Wczoraj napisałem tekst o szleńcach NWO realizujących swoje geopolityczne cele związane z powstaniem Jednego Rządu Światowego [1]. I wskazałem, że wyjscie UK z UE być może było zaplanowane bowiem dla UK przewidziano inne, raczej podmiotowe miejsce w strukturze Nowego Porządku Świata.
Pospekulowałem też o roli A. Merkel, która na pewno np. decyzji o przyjęciu islamistów nie podjęła bezmyślnie a była to zapalnowana akcja dezintegracji krajów i narodów Europy, tak aby z chaosu powstało jedno multikulturowe, beznarodowe i bez granic superpaństwo Europa z jednym rządem i prezydentem. Opisałem więc rolę A. Merkel jako wykonawczyni poleceń mędrców NWO.
Omówiłem też ogromną rolę porozumienia chińsko-polskiego w sprawie Jedwabnego Szlaku (potężne europejskie jego centrum dystrybucyjne będzie w Polsce!) i chińskiego banku inwestycyjnego (ABII - Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych - alternatywa dla Banku Światowego), gdzie Polska jest jedynym krajem Europy Środkowo-Wschodniej a do tego ma status członka założyciela. Należy dodać, że z tzw. zachodniego kręgu państw do banku przystapiły m.in.: Izrael, Australia, Holandia, Hiszpania i Francja.
Ale oczywiście różnych teroii może być więcej a mnie przypomniało się coś, o czym też często pisałem a w sumie skłonił mnie do odtworzenia tych moich wizji artykuł Macieja Pawlickiego na wpolityce.pl p.t.
"Brytyjskie mohery na Madagaskar. A my wreszcie zbudujemy jeden naród i jedną Rzeszę" [2], w którym autor pisze m.in. "Ale skoro Cameron urządził z brytyjskimi moherami tę szowinistyczną szopkę - niech idą w cholerę (...) ale cel jest ten sam: wygniecenie insektów, które przeszkadzają
w nauczeniu Europy niemieckiego porządku i w zbudowaniu jednego,
europejskiego państwa (Ein Reich), jednego europejskiego narodu (Ein Volk) i pełni władzy dla oświeconego kierownictwa (Ein Fuhrer). Fersztanden?".
Otóż może wcale A. Merkel nie jest aż takim jedynie pionkiem w grze, ale chce aspirować do tego, aby Niemcy uczestniczyły jako podmiot w całym projekcie NWO? Właśnie poprzez budowę IV Rzeszy Niemieckiej obejmujące dzisiejszą UE bez UK. I nawet z tego punktu widzenia sprowadzenie islamistów dezintegrujących Europę i działania na siłę dążące do ich relokacji do poszczególnych krajów też wydają się logiczne... Chaos i później akcja, czyli superpaństwo Europa a tak naprawdę IV Rzesza. Tak też można patrzeć na dzisiejsze działania po Brexicie Brukseli a raczej Berlina (więcej unii w unii), czyli właśnie dążenie do jednego Państwa Europa. UK w takim projekcie nie mógł po prostu uczestniczyć.
Jeżeli tak jest to warto zauważyć, że tak naprawdę w dalszym ciągu przez Niemcy realizowana jest polityka twórczego ziszczeniu idei
mitycznej Mitteleuropy.
Obserwując w tym obszarze politykę niemiecką na przestrzeni
dekad można dojść do wniosku, jakobyśmy mieli nieustająco do czynienia z
realizacją tych samych celów w zmieniających się warunkach. Niemcy od
zawsze dążyły do osiągnięcia dominacji w Europie, do której
wielokrotnie Berlin zmierzał zarówno metodami zbrojnymi jak i
ekonomicznymi. Zważywszy na geopolityczne położenie Polski, nasz kraj od
zawsze był jedną z pierwszych przeszkód stojących na drodze niemieckich
ambicji. Stąd właśnie współczesna polityka niemiecka jest powtórzeniem i
twórczym rozwinięciem wywodzącej się z czasów I Wojny Światowej
koncepcji „Mitteleuropa”, odnoszącej się do m. in. Polski. Zgodnie z tym
zamysłem, nasz region (w tym przede wszystkim Polska) ma stać się
obszarem spenetrowanym gospodarczo i podporządkowanym gospodarce
niemieckiej, stanowiąc dla niej zaplecze oraz gospodarkę peryferyjną.
Taka sytuacja wyklucza istnienie silnego polskiego przemysłu, polskiej
bankowości czy polskiego wielkiego handlu. Mamy jedynie stanowić rynek
zbytu dla obcej produkcji a także źródło taniej siły roboczej, bez
jakichkolwiek ambicji gospodarczych. Obserwując poczynania zniemczonej
UE, jak i samych Niemiec widać wyraźnie, że wszelkie działania wobec
Polski mające doprowadzić do osiągnięcia zrewitalizowanych celów idei
Mitteleuropy były dotąd z powodzeniem realizowane [3].
Do tego wszystkiego należy dodać, że współczesne Niemcy podporządkowały sobie dzięki UE także kraje dawnej Europy Zachodniej (współczesne novum geopolityczne jakże korzystne dla Niemców), ale w sumie mają obecnie problem z Polską i innymi krajami Europy Środkowo-Wschodniej... a było już tak pięknie za czasów zdrajcy D. Tuska, R. Sikorskiego błagającego Niemcy o europejskie przywództwo czy niemrawej E. Kopacz... Dlatego sądzę, że ataki na Polskę ze strony przywódców UE nie ustaną... No chyba, że interes USA i UK jest trochę inny... Warto zwrócić jednak uwagę na niechęć europejskich elit do USA i UK. W tym kontekście mamy jednak szansę, bo niestety jedynie krótkookresowo zostajemy tak naprawdę jedynym buforem bezpieczeństwa dla USA w UE a długookresowo ta szansa wynika zarówno z porozumienia z Chinami jak i ewentualnej reaktywacji idei Międzymorza.
Ale gdyby idea budowy IV Rzeszy Niemieckiej (jedno państwo Europa) się ziściła to również ziściłoby się marzenie Niemiec i Rosji o wspólnej granicy, czyli realizacji odwiecznego kondominium niemiecko-rosyjskiego. Oczywiście nie trzeba mówić i pisać, co to oznaczałoby dla dzisiejszej Polski, ale tak naprawdę dla wszystkich narodów UE bez UK [4].
I w tym momencie dochodzimy do być może wielkiego planu szaleńców NWO stworzenia tzw. Związku Europy, czyli Wielkiej Unii Euroazjatyckiej od Lizbony do Władywostoku, która - obok innych unii - byłaby jednym z podmiotów utworzenia Jednego Rządu Światowego a Niemcy i Rosja pełniłyby bardzo ważną rolę, rolę podmiotową a przecież tylko taka rola ich interesuje.
W proponowanym wczoraj przez mnie czytelnikom moim tekście "Co nas czeka. Jeden Rząd Światowy" [5] tak o tym pisałem i w sumie dalej wszystko jest aktualne i czasowo - nieraz z pewnym poślizgiem - realizowane:
"Eurazja od Władywostoku do Lizbony to docelowy model tzw. przyszłego
Związku Europy czy też Wielkiej Unii Euroazjatyckiej, która ma powstać z
dotychczasowej Unii Europejskiej i tworzonej właśnie Unii
Euroazjatyckiej (Rosja + sukcesywnie dawne republiki ZSRR z Białorusią i
oczywiście Kazachstan + Gruzja + Azerbejdżan). Dziś (od 10.10.2000)
jest to tzw. Euroazjatycka Wspólnota Gospodarcza (ros. Евразийское
экономическое сообщество, ЕврАзЭС) – w skrócie EaWG, w skład której
wchodzą: Rosja, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan a od 2002
roku obserwatorami są: Armenia, Mołdawia i Ukraina. Wycofał się na razie
Uuzbekistan. EaWG jest wzorowana na Unii Europejskiej (sic! - ten sam
reżyser zapewne). W 2003 otrzymała status obserwatora przy Zgromadzeniu
Ogólnym ONZ. Unia Euroazjatycka (EAU) zaczęła być intensywnie
realizowana przez W. Putina od 2012 roku. "Planowana data utworzenia
struktur EAU to 2015 r. Jednym z pierwszych kroków do utworzenia w 2015
r. pełnej unii jest Eurazjatycka Przestrzeń Gospodarcza (lub
Eurazjatycki Obszar Gospodarczy). Układ o EaPG wszedł w życie 1 stycznia
2012 r. Głównym organem EAU będzie Komisja Eurazjatycka wzorowana na
Komisji Europejskiej. Siedzibą KEA będzie Moskwa", przy czym należy też
zwrócić uwagę na masońską stolicę Kazachstanu - Astanę, która może w
przyszłości stanowić centrum Związku Europy (warto o niej poszukać na Youtube). O Związku Europy mówi od
jakiegoś czasu oficjalnie Siergiej Ławrow: "Rosja traktuje UE jak
strategicznego partnera (...) i opowiada się za stworzeniem wspólnej
przestrzeni od Lizbony do Władywostoku".
I tak jeszcze na dokładkę. Aleksander Dugin, putinowski strateg geopolityczny tak o tym projekcie mówił czy też pisał już pod koniec lat dziewięćdziesiątych XX wieku (co naprawdę jest warte podkreślenia a zresztą cały czas modyfikuje tą teorię dopasowując ją do aktualnej sytuacji geopolitycznej i dążeń szaleńców NWO a także uwzględniając ambicje Rosji i Niemiec ):
"Granica Eurazji niekoniecznie jednak musi przebiegać gdzieś na terenie
naszego kraju. Ideolog eurazjatyzmu (A. Dugin - kj) obwieszcza bowiem, że zjednoczenie z
Niemcami i stworzenie jednego bloku kontynentalnego, to jeden z ważnych
celów strategicznych Rosji (...) My,
Rosjanie, i Niemcy rozumujemy w pojęciach ekspansji i nigdy nie będziemy
rozumować inaczej. Nie jesteśmy zainteresowani po prostu zachowaniem
własnego państwa czy narodu. Jesteśmy zainteresowani wchłonięciem przy pomocy wywieranego przez nas nacisku maksymalnej liczby dopełniających nas kategorii – rysuje Dugin podobieństwo między Rosją a Niemcami, aby wreszcie nie pozostawić nam żadnych złudzeń: Rosja
w swoim geopolitycznym oraz sakralno‑geograficznym rozwoju nie jest
zainteresowana istnieniem niepodległego państwa polskiego w żadnej
formie. Nie jest też zainteresowana istnieniem Ukrainy. Nie dlatego, że
nie lubimy Polaków czy Ukraińców, ale dlatego, że takie są prawa
geografii sakralnej i geopolityki (...) Trzeba
rozkładać katolicyzm od środka, wzmacniać polską masonerię, popierać
rozkładowe ruchy świeckie, promować chrześcijaństwo heterodoksyjne i
antypapieskie. Katolicyzm nie może być wchłonięty przez naszą tradycję,
chyba że zostanie głęboko przeorientowany w kierunku nacjonalistycznym i
antypapieskim" [6].
Czyż to się obecnie nie ziszcza zważywszy na kapitałowe i polityczne zbliżenie Niemiec z Rosją (m.in. Nord Stream 2, ale nie tylko) i kim w takim razie naprawdę jest tajemniczy A. Dugin, chcący wzmacniać polską masonerię?
I na koniec jeszcze jeden element pewnej docelowej układanki szaleńców NWO, który musi się pojawić w analizie zamierzeń NWO, czyli gdzie mają się podziać Żydzi, jeżeli nie w Izraelu? A przecież zdecydowana większość elit NWO to Żydzi. I tu pojawia się mityczna Judeopolonia, czyli utworzenie na części Polski (nowej Germanii, czyli IV Rzeszy) nowego państwa żydowskiego, o co zresztą zabiegali Żydzi w pierwotnym planie Mitteleuropy. Różne wydarzenia mogą o tym świadczyć: od obchodów Święta Chanuki w polskim Pałacu Prezydenckim (czy w Knesecie lub gdziekolwiek w sferach rządzących Izraela obchodzi się np. Bożego Narodzenia?) poprzez jakieś posiedzenia wyjazdowe rządu polskiego w Izraelu (np. w 2011 roku) czy też ogromne finansowanie przez Polskę Muzeum Historii Żydów Polskich aż poprzez obrady Knesetu w Krakowie a także jakieś wizje artystyczne nowej polsko-żydowskiej flagi, gdzie jest Gwiazda Dawida nad polskim Orłem.
[1] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2016/06/szalency-nwo-realizuja-swoje-celealre.html
[2] http://wpolityce.pl/polityka/298817-brytyjskie-mohery-na-madagaskar-a-my-wreszcie-zbudujemy-jeden-narod-i-jedna-rzesze
[3] O Mitteleuropie piszę m.in. w: http://krzysztofjaw.blogspot.com/2016/01/a-moze-tak-zacznijmy-bojkotowac.html, http://krzysztofjaw.blogspot.com/2015/01/pezajacy-25-letni-rozbior-polski-kto.html
[4] O kondominium niemiecko-rosyjskim piszę m.in w: http://krzysztofjaw.blogspot.com/2014/04/kondominium-niemiecko-rosyjskie-ma-sie.html, http://krzysztofjaw.blogspot.com/2014/10/komu-zalezy-na-przejeciu-dla-siebie.html, http://krzysztofjaw.blogspot.com/2015/10/kondominium-niemiecko-rosyjskie-cd.html
[5] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2012/02/co-nas-czeka-jeden-rzad-swiatowy.html
[6] https://www.gloria.tv/article/QFE8L7FNRACk1omRsxzeDCJzZ
P.S.
Na portalu: http://www.blog-n-roll.pl/pl przy okazji dyskusji do tekstu: http://www.blog-n-roll.pl/pl/juncker-świr-lubiący-wypić-czy-benny-hill-polityki#.V3Tw3sbcjZM bloger ro zadał mi pytanie: "Tylko w jaki sposób chcą sobie poradzić (Niemcy) z islamem?"
Odpowiedziałem następująco:
"Może być problem niedocenienia siły islamu, ale też trzeba mieć na uwadze kto finansuje najazd islamistów na Europę... m.in. G. Soros.
Zresztą tak naprawdę sprawa jest wielowątkowa i może Niemcy oraz ich przydupasy i nadzorcy mają plan wtłoczenia islamistów do Europy, rozwalenia krajów i chrześcijaństwa a później też islamu i stworzenia jednej religii światowej. Takie też są plany wedle NWO. Może faktycznie z islamem im się nie udać, ale przecież działania muzułmanów kierowane są przez imamów a więc wystarczy skaptować imamów a w Koranie jest tyle sprzeczności, że można zawsze coś znaleźć, aby ludziom przedstawić nowe zamierzenia Mahometa, który nakazuje teraz (po zniszczeniu chrześcijaństwo) nowe rozwiązania. To jak z rabinami i ich Talmudem... mają odpowiedzi na wszystko i często też one są sprzeczne a w sumie Żydzi i Arabowie to jednak Semici.
Warto też wspomnieć o tym, co o islamie w masonerii mówi dr S. Krajski - chyba największy w Polsce badacz tego ruchu. Otóż ostatnio odkrył (o czym tylko kiedyś przeczytał wzmiankę), że na 32 stopniu wtajemniczenia masoni przechodzą na islam, aby na 33 stać sie wreszcie Oświeconym osiągnąwszy cel jakim jest bóstwo kazdego oświeconego człowieka... Więc islam jest niejako drogą, etapem rozwoju oświeconych masonów. Ciekawe, nieprawdaż?"
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Nie trzeba długo czytać, żeby móc powiedzieć, że autor bloga ma bardzo konstruktywne myślenie - polecam!
OdpowiedzUsuńCo pan ma na myśli pisząc że autor tego bloga ma bardzo konstruktywne myślenie.
OdpowiedzUsuń