Mam częsty kontakt z młodymi ludźmi w wieku 18-30 lat...
Gdzie te czasy, kiedy Gazeta Wyborcza była jedyną wyrocznią poprawnych i światłych poglądów oraz osądów. Gdzie te czasy, kiedy TVN była jedyną telewizją informującą poprawnych i światłych obywateli o wszystkim, co dzieje się w świecie i w Polsce. Gdzie te czasy, kiedy lewicowe i demoliberalne idee były wyznacznikiem intelektualizmu, wykształcenia, inteligencji i nowoczesności. Gdzie? Minęły bezpowrotnie ;)))
Dziś zobaczyłem młodego człowieka kupującego w moim kiosku Gazetę Wyborczą. Ja akurat zaraz po nim nabyłem papierosy (niestety) i ostatni numer wSieci. Uśmiechnąłem się do tegoż młodzieńca, on odwzajemnił mój uśmiech i... lekko zaczerwieniony szybko umieścił tabloid w swojej torbie.
Przypomniały mi się czasy, kiedy jako student w 1990 roku z dumą czytałem i okazywałem wszem i wobec moją miłość do Gazety Wyborczej oraz całego środowiska dawnej Unii Demokratycznej. Nigdy wówczas tej gazety ze wstydem nie chowałem gdzieś w teczce a wprost przeciwnie: ostentacyjnie ją czytałem w pociągu, autobusie czy też na jakimś przystanku a w domu sterty GW zajmowały poczesne miejsce. Byłem dumny, że jestem w owy sposób w gronie osób oświeconych i postępowych, jestem jakąś elitą...
Nie docierały wtedy do mnie przestrogi rodziny, która próbowała mi wytłumaczyć, iż ta polskojęzyczna gazeta jest syjonistycznie antypolska a jej celem jest zniszczenie naszej polskości i dumy narodowej oraz, że jej autorzy wraz z naczelnym są mistrzami żydo-komunistycznej manipulacji i piewcami trockistowskiej demagogii. Oprzytomniałem dopiero po Nocnej Zmianie w 1992 roku i od tego czasu jakoś zawsze z życzliwym politowaniem traktowałem osoby, które dalej tę gazetę czytały lub się na nią powoływały.
Z wielką satysfakcją więc stwierdzam, że dziś Gazeta Wyborcza stała się dla młodych ludzi pewnego rodzaju obciachem a jej czytanie lub kupowanie powodem do zaczerwienienia czy też wstydu.
Utwierdziło mnie w tym mniemaniu stwierdzenie - niejako usprawiedliwiające - owego młodego człowieka spod kiosku, który oznajmił mi, że GW kupuje dla taty. No cóż... w sumie mógłbym też być jego ojcem i niestety moje pokolenie jest w dużej mierze całkowicie stracone i one stanowi trzon dzisiejszych otumanionych i prostackich zwolenników KOD-ów, PO, Nowoczesnych i innych. I tylko to moje pokolenie 35-50 latków a nawet 60 latków jeszcze kupuje lub czyta GW lub prosi o jej kupienie swoje dzieci lub wnuki. Ogólnie zaś dziś GW w rękach młodych ludzi to jest ewenement.
Identyczna sytuacja występuje w przypadku TVN oraz jej sztandarowego programu informacyjnego Fakty. O ile jeszcze niektóre programy tej stacji (szczególnie w obszarze rozrywki) są oglądane przez młodych ludzi to już indoktrynacja i manipulacja sączona przez Fakty jest dla nich nie do strawienia i jest powodem szyderczej pogardy. Zresztą też unikają Wydarzeń Polsatu czy też Wiadomości TVP. Wolą internet i stamtąd czerpią informacje o Polsce i świecie.
Czasy się zmieniły. Już żadne medium - jak niegdyś GW - dla młodych ludzi nie ma monopolu na prawdę. Jest wiele źródeł informacji i wszystko można sprawdzić, ocenić, porównać. Każda manipulacja lub zafałszowanie rzeczywistości są natychmiast zauważone przez młodych internautów i od razu jednoznacznie wskazane, wyśmiane lub "zmemowane".
Niestety większość mojego pokolenia jest odporna na wiedzę, odporna na informację i strasznie toporna oraz dalej jest zaczadzona lewacką i demoliberalną ideologią. Piszę to z żalem, ale jest to efekt inżynierii społecznej całego środowiska michnikowszczyzny, czyli tak naprawdę III RP. Fałszywe i antyludzkie wtłoczone w mózgi przez te 27 lat informacje oraz wdrukowane prostackie postawy stały się integralną częścią tych ludzi. Jakże przykre dla mnie jest obserwowanie i słuchanie moich rówieśników na marszach KOD-u... i na szczęście równie przykre jest dla młodych ludzi :), co napawa optymizmem na przyszłość.
Więc w sumie nie ma sensu narzekanie i krytykowanie straconego oraz odmóżdżonego pokolenia. Niech dalej czyta ono GW i ogląda TVN. Ważne, że dla nowego pokolenia Polaków te media są obciachem i nie stanowią żadnego autorytetu, nie są dla nich ani opiniotwórcze, ani opinionośne...
Oj... jak to boli "michnikoidalne" "elity" III RP i światowe lewackie oraz demoliberalne antyludzkie zbiorowiska...
Pozdrawiam
P.S.
Powtórzę jeszcze raz fragment jednego z moich ostatnich postów. Tak ku refleksji też mojego pokolenia.
Znakomity polski literat, który jako
jedyny w ostatnich kilkudziesięciu latach zasłużył na literacką Nagrodę
Nobla (której niestety nie dostał wyparty przez Cz. Miłosza i W.
Szymborską), śp. Zbigniew Herbert tak wyraził się o A. Michniku:
"Michnik jest manipulatorem. To jest człowiek złej woli. Kłamca,
oszust intelektualny. Ideologia tych panów to jest to, aby w Polsce
zapanował socjalizm z ludzka twarzą. To jest widmo dla mnie zupełnie nie
do zniesienia. To jest potwór, który powinien mieć twarz potwora. Ja
nie wytrzymuję takich hybryd, ja uciekam przez okno z krzykiem". (dostępne m.in.: https://youtu.be/XgsJbcXuauk)
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.