W ostatnich tekstach wylałem już wiele emocjonalnych pomyj na totalną i zdradliwą polską opozycję. Piszę o pomyjach, bo tak naprawdę oni nie zasługują na nic więcej. Ich kąpiel w pomyjach i tak byłaby dla nich zaszczytem.
W artykule/felietonie pt.: ""Po filmie "Pucz" kilka zdań..."" [1] napisałem m.in.:
"Oczekuję też, że polskie oraz sojusznicze (CIA) służby kontrwywiadowcze
(i wywiadowcze) zbadają cały organizacyjny i wykonawczy proceder próby
zamachu stanu. Nie wierzę bowiem, żeby przygotowały go kukiełki w
rodzaju M. Kijowskiego, G. Schetyny, Mazguły czy R. Petru. Podobnie nie
wierzę, że trochę większe kukiełki w postaci A. Michnika, Smolarów, L.
Balcerowicza, W. Frasyniuka, B. Komorowskiego, T. Lisa, A.
Olechowskiego, M. Dukaczewskiego i innych były kreatorami całego
zamieszania. Operacja była zapewne zaplanowana przez
większych i być może też zagranicznych braci lewacko-demoliberalnych,
nienawistników
Polski i Polaków. Należy też ostatecznie wyjaśnić udział w całej hucpie
D. Tuska i wreszcie odpowiedzieć sobie na pytanie: czy D. Tusk
faktycznie był
(jest) agentem BND i czyje interesy reprezentuje. I nie może być dla
tego anty-polskiego zdrajcy poparcia na następną kadencję a jak bez
immunitetu przekroczy
granicę Polski to trzeba dla niego przygotować "dołek", areszt oraz
odpowiednio osądzić (też za Smoleńsk). Ponadto też należy zbadać i
ostatecznie rozwiać wątpliwości związane ze ewentualną współpracą z WSI i
służbami moskiewskimi B. Komorowskiego i A. Kwaśniewskiego".
Zdania oczywiście nie zmieniam, lecz nawet najwięksi zewnętrzni wrogowie Polski w stylu m.in. G. Verhofstadta, M. Schulza, J. Junkersa, G. Buquicchia, G. Sorosa, D. Tuska, J. Lewandowskiego, Róży M. B. Grafin von Thun und Hohenstein (tych ostatnich trzech uważam za nie-Polaków) i wielu innych nie byłoby w stanie zaszkodzić Polsce, gdyby nie wewnętrzna loża zdrajców Polski skupiona wokół obecnej totalnej opozycji. Używam słowa zdrajcy, choć tak naprawdę wielu z nich też nie jest rodowitymi Polakami, więc w sumie nie zasługują na wyrażenie "zdrajcy Polski" a jedynie - jako polscy obywatele - można o nich mówić jako zdrajcy stanu i państwowości polskiej.
Kiedyś już Polska miała takich zdrajców. To byli Targowiczanie, którzy poświęcili Polskę dla własnych i obcych celów. Prosili o pomoc kraje zewnętrzne, tak jak ostatnio cała w Polsce totalna opozycja. "Ulica i zagranica" - tak kiedyś powiedział G. Schetyna mówiąc jak będzie chciał obalić demokratycznie w Polsce wybrane władze. I wspólnie z .N oraz KOD-em ten plan realizował konsekwentnie do końca ubiegłego roku. On i jemu podobni "opozycjoniści" niczym też nie różnią się od przestępcy i zdrajcy oraz agenta sowieckiego Wolskiego vel. Jaruzelskiego, który też w 1981 roku prosił o pomoc w zdławieniu I Solidarności Moskwę.
Dzisiaj dowiadujemy się przecież, że pamiętnego 16 grudnia totalna opozycja (.N i PO), która próbowała dokonać zamachu stanu (puczu) chciała - w celu obalenia obecnych władz - zawezwać na pomoc swoich lewacko-demoliberalnych braci unijnych. Okazuje się, że zanim jeszcze wybuchło sejmowe zamieszanie G. Schetyna i R. Petru mieli już pisemnie przygotowany i gotowy do podpisu apel opozycji parlamentarnej, w którym
wzywano Brukselę - Radę Europy oraz Parlament Europejski do PILNEJ interwencji w
Polsce ze względu na jej sytuację wewnętrzną. W apelu były slogany o zagrożeniu dla demokracji, rosnącym faszyzmie i zamachu na wolne media w Polsce [2,3]. Poparcia tej inicjatywy na szczęści i odpowiedzialnie odmówili liderzy Kukiz'15 i PSL i ostatecznie próba ta spełzła na niczym.
Ten fakt jeszcze raz dowodzi, że faktycznie z 16 na 17 grudnia 2016 roku totalna opozycja wespół z zagranicznymi nienawistnikami Polski chciała siłowo obalić obecne polskie władze. Ale o ile zewnętrzni przeciwnicy naszego kraju w sumie mogą nimi być, to przygotowana pisemna prośba .N i PO o zewnętrzną interwencję w Polsce jest czymś, co we mnie budzi obrzydzenie i najgorsze historyczne skojarzenia. Oni, te łajzy ludzkie, popełnili przestępstwo karne i winni być osądzeni wedle prawa i zapisów o zamachu na demokratyczny ustrój państwa polskiego.
Powtarzam. Liderowo PO i .N to naprawdę antypubliczne i antypolskie
łajzy. Trudno, ale nawet skrawki szacunku do nich u mnie wymarły, a jak
teraz widać nawet chcieli interwencji zewnętrznej: targowiccy,
współcześni zdrajcy. I tyle. Takim językiem od teraz będę ich opisywał.
Nie zasługują na żadne dobre słowo u Polaka. A ja osobiście gardzę nimi
jak nawet nigdy do tej pory nie gardziłem najgwiększym moim wrogiem. ONI STALI SIĘ DLA
MNIE TYM NAJGORSZYM SORTEM... I TO WCALE NIE POLSKIM, bo Polak to brzmi
dumnie...
Pozdrawiam
P.S.
Z góry przepraszam, ale jeżeli ktokolwiek od teraz będzie u mnie komentował używając w treści argumentów poparcia wobec PO, .N lub KOD i ORP lub organizacji związanych z dawnymi UD/UW to spotka się z mojej strony z milczeniem. I tylko do takich komentatorów mogę powiedzieć: popierając zdrajców stajecie się takimi samymi zdrajcami!
[1] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2017/01/po-filmie-pucz-kilka-zdan.html (jest też dostępny na innych forach)
[2] http://niezalezna.pl/92396-ujawniono-plan-po-i-nowoczesnej-chcieli-zagranicznej-interwencji-w-polsce
[3] http://wpolityce.pl/polityka/323717-skandal-po-i-nowoczesna-zabiegaly-16-grudnia-o-pilna-interwencje-z-zewnatrz-poslowie-mieli-przygotowany-apel
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.