Moje posty

piątek, 11 października 2019

Konfederaci - Chłopcy w krótkich spodenkach

Znów "oberwę", ale trudno.

Konfederacja to zlepek osób, które utworzyły jakiś wirtualny byt wspierany dziś przez TVN. A stawką jest większość parlamentarna PiS-u.

W swoim niedawnym, majowym poście zatytułowanym "Po co Konfederacji J. Korwin-Mikke z A. Dudą i D. Tuskiem w tle..." napisałem m.in.

"Wielu wyborców ma poglądy jeszcze bardziej na prawo niż PiS i dla nich Konfederacja jest organizacją, którą zaczynają wspierać, i na którą będą glosować. Pomijam tutaj rozważania na ile PiS to prawica, bo tego typu akademickie rozważania dzisiaj już nie mają żadnego merytorycznego realnie sensu.

Tylko pytam. Po co "Konfederacji" Janusz Korwin-Mikke, który za cokolwiek się wziął to owo ginęło śmiercią zadaną właśnie przez niego samego. Nie mam do niego za grosz zaufania.

Pragnę przypomnieć jego rolę w obaleniu w Polsce idei lustracji i dekomunizacji. Otóż w 1992 roku dla niemal wszystkich ówcześnie zaskoczeniem było zaprezentowanie ustawy lustracyjnej przez J. Korwin-Mikkego. Doprawdy przedziwny był to ruch i zastanawiające jest to, że i tak w roku 1991 powstała przecież lista Milczanowskiego, o której wszyscy wiedzieli, nie było na niej jednak L. Wałęsy - Bolka. Jest niemożliwe, żeby ustawa JKM powstała ad hoc w ciągu jednego czy dwóch dni (a taka była narracja: "powstanie na kolanie"). Musiała być przygotowana wcześniej a jej zapisy były w wielu częściach, chyba celowo, nieprecyzyjne, które można było prawnie i konstytucyjnie podważyć. Całe krytyczne wtedy larum UD, GW i KLD wspierane mediami po wprowadzeniu tej ustawy w dniu 28 maja wydaje się też przygotowane o wiele wcześniej. Ową krytyką felernego projektu ustawy zdyskredytowano w ogóle ideę oczyszczenia Polski z komunistycznej bezpieki. Późniejsze losy lustracji i dekomunizacji tylko potwierdzają ową tezę. Istotnym jest też fakt, że ustawa nie obejmowała ujawnienia najważniejszych agentów w PRL, czyli agentów wojskowych służb informacyjnych (WSW/WSI) a niemal wykluczała agentów w środowiskach kościoła i nauki.

J.K. Mikke przez lata swej działalności nie pozwolił też, aby po liberalnej części sceny politycznej zaistniała żadna partia negująca "Okrągły Stół" z pozycji liberalno-konserwatywnej. Robił to - wedle mnie celowo - poprzez po prostu jej ośmieszanie dzięki swoim absurdalnym teoriom i wypowiedziom. 

Czyż współcześni Konfederaci nie potrafią uczyć się z kart historii i czy czasem nie wpuścili w swoje szeregi "konia trojańskiego"?  Niech daje to do myślenia prawdziwym patriotom zrzeszonym w Konfederacji".

Konfederacja to prawicowa struktura lewicowej Nowoczesnej. Też powstała przed wyborami a później się rozsypała jak domek z kart. A dlaczego? Ano dlatego, że była partią nie umocowaną w polskiej rzeczywistości politycznej, nie miała terenowych struktur a przede wszystkim nie miała godnych zaufania ludzi.

Podobnie stało się też z ruchem Kukiz'15. Tego ruchu już nie ma a P. Kukiz posmakowawszy sejmowania i kasy z niego płynącej poszedł w koalicję z PSL-em, co jest dla mnie szokujące i dyskwalifikujące P. Kukiza jako polityka. Niech sobie wróci do śpiewania, bo to mu najbardziej wychodziło.

I podobny "grzech pierworodny" występuje w Konfederacji, przy czym jest ona w stosunku do prawicowego elektoratu kompletnie nieznana (oprócz kilku liderów) a jednak tenże elektorat jest  mądrzejszy niż elektorat lewicowy i trudniej go przekonać do nowo powstałego bytu politycznego.

Wracając jednak do samej Konfederacji. Ona zrzesza też ruch narodowy, który popełnił ogromny błąd wchodząc w koalicję z JKM. On znów się pojawił tam, gdzie  mogła powstać naprawdę oddolna i racjonalna partia po naszej stronie politycznej. Mogłaby być czymś w rodzaju Jobbiku na Węgrzech, partii, która patrzyłaby na "ręce" PiS-owi, bo naprawdę niektóre jej postulaty są zbieżne z polską racją stanu i uważam, że większość Konfederatów jest jednak nastawiona bardzo patriotycznie i dobrze.

Nie oznacza to, że oni są przygotowani do bycia posłami czy też zdolni do utworzenia jakiejś koalicji sejmowej. Tak nie jest a ostatnie wybryki JKM, który chce sojuszu z Rosją czy Sośnierza chcącego zabrać prawo wyborcze ludziom pobierającym 500+ są naprawdę karygodne i powodują, że Konfederaci zaczęli stawać się kolejną partią antypisowską a tego żałuję.

Tytuł niniejszego posta odnosi się do "chłopców w krótkich spodenkach" i tak na razie jest z Konfederacją, która najpierw musi zbudować się oddolnie i okrzepnąć już jako partia polityczna. Mam nadzieję, że tak będzie i Konfederacja otrzyma więcej niż 3%, dzięki czemu będzie miała finansowanie z budżetu państwa a to powinno jej pomóc w budowie naprawdę silnej opozycji po prawej od PiS-u scenie politycznej Polski.

Dziś bowiem są naprawdę tymi chłopcami, których niestety rozgrywa stary wyga polityczny JKM. Konfederacja w następnych czterech latach musi naprawdę okrzepnąć i pozbyć się ze swoich szeregów JKM. On jej szkodzi i naprawdę szkoda, że tak jest.


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

Post jest chroniony prawem autorskim. Może być kopiowany w całości lub w części jedynie z podaniem źródła tekstu na bloggerze lub innym forum, gdzie autorsko publikuję. Dotyczy to również gazet i czasopism oraz wypowiedzi medialnych, w których konieczne jest podanie moich personaliów: Krzysztof Jaworucki, bloger "krzysztofjaw".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.