Moje posty

piątek, 4 grudnia 2015

Elementy lewackich bojówek w KOD...

Przez dwa ostatnie dni przed Sejmem i TK mieliśmy dwie demonstracje. Z jednej strony cyniczni i hipokrytyczni komuno-lewacy i demoliberalno-lewacy wszelkiej maści od Nowoczesnej, PO i jakiegoś KOD poprzez komunistyczną RAZEM i palikociarnię oraz kolaboranci i ludzie niestety otumanieni i zmanipulowanych przez tychże obłudnych lewaków. Z drugiej strony Polacy przeciwni złamaniu Konstytucji przez PO i TK oraz wyrażający poparcie dla legalnie wybranych obecnych władz Rzeczpospolitej Polskiej naprawiających Polskę, stopujących jej wyprzedaż i okradanie oraz planujących odbudować rodzimą gospodarkę i przywracających w kraju ład prawny.

Współczuję zwykłym ludziom otumanionym przez lewackie elity III RP, ale warto w tym miejscu wskazać na agresywny popis antydemokratycznych i totalitarnych lewackich bojówek stanowiących część KOD, mających na celu stworzenie z całego KOD takiej lewackiej bojówki nie uznającej legalnie wybranych przez polski naród władz Rzeczpospolitej Polskiej i odurzonej lewacką fanatyczną gotowością nawet na siłowe dokonanie zamachu stanu w Polsce. Piękne hasła a w tle realna i internetowa agresja... a sądzę, że to dopiero początek...

Zresztą wszelkiej maści fanatycznie i cyniczni lewacy od zarania swojej egzystencji zawsze dążyli do antydemokratycznego lub poprzez odpowiednią zmianę prawa obalenia legalnych władz w każdym kraju, gdzie zafuncjonowali i gdzie chcieli zafunkcjonować. Często też wykorzystywali do swoich celów zmanipulowanych przez nich zwykłych i normalnych ludzi nieświadomych uczestniczenia w realizacji ich niecnych celów.

Tak było w przypadku lewackiej Rewolucji Francuskiej, gdzie hasło "Wolność, równość, braterstwo albo śmierć" zostało zmaterializowane krwawym obaleniem władz francuskim i morzem przelanej niewinnej krwi. Podobnie było z lewacką Rewolucja Bolszewicką, gdzie komuniści obalili Rząd Tymczasowy i zaprowadzili komunizm przy pomocy morza rozlanej niewinnej krwi. Tak było - choć tym razem poprzez strach i hasła rewolucyjne wykorzystujące kryzys i niemiecki kompleks przegranej I WŚ- w przypadku okrutnych lewackich bojówek SS siejących śmierć i strach a w konsekwencji umożliwiających dojściu do władzy lewaka A. Hitlera. Podobnie wygląda działanie komuno-socjalistycznych lewaków i dziś, ale dokonywane jest nie przez komunizm wojenno-rewolucyjny a komunizm rewolucyjno-kulturowy (lewacki demolibrealizm), z jakim mamy do czynienia od lat 60-tych XX wieku w świecie, Europie a w szczególności w UE.

Komunizm kulturowy nie zabija fizycznie, ale zabija duchowo i intelektualnie tworząc poddane lewakom bezwolne i bezrozumne masy ludzkie zachwycone kolorowym opakowaniem politpoprawności i ułudą nowoczesnej demoliberalnej wolności i absurdalnej antyludzkiej tolerancji... totalitarnej i jedynie słusznej. Każdy kto myśli inaczej i postępuje niezgodnie z ich wzorcem jest dla nich zagrożeniem i obłudnie wykorzystując negatywne konotacje historyczne i pojęciowo-znaczeniowe nazywają go - w zależności od potrzeby chwili - dyktatorem, faszystą, nazistą, komunistą, Stalinem, Hitlerem, Putinem, totalitarystą, antydemokratą, kołtunem, moherem, homofobem, katolem, zacofańcem, średniowieczem, nieukiem, nietolerancyjnym prymitywem, itp, itd...

A jak już - oceniając przeszłość i teraźniejszość - lewacy zdobywają tą władzę, to hołdują bolszewickiej zasadzie, że "raz zdobytej władzy nie oddadzą nigdy", niezależnie od tego, że np. demokratycznie i zgodnie z prawem ją stracili... Współcześnie utrata przez nich władzy jest dla nich zamachem na demokrację a jedynie demokratyczna jest tylko ich władza... To taka lewacka totalitarna hipokryzja...

Dla klasowego, narodowego i współczesnego (w tym unijnego) socjalistycznego, komunistycznego i demoliberalnego lewactwa jedynie słusznymi są ich własne poglądy i własne porządki oraz tylko oni są predestynowani do posiadania własności, rządzenia i określania co jest właściwe a co nie, co jest demokratyczne a co nie.. Gdy rzeczywistość jest odmienna od ich myśli i zamierzeń - niezależnie od wyniku demokratycznego głosu ludu - to i tak uznają, że tylko oni mają rację a więc podważają demokratyczne wybory społeczeństw niezgodnych z ich racją. To typowe dla myślenia i działania totalitarnych antydemokratycznych lewaków, którzy nakazowo i manipulacyjnie narzucają swoje zdanie innym lewakom i propagandowo wykorzystują nieświadomych owej manipulacji innych, zwykłych i normalnych ludzi... albo według nich bydlęcych podludzi. .

KOD wymyślił masoński demoliberalny lewak pozbawiony jakiegokolwiek kośćca etyczno-moralnego niejaki prof. J. Hartman, rozpropagował inny fanatyczny lewak W. Kuczyński a promocji  medialnej podjął się jeszcze inny nienawidzący polskości trockistowski lewak A. Michnik. Cel jest jasny... walka o odzyskanie przez nich władzy nad Polską i dalszym żerowaniu na jej ludzkich i rzeczowych zasobach wraz z kontynuacją niszczenia i przejmowania jej majątku. Refleksyjnie tylko zastanawiać się można nad faktem, że żaden z nich nie jest etnicznym Polakiem... ale może to przypadek?

I to tyle w tym temacie oprócz tylko jednego:

Polacy i wszyscy, którzy czują się Polakami!

Oni myślą, że jesteście głupcami i polskimi podludzkimi idiotami a tym samym łatwo Was zmanipulować i wykorzystywać do własnych celów i obrony ich dostatniego życia żerującego na nas, naszym polskim majątku i naszej pięknej Polsce. Nie pozwólcie na to! Jesteście wszak Polakami, potomkami wielkich bohaterów i zwykłych naszych rodaków, którzy nigdy nie poddali się zniewoleniu, nawet w czasie zaborów, wojen, czy lewackiej, komunistycznej dyktatury!

Dziś lewacy - kreatorzy i beneficjenci III RP - walczą z Polską i Polakami i wszystkimi, którzy polskość mają w duszy i sercu. Walczą jedynie o odzyskanie swojej władzy i profitów z niej płynących, walczą o uniknięcie kary za swoje przestępstwa, wyprzedaż Polski i za działanie na szkodę naszej Ojczyzny przez całe 26 lat, walczą o to abyście dalej żyli w wykreowanym przez nich kłamstwie i nie poznali prawdy. I będą walczyć do upadłego. Nawet - zgodnie z lewacką logiką - antydemokratycznie i antykonstytucyjnie podważając Wasz demokratyczny wybór i legalne władze polskie. Nawet poprzez otumanianie Was i skłanianie do demonstracji czy też obalania poprzez zamach stanu legalnych polskich władz.

Pamiętajcie! To chorzy na władzę i pieniądze śmieszni i jednocześnie groźni antydemokratyczni szaleńcy... Nie ulegajcie ich szaleństwu i nie wierzcie w ich piękne, ale obłudne i hipoktytyczne hasła o zagrożeniu wolności... tak naprawdę ich wolności i bezkarności. Ich obłudne demokratyczne hasła dotyczą tylko ich demokracji, która jest zgodna z ich zamysłem i opinią oraz m.in. ich nakazem multikulturowej fanatycznej tolerancji nakazującej np. przyjmowanie bez ograniczeń islamskich "uchodźców", z których wielu z nich w przyszłości będzie dokonywało mordów terrorystycznych w imię Allaha. Doskonale to ich swoiste rozumienie demokracji pokazali unijni lewacy, którzy  - gdy naród irlandzki opowiedział się przeciw ustanowionemu przez nich Traktatowi Lizbońskiemu - nakazali Irlandii ponownie "głosować demokratycznie" aż do skutku... aż wynik będzie po ich myśli... Podobnie jest w przypadku narzucania państwom i narodom kwot imigrantów islamskich... Swoista totalitarna demagogia demokratyczna...

I na koniec powtórzę jeszcze raz to, co kiedyś już napisałem:

"Wierzę jednak, że młodzi ludzi i w ogóle Polacy nie dadzą się po raz kolejny zmanipulować i oszukać oraz nie pozwolą już na traktowanie ich jak idiotów i bezmyślnych imbecyli. Tak byli przez tych wywyższających się "tysiącletnich wędrowców - mędrców" i ogólnie przez elity III RP traktowani przez całe 26 lat a nawet przez cały okres komunistycznej władzy, której są naturalnymi spadkobiercami. Kiedyś taki ich pogardliwy stosunek do Polaków pokazał i unaocznił niejaki T. Lis mówiąc, że "Polacy nie są taki głupi jak myślimy, są jeszcze głupsi". To kwintesencja ich myślenia o nas i przekonanie, że można Polaków swobodnie manipulować i wykorzystywać do swoich celów.

Sądzę jednak, że dziś Polacy już nie pozwolą na traktowanie ich jak głupców!

Oczywiście nie jestem przeciw merytorycznej krytyce władzy, nawet tej naszej - polskiej. Nie dajmy się jednak jako naród wykorzystać do zniszczenia samych siebie a tego chcą - w dużej części etnicznie słuszni i skrajnie antypolscy - liberalno-unio-lewacy spod znaku W. Kuczyńskiego, A. Michnika, L. Balcerowicza, W. Frasyniuka, R. Petru czy w swej większości politycy PO oraz wszyscy im podobni wraz usłużnymi wobec nich polskimi kolaborantami" [1].

[1] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2015/11/kilka-zdan-na-temat-farsy-pod-nazwa-kod.html

Więcej o totalitarnej lewackiej demagogii i jej źródłach:
[2] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2015/11/przyczyny-prowokacji-wobec-wicepremiera.html
[3] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2015/11/nie-ulegajmy-lewackiemu-manipulacyjnemu.html

P.S.

I tak refleksyjnie na koniec... R. Petru z tej UD/UW - lewacko-demolibralnej ferajny jest banksterskim milionerem i prawi piękne lewackie demoliberalne, obłudne hasła i zapewne z radością przyjąłby z otwartymi ramiona islamistów "ubogacających po francusku" naszą kulturę... Ciekawe, że jeszcze nie słyszałem jego wypowiedzi na temat "uchodźców"... Może przeoczyłem?

P.S.2 (dopisek po publikacji)

No i nie myliłem się. Dzięki "Maryli" z portalu blogmedia.24 uzyskałem informację, że R. Petru jest za przyjmowaniem tzw. "uchodźców" i jest zwolennikiem kwot ich rozdzielenia na poszczególne kraje europejskie, w tym Polskę:

"Jego zdaniem, polski rząd powinien zgodzić się na przyjęcie uchodźców, ponieważ Polacy wcześniej także korzystali z gościnności innych krajów. Ryszard Petru niepokoi się zabiegami, które premier podejmuje w tej sprawie. W jego opinii, polski rząd w Brukseli powinien negocjować pieniądze na przyjęcie uchodźców, a nie kwoty" [4].

[4] http://www.bankier.pl/wiadomosc/Ryszard-Petru-za-przyjeciem-uchodzcow-Koczkowski-to-okazja-dla-terrorystow-3405696.html



Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com


2 komentarze:

  1. Pozwolę sobie powtórzyć to, co napisałem na swoim blogu:
    2 grudnia br. napisałem, że kryzys konstytucyjny jest fikcją, co argumentowałem tym, że kryzys konstytucyjny to sytuacja, w której konflikt polityczny skutkuje radykalną zmianą ustroju państwa. Jednakże z powyższą sytuacją obecnie nie mamy do czynienia, ponieważ nie doszło do zmiany ustroju Trybunału Konstytucyjnego, lecz do sporu politycznego dotyczącego jego składu. Moje stanowisko podziela politolog dr Bartłomiej Biskup w artykule z dnia 4 grudnia br. pt. "Politolog: Spór o Trybunał jest sporem personalnym" na stronie gazetaprawna.pl

    Komentarze w sprawie zamieszania wokół Trybunału Konstytucyjnego zostały zdominowane przez prawników, głównie byłych prezesów Trybunału. Zapomina się jednak o normach politycznych, które oczywiście powinny mieścić się w ramach obowiązującego prawa, co wynika z zasady demokratycznego państwa prawa, jednakże moim zdaniem mimo zdecydowanych i kontrowersyjnych działań politycznych partii rządzącej nie mamy do czynienia z zamachem na demokrację. Wynika to z faktu, że zmiana składu Trybunału nie oznacza automatycznie ograniczenia praw i wolności obywatelskich czy zmiany ustroju państwa. Niemniej jednak działania partii rządzącej balansują na granicy standardów demokratycznych, dlatego ich nie podzielam i zdecydowałbym się na inne rozwiązania. Ponadto społeczeństwo powinno się bacznie przyglądać tym działaniom mimo udzielonej legitymacji w postaci wyników wyborów pozwalających na samodzielne rządy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze napisane.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.