny zwiększając liczbę tzw. uchodźców kilka lub nawet kilkunastokrotnie. Poza tym jednym z celów państwa islamskiego jest - o czym w ogóle się nie mówi - zapładnianie przez tychże uchodźców Europejek i tym samym rozszerzanie swojej liczebności oraz etnicznie zmniejszanie populacji rodowitej ludności europejskiej.

Powyższe jest jedną z form walki świata islamskiego z innowiercami a przede wszystkim z tzw. cywilizowanym zachodem: jest to globalna walka populacyjna, której celem jest oczywiście "zalanie" m.in. Europy swoją ludnością a tym samym rozszerzanie własnej kultury, zachowań, wiary, tradycji, języka, obowiązujących praw w naszej części świata. A jak wygląda ten ich szariacki kod kulturowy, który chcą zaszczepić na europejskim gruncie możemy już od lat doświadczać w różnych częściach świata, gdzie terroryzm i brutalna eliminacja innowierców jest codziennością.

Wśród imigrantów oczywiście jest wielu terrorystycznych bojowników, agentów tzw. państwa islamskiego, którzy przyjeżdżają do Europy kamuflując i zatajając swoje działania na rodzimych terenach. Starają się wyglądać jak zwykli nieagresywni uchodźcy, którzy perfidnie dziękują za ich przygarnięcie a w rzeczywistości mającymi nakreślone przez ich przywódców określone działania, których celem jest właśnie rozszerzanie cywilizacji islamskiej wszelkimi metodami.

Jaką to wobec tego hipokryzją cechują się wypowiedzi przewodniczącego Komisji Europejskiej czy też D. Tuskusia i większości mediów. Czy oni nie widzą tych wszystkich zagrożeń? Czy nie boją się rozkwitu terroryzmu i zatracenia przez Europę jej tożsamości?

Otóż wydaje mi się, że jest raczej wprost przeciwnie. Oni wszyscy zdają sobie sprawę z przyszłych skutków napływu  ludności islamskiej. Przecież jednym z podstawowych celów syjo-globalistyczno-lewackiego projektu zwanego UE są: likwidacja etnicznych państw narodowych a tym samym budowa totalitarnego jednolitego Państwa Europa, multikulturowa różnorodność występująca w tym państwie. i wykorzenienie chrześcijaństwa. Stąd też m.in. Polska ma rozkaz przyjęcia 12 tys. imigrantów (USA deklaruje 10 tys -sic!), których nie jesteśmy w stanie przyjąć i zapewnić im bytu a Węgry czy też Grecja są ostentacyjnie  krytykowane za swoje działania wobec imigrantów, które nacechowane są dbałością o własne interesy narodowe.

Jednocześnie jednak wiele starych państw UE stara się w jakiś sposób zapobiec katastrofalnym skutkom inwazji islamistów, czego przykładem może być np. Dania, która zamknęła swoją granicę kolejową z Niemcami. Innym przykładem takiegoż działania i chyba najważniejszym jest oczywiście narzucony przez Niemcy a tym samym przez UE kwotowy podział ilości imigrantów, których mają przyjąć poszczególne kraje UE. Jest to zapewne celowe działanie mające wprowadzić długookresowo islamski chaos we wszystkich krajach UE a szczególnie wśród nowych jej członków. Ten chaos ma sprawić, że zostaną osiągnięte długookresowe cele lewackich syjo-globalistów zmierzających do budowy jednolitego, lewackiego rządu światowego, co jest tym bardziej prawdopodobne, że m.in. finansowaniem całego procederu obecnej fali uchodźców zajmują się fundacje związane z G. Sorosem... a on jest jednym z najbardziej wpływowych przedstawicieli lichwiarskiej finansjery starającej się nadawać kierunek globalnym zmianom mechanizmów funkcjonowania świata. Europejski chaos ma też krótkookresowo zapewnić przewagę USA nad Europą oraz Rosją, co wyraża się m.in. tym, że NATO podjęło decyzję o zamknięciu przez Bułgarię przestrzeni powietrznej dla Rosji a właśnie tą drogą Rosjanie prawdopodobnie najłatwiej mogliby się dostać do Syrii i podjąć walkę z państwem islamskim, co w długim okresie czasu mogłoby radykalnie zmniejszyć napływ uchodźców z Syrii do Europy. Uwzględniając powyższe można stwierdzić, że obecna fala uchodźców jest też prawdopodobnie elementem globalnej rozgrywki wielkich tego świata (Rosja np. postawiła w stan gotowości wojennej swoją armię) oraz starciem cywilizacji chrześcijańskiej z islamską.

To tyle moich krótkich refleksji na temat imigracji (w większości islamistów) do Europy. Oczywiście wśród imigrantów znajduje się też niewielka część prawdziwych uchodźców a nie tylko tzw. ekonomicznych i cechujących się wspomnianymi, negatywnymi cechami kultury islamu i mającymi na celu walkę o jego światowe, religijne zwycięstwo. Można jeszcze w polityce UE a także USA dostrzec niesamowity dysonans między dotychczasową walką z fundamentalistycznym, islamskim terroryzmem  a obecnymi ich działaniami i wypowiedziami, które de facto otwierają drogę dla przyszłych działań terrorystycznych na terenie przede wszystkim UE.

A Polska? Niech się zajmie sprowadzeniem Polaków ze Wschodu i nie poddaje się dyktatowi niemieckiej UE, która szafuje europejską solidarnością a tak naprawdę jej działania wyrażają przede wszystkim interey największych państw unii, w tym przede wszystkim właśnie Niemiec (np. budowa gazociągu bałtyckiego)

P.S. Polecam trafny tekst M. Mojsiewicza: http://mojsiewicz.salon24.pl/668070,po-co-lichwiarstwo-pedzi-do-europy-20-milionow-muzulmanow

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.