Moje posty

wtorek, 6 grudnia 2016

K. Pieczyński - szaleńczo-mroczne obszary jego umysłu!

Krzysztof Pieczyński, aktor.

Jest jednym z sygnatariuszy listu wzywającego Polaków do demonstracji i siłowego obalenia obecnych, demokratycznie wybranych polskich władz.


Wedle portalu niezależna.pl [1] aktor ten w różnych okolicznościach wyrażał m.in. takie opinie (wytłuszczenie moje):

"Co to za świat, ten świat snów? To jest świat uwolniony od ego, od tej męskiej zasady. Świat bliższy tej części bóstwa, która reprezentuje żeńskość, księżyc, boginie. Ten świat bogini rodzi, czyli nadaje formę wszystkiemu. Mężczyzna zapładnia. Ten świat daje nam nieustanne impulsy. Nasza dusza, kiedy jest pozbawiona ego, jest zabierana z ciała, jest informowana przez kolory i przez światło wyższych inteligencji kosmicznych, jest pouczana. Przez kody światła ta dusza wraca i odbywa się nieustanny proces ewolucji. Dlatego Kościół chce kontrolować sny 

(...) 

W jego wykładzie (t.j. K. Pieczyńskiego - kj) pojawiały się sformułowania m. in. o: porządkującej chaos, ale zarazem ograniczającej roli słowa i poezji; badaniu "tego, co teraz", a nie przeszłości i przyszłości, bo do tego mogą służyć jedynie projekcje i funkcje umysłu; o próżni i nicości; o pierwszym człowieku Adamie, który nadając nazwy określał istotę każdej rzeczy; poezji, która jest "boskim szyfrem"; fizyce kwantowej; teorii, że mózg poznaje świat w zapisie cyfrowym, co ludzie już potrafią robić z obrazem i dźwiękiem; biofotonach, czyli wydzielających światło częściach atomów; wielkościach subatomowych; siedmiu łańcuchach DNA, które odpowiadają siedmiu czakramom, polu morfogenetycznym, kronice Akaszy.

(...) 

 Gdy dusza wędruje do wyższych regionów „nieba”, to całe ziemskie doświadczenie pozostawia w niskich regionach duchowych. Wolna dusza staje przed duchowym autorytetem i nie ma co powiedzieć, bo wszystko zapomniała. Musiała się oczyścić, by wejść wyżej. Niskie wibracje nie pozwoliłyby jej wejść do „nieba”. Dzięki temu kościół jest bezkarny przez dwa tysiące lat. 

(...)

Chcę teraz zapewnić, że wiadomość ode mnie dotarła do wyższych instancji duchowych i poinformowałem je o tym, co robi kościół na ziemi. I kler może być pewien, że otrzyma znaki, że to, co robi, skończy się. Jak już zapowiadałem: Watykan przestanie istnieć. Dziś to powtarzam. To, że we Włoszech zawaliły się kościoły, to mały znak. Niebawem pojawią się takie, których nie da się zlekceważyć. Wyższe siły duchowe tworzą nowego człowieka. Ten nowy człowiek będzie połączony ze swoim „Wyższym Ja”. W bliskiej przyszłości nie będzie religii. Czas religii trzeba zakończyć jak najszybciej! Zbudujemy lepszy świat!".

Dla mnie osobiście to ów aktor - obok komunistycznego pułkownika z okresu Stanu Wojennego i Bolka - jest największą kompromitacją wszystkich, którzy ową odezwę podpisali. Podpisali się bowiem razem z osobą, która nosi znamiona nawet chorego psychicznie - może maniaka z objawami psychotycznymi, może psychopaty czy schizofrenika, a może po prostu opętanego człowieka zafascynowanego jakąś psychodeliczną ideą czy religią. Podzielanie z nim tożsamego zdania może być przez innych jakąś weryfikacją stanu psychicznego osób, które z nim się zgadzają i razem z nim aberracyjnie podejmują walkę z wyimaginowanym wrogiem.


W okresie mojego życia miałem okazję poznać ludzi dotkniętych faktyczną ułomnością lub chorobą umysłową i zawsze starałem się im pomóc. Nieraz byłem mile zaskoczony jak niektórzy z nich potrafią być - mimo sowich przypadłości - w sumie mądrzy, inteligentni i po prostu nadzwyczaj ludzcy, ale też część z nich - mimo nieraz symptomów, też inteligentnej normalności - w swoich myślach i wypowiedziach oraz zachowaniach była daleka od tej normalności.

Do dzisiaj mam kontakt ze wspaniałymi lakarzami-psychiatrami oraz osobami niosącymi pomoc ludziom dotkniętym niepełnosprawnością lub chorobą psychiczną. Pokazując niektórym z nich słowne wypociny K. Pieczyńskiego niemal wszyscy jasno stwierdzili, że on wymaga chyba pomocy i to nie w zakresie wrodzonej wady psychicznej, ale w zakresie chorobowej i postępującej degradacji jego umysłu i psychiki. Wedle mnie to biedny, chory człowiek. Żal mi go i jeżeli będzie chciał to mu pomogę, choćby poprzez zwykłą rozmowę.

Ale jest też niebezpieczeństwo, że jest opętany, jest osobiście oddany szatanowi a to już zdecydowanie większy problem, w którym może pomóc jedynie wysokiej klasy, katolicki egzorcysta. A trzeba sobie zdawać sprawę, że w ludzkim rozumieniu szatan ideowo jest typowym lewakiem i demoliberałem i choć nie wszyscy wyznawcy tych idei są przez niego świadomie opętani to i tak są dla niego radością i przez niego prowadzeni na zatracenie.

Szanowny Pan aktor w tym obszarze może być owładnięty jakimiś satanistycznymi, złymi i demonicznymi ideami, wierzeniami i psudoreligiami.  Świadczy o tym chociażby wspomnienie przez niego o tzw. "Kronice Akaszy", czyli kapłanki, która podobno żyła 4 tys. lat p.n.e i zajmowała się sferą obejmującą jakąś kosmiczną pamięć, bank danych i informacji, w którym są zapisane wszystkie wydarzenia [zob. więcej: 2, 3]. Dodatkowo aktor wspomina, iż ma kontakt z wyższymi instancjami duchowymi, którym przekazuje informacje, chociażby na temat obecnego kościoła katolickiego.  No cóż... wyobraża sobie lub nawet w to chorobowo wierzy, że jest jakimś wyjątkowym medium mającym umiejętność przekazywania informacji w zaświaty, w kosmos...

Nie wiem, ale może jest to wszystko też - obok jednak jakiejś być może postępującej degradacji umysłowej i specyficznych, satanistyczno-demonicznych wierzeń - wynikiem klęski jego kariery w USA  i frustracji z tym związanej?

Pozdrawiam

P.S.

Jeżeli ktoś począł się zastanawiać nad infantylnością wiary w dobro i zło, to wpierw niech się dowie  dlaczego w obecnym świecie jest tylu ludzi wymagających egzorcyzmowania i to wtedy, gdy psychiatrzy stają się bezradni...

[1] http://m.niezalezna.pl/90263-podpisal-list-razem-z-petru-wierzy-w-kody-swiatla-inteligencji-kosmicznych
[2] https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Akasha_(Kroniki_wampir%C3%B3w)
[3] http://www.paranormalne.pl/topic/12351-kronika-akaszy/


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.