Moje posty

środa, 12 października 2011

Kilkunastodniowy czas prawdy? – J. Gowin o "poczęciu" Ruchu Palikota...

Witam

Jeszcze nie przyszedł u mnie czas spisania powyborczej refleksji... Mam wiele przemyśleń, które w konfrontacji z faktami ugruntowują u mnie pewną - raczej z punktu widzenia interesów narodowych - negatywną ocenę obecnej sytuacji społeczno-politycznej Polski oraz pozwalają na   skonkretyzowanie ciągu przyczynowo-skutkowych wydarzeń, które do owej sytuacji doprowadziły. Nie ukrywam też, że na podstawie tychże zależności dość łatwo przedstawić i opisać siły, które Polską starają się zarządzać i wskazać ich strategiczne plany dotyczące - uważanej przez nich  za przedsiębiorstwa joint-venture - naszej Polski...

Warto też właśnie teraz wsłuchiwać się w głosy różnej maści polityków, dziennikarzy, przedsiębiorców, społeczników i w ogóle osób, które w jakikolwiek sposób mają dostęp do "ściśle strzeżonych tajemnic i informacji".

Skończyła się bowiem kampania wyborcza a wybory zostały rozstrzygnięte. Tym samym teraz to okres, kiedy "schodzi" z wielu osób napięcie psychiczne związane z ciągłym stresem towarzyszącym kandydowaniu czy też wspieraniu określonej formacji. Im większy był ten stres i napięcie tym ulga jest większa i tym bardziej poluzowane zostają mechanizmy samokontroli i samocenzury politycznej... Szczególnie u zwycięzców, którzy triumf odnieśli w dużej mierze dzięki manipulacji i kłamstwu pojawia się zgubne uczucie "wszechmocy" i braku odpowiedzialności.  U innych zaś występuje potrzeba samooczyszczenia, rachunku sumienia, świeckiej ekspiacji lub też określenia na wstępie własnej pozycji np. w nowym klubie parlamentarnym...

Staram się słuchać...

Dzisiaj bezwiednie słuchałem sobie Jarosława Gowina i Joachima Brudzińskiego w programie Polityka przy Kawie w TVP1.  Dyskusja w pewnym momencie zaczęła (co ostatnio jest "oczywiste") dotyczyć przyczyn sukcesu wyborczego Janusza Palikota... W pewnym momencie Jarosław Gowin (odpierając zarzuty  posła PiS, który o stworzenie RPP zaczął obwiniać D. Tuska) stwierdził, że Ruch Poparcia Palikota i sam J. Palikot - podobnie zresztą jak w przypadku Samoobrony - został przez "kogoś" wykreowany. I pewnie wypowiedź ta zostałaby "bez echa" gdyby nie dopytanie dziennikarza o skonkretyzowanie przez Pana J. Gowina tych kreacyjnych sił. Oto, co m.in. powiedział J. Gowin: "... Tego nie wiem (...) ale nie jest żadną tajemnicą, że w otoczeniu J. Palikota nie brak (teraz i wcześniej - dop.:kj) ludzi z kręgu dawnej władzy... dawnej nie PO, ale dawnej PRL-owskiej..."

Nic dodać, nic ująć... może tylko przytoczę fragment mojego tekstu z 06.10.2011 roku pt.: Chłopcy z Sowa-Bond pracują po nocach...

------------------------------------------- 

"Oj! Jakbym chciał zobaczyć dzisiaj te rozgrzane do czerwoności komórki Chłopców i ich pryncypałów, ich pocztę e-mailową i normalną a przede wszystkim ich nocne "burze mózgów" realizowane przy dobrym whiskey, cygarze a zakończonych jak to onegdaj bywało w Stowarzyszeniu Miłośników Cygar, Dobrych Win i i Pięknych Kobiet... (może trochę przekręciłem nazwę tego zgrupowania z lat 90-tych zrzeszającego polską komunę i postkomunę a uplecionego przez "sorosopodobnych i innych takich)... Ślad po tym stowarzyszeniu gdzieś zaginął chyba nawet w całej sieci...

Może miałem rację pisząc w kwietniu, że Chłopcy też popełniają błędy! i źle wybrali moment kolejnej akcji operacyjnej mającej na celu całkowite zawłaszczenie Polski. Uważałem wtedy, że rozpoczęte przez nich działania zmierzające do zmiany struktury wewnętrznej systemu partyjnego w Polsce a polegające na "zamianie" PO na Ruch Palikota (jako naturalnego zaplecza politycznego Namiestnika Polski i Gubernator Warszawy) oraz wyeliminowaniu PiS przez PJN... były jednym z nielicznych błędów popełnionych przez Chłopców i ich pryncypałów po 1989 roku. Myślałem, że zgubiła ich ta dotychczasowa bezkarność i pycha, które w połączeniu z butnością, lekceważeniem Polaków, egoistyczną dążnością do przejęcia już oficjalnie z pierwszego szeregu (a nie jak przez ostatnie 20 lat kierując z "gabinetów" cieni) władzy, doprowadzą w końcu Chłopców i ich pryncypałów do początku drogi prowadzącej ich do "politycznej i historycznej śmierci"...

Wydawało się, że miałem rację, ale Chłopcy nigdy nie zasypiają, nigdy chyba się nie poddają... o czym świadczy ostatnia ofensywa w promowaniu i tworzeniu faktów dokonanych w postaci sukcesu Ruchu Poparcia (zaparcia?) Pana Janusza Palikota...

A Chłopcy wraz z ich pryncypałami potrafią tworzyć cuda... od Tymińskiego aż do Komorowskiego, który jako ziewający Marszałek z 3% poparcia nagle uzyskał powyżej 50%...

Teraz w mediach i sondażowniach tworzone są fakty dokonane ku usprawiedliwieniu przyszłego sukcesu RPP...

Tłumaczenie będzie zapewne jasne i proste. Może hipotetycznie wyglądać np. tak: Zaskoczeni wynikiem? Jak to? Przecież sondaże mówiły przed wyborami, że J. Palikot będzie trzeci!... Że niemożliwe?... Jak to? Wszystkie niemal sondaże przedwyborcze nie mogły kłamać, a my proroczo przewidzieliśmy jakiego ugrupowania brakuje wykluczonym Polakom! Ale szampana otworzyliśmy dopiero po wyborach... bo przed ich wynikiem mogą otwierać go tylko nieliczni... tacy jak M. Dukaczewski, który opijał zwycięstwo Komorowskiego... przed wyborami... Poza tym uzdrawiający niepełnosprawnych Nergal skontaktował się ze swoim "panoczkiem" i nam przekazał, że Januszek musi dostać się do Parlamentu... bo promuje samych fajnych ludzi... np. prawomocnie skazanych czy wszelkiego rodzaju odszczepieńców natury i potrafi też lżyć z niepełnosprawnych umysłowo... Fajny facet z tego J.P... tako rzekł podobno ten "panoczek" od Nergala... No!!

Powyższe to moja fikcyjna opowieść, tylko moja konfabulacyjnie stworzona futurologia i przypuszczenie nie mające nic wspólnego z faktami i rzeczywistością... ale czy niemożliwa?

 Niezależnie jednak od wszystkiego... warto pilnować prawidłowości głosowania i chyba zwracać szczególną uwagę na ten usilnie i rozpaczliwie wręcz kreowany rynkowo RPP..."

  ------------------------------------------- 

Takie sobie rzeczy nieraz pisuję nie będąc - w przeciwieństwie do Pana J. Gowina - ani razu parlamentarzystą ani wysokim rangą politycznym  funkcjonariuszem państwowym...

Tak tylko jeszcze tylko refleksyjnie... RPP nie uszczuplił elektoratu PO a jedynie SLD... Tak jakoś mi się wydaje, że raczej propolski Grzegorz Napieralski miał już "polec" w wyborach prezydenckich...  Dla Chłopców jego dobry wynik był chyba całkowitą porażką... No cóż... zapewne teraz wodzirejem w SLD zostanie "palikotowo tożsamy na marszach gejowskich" Ryszard Kalisz a RPP – po wstępnych werbalnych obustronnych zaprzeczeniach - stanie się częścią zintegrowanej tzw. lewicy "polskiej"... 

Pozdrawiam

P.S.
Zachęcam też do śledzenia "newsów" w Wirtualnej Polsce. To od dawna - moim subiektywnym,  przypuszczającym jedynie, zdaniem - a'la "tuba propagandowa" Chłopców i "przekazior" tego, co jest lub będzie "trendy i cool"

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com

Prośba: "Jeżeli korzystasz z wikipedii to sprawdź, czy treść informacji nie została ocenzurowana przez administratorów/cenzorów polskiej jej wersji - porównaj treść hasła z jego brzmieniem na obcojęzycznych stronach wikipedii, szczególnie tej anglojęzycznej!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.