Moje posty

środa, 21 października 2015

Jedno jest pewne - kłamczucha E. Kopacz i PO muszą odejść!

We wczorajszym, popołudniowym swoim tekście [1] przedstawiając powody mojego niegłosowania na PO stwierdziłem między innymi, że jedną z tych przyczyn jest to, że "rządzą nami dziś kłamcy i aferzyści..."

Tak się jakoś - na potwierdzenie moich słów - złożyło, że zarówno w poniedziałkowej debacie B. Szydło i E. Kopacz, jak i we wtorkowym, wieczornym pojedynku liderów, E. Kopacz przynajmniej dwa razy -wyraźnie i bezczelnie oraz chyba chorobliwie, fanatycznie po prostu - jej zwyczajem skłamała, tym razem na temat skrajnie niekorzystnej dla Polski niemiecko-rosyjskiej umowy o budowie gazociągu bałtyckiego (Nord Stream). 

Pierwszym istotnym kłamstwem (w czasie bezpośredniej debaty) było zarzucenie PiS-owi, że w czasie swoich rządów nie reagował ani nie protestował w sprawie Nord Stream I. 

Niedługo po tym kłamstwie PiS w swoim oświadczeniu udowodnił, że premier okłamała publicznie 8 mln Polaków oglądających debatę a tym samym wszystkich nas [2].  W oświadczeniu tym szczegółowo przedstawiono podjęte przez Rząd Prawa i Sprawiedliwości w latach 2005-2007 zorganizowane działania w celu zablokowania realizacji budowy Nord Stream I.

We wczorajszej debacie liderów pani B. Szydło w jednej ze swoich wypowiedzi odniosła się do kłamstwa E. Kopacz mówiąc: "Pani wczoraj skłamała, mówiąc, że rząd PiS nie protestował, a protestował. W 2006 przyjął uchwałę, w której wyraził sprzeciw wobec projektu Nord Stream" [3].

Na powyższe słowa agresywnie zareagowała E. Kopacz stwierdzając: "Pani poseł Szydło - pani mówi o uchwale? I co z tego? Nord Stream 1 został wybudowany, a dzięki unii energetycznej, w której Polska ma mocną pozycję Nord Stream 2 nie będzie wybudowany " [3].

Dziś okazało się, że to kolejne, drugie już kłamstwo E. Kopacz dotyczące rurociągu bałtyckiego, tym razem Nord Stream 2 (drugiej nitki), któremu budowie tak mocno i zdecydowanie sprzeciwia się prezydent A. Duda. W dzisiejszej bowiem wypowiedzi na ten temat E. Kopacz całkowicie zaprzeczyła swoim wczorajszym słowom mówiąc: "Nie powiedziałam, że nie powstanie. Będziemy się przed tym bronić. Dzisiaj unia energetyczna i silna pozycja Polski, ale unia energetyczna dbająca o interesy wszystkich członków UE jednakowo, mało tego, określająca priorytety, stąd moje stwierdzenie, że gdyby PiS wpłynął na ustalanie priorytetów w UE, to nigdy nie powstałby Nord Stream 1" [4].

Doprawdy trudno oprzeć się wrażeniu, że dla pani E. Kopacz bezczelne kłamstwa i późniejsze mętne wycofywanie się z nich poprzez kolejne kłamstwa jest rzeczą naturalną, tak jak jej niektóre zachowania. Tak było w sprawie sławnego już "przekopywania na metr w głąb ziemi smoleńskiej", co okazało się przecież wierutnym i prymitywnym kłamstwem, z którego później E. Kopacz starała się mętnie wycofywać. Tak jest i teraz, więc można sądzić, że tak bywało jeszcze wiele razy... choćby zapewne w przypadku "kwot" imigrantów islamskich lub zaprzeczania słowom córki o wyjeździe z Polski...

Nie wiem czym to - charakteryzujące E. Kopacz - zjawisko  tłumaczyć. Nasuwają mi się tylko trzy hipotetyczne wytłumaczenia:

Pierwsze to takie, że E. Kopacz być może boi się i wykonuje polecenia A. Merkel a także w sumie W. Putina. Stąd te - racjonalne z tego punktu widzenia - kłamstwa o przekopywaniu na "metr w głąb" czy natychmiastowe wycofanie się z deklaracji, że Nord Stream 2 nie będzie wybudowany.

Drugie to takie, że E. Kopacz być może zrobi wszystko - nawet bezczelnie kłamiąc Polaków - aby mieć i utrzymać władzę PO w Polsce... władzę dla władzy i jej profitów, władzę chroniącą przed odpowiedzialnością za swoje decyzje... przy jednoczesnym frontalnym, fanatycznym i chyba chorobliwym oczernianiu PiS i straszeniu nim Polaków. Z tego punktu widzenia jej kłamstwa i postępowanie wydają się też racjonalne.

Trzecia to ta, że E. Kopacz być może ma problemy osobowościowe i nie kontroluje swoich wypowiedzi, nie ma orientacji o ich sensie a kłamstwo jest immanentną cechą jej osobowości, z którego być może sobie nie zdaje nawet sprawy lub zdaje sobie sprawę, lecz świadomie lub nieświadomie wykorzystuje je być może dla własnego psychoegocentroizmu [5].

Nie umiem wskazać, które z tych hipotetycznych moich wytłumaczeń może być prawdziwe. Być może jest to tylko jedno z nich, może dwa, może kompilacja wszystkich trzech a może istnieje też jakieś inne. A może żadne z nich a postawa E. Kopacz wynika przede wszystkim z władczej pogardy i lekceważenia Polaków oraz uważania ich za idiotów oraz sklerotycznych imbecyli... chociaż i to jest jakieś nieracjonalne chyba zaklinanie rzeczywistości... Oby!

Niezależnie jednak od tego, jaka jest prawda to E. Kopacz a tym samym kierowane przez nią PO muszą odejść... odejść dla dobra Polaków i Polski. A później być może będzie trzeba im w jakiś sposób zdrowotnie pomóc, bądź odpowiednio osądzić, bądź też pozostawić ich w spokoju... aby wstydliwie zniknęli z polskiej sceny politycznej...

[1] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2015/10/dlaczego-nie-zagosuje-na-po.html
[2] http://wgospodarce.pl/informacje/21466-ewa-kopacz-klamala-rzady-pis-jako-jedyne-walczyly-przeciwko-tworzeniu-gazociagu-nord-stream-i
[3] http://wpolityce.pl/polityka/269107-ewa-kopacz-idzie-na-calosc-nord-stream-2-nie-bedzie-wybudowany-dzieki-unii-energetycznej-doprawdy
[4] http://niezalezna.pl/72120-ewa-klamca-kopacz-premier-nie-pamieta-co-mowila-wczoraj
[5] "psychoegocentroizm" - to moje słowo (neologizm) stworzone na potrzeby określenia zjawiska jednoczesnego występowania: egoizmu, egocentryzmu i cynizmu spowitych mgłą egotyzmu (sam "egocentroizm"), przy równoczesnym występowaniu: urojonego  przeświadczenia o własnej wielkości, zniekształconego myślenia o rzeczywistości, racjonalizowania nieracjonalnego własnego zachowania i nieracjonalnego jego bronienia "za wszelką cenę", obwiniania innych za  jakiekolwiek trudności i przeszkody, skłonności do patologicznego kłamstwa, chronicznego dążenia do osiągnięcia własnych korzyści lub przedstawienia się w lepszym świetle, skupiania się na teoretycznej własnej doskonałości oraz samozadowolenia i zawyżonej nieprawidłowej własnej samooceny, co do świadomości własnej wartości, posiadanego znaczenia i możliwości.

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.