Moje posty

poniedziałek, 11 września 2023

"Historia est magister vitae"!

Czyli... 

"Historia jest nauczycielką życia". Bez niej poruszamy się jak we mgle, bo ona też "kołem się toczy" i "lubi się powtarzać".  Stanowi fundament wiedzy o przeszłości, bo ma bezpośredni wpływ na teraźniejszość i naszą przyszłość. 

Kiedyś - bodajże w 1988 roku - napisałem taką prostą sentencję: "Pamiętaj czym była Twoja przeszłość, czym jest Twoja teraźniejszość bo od tego zależy jaka będzie Twoja przyszłość!" [1]

Gdybyśmy tak zajrzeli w przeszłość to się okaże, że "wszystko już było" i znów powróci. Może nie dosłownie, ale przyczyny określonych wydarzeń zawsze dają podobne skutki a modele zachowań ludzkich są tak naprawdę identyczne i przynoszą niemal tożsame efekty.

Adam Jerzy Czartoryski (1770–1861) – polski pisarz i mąż stanu stwierdził onegdaj, że: 

"W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie"

I czy to historyczne zdanie nie jest aktualne i dzisiaj, w Polsce czasów dzisiejszych i w Polsce kampanii wyborczej do parlamentu? 

Bo teraz u nas...


A konkretnie...


Oczywiście ten półkrwi Niemiec i półkrwi niby Kaszub, czyli D. Tusk mógłby jednak działać w interesie Polski, ale tylko wtedy gdyby - choćby z racji zamieszkiwania w niej - czułby się z nią związany i szczerze pracował dla jej dobra. 

A on zamiast mówić o Polsce to woli gaworzyć do Niemców:

"Für Deutschland" (dosłownie "Dla Niemiec")


Często przytaczam tę wypowiedź D. Tuska bo ona oddaje jego zespolenie z Niemcami a nie z Polską. Można nawet zauważyć u niego pewną fascynację Niemcami i jakąś formę kompleksu wobec nich, co powoduje występowanie u niego znanego syndromu, którego sens można streścić postulatywnym zwrotem: "być bardziej niemiecki niż Niemiec". Sądzę, że wielu z nas zna takich niby Polaków, którzy wyjechawszy do Niemiec już po miesiącu nie pamiętali języka polskiego...

Ale tak naprawdę chodzi o to, że całe KO-PO, PSL z Hołownią czy Lewicą to razem i w porozumieniu są częściami partii antypolskiej. Jedyną zaś partią, którą można nazwać polską jest - z wieloma zastrzeżeniami - jedynie PiS-ZP. Chciałbym, abym mógł dołączyć do partii polskiej Konfederację, ale jest to jeden ideowy "miszmasz", po którym nie wiem czego się spodziewać. 

Niestety dziś nie ma ugrupowania politycznego, które jest zdolne do objęcia władzy w Polsce a jest naprawdę fundamentalnie propolskie. To jest nasz historyczny dramat, ale wobec tego każdy Polak w dzisiejszej sytuacji musi wybrać pomiędzy środowiskiem chronicznie antypolskim a tym, który chociaż w części jest propolskim. 

Musimy dokonać wyboru pomiędzy współczesną Konfederacją Targowicką  a współczesnymi twórcami Konstytucji 3 Maja. Jest to oczywiście daleko posunięta przenośnia, tyle tylko, że Targowiczanie też wzywali na pomoc obcych (Katarzynę II), co ostatecznie skończyło się kolejnym rozbiorem i ostatecznym zniknięciem naszego państwa na 123 lata. 

A, że historia lubi się powtarzać to jestem niemal pewny, że gdyby dziś władzę w Polsce przejęło PO-KO z akolitami to możemy stracić nasze państwo już na zawsze. Tego chcą niestety Niemcy, które planują zbudować z UE swoją IV Rzeszę, czyli Jedno Sfederalizowane Państwo Europa ze stolicami w Berlinie i Brukseli. Tego potencjalnego ataku Niemiec na kraje europejskie mogą nie dostrzegać społeczeństwa zachodnie, które nie doświadczyły komunizmu i koszmaru sowieckiego buta. Ale my winniśmy sobie zdawać sprawę do czego prowadzą mrzonki o stworzeniu jakiegoś jednego społeczeństwa, które ma zastąpić narody i państwa. To jest awykonalne a samo dążenie do "urawniłowki" ostatecznie skończy się na terrorze elit wobec buntujących się ludzi. 

Polska jest tak naprawdę jedynym krajem, który może powstrzymać elity unijne przed budową takiej "urawniłowki" - IV Rzeszy Niemieckiej i tylko my możemy liderować w przywracaniu dla UE  Europy Ojczyzn. Stąd jest na nas tak zmasowany atak ze strony eurokratów a już niemieckich szczególnie. Dlatego też nieszczęściem dla całej Europy byłaby wygrana w Polsce D. Tuska i jego sprzymierzeńców. 

Warto przy tym zwrócić uwagę, że bardzo powoli, ale jednak nawet w krajach zachodnich zaczynają wygrywać wybory partie konserwatywne, choć w każdym z nich ten konserwatyzm jest różnie pojmowany. Czy Polska ma zawieść nadzieje Włochów, Hiszpanów, Szwedów i kraje dawnego "bloku wschodniego"? 

I doprawdy! Teraz nie ma co się ekscytować jakimiś konwencjami wyborczymi/programowymi czy fałszywymi obietnicami, bo jest tylko jeden wybór: albo głos na realnie potencjalnych antypolaków albo głos na tych, którzy udowodnili, że potrafią rządzić z korzyścią dla nas wszystkich, dla Polski a nawet dla wszystkich europejskich narodów. 

Niech historia naprawdę będzie dla nas nauczycielką życia i pokażmy to przy urnach wyborczych. 

[1] Oj... zrobiło się nostalgicznie. Pod koniec szkoły podstawowej, okresie technikum i w pierwszych latach studiów pisałem sentencje, fraszki, wiersze a nawet sztuki teatralne. Później gdzieś ta wena twórcza uciekła. Tyle tylko, że wtedy pochłaniałem różnorakie książki w ilości 10-15 miesięcznie. Dziś jak przeczytam dwie to uważam to za sukces. Dlatego nie jestem w stanie zrozumieć, że dziś młodym ludziom wystarczy emotikonka, żeby wyrazić swoje emocje/uczucia. A my? Pisaliśmy kilkustronne listy do ukochanych osób i z drżeniem serca oczekiwaliśmy odpowiedzi. Posiadaliśmy zasób słów, aby wyrazić swoje wnętrze a teraz wystarczy jakaś jednowymiarowa grafika. No cóż... świat się zmienił, ale czy na lepsze? - https://krzysztofjaw.blogspot.com/2010/09/mysli-szarpane-nicia-historii-mego.html

[2] Możliwość przedstawienia memów z D. Tuskiem zawdzięczam Gawrionowi z nierpoprawnych.pl: https://niepoprawni.pl/blog/gawrion/jestem-zagrozeniem-dla-polski

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.