- egocentroizm (lub - z inspiracji blogerki guantanamera z BM24 - egocentrotyzm - jak idiotyzm lub sklerotyzm) - to moje słowo - neologizm - stworzone na potrzeby określenia zjawiska jednoczesnego występowania: egoizmu, egocentryzmu i cynizmu spowitych mgłą egotyzmu,
- idiolatria - postawa polegająca na uwielbieniu samego siebie, braku jakiegokolwiek krytycyzmu do własnych działań lub słabości.
------------------------------------------------------
Być może jestem nieco spóźniony z tą informacją, ale po prostu przeczytawszy o przygotowaniach Trybunału Konstytucyjnego do uroczystych obchodów swojego 30-lecia po prostu muszę - ku potomności - o tym napisać.
To, co wyprawia dzisiaj TK z A. Rzeplińskim i S. Biernatem na czele jest nie tyle kuriozalne co właśnie hipokrytyczno-egocentroistyczno-idiolatriatyczną kpiną z Polaków, nas wszystkich. Ci megalomani i mitomani (a sądzę, że dotyczy to szczególnie prezesa i wiceprezesa TK) przekraczają już wszystkie granice jakiejkolwiek praworządności i przyzwoitości. Dotyczy to zarówno formalnej, niezgodnej z prawem pracy związanej z orzekaniem, jak i ze sposobem funkcjonowania tegoż ciała jako instytucji publicznej utrzymywanej z naszych, Polaków podatków.
Ta chora i stworzona przez komunistycznego mordercę W. Jaruzelskiego vel. Wolskiego instytucja zwana TK uważa, że w Polsce jest władzą najwyższą... nie naród, nie parlament ani prezydent, ale właśnie oni. Są przeświadczeni, że są ponad prawem i prawo ich nie dotyczy i mogą robić wszystko, co chcą, również w sferze obyczajowej.
Niedawno głośno było o kosztującej 100 tysięcy złotych wycieczce 5 sędziów TK [1] do Chin a tydzień temu TK ogłosiło przetarg (przygotowywany co najmniej od września-października 2015 roku), który ma wyłonić operatora do obsługi konferencji międzynarodowej i uroczystości z okazji Jubileuszu 30-lecia utworzenia Trybunału Konstytucyjnego. Koszt tej majowej (19-20) imprezy ustalono w granicach 650-750 tysięcy złotych! (netto bez VAT). Zaproszono m.in. sędziów skupionych w Europejskiej Konferencji Sądów Konstytucyjnych i sędziów Komisji Weneckiej Rady Europy. Razem impreza ma być przygotowana dla ponad 200 uczestników, w tym łącznie dla gości zagranicznych (wraz z osobami z ich obsługi) w ilości około 140 osób [2].
To jakiś obłęd!
Nie dość, że w ostatnich latach Trybunał Konstytucyjny kierowany przez A. Rzeplińskiego stał się typową i stojącą ponad prawem instytucją polityczno-partyjną reprezentująca interesy tylko jednej strony polskiej przestrzeni politycznej (tej związanej z III RP i odchodzącą władzą PO-PSL), to jeszcze z naszych pieniędzy ma zostać sfinansowana impreza z okazji 30-lecia utworzenia TK.
Jeszcze bardziej kuriozalna, megalomańska i chamsko kpiąca z Polaków wydaje się ta impreza po zajrzeniu do SIWZ (specyfikacja istotnych warunków zamówienia) przetargu.
Co tam możemy wyczytać? Ano m.in. to, że TK wymaga:
– zapewnienia noclegów w jednym obiekcie hotelowym dla wszystkich członków delegacji zagranicznych oraz osób im towarzyszących, a także członków ochrony delegacji korzystających z ochrony. Zamawiający wymaga, aby standard obiektu nie był niższy niż pięciogwiazdkowy. Obiekt hotelowy powinien znajdować się w lewobrzeżnej części Warszawy w promieniu 3,5 km od Kolumny Zygmunta III Wazy (sic!),
- podczas trwającego 2 godziny lunchu w Arkadach Kubickiego podane mają zostać m.in. rosół z bażanta, perliczki z kołdunami oraz „pieczony udziec jagnięcy z owocami czarnej porzeczki i Crème de cassis”. Do picia „wino w rodzaju Luigi Leonardo, czerwone i białe np. np. Sangiovse, I.G.T, Włochy 2013” (...) Do serwowania dań powinna być użyta zastawa porcelanowa i szklana, a sztućce mogą być wyłącznie metalowe dobrej jakości”. Podczas biesiady obsługa winna być w jednolitych uniformach,
Ponadto planuje się też kolację w holu Muzeum Narodowego (sic!) i obiad w Muzeum Historii Żydów Polskich. Nie planuje się zwiedzania Muzeum Powstania Warszawskiego.
Tego wszystkiego jest znacznie więcej (polecam zajrzeć do poszczególnych plików przetargu na stronie TK - dopóki istnieją).
Naprawdę!
To coś niebywałego. TK przygotowuje imprezę godną przyjęcia królów i prezydentów państw, ale... jeśli się dobrze zastanowić, to czy sądownictwo prawie na całym świecie a szczególnie konstytucyjne nie jest władzą najwyższą, stojącą ponad innymi władzami, w tym królami i prezydentami? Władzą nie podlegającą tak naprawdę nikomu, nawet narodowi? Jeżeli taka refleksja w nas powstaje to jedynym sposobem na realizację woli narodu jako w demokracji najważniejszego aktu władztwa to władza sądownicza musi być (jak np. w USA) wybierana w wyborach powszechnych!
Pomijając tą ostatnią dygresję to uważam, że już czas skończyć z tym szaleństwem sędziów TK. Jak długo jeszcze Polacy będą znosić ich samych i ich mitomańskie i megalomańskie fanaberie oraz cyniczne i hipokrytyczne kpienie z nas wszystkich i naszego państwa! Sędziowie TK z naszych podatków zarabiają niemal 20 tys. zł (nawet w niektórych przypadkach więcej niż prezydent) a do tego urządzają sobie wycieczki i organizują biesiady na nasz koszt dochodzące do kilkuset a nawet miliona złotych!!!
Dość tego! Szanowni i bezczelni schorowani panowie sędziowie! Wam potrzebna jakaś forma pomocy odpowiednich organów i ludzi a nie zajmowanie stanowisk publicznych!
Pozostawiam to bez dalszego komentarza... bo musiałbym używać słów, które mogłyby być uznane za procesowo istotne...
Wzburzony pozdrawiam
[1] http://niezalezna.pl/74546-byla-wycieczka-czyli-co-robili-w-chinach-sedziowie-trybunalu-konstytucyjnego
[2] http://trybunal.gov.pl/o-trybunale/przetargi/art/8668-wybor-operatora-do-obslugi-miedzynarodowej-konferencji-oraz-uroczystosci-z-okazji-jubileuszu-30/
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.