Szczęście to codzienne odczuwanie własnej wolności od wszystkiego... Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
Moje posty
▼
niedziela, 18 listopada 2012
Nadchodzi czas odbudowy Polski?
Minęło niestety już pięć lat rządów D. Tuska i jego PO wspólnie z PSL. Wielokrotnie pisałem, że owe rządy gospodarczo są dla Polski katastrofą. Ogromny wzrost długu publicznego i zadłużenia zagranicznego, wzrost bezrobocia i deficytu budżetowego, obniżanie się konkurencyjności i innowacyjności polskich przedsiębiorstw, pauperyzacja polskiego społeczeństwa, upadek resztek polskiego przemysłu (np. stoczniowego), wyprzedaż majątku narodowego, masowe bankructwa firm, utracone korzyści w postaci niewykorzystanych środków unijnych oraz zła ich alokacja a także wysokie koszty inwestycji, niepotrzebne ponoszenie kosztów ratowania strefy Euro, dopuszczenie do spekulacji na polskim złotym i oferowania przez instytucje finansowe polskim firmom asymetrycznych opcji walutowych czy niekorzystna dla Polski umowa gazowa z Rosją... to tylko niektóre przejawy owej degradacji ekonomiczno-gospodarczej Polski.
Ale rządy D. Tuska to też upadek etyczno-moralny całego polskiego społeczeństwa a w szczególności elit tzw. III RP czy też inaczej PRL-bis. Obecne rządy to kwintesencja zła, które jest ich immanentną cechą i które - przez cały okres pięciolecia - bezwzględnie walczyło z przejawami jakiegokolwiek dobra.
Jeżeli poprzez pryzmat zła będziemy oceniać rządy D. Tuska to nie może dziwić skąd PO i cały ten zafajdany mainstream III RP z michnikowszczyzną na czele tak dobrze i skutecznie potrafił i potrafi znajdować argumenty na "zło" niby płynące z PiS i braci Kaczyńskich, na "zło" płynące z patriotycznych Polaków...
Przecież każdy "mierzy swoją miarą": dobro mierzy dobrem a pierwotne zło złem! Samo zło wie jakie ma cechy, jak wygląda i jakie działania podejmuje... więc łatwo może je zobiektywizować (bo ma wiedzę wynikającą ze swojej natury i znajomości siebie) i przypisać innym... np. braciom Kaczyńskim i PiS czy też ostatnio patriotycznym zrywom narodowym ucieleśnionym w Marszach Niepodległości.
Ileż to razy ja sam byłem zaskoczony złożonością perfidii i pomysłami PO na niszczenie np. śp. Prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego. Potrafiono wyszydzić i gromadzić wszystko, co mogłoby w jakiś sposób być przydatne w dezawuowaniu i ośmieszaniu go. Zastanawiałem się jacy to ludzie mogą tak metodycznie, bezwzględnie, cynicznie i hipokratycznie oraz bezdusznie niszczyć tak dobrego - i chcącego również tego dobra dla Polski - człowieka i Męża Stanu, chyba pierwszego, jakiego mieliśmy w całym 20- leciu tej naszej "pseudowolności".
Odpowiedź nasunęła mi się tylko jedna. To ludzie, którzy od lat w wielu krajach sterują ich rządami, rządzili i rządzą "zza ściany gabinetów cieni" lub też sami posługując się oszustwem, manipulacją bądź siłą - przejmowali władzę. To tacy ludzie - wychowani na ideach K.Marksa i F. Engelsa twórczo zmodyfikowanych przez W. Lenina, J. Stalina, J. Goebbelsa, A. Hitlera, Mao Zedonga, F. Castro i innych dyktatorów totalitarnych - potrafią w skuteczny sposób zniszczyć i upodlić każdego człowieka a nawet całe narody i państwa.
Kim oni są? Ano tymi, którzy dbają o utrzymywanie status quo, czyli bycia jak najdłużej - nawet pod werbalnym szyldem demokracji i wolności - u władzy. Tymi, których celem jest ocalenie swoich wpływów i wszelkiej maści interesów własnych, grupowych czy też innych, nawet wrogich państw. Kiedyś aby osiągnąć ten cel korzystali z metod siłowych i przymusu. Dziś wystarczą propaganda oraz zniewolenie ekonomiczne, czyli spauperyzowanie społeczeństw jak np. zdecydowanej większości Polaków... poprzez sprowadzenie ich do biednych, kredytowo zadłużonych i przestraszonych robotników najemnych, którzy - pozbawieni własności (prywatyzacja i wyprzedaż majątku począwszy od L. Balcerowicza) i zarabiający (jeżeli w ogóle pracują) na życie nieraz poniżej minimum socjalnego niestety w większości są w stanie myśleć jedynie o tym, czy starczy im na jedzenie dla nich i ich dzieci...
Kim więc są ci oni w Polsce? Nietrudno zgadnąć, że to niechybnie wszelkiej maści global-syjo-komuno-unioniści spod znaku michnikowszczyzny i wielkich instytucji finansowych oraz zapewne zabezpieczający trwanie obecnego układu i wywodzący się z systemu komunistycznego "bezpieczniacy".
Nadchodzi czas, że musimy przerwać tę degradację naszej Polski i odsunąć jej niszczycieli od władzy! Nadchodzi czas abyśmy odpowiedzieli sobie na pytanie: Czy chcemy Polski niepodległej i silnej w Europie oraz na świecie czy też zwasalizowanej, słabej i uzależnionej od UE (Niemiec) i Rosji? Nadchodzi czas abyśmy stworzyli nową jakość życia publicznego i prywatnego, która nakierowywałaby nas na przestrzeganie w codziennym życiu obowiązujących norm, zarówno prawnych, jak i moralnych! Nadchodzi czas na odrodzenie narodowe naszej Polski, w której takie pojęcia jak: patriotyzm, honor, ojczyzna, przyzwoitość, służba publiczna, uczciwość, praworządność będą jej codziennością!Nadchodzi wreszcie czas budowy i wyłaniania nowych, polskich elit odbudowujących naszą suwerenność i niepodległość!
Bo tak naprawdę jakość państwa zależy od jakości ludzi go budujących i zarządzających. Zależy od ich wielkości, w sensie posiadania propaństwowej wizji rozwoju i umiejętności wprowadzania jej w życie. To tak jak w normalnej firmie: jej sukces zależy od wielkości jej właściciela lub grupy osób nią zarządzających. Wielkie firmy miały wielkich szefów i właścicieli, wielkie i silne państwa wielkich przywódców i wielkie w każdym znaczeniu, propaństwowe elity.
Hitler i Stalin dobrze wiedzieli jak zniszczyć Polskę i Naród Polski - niszcząc właśnie elity, najznamienitszych obywateli, mężów stanu, mogących budować silne państwo i będących niedoścignionym wzorem dla swoich rodaków!
Stąd Katyń lub pomordowanie przez Niemców polskich naukowców w Krakowie. Stąd przeogromna wola wyłapywania i niszczenia wybitnych (nawet w skali mikro) Polaków-Patriotów w latach powojennych. Tak naprawdę jedni z ostatnich wielkich Polaków godnych piastować najwyższe urzędy Rzeczpospolitej zostali zamordowani we wczesnych latach 50-tych XX wieku przez NKWD a ostatecznie ich resztki zostały zmuszone do emigracji w Stanie Wojennym i latach 80-tych. Wielu z tych, którzy mogliby stanowić fundament nowych, patriotycznych elit zginęło w Smoleńsku...
Od dawna zastanawiałem się jak jak to jest możliwe, że dokonania w zakresie budowy i rozwoju państwa w okresie II Rzeczpospolitej są relatywnie i niewspółmiernie wyższe od dokonań ostatnich 23 lat. Odpowiedź jest prosta: II Rzeczpospolitą budowli polscy, wielcy patrioci, budowały propaństwowe elity (a przynajmniej stanowili oni na tyle liczną i silną grupę, która była zdolna nadać odpowiedni kierunek rozwoju Polski i jej państwowości). I to niezależnie czy reprezentowali lewą (socjaliści, nie mylić z komunistami), czy też centrum lub prawą stronę polityczną. Elity te w naturalny sposób więc mogły wyłonić spośród siebie ludzi mogących stać się prawdziwymi mężami stanu!
Dzisiaj większość reprezentujących naszą "elitę" np. naszych ministrów i posłów cechuje taka małość i prowincjonalizm polityczny, że tak naprawdę nadawałaby się li tylko i wyłącznie do czyszczenia butów przedwojennym państwowcom.
Moim zdaniem jedyną receptą na naprawę Rzeczpospolitej jest zbudowanie i wyłonienie prawdziwych propaństwowych, polskich elit. Wiąże się to oczywiście z rezygnacją z pseudoelit obecnie miłościwie nam panujących!
Czy to zbudowanie nowych elit jest możliwe od zaraz? Oczywiście nie! To praca na lata! Ale warto już teraz budować te elity choćby poprzez odpowiednie kształcenie Polaków i gloryfikowaniu takich polskich bohaterów jak np. Rotmistrz Pilecki, czy Jan Paweł II. Warto też wspominać faktyczne dokonania oraz propaństwowość śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Warto też powrócić do "istoty rzeczy", dzięki której Polska przetrwała nawet przeszło 100 lat swojej bezpaństwowości... warto na nowo odkryć znaczenie słów stanowiących fundament naszego rozwoju: BÓG, HONOR I OJCZYZNA!
Ale też, wbrew pozorom jest w Polsce (ale i na emigracji, szczególnie tej z lat 1981-1983) wielu przyzwoitych Polaków mogących udźwignąć brzemię naprawy Rzaczpospolitej. Takowi znajdują się również wśród dzisiaj nam rządzących (ale są skutecznie atakowani i tłamszeni oraz ośmieszani, lub też "ściągani" w dół i marginalizowani). Musimy ich wyłonić i wspierać! Jest w nas też nasz narodowy duch i patriotyzm, który musimy uwolnić. Pokazaliśmy to przecież i w czasie pogrzebu pary prezydenckiej i w czasie np. ostatniego Marszu Niepodległości...
Gdy Polską rządzić będą prawi i przyzwoici ludzie, to my sami zwykli Polacy - mając takie wzory i autorytety - staniemy się lepsi, uczciwsi, mądrzejsi i prawi. Będziemy coraz bardziej wartościowymi, wzajemnie się szanującymi ludźmi. A jeżeli tacy będziemy i będziemy się szanować to tak będziemy postrzegani i szanowani w Europie i na świecie.
Mimo wszystko wierzę, że Polskę naszych marzeń jesteśmy jeszcze w stanie zbudować!
Pozdrawiam
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.