czwartek, 6 października 2011

Chłopcy z Sowa-Bond pracują po nocach...

Przypominam wiedzącym, informuję pozostałych...

W Polsce dzieje się, dzieje kampania wyborcza. Wszyscy ekscytujemy się walką pomiędzy PO i PiS zamiast skupić się na analizie działań Chłopców spod znaku SOWA-BOND i ich pryncypałów.

Po raz kolejni jesteśmy świadkami perfekcyjnego rozgrywania przez nich naszej sceny politycznej...

Oj! Jakbym chciał zobaczyć dzisiaj te rozgrzane do czerwoności komórki Chłopców i ich pryncypałów, ich pocztę e-mailową i normalną a przede wszystkim ich nocne "burze mózgów" realizowane przy dobrym whiskey, cygarze a zakończonych jak to onegdaj bywało w Stowarzyszeniu Miłośników Cygar, Dobrych Win i i Pięknych Kobiet... (może trochę przekręciłem nazwę tego zgrupowania z lat 90-tych zrzeszającego polską komunę i postkomunę a uplecionego przez "sorosopodobnych i innych takich)... Ślad po tym stowarzyszeniu gdzieś zaginął chyba nawet w całej sieci...

Może miałem rację pisząc w kwietniu, że Chłopcy też popełniają błędy!  i źle wybrali  moment kolejnej akcji operacyjnej mającej na celu całkowite zawłaszczenie Polski. Uważałem wtedy, że rozpoczęte  przez nich działania zmierzające do zmiany struktury wewnętrznej systemu partyjnego w Polsce a polegające na "zamianie" PO  na Ruch Palikota (jako naturalnego zaplecza politycznego Namiestnika Polski i Gubernator Warszawy) oraz wyeliminowaniu PiS przez PJN... były jednym z nielicznych błędów popełnionych przez Chłopców i ich pryncypałów po 1989 roku. Myślałem, że zgubiła ich ta dotychczasowa bezkarność i pycha, które w połączeniu z butnością, lekceważeniem Polaków,    egoistyczną dążnością do przejęcia już oficjalnie z pierwszego szeregu (a nie jak przez ostatnie 20 lat kierując z "gabinetów" cieni) władzy, doprowadzą w końcu Chłopców i ich pryncypałów do początku drogi prowadzącej ich do "politycznej i historycznej śmierci"...

Wydawało się, że miałem rację, ale Chłopcy nigdy nie zasypiają, nigdy chyba się nie poddają... o czym świadczy ostatnia ofensywa w promowaniu i tworzeniu faktów dokonanych w postaci sukcesu Ruchu Poparcia (zaparcia?) Pana Janusza Palikota...

A Chłopcy wraz z ich pryncypałami potrafią tworzyć cuda... od Tymińskiego aż do Komorowskiego, który jako ziewający Marszałek z 3% poparcia nagle uzyskał powyżej 50%...

Teraz w mediach i sondażowniach tworzone są fakty dokonane ku usprawiedliwieniu przyszłego sukcesu RPP...

Tłumaczenie będzie zapewne jasne i proste. Może hipotetycznie wyglądać np. tak: Zaskoczeni wynikiem? Jak to? Przecież sondaże mówiły przed wyborami, że J. Palikot będzie trzeci!... Że niemożliwe?... Jak to? Wszystkie niemal sondaże przedwyborcze nie mogły kłamać,  a my proroczo przewidzieliśmy jakiego ugrupowania brakuje wykluczonym Polakom! Ale szampana otworzyliśmy dopiero po wyborach... bo przed ich wynikiem mogą otwierać go tylko nieliczni... tacy jak M. Dukaczewski, który opijał zwycięstwo Komorowskiego... przed wyborami...  Poza tym uzdrawiający niepełnosprawnych Nergal skontaktował się ze swoim "panoczkiem" i nam przekazał, że Januszek musi dostać się do Parlamentu... bo promuje samych fajnych ludzi... np. prawomocnie skazanych czy wszelkiego rodzaju odszczepieńców natury i potrafi też lżyć z niepełnosprawnych umysłowo... Fajny facet z tego J.P... tako rzekł podobno ten "panoczek" od Nergala... No!!

Powyższe to moja fikcyjna opowieść, tylko moja konfabulacyjnie stworzona futurologia i przypuszczenie nie mające nic wspólnego z faktami i rzeczywistością... ale czy niemożliwa?

Niezależnie jednak od wszystkiego... warto pilnować prawidłowości głosowania i chyba zwracać szczególną uwagę na ten usilnie i rozpaczliwie wręcz kreowany rynkowo RPP...

Pozdrawiam

P.S.

Polecam: "Długie ramię Moskwy" Sławomira Cenckiewicza, czyli  historię SOWOWYCH (tzw. wojskówki) od 1943 do 1991 roku... Czekam na ciąg dalszy od 1992 do teraz a także na historię BONDOWYCH (tzw. cywilnych)...

SOWA - stowarzyszenie założone w styczniu 2010 roku przez ostatniego szefa Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI) Marka Dukaczewskiego. O losie Aneksu do Raportu z działania właśnie tych służb tak martwił się tuż po śmierci śp. Lecha Kaczyńskiego obecny - według mnie cudzysłownie oczywiście- "Namiestnik Polski" zwany konstytucyjnie Prezydentem,

BOND - skrót od nazwiska Krzysztofa Bondaryka, obecnego szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW), która to agencja słynie np. z porannych nalotów na studentów tworzących satyryczne antyprezydenckie strony internetowe, których treść nie łamie polskiego prawa...


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com

Prośba: "Jeżeli korzystasz z wikipedii to sprawdź, czy treść informacji nie została ocenzurowana przez administratorów/cenzorów polskiej jej wersji - porównaj treść hasła z jego brzmieniem na obcojęzycznych stronach wikipedii, szczególnie tej anglojęzycznej!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.