Na temat ewentualnej kandydatury całej polskiej patriotycznej prawicy (też PiS) na prezydenta RP pisałem w odniesieniu do Panów: Jacka Saryusza-Wolskiego, Jarosława Kaczyńskiego oraz Marka Jakubiaka [1,2,3].
Dziś czas na kolejną osobę, którą na miejscu prezesa J. Kaczyńskiego wziąłbym na pewno pod uwagę jako kandydata na prezydenta Polski. To doktor habilitowany nauk prawnych i profesor KUL-u Przemysław Czarnek [4,5].
Urodził się w 1977 roku, ma więc 47 lat, czyli jest stosunkowo młodym politykiem, co jest jego zaletą. Karierę polityczną zaczął w roku 2002 a później w PiS. W roku 2015 został wojewodą lubelskim a w 2019 posłem PiS z okręgu lubelskiego. W październiku 2020 roku został powołany na stanowisko ministra edukacji i ministra nauki i sprawował tą funkcję do listopada 2023 roku [5].
Jego nominacja spotkała się ze sprzeciwem części uczniów i naukowców oraz nauczycieli akademickich zaś największy sprzeciw wzbudził w ogólnie środowiskach lewicowo-liberalnych. Dochodziło do demonstracji a nawet krótkotrwałych protestów uczniów, którzy do szkoły przychodzili w czarnych strojach.
Jako minister edukacji i nauki dał się poznać jako twardy obrońca wartości konserwatywnych, chrześcijańskich i patriotycznych. Wprowadził wiele zmian, w tym także w zakresie obowiązkowych i uzupełniających lektur szkolnych z pozytywnym naciskiem na obszar twórczości i opisu dokonań JPII i dzieł historycznych, między innymi o żołnierzach wyklętych i ogólnie polskiej historii. Preferował patriotyczne wychowanie i nauczanie młodych Polaków jako najważniejszą rolę/cel polskiej edukacji i nauki. Był przeciwnikiem tworzenia książek o tematyce historycznej dokonywanego przez naukowców unijnych w ramach np. współczesnej historii Europy i świata, który byłby obowiązkowy dla wszystkich dzieci i młodzież w UE. Zabraniał środowiskom LGBTQ+ wchodzenia do szkół i prezentowania tam swoich chorych idei i skłonności.
"Zaproponowane przez ministra w 2021 zmiany w ustawie Prawo oświatowe, zakładające wzmocnienie roli kuratora oświaty (m.in. uzależniające od jego pozytywnej opinii możliwość prowadzenia zajęć dodatkowych w szkole przez stowarzyszenia i organizacje społeczne – dotychczas decyzyjność w tym aspekcie posiadała społeczność szkolna; nadające mu możliwość odwołania dyrektora placówki bez wypowiedzenia jeśli ten „uchyla się lub nie realizuje zaleceń wydanych przez kuratora” oraz wzmacniające jego nadzór nad placówkami niepublicznymi), zyskały określenie lex Czarnek i wzbudziły rozległe protesty organizacji oraz środowisk oświatowych, samorządowych, społecznych, rodzicielskich i uczniowskich (przeciwko projektowi opowiedzieli się m.in. Związek Nauczycielstwa Polskiego, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty], Unia Metropolii Polskich oraz Związek Miast Polskich, które połączyły się w ruchu „Wolna Szkoła”. Swój sprzeciw wobec zmian zaproponowanych przez ministra wyraziło także 15 z 18 nauczycieli nagrodzonych do 2021 tytułem Nauczyciela Roku, Rzecznik Praw Obywatelskich, Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego i Konferencja Międzynarodowych Organizacji Pozarządowych Rady Europy. Minister uzasadniał wprowadzenie ustawy między innymi setkami skarg rodziców na organizacje pozarządowe. Wspominany między innymi przez portal Bankier.pl raport z kontroli w kuratoriach wykazuje, że przez 6 lat było w całej Polsce tylko skarg rodziców na organizacje pozarządowe" [6].
Niestety "w marcu 2022 prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę, jako przyczynę swojej decyzji podając konieczność zakończenia politycznych sporów w obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
W październiku 2022 do Sejmu wpłynął poselski projekt nowelizacji Prawa oświatowego, bliźniaczy w swoich założeniach z zawetowaną w marcu ustawą, który określony został jako lex Czarnek 2.0 oraz ponownie wzbudził sprzeciw środowisk oświatowych. W grudniu 2022 prezydent powtórnie odmówił podpisania ustawy, stwierdzając, że liczne głosy krytyczne dowodzą braku społecznej akceptacji dla projektu [7]".
Całe to zamieszanie wokół ustaw "lex Czarnek" uważnie śledziłem i napisałem na ten temat 4 obszerne teksty zatytułowane:
1. "Lex Czarnek". Co zrobi prezydent A. Duda? [8]
2. Niestety. Prezydent A. Duda zawetował "Lex Czarnek"! [9]
3. Jeszcze raz o zdradzie polskości przez prezydenta A. Dudę [10]
4. Niestety. Prezydent po raz drugi zawetuje "Lex Czarnek"! [11]
Kto ma ochotę to może zajrzeć do tych tekstów, bo są ważne z punktu widzenia oceny kandydatury na Prezydenta RP Pana prof. P. Czarnka. Wymieniłem je w kolejności od ostatniego do pierwszego. Istotne jest to, że w sumie bardzo ostro skrytykowałem Prezydenta A. Dudę za weto wobec ustaw autorstwa profesora P. Czarnka a temu ostatniemu kibicowałem, aby Prezydent A. Duda tych wet nie użył.
Jak pisałem wyżej niestety, stało się inaczej i Prezydent A. Duda postąpił wbrew propolskim zamierzeniom ewentualnego kandydata na najważniejsze stanowisko w Polsce, co spowodowało, że dziś Lewica rządząca edukacją ma ułatwione zadanie w swojej antypolskiej i anrykatolickiej reformie systemu oświatowego w Polsce. Niestety tak się kończy zbytnie zadufanie w sobie i pewność, że bez niczego wygra się kolejne wybory po raz trzeci.
Muszę się Państwu przyznać, że od dawna prof. P. Czarnek kołata mi się w głowie jako najlepszy kandydat na Prezydenta RP reprezentujący całą prawicę w Polsce: od PiSu do Konfederacji i polskiego Kościoła Katolickiego a nawet i PSL-u lub jego części. bez wierchuszki.
Czy ma szanse na wygranie wyborów tego nie wiem do końca, ale wiem, że ma cechy i poglądy, które są do zaakceptowania przez wszystkie partie i ruchy społeczne o konserwatywnym zabarwieniu w Polsce. Natomiast też ma wady, o których później, bo zacznę od pozytywów.
Otóż cechuje się on m.in.:
1) Głębokim polskim patriotyzmem, co widać i słychać po jego dużej propolskiej aktywności poselskiej i po tym co realnie robił jako minister edukacji i nauki.
2) Ma on w sobie charyzmę polskiego męża stanu, co jest niezbędne do pełnienia tak wysokiej funkcji w państwie. Ma serce polskie i myśli po polsku i ogólnie jest "wojownikiem politycznym", co dziś jest Polsce bardzo potrzebne.
3) Ma dużą popularność po prawej stronie społeczeństwa polskiego.
4) Jest twardym obrońcą polskiej tradycji, wiary, historii, ziemi, pamięci narodowej i nie zgodzi się na likwidację naszej wolności, suwerenności i niepodległości, a gdy przyjdzie czas będzie walczyć o Polskę, szczególnie wtedy, gdy UE będzie chciała zbudować z Europy Jedno Scentralizowane Państwo Europa.
4) Ma odpowiednie wykształcenie i wiedzę oraz wie jak funkcjonują mechanizmy zarządzania państwem.
5) Jest politykiem twardo broniącym swojego zdania, co sprawia, że jest odporny na jakiekolwiek naciski wewnętrzne i zewnętrzne. Będzie tym samym prezydentem, którym nie da się sterować i nim manipulować oraz go oszukiwać, również na arenie międzynarodowej.
6) Jest przeciwnikiem "aborcji dla każdego" oraz wpuszczania do szkół agitatorów LGBTQ+.
7) Urodził się w 1977 roku, ma więc 47 lat, czyli jest stosunkowo młodym politykiem.
8) Oczywiście jest katolikiem.
A jakie są ewentualne słabości tej kandydatury? Oto one i tylko przypominam, że jest to moja subiektywna ocena:
1) Na pewno będzie mu wytykany fakt, że zdaniem jego wrogów został doktorem habilitowanym i profesorem KUL-u przy braku odpowiedniego dorobku naukowego w postaci publikacji książkowych,
2) Będzie mu trudno zjednać elektorat centrowy, bo cały czas w ocenie społecznej przeważają o nim negatywne oceny nad pozytywnymi i trudno mu będzie zmienić tę tendencję, chociaż podczas kampanii wyborczej może będzie w stanie choć trochę pozyskać ludzi nieaktywnych społecznie, tym bardziej, że wszyscy już odczujemy w 2025 roku negatywne skutki rządzenia D. Tuska z ferajną: drożyznę, pauperyzację, wysoką inflację i wzrost cen, realny spadek dochodów ludzi, rosnące bezrobocie, zaciskanie pasa... czyli wszystko to, co było za rządów PO-PSL i sprawiło, iż wybory parlamentarne w 2015 roku wygrało PiS a w wyborach prezydenckich wygrał A. Duda. Teraz sytuacja może się powtórzyć, bo ludzie już się przyzwyczaili do swojego stanu posiadania a tu będzie dla nich wielki szok.
3) Inną przeszkodą może być sam PiS, który też ma tendencję zniżkową i ma granicę swojego twardego elektoratu sięgającą 30% wyborców. Jako kandydat całej prawicy Pan P. Czarnek będzie więc musiał udowodnić, że nie będzie jedynie posłańcem decyzji prezesa PiS J. Kaczyńskiego. Uważam jednak, że już udowodnił swoją niezależność i możemy być spokojni.
4) Najgorzej będzie miał z atakami środowisk lewackich i całej elity globalnego lewicowego elektoratu. O jakimkolwiek pozyskaniu wyborców lewicowych może jednak zapomnieć od razu, bo z tej strony będzie wrzask na cały świat, że kandydatem na prezydenta Polski jest homofob, ksenofob, antysemita, zwolennik skrajnej prawicy i spiskowych teorii , faszysta, nacjonalista, nazista, itp... Ale to jest jednak około 6% aktywnego wyborczo elektoratu i można tą część zupełnie zmilczeć, choć i teraz PO (KO) przejęła część postulatów lewicy i trzeba o tym pamiętać. Podobnie elity unijne będą robić wszystko aby kandydat P. Czarnek przegrał wybory a mają swoje argumenty, które niestety są przyjmowane bez zastrzeżeń przez część polskich wyborców: konieczność waluty Euro, za wszelką cenę pozostanie w UE, europeizm kosztem polonizmu, pieniądze przyjmowane od UE dla Polski, etc.
5) Innym i trochę niedocenianym przez Polaków argumentem np. przeciw P. Czarnkowi może być ewentualny brak akceptacji takiej kandydatury ze strony środowisk żydowskich. Musiałem o tym napisać, bo to środowisko raczej nie lubi polskiego patriotyzmu i Polaków, którzy są narodowcami lub tak są postrzegani przez te środowisko. Podobnie, jego żona i ewentualnie Pierwsza Dama nie ma żadnych związków z diasporą żydowską.
Prezes PiS J. Kaczyński stwierdził, że w partii rozpoczęły się poszukiwania kandydata z ramienia PiS na prezydenta RP i mam nadzieję, że ten kandydat będzie potrafił zjednoczyć całą polską prawicę bo na dziś tylko takie szanse ma ktoś kto jest w stanie pokonać R. Trzaskowskiego, D. Tuska czy nawet R. Sikorskiego. A czasy mamy bardzo trudne dla Polski jako niepodległego państwa bo ukryta wojna przeciw nam prowadzona jest znów przez kondominium niemiecko-rosyjskie: z jednej strony Niemcy ze swą UE a z drugiej reżim W. Putina & A. Łukaszenki, co widać chociażby w przypadku nielegalnych imigrantów. No i jak tuż przed rozbiorami to mamy cały czas w Polsce jeszcze V kolumnę w postaci PO (KO), czyli kolejną Targowicę.
Już pisałem, że na mojej liście kandydatów prof. Przemysław Czarnek jest na pierwszym miejscu. Nie wiem jednak czy będzie w stanie pokonać w wyborach kandydaturę PO (KO). Wszystko będzie zależało od tego jak zła będzie sytuacja wewnętrzna Polski, bo ja spodziewam się buntu społecznego jeszcze przed wyborami prezydenckimi w czerwcu 2005 roku. A wtedy szanse P. Czarnka urosną niebywale.
[4] Ogólnie profesorem jest się z nadania tego tytułu przez Prezydenta RP. Jest to tzw. profesor zwyczajny, ale to jest faktyczny profesor sensu largo a nie doktor habilitowany, który ma tytuł profesorski konkretnej uczelni i na tej konkretnej uczelni tak powinien być nazywany. Natomiast już poza nią dalej pozostaje dr. hab. z tytułem profesorskim danej, konkretnej uczelni. Zwyczajowo takiego naukowca nazywa się profesorem choć jest to błąd, ale chyba ze względu na łatwy skrót myślowy to przyjęło się medialne i w powszechnej opinii społecznej nazywanie go profesorem.
[6] j.w.
[7] j.w.
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą.
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814
Paypal: paypal.me/kjahog
suppi/krzysztofjaw
Ten sam tekst jest jednocześnie publikowany na forach: https://www.salon24.pl/u/krzystofjaw/
https://naszeblogi.pl/users/krzysztofjaw
https://niepoprawni.pl/ludzie/krzysztofjaw, blogmedia24.pl