Od iluż to już lat emocjonowaliśmy się mniejszymi lub większymi sukcesami polskiej kadry skoczków narciarskich. Tak naprawdę współczesna fascynacja skokami zaczęła się od Adama Małysza a to już niestety przeszło 20 lat temu. Od tego czasu mieliśmy takich wspaniałych skoczków jak: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Maciej Kot i inni, na których mogliśmy zawsze - jako kibice - liczyć.
I nawet w poprzednim sezonie nikt by nawet nie pomyślał, że ten obecny cykl skoków narciarskich będzie dla Polaków tak fatalny. Dziś cieszymy się z nawet jednego miejsca w drugiej serii a gdzie tu jeszcze marzyć o pierwszej dziesiątce!
Cóż wobec tego się stało?
Dociekałem tego przez kilka miesięcy i nic oprócz jednego powodu nie przychodziło mi do głowy. A ten powód to taki, że po raz pierwszy w historii Pucharu Świata w skokach narciarskich nie transmituje ich Polska Telewizja Publiczna a jedynie laicki TVN z przyległościami.
A warto przypomnieć, że skoczkowie pochodzą z rejonów Polski, które są przesiąknięte polską tradycją i wiarą katolicką. Niektórzy z nich nawet czynią znak Krzyża Chrystusowego przed oddaniem swojego skoku.
Ale i to nawet onegdaj nie spodobało się np. Wojciechowi Kuczokowi, dziennikarzowi “Gazety Wyborczej”, który zaatakował Dawida Kubackiego za czynienie znaku Krzyża przed skokiem: ""Dalibóg, w żadną pracę z psychologiem nie uwierzę, dopóki to nerwowe „Wymię ojca…” będzie poprzedzało każdy dojazd do progu. Wygląda na to, że w przypadku skoczka z Nowego Targu wiara w Boga jest silniejsza od wiary w siebie”" [1].
A jak daleko jest Gazecie Wyborczej do TVN-u? Bardzo blisko, bo to być może jeden i ten sam dybuk lub ewentualnie zbiór dybuków [2].
I jak tu nie wierzyć w tzw. "złego ducha", który teraz robi wszystko, żeby nasi skoczkowie ponosili sromotną porażkę niemal w każdych zawodach?
Tak... są to na pierwszy rzut oka trochę humorystyczne wnioski, ale jak widać chyba klątwa TVN działa a teraz spadła na polskich skoczków, którzy od zarania reprezentowali z dumą naszą polskość w Telewizji Publicznej, a teraz muszą być transmitowani przez obcą dla nas stację TVN. Sama amerykańska stacja zgotowała sobie ten los: kompletnie nietrafiona inwestycja a oglądalność jest zapewne mniejsza niż zakładano.
Moim zdaniem będzie inaczej, kiedy znów będziemy mogli oglądać rywalizację skoczków w naszej telewizji. Oby!
[1] https://medianarodowe.com/2020/01/08/dziennikarz-gazety-wyborczej-atakuje-kubackiego-za-znak-krzyza/
[2] Dybuk (hebr., jid. דיבוק, dibuk – „przylgnięcie”) – w mistycyzmie i folklorze żydowskim zjawisko zawładnięcia ciałem żywego człowieka przez ducha zmarłej osoby. Dybukiem nazywa się też samego ducha, duszę zmarłego, która nie może zaznać spoczynku (czy też, wśród zwolenników kabały - reinkarnacji) z powodu popełnionych grzechów, i szuka osoby żyjącej, aby wtargnąć w jej ciało. Wedle niektórych mistyków podatnymi na opanowanie przez dybuka miały być osoby grzeszne, zaś duchy przejawiać miały szczególną aktywność w noc święta Jom Kippur (Dzień Pojednania, Sądny Dzień).
Wiara w dybuki znana była wśród Żydów, zwłaszcza środkowoeuropejskich, począwszy od epoki talmudycznej, ale sam termin „dybuk” pojawił się dopiero w XVII wieku. Wtedy też wiara w dybuki stała się wyobrażeniem powszechnym. http://krzysztofjaw.blogspot.com/2015/12/dybuki-i-ich-zgubny-wpyw-na.html
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.