Obecna reżimowa "Koalicja 13 grudnia" dąży do jak najszybszego wyeliminowania z życia publicznego obecnego Prezydenta Polski A. Dudy! Stanowi on dla nich najważniejszą przeszkodę w całkowitym i bezprawnym oraz błyskawicznym przejęciu wszystkich instytucji państwa polskiego. A dodatkowo marzą też o tym, aby ostatecznie postawić prezydenta przed Trybunałem Stanu, co byłoby już ich największą prymitywną radością.
Wybory prezydenckie w Polsce odbędą się najpewniej na przełomie czerwca i lipca 2025 roku, czyli prezydentowi zostało jeszcze 18 miesięcy urzędowania. I w każdym z tych miesięcy możemy się spodziewać ciągłego ataku na prezydenta... aż do... w ich mniemaniu pożądanego skutku.
Jeszcze przed wyborami D. Tusk stwierdził, że dla niego prezydentem jest przegrany w wyborach R. Trzaskowski. Później pojawiały się pomysły o jakimś referendum, które mogłoby przerwać kadencję obecnego prezydenta.
A już od 13 grudnia reżim robi wszystko, aby omijać moc decyzyjną prezydenta, szczególnie w zakresie jego prerogatywy do postawienia weta wobec przyjmowanych przez Polski Parlament ustaw. Stąd pojawiło się zapowiadane i bezprawne "rządzenie poprzez uchwały" a nie ustawy, choć tylko ustawy mają moc stanowienia polskiego prawa. A "koalicja 13 grudnia" nie ma wystarczającej liczby posłów, aby odrzucić weto obecnego prezydenta.
Ale to tylko jedna z wielu dróg ataku na prezydenta.
Jednocześnie próbuje się go ośmieszyć i żenująco zdeprecjonować oraz poniżyć a nawet zastraszyć. Było to widoczne podczas słynnego ataku policji przy współpracy Służby Ochrony Państwa (SOP) na Pałac Prezydenta i aresztowaniu na jego terenie prezydenckich gości: posłów M. Kamińskiego i M. Wąsika. A w tym samym czasie nawet zablokowano możliwość powrotu prezydenta z Belwederu do Pałacu.
Warto zauważyć, że taki atak własnych służb na jakąkolwiek siedzibę prezydencką jest swoistym kuriozum niespotykanym w demokratycznych krajach. Ale jest też pokazaniem prezydentowi, że tak naprawdę nie może liczyć na funkcjonariuszy SOP jako swoją ochronę, bo ona podlega Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) peowskiemu Marcinowi Kierwińskiemu, który pała polityczną nienawiścią do PiS i obecnego prezydenta.
Prezydenta też próbuje się niby satyrycznie ośmieszyć i strywializować, czego przykładem jest ostatnio parodiowanie prezydenta przez aktora-celebrytę M. Żebrowskiego [1].
No i teraz przejdźmy do piętrowej intrygi obecnego reżimu wokół osadzenia w więzieniu nieprawnie skazanych wspomnianych posłów M. Kamińskiego i M. Wąsika.
Otóż sytuacja jest następująca.
Prezydent A. Duda dokonał aktu łaski wobec tych posłów w 2015 roku i od tego czasu są w świetle prawa ludźmi z czystą kartoteką prokuratorsko-policyjno-sądową. Nieprawnie więc sąd 20 grudnia 2023 roku orzekł o ich winie, choć akt łaski obowiązuje i sąd nie mógł podjąć czynności prawnych w tej samej sprawie, bo jej przedmiotu nie ma.
Spór prawny polega na tym, że A. Duda w 2015 roku dokonał aktu łaski przed uprawomocnieniem się wyroku na obydwu posłach, natomiast dzisiejsza koalicja a wcześniej opozycja uważa, że prezydent nie mógł na tym etapie podjąć takiej decyzji i winien ją podjąć dopiero po uprawomocnieniu się wyroku. Prezydent zaś słusznie uważa, że nie jest prawnie ograniczony w swojej prerogatywie dotyczącej aktu łaski i może ją podjąć w każdej chwili i na każdym etapie procesu, bowiem w Konstytucji nie ma żadnych takich ograniczeń w tym zakresie. Potwierdził to też TK a argumenty prezydenta są też powszechnie przyjęte i potwierdzone przez wielu konstytucjonalistów i jest zawarte nawet w prawniczych lekturach dla studentów prawa
Ponadto wskazać trzeba, że obaj panowie posłowie zostali skazani za tzw. aferę gruntową, która zaczęła się od biznesmenów rozpowiadających, że są w stanie odrolnić każdą działkę w Polsce. Centralne Biuro Antykorupcyjne, któremu szefowali osadzeni posłowie podjęło się prowokacji, a część przekazanej łapówki miała trafić do ówczesnego ministra rolnictwa i wicepremiera z Samoobrony nieżyjącego już Andrzeja Leppera. W marcu 2015 roku Sąd Rejonowy w Warszawie nieprawomocnie skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na 3 lata więzienia. Była to kara za przekroczenie uprawnień oraz nielegalne działania operacyjne związane z aferą gruntową, czyli za to, że oni walczyli z korupcją na szczytach władzy. Mówi się też, że osadzenie tych posłów w więzieniu jest swoistą zemstą D, Tuska za wspomnianą aferę gruntową, ale też i aferę hazardową [2].
I jeszcze tylko ciekawostka. Pierwotnie wyrok na zatrzymanych i więzionych posłach wydał antypisowski oraz upolityczniony sędzia Wojciech Łączewski ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Sam fakt członkostwa w tego typu upolitycznionym stowarzyszeniu jest wątpliwy prawnie, bowiem "sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów" [3].
Wracając do sedna. Niestety - jak wspomniałem - sąd jednak ich powtórnie skazał i na tej nieprawnej podstawie obaj panowie zostali osadzeni w więzieniu. Po tym akcie prezydent postanowił skorzystać z innej ścieżki prawnej a mianowicie uruchomił proces ułaskawieniowy według Kodeksu Postępowania Karnego (KPK) oraz zgodnie z tą ścieżką zwrócił się do Prokuratora Generalnego A. Bodnara o wypuszczenie z więzienia posłów na czas trwania owego procesu ułaskawieniowego.
Oczywiście A. Bodnar pozostał głuchy na prośbę prezydenta i posłowie nadal przebywają w zakładzie karnym a sam A. Bodnar przekonuje, że cały czas analizuje akta sprawy i nie widać, żeby miał jakikolwiek zamiar wypuszczenia posłów.
O co tu chodzi?
Ano sprawa jest prosta. Reżim po prostu chce zmusić prezydenta do zastosowania powtórnego aktu łaski, co niejako wiązałoby się z przyznaniem przez Głowę Państwa, że poprzednie ułaskawienie z roku 2015 nie obowiązuje i było.. prawnie wadliwe, czyli można by twierdzić, że A. Duda popełnił przestępstwo i za to powinien być postawiony przed Trybunałem Stanu.
I właśnie o to chodzi!
Ponadto jeżeliby się tak tak stało to reżim mógłby podważyć niemal wszystkie wcześniejsze decyzje prezydenta a ostatecznie nawet zakwestionować bycie przez A. Dudę prezydentem Polski!
I dlatego twierdzę, że A. Bodnar będzie w nieskończoność badał akta sprawy i nie wypuści posłów z więzienia, co jest po ludzku nienormalne i straszne oraz cynicznie i obleśnie perfidne.
Nie wiem co teraz zrobi A. Duda. Sądzę, że może jednak tak się stać, że ze względu na zdrowie - prowadzących głodówkę - osadzonych i dobro ich rodzin ostatecznie podejmie decyzję o ponownym akcie łaski. Byłoby to bardzo mocno ryzykowne dla A. Dudy, ale gdyby tak się stało, to jako normalny człowiek bym to zrozumiał.
Nam, polskim patriotom pozostaje tylko wspierać Prezydenta A. Dudę, bo jest ostatnią przeszkodą w zniszczeniu Polski przez totalitarną ekipę D. Tuska i oddaniu jej w łapska niemieckie. Osobiście sam wiele razy krytykowałem jego decyzje, ale na dziś tylko on nam się ostał...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą.
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814
Paypal: paypal.me/kjahog
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.