poniedziałek, 4 czerwca 2012

Na 60-tkę bronkozaura*...

Dziś mija 60-ta rocznica urodzin  Bronka...
Dziękuję mu, że jest...

-------

Niech nam panuje, nasz Bronek ukochany
Jego słowa dają nadziei blask
Na lepszy los przez niego nam dany
 Na sowiecki, przyjazny przecież potrzask...

I nie trzeba nam więcej już niczego
W uścisku Moskali dopniemy wreszcie swego
Staniemy się wielką potęgą
Z ubrudzoną w nocniku  ręką...

--------

* bronkozaur - mój neologizm powstały ze słów: bronek i dinozaur. Podkreśla oczywiście wielki, prezydencki majestat naszego Bronka Komorowskiego i odnosi się do ogromnej siły władczej samego prezydenta, jak i tych, już nieistniejących na ziemi gadów... Na szczęście nawet siła, wielkość i krwiożerczość nie gwarantują - jak widać - przetrwania...

Pozdrawiam

P.S.
Wczoraj pisałem o dwóch zdradach z 4 czerwca roku 1989 i 1992 roku. Dziś o urodzinach w tym samym dniu prezydenta... Chichot to historii czy złowrogi znak?

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...  
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.