Najliczniejsi wśród wszystkich wyznań Chrześcijanie to najbardziej prześladowana wspólnota religijna na świecie a wśród niej dotyczy to szczególnie Katolików, którzy stanowią ponad 50% wszystkich Chrześcijan.
Organizacja "Open Doors" założona przez brata Andrewa (Anne van der Bijl) w 1955 roku corocznie monitoruje zakres i intensywność prześladowań Chrześcijan na całym świecie. Poprzez swoje projekty wspiera i zachęca cierpiących chrześcijan do życia wiary mimo prześladowań, chce wzmacniać ich wspólnoty i głoszenie Ewangelii we wrogim otoczeniu. Ich pomoc jest kierowana do chrześcijan wszystkich denominacji. "Każdy prześladowany chrześcijanin powinien mieć co najmniej jednego chrześcijanina, który wstawia i modli się za niego", czytamy na stronie internetowej organizacji [1].
Według analiz tej instytucji "w ciągu ostatniego roku wzrosła intensywność prześladowań chrześcijan na świecie. Obecnie około 309 milionów chrześcijan poddanych jest bardzo wysokim lub ekstremalnie wysokim prześladowaniom w 50 krajach uwzględnionych w Światowym Indeksie Prześladowań" [2]. To około 14% wszystkich Chrześcijan z około 2,2 mld wiernych.
Kraje największych prześladowań
Pierwszą dziesiątkę krajów o największych prześladowaniach Chrześcijan stanowią [2]:
1. Korea Północna
2. Afganistan
3. Somalia
4. Libia
5. Pakistan
6. Erytrea
7. Jemen
8. Iran
9. Nigeria
10. Indie
Pełną 50-tkę można zobaczyć na wskazanej stronie internetowej "Open Doors". Zresztą warto ją poznać w całości, bo przekazuje naprawdę ważne informacje oraz przedstawia możliwe działania, które my Chrześcijanie możemy realizować, aby choć duchowo wspierać naszych braci w wierze.
""Światowy Indeks Prześladowań" rozwinął „koncepcję pięciu obszarów życia”, aby określić przejawy i następstwa prześladowania tak dokładnie, jak to możliwe. Dzięki indywidualnej analizie każdej z tych dziedzin możliwe jest bardzo dokładne dokonane zróżnicowanej oceny panującego ucisku („squeeze”) względem każdego z obszarów. Szósty element analizy przenika potencjalnie wszystkie pięć obszarów życia (...) Światowy Indeks Prześladowań Open Doors nie stanowi statystyki, w której prześladowani chrześcijanie są tylko liczbami. Należy zdać sobie sprawę z cierpienia każdego z nich i udzielić im pociechy i wsparcia. W pierwszej kolejności ŚIP ma motywować do modlitwy za wszystkich prześladowanych chrześcijan, a następnie do udzielania im niezbędnego wsparcia"" [2].
"Pierwszą rzeczą, o którą proszą nas prześladowani chrześcijanie, to modlitwa. Poprzez modlitwę, bardziej niż przez cokolwiek innego czują naszą miłość i wsparcie. Z tego powodu modlitwa jest również najważniejsza w naszej służbie. Jako członkowie wspólnoty Jezusa Chrystusa na całym świecie przyczyniacie się do dodawania odwagi i wspierania prześladowanych chrześcijan" [3].
Są to bardzo ważne analizy i porady wskazujące, że tak naprawdę to właśnie Chrześcijanie są obiektem największej nienawiści na świecie. Tyle tylko, że są to jednak obecnie niepełne dane. Nie uwzględniają bowiem prześladowania nas w wielu innych, niż wskazane krajach, w tym Europie czy USA. A to staje się coraz większym problemem. Laicyzacja tzw. cywilizacji zachodniej postępuje lawinowo a islamscy emigranci tylko wspierają zlewicowane grupy w nienawiści do Jezusa Chrystusa. Niestety w wielu też przypadkach ta nienawiść pielęgnowana też jest wśród wyznawców judaizmu czy laickich syjonistów.
W wielu krajach Starej Europy, ale i coraz częściej też i w naszej jej części spotykamy się z zamykaniem kościołów, rugowaniem Krzyża Świętego z przestrzeni publicznej, profanowaniem chrześcijańskich świętości i obrzędów. Zdarzają się też bezpośrednie ataki na wiernych jak np. to ostatnie we Francji, gdy bojówkarze francuskiej Antify zaatakowali uczestników procesji upamiętniającej katolickich męczenników Komuny Paryskiej z 1871 r. [4]. Tak dygresyjnie: jakoś trudno mi znaleźć przykłady ataku lewaków bądź anarchistów na islamistów czy nawet judaistów... tylko Chrześcijanie im przeszkadzają... bo się ich po prostu nie boją...
Jesteśmy świadkami wojny cywilizacyjnej. Nasza cywilizacja łacińska związana z Chrześcijaństwem jest atakowana niemal przez wszystkie inne a najbardziej przez fanatycznych islamistów i lewaków czy grupy ateistyczne a one zaczynają dominować w Starej Europie.
Zalew emigrantów islamskich już niedługo spowoduje, iż narody stracą swoją tożsamość i będą prześladowane we własnych krajach. Zresztą już teraz Stara Europa i nie tylko żyje w strachu przed islamskim terroryzmem, który co jakiś czas daje o sobie znać w postaci kolejnych fanatycznych zamachów terrorystycznych. Dokonują je zarówno islamiści od pokoleń przebywający w tychże krajach, jak i nowo przybyli emigranci. W wielu miejscach są już enklawy islamskie, które są szerokim łukiem omijane przez oficjalne, państwowe służby porządkowe a wśród nowych emigrantów trudno znaleźć tych, którzy są zdolni do asymilacji lub pracy w nowych dla nich krajach.
Do tego liberalno-lewackie elity robią wszystko, aby wszelkie przejawy naszej wiary ograniczać a nawet je zwalczać. Boga próbują zastąpić ludzie, którzy bawią się w nową dla nich powszechną religię New Age, promują gender, wszelkie anaturalne zachowania seksualne w postaci LGBTQ+, nakierowują ludzkie zachowania na konsumpcjonizm, hedonizm czy nihilizm a w sensie oczekiwań i potrzeb ludzi tworzą nowego zhomogenizowanego i masowego a nie indywidualnego odbiorcę globalnych dóbr produkowanych przez nieliczne również globalne koncerny. Atakuje się rodzinę jako związek kobiety i mężczyzny z dziećmi, promuje pornografię a nawet pedofilię oraz seksualizację dzieci, coraz powszechniejsze jest mordowanie nienarodzonych dzieci (aborcja) czy też ludzi chorych i starszych (eutanazja). W sensie zaś ideologicznym króluje już neomarksizm, neokomunizm spod znaku F. W. Nietzschego, A. Gramsciego, A. Spinellego (Manifestem z Ventotene) i Szkoły Frankfurckiej oraz całej innej plejady ideologów i grup myślących w tym duchu. Ich marzenia to świat bez granic, bez państw z jednym światowym gremium zarządzającym jedną wielką masą bezwolnych i spauperyzowanych oraz zatomizowanych istot ludzkich. W takim świecie nie ma miejsca dla Boga.
Niestety my Katolicy nie mamy wystarczającego oparcia w naszych duszpasterzach, w tym także - co piszę ze smutkiem - w osobie papieża Franciszka, który przedkłada fałszywe pojmowanie miłosierdzia, "braterstwa" i tolerancji nad naszym zadaniem czyli ewangelizacją i nawracaniem zbłąkanych dusz. Jest oczywiście wielu księży z powołania, ale z reguły są to szeregowi kapłani a nie liderzy w postaci biskupów czy arcybiskupów. Nie mamy drogowskazów jak się bronić przed atakami na nas i naszą wiarę. Przecież Kościół to wspólnota wiernych, to my sami i oczekujemy też by mieć jasne wskazania naszych pasterzy, którzy winni nam pokazywać jak się odnaleźć w tym coraz bardziej zlaicyzowanym i zislamizowanym świecie, jak walczyć o naszą wiarę. Czy naprawdę wobec agresji, prześladowań, tej z nami wojny cywilizacyjnej mamy "nadstawiać drugi policzek"?
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.