wtorek, 21 marca 2023

Im dłużej broni się Ukraina tym większe szanse na ponowne rządy PiS!

Tego W. Putin ani O. Scholtz się nie spodziewali, bo chyba nikt nie jest tak naiwny, aby wierzyć, iż rząd niemiecki nie znał planów rosyjskiej agresji na Ukrainę! Zresztą pewnie i wiele innych krajów (dzięki ich służbom specjalnym) również wiedziało, że ta agresja nastąpi. Dla przykładu USA były już zawczasu przygotowane do ewakuacji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego do Ameryki a Polska była organizacyjnie przygotowana do pomocy Ukraińcom od pierwszego dnia wojny. 

Wróćmy jednak do Niemiec i Rosji. Było przecież tak pięknie! 

W USA wybory prezydenckie wygrał ich faworyt J. Biden, który 19 maja 2021 roku ogłosił, że "Stany Zjednoczone rezygnują z nałożenia sankcji wobec spółki Nord Stream 2 będącej operatorem powstającego na dnie Bałtyku gazociągu łączącego Rosję i Niemcy. W raporcie amerykańskiego Departamentu Stanu przekazanym Kongresowi napisano, że rezygnacja z sankcji leży w interesie narodowym USA" [1]. Prezydent USA dodatkowo stwierdził też, że: "od początku był przeciwnikiem tego projektu, ale w chwili, gdy objął urząd w styczniu 2021 roku, gazociąg był już prawie ukończony. W takiej sytuacji sankcje byłyby kontrproduktywne dla naszych relacji z Europą - wyjaśnił. – Nasi sojusznicy w Europie znają nasze stanowisko w tej sprawie – dodał Biden podczas spotkania z dziennikarzami w ogrodach Białego Domu. - I to nie jest tak, że mogę Niemcom pozwolić coś robić czy nie robić czegoś – powiedział, pytany, dlaczego pozwala Rosji i Niemcom na dokończenie gazociągu" [2].

Czyż dla Rosji i Niemiec nie było wtedy wspanialszej wiadomości? USA dały im niejako wolną wolę do uzależnienia od rosyjskiego gazu całej UE a niezwykle tani ten gaz płynąłby dwoma Nord Streamami najpierw z Rosji do Niemiec a później z odpowiednim zyskiem byłby dystrybuowany z Niemiec do innych krajów europejskich. W ten sposób kondominium rosyjsko-niemieckie zacisnęłoby swoje łapy na wszystkich państwach Unii Europejskiej, która - pozbawiona ingerencji USA - stałaby się jednym wielkim landem niemieckim a strefy europejskich wpływów podzielone zostałyby pomiędzy Rosję i Niemcy. Z tego punktu widzenia już wiemy dlaczego UK dużo wcześniej zrobiła wszystko, aby wyjść z niemieckiej UE a Niemcy w nowej umowie koalicyjnej zapisały budowę Jednego Sfederalizowanego państwa Europa ze stolicą w Berlinie i bez żadnych państw narodowych. 

Hipotetyczny podział wpływów niemiecko-rosyjskich zapewne przebiegał na wschód od Polski i krajów bałtyckich należących do NATO. Stąd prezydent Rosji W. Putin został ośmielony i zdecydował się zaatakować Ukrainę, którą od zawsze uważał jako rosyjską i niezbędną do budowy mocarstwowej Rosji. 

O. Scholz i W. Putin spodziewali się bardzo szybkiej kapitulacji Ukrainy (w przeciągu kilku a najwyżej  kilkunastu dni) a reakcja USA oraz całego świata będzie identyczna jak w przypadku rosyjskiej aneksji Krymu, czyli żadna. 

Ku zaskoczeniu wszystkich Ukraińcy heroicznie bronią się do dzisiaj a przetrwali pierwsze miesiące inwazji jedynie dzięki Polsce i Wielkiej Brytanii. Zatem możemy zrozumieć dlaczego Niemcy od samego początku wzbraniały się od pomocy militarnej dla Ukrainy i dlaczego nawet do dzisiaj czekają aż w końcu ten ich koszmar, czyli Ukraina padnie pokonana przez Rosję. 

Ale ta agresja przede wszystkim spowodowała też całkowitą zmianę polityki gabinetu J. Bidena. On sam był krytykowany nawet przez swoje demokratyczne zaplecze zaraz po decyzji o braku sankcji na Nord  Stream 2. Teraz - wobec bohaterskiej obrony Ukraińców i rosyjskiego ludobójstwa - został niejako zmuszony do tej zmiany polityki przez wszystkie strony: amerykańskie lobby polityczno-wojskowe, amerykańskie służby specjalne, Demokratów i Republikanów, nie mówiąc już o samym społeczeństwie amerykańskim. USA tedy powróciły do Europy, wsparły uzbrojeniem i miliardami USD Ukrainę, przystąpiły do pomocowej koalicji Polska-UK, ponownie wyznaczyły Polskę jako największego sojusznika USA w UE, zaczęły ponownie wspierać całą wschodnią flankę NATO z Polską na czele.  A do tego działania Rosji spowodowały, że inne blisko-sąsiedzkie wobec Rosji kraje jak Finlandia i Szwecja wkrótce dołączą do Sojuszu Północnoatlantyckiego.  

A cóż to oznacza dla Niemiec i Rosji? Otóż czasowy i realny koniec niemieckich planów budowy z UE swojego Jednego Państwa Europa a także znaczne obniżenie roli Niemiec w całej europejskiej i światowej geopolityce! Stąd ich ta wściekłość i bezpardonowe niemieckie (też unijne) ataki na Polskę. Dodatkowo też na lata został wstrzymany proces stworzenia przez mocarstwowe Niemcy i mocarstwową Rosję tzw. Eurazji od Władywostoku po Lizbonę. 

A dla Polski? Na pewno atak Rosji na Ukrainę, nasza pomocowa proukraińska postawa oraz powrót USA do Europy zmieniły nasze geopolityczne położenie. Chyba w końcu i do Niemców to powoli dociera, bo komentując wczorajszy wykład M. Morawieckiego w Heidelbergu, niemiecki dziennik „Welt” stwierdził: "Od 24 lutego 2022 roku Polska otrzymała nową rolę w Europie" [3].  

Każdy też kolejny dzień obrony Ukraińców oddala nas od wyborczego zwycięstwa proniemiecko-prorosyjskiej partii PO (KO) i człowieka uznawanego za swojego przez kondominium rosyjsko-niemieckie, czyli D. Tuska. 

Historia bywa naprawdę przewrotna. Przecież gdyby nie ta agresja Rosji i bohaterska oraz długookresowa obrona Ukraińców to dzisiaj USA nie byłoby w Europie, spokojnie płynąłby gaz przez dwa Nord Streamy, Niemcy i Rosja współpracowałyby ze sobą modelowo a Polska zdana byłaby tylko na "lizanie du...y" niemieckiej UE. W takich warunkach byłoby bardzo ciężko utrzymać władzę przez ZP (PiS). A tak "dzięki" W. Putinowi to utrzymanie pisowskiej władzy staje się coraz bardziej realne. Oj... ten J. Kaczyński... już nie tylko rządzi w TVN czy GW, ale i jest doradcą i nadzorcą W. Putina:)))) [4].

Tak na koniec sowowo-przyjacielsko dygresyjnie i retorycznie pytająco podpowiem. W obecnej walce pomiędzy służbami specjalnymi Niemiec i Rosji ze służbami specjalnymi UK-USA-Izrael, raczej w wojennej dziś Europie zwycięskimi zostaną te ostatnie... A obecny rząd z jakimi obcymi służbami specjalnymi potencjalnie blisko współpracuje? A totalnej opozycji do jakich potencjalnie obcych służb specjalnych jest bliżej?

[4] Przecież w mediach lewicowo-demoliberalnych oskarża się np. J. Kaczyńskiego o zainicjowanie ataku na św. Jana Pawła II, ale też o to, że to on spowodował wojnę na Ukrainie... Odjazd zupełny...

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

poniedziałek, 20 marca 2023

Pierwsze, przerażające 100 dni D. Tuska! Zachęcam do uzupełniania listy!

Wiem, że trudno to sobie wyobrazić, ale załóżmy, że D. Tusk zostałby ponownie "antypolskim" premierem Polski. 

A oto hipotetyczne decyzje i działania premiera D. Tuska w pierwszych 100 dniach jego rządów. Lista oczywiście nie jest zamknięta i zachęcam do jej uzupełniania. 

Najlepiej w takiej sytuacja "wczuć" się w myśli i uczucia D. Tuska wychodząc od jego słów i działań. 

Po pierwsze

"Polskość to nienormalność", które zostały wypowiedziane na łamach miesięcznika "Znak" w listopadzie 1987 roku. Co prawda samo to określenie jest cytowane jako wyjęte z kontekstu i nawet J. Kaczyński zwraca na ten fakt uwagę broniąc D. Tuska, ale moim zdaniem od momentu powstania za niemieckie pieniądze Kongresu Liberalno-Demokratycznego (KLD) szefowanego przez D. Tuska, te jego wcześniejsze słowa niejako faktycznie zaczęły oddawać  późniejszy stosunek do Polski [1]. I na tym samym spotkaniu z wyborcami, w którym J. Kaczyński bronił D. Tuska przed wybiórczym cytowaniem jego słów z 1987 roku, ostatecznie stwierdził, że: "Mamy w Polsce partię niemiecką i ten wybór, który jest przed nami, to jest wybór: polska partia lub partia niemiecka i jej sojusznicy, którzy na wszystko są gotowi machnąć ręką, żeby tylko do tego parlamentu się dostać" [2].

Po drugie.

"Für Deutschland" (dosłownie "Dla Niemiec":

Po trecie.

"Nie ma czasu, żeby cztery czy pięć lat sprzątać po PiS-ie (...). Do wyborów będziemy mieli przygotowaną rozpiskę na pierwsze dni po wyborach. W ciągu stu dni wszystko będzie wyczyszczone (...) "Pracuje nad tym duży zespół ludzi, który ja nazywam roboczo 'Sto dni'. Będziemy mieli przygotowaną rozpiskę na każdy dzień po wyborach tak, by w ciągu stu dni wszystko wyczyścić. Przed wyborami publicznie przedstawię ten harmonogram. Te sto dni musi wystarczyć, żeby najbardziej bulwersujące złogi z tej stajni (Augiasza - przyp. red.) usunąć (,,,) nie trzeba będzie ustaw, by usunąć złe decyzje rządu PiS. Chcę zbudować bardzo silną władzę, bardzo silną partię, chcę dysponować taką siłą, która pozwoli nam ten porządek zrobić" [3]

Po czwarte.

"Pisowscy frajerzy z Mularczykiem na czele biegają z dokumentami na temat reparacji", mówił Tusk, zapewniając, że z samych reparacji nie kpi, tylko z nieudolnych polityków obozu rządzącego. (…) "Dla mnie polityka to jest praktyczny sposób załatwiania interesów. Jak w Europie jest kasa, to ja nie pluję w twarz tym ludziom, którzy ją wydzielają, tylko wydzieram ile się da" – przekonywał. W końcu zaproponował nieprzekonanemu oponentowi zakład, że wywalczy od Niemiec więcej pieniędzy niż PiS: "Założę się z panem, że dostaniemy oprócz KPO jeszcze to od Niemców, co należy się żyjącym ofiarom wojny. Tylko to trzeba umieć załatwić, a nie jak pajace latać po całym świecie, a na końcu kieszeń dziurawa i pistolet za paskiem",  podsumował, wbijając szpilę przeciwnikom z PiS-u [4]. Jednocześnie D. Tusk zwracając się do zwolennika reparacji powiedział: "Pan w ogóle z jakiej paki miałby dostać reparacje wojenne, panie" - mówił lider PO do swojego gościa [5].

Moja poniższa lista - jak już mówiłem - ma charakter otwarty. Sądzę, że Państwo będą w stanie wskazać jeszcze wiele  innych potencjalnych działań i decyzji, które D. Tusk podjąłby w pierwszych 100 dniach jego hipotetycznego ponownego premierowania. 

1) Pierwsza lenna wizyta zagraniczna - Berlin,
2) Pierwsza decyzja - wstrzymanie prac związanych z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK), bo przecież taki powstaje w Berlinie, więc na terenie Polski nie może powstać jakakolwiek konkurencja dla firm i inwestycji niemieckich, 
3) Wyznaczenie daty przyjęcia przez Polskę nowej waluty niemieckiej, czyli Euro... bo po co nam waluta narodowa i NBP, skoro we Frankfurcie nad Menem jest EBC - Europejski Ban Centralny emitujący Euro!,
4) Rewizyta kanclerza Niemiec O. Scholza w Warszawie i podpisanie dwustronnego porozumienia, w którym Polska całkowicie zrzeka się od Niemiec jakichkolwiek reparacji wojennych uważając temat za zamknięty,
7) Całkowite wstrzymanie prac nad budową elektrowni jądrowych w Polsce, bo przecież Niemcy protestują a jak ich nie chcą na terenie Polski to oczywiście D. Tusk pokornie spełni ich życzenie, 
6) Odejście od uregulowania polskiej strony rzeki Odry, bo przecież jest już uregulowana po stronie niemieckiej (sic!),
7) Spotkanie Trójkąta Weimarskiego w Paryżu (Niemcy, Francja, Polska) jako dowód zmiany polityki zagranicznej Polski, czyli odejścia od budowy sojuszu z krajami Europy Środkowo-Wschodniej i USA na rzecz powrotu dominacji niemieckiej w tych krajach i ochłodzenia stosunków z USA, 
8) Wyznaczenie daty podwyższenia i zrównania wieku emerytalnego mężczyzn i kobiet do 68 roku życia (a co mu tam: jeden rok więcej to dla utrzymania niemieckiego "porządku" i pokazania, że D. Tusk rośnie w miarę postępu),
9) Renegocjacje lub zerwanie większości umów na zakup uzbrojenia dla Polski, 
10) Wstrzymanie wzrostu liczebności polskiej armii a nawet znów jej osobowe uszczuplenie,
11) Likwidacja Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT),
12) Ponowna likwidacja jednostek wojskowych i sukcesywne zmniejszanie liczebności armii, 
13) Ponowna likwidacja posterunków policji, 
14) Podniesienie podatków,
15) Ustawowe zamrożenie "po wsze czasy" kwoty wolnej od podatku 
16) Likwidacja trzynastej i czternastej emerytury i renty,
17) Powrót opodatkowania emerytów i rencistów podatkiem PIT,
18) Zmiana systemu programu 500+ w kierunku uzależnienia tej wypłaty od dochodów gospodarstwa domowego a docelowo jego likwidacja, 
19) Likwidacja wszystkich programów socjalno-społecznych zrealizowanych i realizowanych przez rządy PiS (ZP), czyli: 300+, maluch+, duża rodzina+ i innych, w tym zerowego podatku PIT dla młodych ludzi do 26 roku życia,
20) Podział PKN ORLEN na mniejsze spółki i ich sprzedaż kapitałowi zagranicznemu z nastawieniem oczywiście na niemiecki a gdyby wojnę przegrała Ukraina, to też na rosyjski!,
21) Sprzedaż PLL LOT niemieckiej Lufthansie, przy czym wpierw doprowadzi się LOT na skraj bankructwa a pierwotna sprzedaż może być zawoalowana "na słupa" jak to planowano dokonać poprzez OLT Express (spółkę córkę Amber Gold), 
22) Sprzedaż Polskich Kolei Państwowych (PKP) niemieckiemu przewoźnikowi państwowemu  Deutsce Bahn, przy czym wpierw doprowadzi się PKP na skraj bankructwa i również może dojść do pierwotnej sprzedaży "na słupa" lub jakąś spółkę-córkę niemieckiego przewoźnika, która ma siedzibę w innym niż Niemcy kraju,
23) Sprzedaż innych, dużych i dochodowych  spółek Skarbu Państwa,
24) Zamknięcie Kompleksu Węglowego Turów, 
25) Ogłoszenie planu bezwzględnej likwidacji polskich kopalń do 2050 roku, 
26) Ogłoszenie planu likwidacji lokalnej administracji państwowej, czyli Urzędów Wojewódzkich i wojewodów, co oznaczać będzie de facto rozbicie dzielnicowe Polski... bo po co ma istnieć państwo polskie gdy niedługo powstanie Jedno Sfederalizowane Państwo Europa ze stolicą w Berlinie, czyli IV Rzesza Niemiecka!,
27) Renegocjacja Konkordatu w stronę całkowitej alienacji Kościoła Katolickiego w Polsce, 
28) Usunięcie nauczania religii w szkołach, 
29) Wprowadzenie ustaw zezwalających na wolną aborcję do 9 miesiąca ciąży, 
30) Wprowadzenie ustaw umożliwiających eutanazję,
31) Przedstawienie harmonogramu reglamentacji sprzedaży mięs, nabiału, ubiorów i innych towarów, które zagrażają "zmianom klimatu", 
32) Przedstawienie harmonogramu wprowadzenia reglamentacyjnego nakazu zakupu robaków, sztucznego mięsa lub konsumpcyjnych syntetycznych tabletek konsumpcyjnych,
33) Przedstawienie harmonogramu wprowadzenia indywidualnych norm/limitów maksymalnego pozostawiania przez człowieka "śladu węglowego", które to będą obowiązywały wszystkich. Będzie po prostu  stworzona tabela "śladu węglowego" określająca, że np. 1 km jeżdżenia samochodem to tyle i tyle jednostek "śladu węglowego", 1 km spaceru na świeżym powietrzu to inna wartość tych jednostek, 1 stosunek seksualny to tyle a tyle jednostek, itd, etc. Oczywiście wzorem handlu emisjami CO2, będziemy mogli sobie dokupić dodatkowe indywidualne limity "śladu węglowego"... jeżeli oczywiście będzie nas na to stać,
34) Ustalenie daty wprowadzenia tzw. zielonych i zrównoważonych rozwojowo dzielnic 15 minutowych,
35) Cofnięcie reformy systemu sądownictwa do stanu sprzed 2015 roku, 
36) Wydzielenie Prokuratury z Ministerstwa Sprawiedliwości, 
37) Likwidacja Centralnego Biura Korupcyjnego (CBA), 
38) Likwidacja stacji TVP Info, bo przecież w Polsce nie może być demokratycznego pluralizmu medialnego i winien nam jedynie wystarczyć przekaz TVN24!,
39) Likwidacja Instytutu Pamięci Narodowej (IPN), bo po co mamy grzebać się w polskiej historii, też tej najnowszej, która dotyczy antypolskich i kryminalnie zdradliwych zachowań ludzi i organizacji żyjących i funkcjonujących do niedawna lub nawet do teraz... 
40) Sprzedaż dużego pakietu akcji Gazoportu LNG w Świnoujściu niemieckiemu inwestorowi w ramach dobrosąsiedzkich stosunków polsko-niemieckich,
41, 42) ....

Starałem się nie pisać jak zachowałby się D. Tusk w zależności od wyniku zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej. Nie mam pojęcia jednak tylko, co do tego jak się zachowałby się  w przypadku zwycięstwa Ukrainy, bo gdyby wygrała Rosja to przecież ona wie, że "ma swojego człowieka w Warszawie... ".

[1] "Kongres Liberalno-Demokratyczny był finansowany przez niemiecką chadecję - twierdzi Paweł Piskorski (...) Piskorski zapewnia, że nie zamierza szkodzić żadnej partii, a jedynie przedstawia rzetelną relację historyczną o początku lat 90. w Polsce. IAR mówi, że nie było to łamanie prawa, ale coś co zdarzało się 20 lat temu w różnych środowiskach politycznych. Piskorski był sekretarzem generalnym KLD, której ton nadawali politycy z Pomorza: Donald Tusk, Janusz Lewandowski i Jacek Merkel. Piskorski - były sekretarz generalny Kongresu Liberalno-Demokratycznego twierdzi, że założony i kierowany przez Tuska Kongres był finansowany przez chadeków z niemieckiego CDU na początku lat 90 -tych. Jak utrzymuje, były to kwestie omawiane między Helmutem Kohlem a Janem Krzysztofem Bieleckim - wtedy premierem i jednym z liderów KLD". Nigdy jego słowa nie zostały zaskarżone do sądu jako nieprawdziwe. Zob.: https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/793511,niemcy-finansowali-kld-partie-donalda-tuska.html

[2] W listopadzie 1987 r. Tusk pytał, jak "wyzwolić się z tych stereotypów, które towarzyszą nam niemal od urodzenia, wzmacniane literaturą, historią, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych rojeń? Polskość to nienormalność – takie skojarzenie narzuca mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu" - pisał późniejszy szef rządu. D. Tusk w artykule dodał, że polskość wywołuje u niego "niezmiennie odruch buntu". "Historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze wrzuciły na moje bark brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać, a zrzucić nie potrafię (nie chcę mimo wszystko?), wypaliły znamię; i każą je z dumą obnosić" - pisał Donald Tusk kończąc tekst słowami: "sądzę – tak po polsku, patetycznie, że polskość, niezależnie od uciążliwego dziedzictwa i tragicznych skojarzeń, pozostaje naszym wspólnym świadomym wyborem". Zob.: https://www.rp.pl/polityka/art37245881-kaczynski-broni-tuska-w-sprawie-slow-polskosc-to-nienormalnosc




Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 Paypal: paypal.me/kjahog

środa, 15 marca 2023

O co toczy się wyborcza gra oraz głupiutka PO, która Polaków uważa za debili...

Nie wiem czy jeszcze Państwo pamiętają próbę puczu, rokoszu, zamachu stanu dokonaną przez PO i jej wewnętrznych i zewnętrznych akolitów pod koniec 2016 roku, czyli mniej więcej rok po wygraniu przez PiS wyborów? 

Próba, dzięki trzeźwości PiS nie udała się, bowiem koniec końców PiS przyjął konieczną ustawę budżetową poza okupowaną przez opozycję Salą Plenarną (w Sali Kolumnowej) a ludzie wystawili do PO "środkowy palec" i nie stawili się gremialnie na demonstrację przed gmachem Sejmu.  

Ale warto przypomnieć jak to było...

- KOD zgłosił piątkowe (16 grudnia 2016 roku) i późniejsze demonstracje kilka dni wcześniej, gdy nie było jeszcze w ogóle wiadomo o hucpie w sejmie; 

- totalna opozycja parlamentarna na piątek (16 grudnia) zamówiła do sejmu 1000 kanapek;

- we Wrocławiu (16 grudnia) pojawił się (jako obrońca i przywódca opozycji?) D. Tusk a do Polski przyleciał R. Sikorski. D. Tusk we wrocławskim przemówieniu stwierdził, że te polskie grudnie bywały już tragiczne dla Polski; 

- opozycja (16 grudnia wieczorem) zablokowała mównicę sejmową i fotel Marszałka Sejmu, by w ten sposób opanować sejm i nie dopuścić PIS-u do obrad, a tym samym do uchwalenia ustawy budżetowej i ustawy dezubekizacyjnej (sic!). Pomimo, że Sejm jednak obradował w Sali Kolumnowej i uchwalił obie ustawy oraz większość sejmowa zrezygnowała ze zmian organizacji pracy dziennikarzy, totalniacy zapowiedzieli okupacje sejmu do 11 stycznia. W momencie rozpoczęcia okupacji sali sejmowej totalniacy mieli już przygotowane banery, hasła i inne medialnie użyteczne gadżety,
 
- na ulicy (16 grudnia) wybuchły demonstracje i miały też zablokować sejm oraz doprowadzić do rozlewu krwi a cynicznie rozgrzana redaktor K. Kolenda-Zaleska w TVN już informowała, że tego "tłumu" demonstrujących już nic nie zatrzyma; 

- jakiś osobnik o nazwisku  bodajże Diduszko (16 grudnia) położył się na ulicy udając rannego i nieprzytomnego i na miejscu od razu znalazły się media, w tym niemieckie oraz od razu powstał spot PO z tym niby rannym; 

- nastąpiło (16, 17,18 grudnia) zatrzymanie przez firmę Emitel przesyłu w znacznej części Polski sygnału TVP (sic!) i to akurat m.in. w momencie, kiedy miało być emitowane orędzie Premier Beaty Szydło;

- w piątek (16 grudnia) doszło też do poważnej awarii systemu "Źródło", czyli zintegrowanego systemu rejestrów państwowych, gdzie znaleźć można takie informacje jak numery PESEL, dane z dowodów osobistych czy akty stanu cywilnego;

- na krótko (16 grudnia) padły systemy informatyczne Polskiej Agencji Prasowej (PAP), 

- w nocy z piątku na sobotę (16/17 grudnia) wprowadzono czasowe ograniczenia w ruchu powietrznym nad Polską a powodem była usterka awaryjnego systemu zasilania wykorzystywanego przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej;

-  19 grudnia wieczorem polski TiR wjechał w grupy Niemców robiących świąteczne zakupy zabijając 12 osób i raniąc około 56 osób. Pierwsze przekazy niemieckiej prasy podkreślały wyraźnie fakt, iż był to polski TiR z polskim kierowcą. Później okazało się, że zamachu terrorystycznego dokonał islamista a Polak próbował do końca zapobiec atakowi. Jednakże czy pierwsze informacje i sam zamach nie mogły być następstwem jakiegoś planu, gdzie Polak-faszysta-terrorysta w zemście za zamach stanu wjeżdża w Niemców w Berlinie lub zostaje zastrzelony przy próbie zamachu?;

- w poniedziałek (19 grudnia) wyznaczona została dyskusja w Komisji Europejskiej na temat Polski, która odbyła się 21 grudnia. Oczywiście jej efektem było ponowne dyscyplinowanie Polski i polskiego rządu oraz wyrażenie chęci nawet nałożenia na Polskę sankcji finansowych. Warto zauważyć, że 14 grudnia odbyła się debata na temat polski w parlamencie Europejskim, czyli dzień po tym jak totalna opozycja zapowiedziała swoje demonstracje 13 grudnia...;

- Pojawienie się w amerykańskim - oraz w wersjach na inne języki - NYT odredakcyjnego artykułu pod znamiennym tytule: "Tragiczny zwrot Polski", gdzie wskazywało się, iż w Polsce trwa totalny kryzys, opozycja okupuje sejm a na ulicach są setki tysięcy ludzi na antyrządowych demonstracjach. Oczywiście całą winą NYT obarczył partię PiS i wprowadzaną przez nią dyktaturę (więcej tu: http://klopotowski.salon24.pl/741361,troska-ny-times-a)

- we wtorek (22 grudnia) wybuchła potężna awaria T-Mobile, czego skutkiem były problemy z wykonywaniem telefonów i wysyłaniem wiadomości tekstowych na terenie całego kraju; 

- bodajże S. Niesiołowski ogłosił w rosyjskiej gazecie lub forum czy telewizji, że obalą PiS.

Całość zakończyła się 12 stycznia 2017 roku kompletną porażką antypolskiej PO oraz jej wewnętrznych i zewnętrznych akolitów lub mocodawców! 

Przyznają Państwo, że intryga była utkana misternie i mogła zakończyć się  bardzo niebezpiecznie dla Polski i Polaków. Mogła, ale tak się nie stało, dzięki mądrości Polaków, której nie docenili lub zlekceważyli jej biedni twórcy. 

A teraz? 

Mamy już 2023 rok, rok wyborczy, ale o tym przecież było wiadomo od dawna i wiadomo też od dawna, że niemiecka UE nie znosi obecnych władz w Polsce i robi od wielu lat wszystko, żeby ta władza nie została przedłużona na kolejną kadencję. Jaskrawymi przykładami są tu: blokada w nieskończoność należących się Polsce środków z unijnego Funduszu Odbudowy a zapisanych w naszym KPO (Krajowym Planie Odbudowy) oraz różne antypolskie unijne rezolucje mocno wspierane a często też po części inspirowane przez polskich zdradzieckich opozycyjnych Eurotargowiczan. 

Ale zmianę władzy w Polsce postanowiono też misternie przygotować. 

W połowie 2020 roku Niemcy zmieniły w Polsce swojego ambasadora, którym został Arndt Freytag von Loringhoven. Polskie władze przez długie miesiące zwlekały z przyjęciem tegoż ambasadora w naszym kraju - w dyplomacji tzw. agrément. Jego ojciec był bowiem oficerem Wehrmachtu, a pod koniec II wojny światowej służył w bunkrze Adolfa Hitlera a sam Arndt Freytag von Loringhoven w latach 2007-2010 był wiceszefem niemieckiego wywiadu zagranicznego (BND), w latach 2014-2016 ambasadorem Niemiec w Republice Czeskiej a od 2016 r. pierwszym w historii szefem/koordynatorem wywiadu NATO. 

Czyż były wysokiego szczebla funkcjonariusz BND nie był najlepszy, aby tak sprawczo koordynować polską sceną polityczną aby ZP (PiS i SP) ostatecznie przegrała wybory a do władzy wrócił pupilek Niemców D. Tusk ze swoją PO? Jeżeli ówcześnie taki był plan, to faktycznie taka osoba gwarantowała sukces.

Tyle tylko, żeby tak się stało potrzebny był D. Tusk na miejscu, czyli w Polsce.  I tak to w połowie 2021 roku D. Tusk został zmuszony do powrotu do Polski przez A. Merkel. I zapewne miał już gotowy i spisany scenariusz przejęcia władzy, który musiał być naprawdę realny...

Tym razem jednak pomogła nam... wojna na Ukrainie a bardziej szczegółowo to bohaterska obrona Ukraińców przed hordami swołoczy rosyjskiej rządzonej przez W. Putina. 

Atak Rosji na Ukrainę i jej długie trwanie w czasie, zmieniły niemal wszystko a najwięcej zaburzyła  przyjacielski układ Moskwa-Berlin. Obie te stolice były pewne, że Ukraina podda się po kilku dniach, no może po tygodniu i znów nie będzie żadnej międzynarodowej reakcji, tak jak w przypadku zajęcia przez Rosję Krymu. 

Polska od razu zaczęła wspierać Ukrainę i Ukraińców. Przyjęliśmy miliony uchodźców ukraińskich, nawet w prywatnych domach i bez konieczności budowy dla nich obozów emigracyjnych.  Do tego od razu też zaczęliśmy wspierać naszych wschodnich sąsiadów militarnie i politycznie na całym świecie. W sumie to Polska doprowadziła do nałożenia międzynarodowych sankcji na Rosję i była inicjatorką szerokiego militarnego wsparcia dla walczącej Ukrainy. 

A Niemcy z O. Scholtzem czekały... aż w końcu W. Putin opanuje Ukrainę i wszystko wróci do tego jak było... Podobnie zachowywała się Francja z E. Macronem na czele. A... tu "zonk". Wojna dalej trwała... Więc Niemcy zdecydowały się na pomoc Ukrainie w postaci... kilku tysięcy hełmów, które okazały się nieskutecznym złomem. 

O 180 stopni zmieniła się też geopolityka J. Bidena i USA. Zaraz po objęciu swojego urzędowania prezydent J. Biden zaczął spełniać nadzieje lewaków, Niemic, Francji i Rosji. Jego działania zmierzały bowiem do politycznego wycofania się z Europy i przekazania jej sterów Niemcom, a jak Niemcom to też Rosji. Zresztą - wedle mnie - ta początkowa polityka J. Bidena też bardzo mocno przyczyniła się do tego, że W. Putin zdecydowała się na zaatakowanie całej Ukrainy. Tyle tylko, że, gdy administracja (też wojskowa) J. Bidena i on sam zobaczyli, iż Ukraina się zaskakująco i bohatersko broni, to postanowili wkroczyć do wojny jako sojusznicy Ukrainy a jak niej to też Polski, co oznaczało powrót USA do Europy i powstrzymanie mocarstwowych ambicji Niemiec i Francji oraz Rosji. 

A to zupełnie zachwiało niemieckimi planami budowy z UE jednego państwa ze stolicą w Berlinie i stworzenia sobie m.in. z Polski i wielu innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej (choć chyba też z wielu krajów Starej Unii) poddańczych landów niemieckich.  

Kosztem więc Niemiec, Francji i też po trosze Niderlandów to Polska z sojusznikami stawała się i dalej staje geopolitycznie najważniejsza w UE. Jeszcze tak do końca nie jest, ale w końcu do do nas przyleciał J. Biden a kompletnie pominął np. Niemcy. 

W takiej sytuacji Niemcy postanowiły bronić swojej dawnej pozycji a do tego potrzebowali już innego ambasadora i takowy w postaci Thomasa Baggera pojawił się w połowie roku 2022. Sądzę, że przyjechał do Polski, aby namówić Polaków do zbliżenia z Berlinem i przekonać nas i międzynarodową publikę do rzekomo wielkiej roli Niemiec we wspieraniu broniącej się Ukrainy. 

No tak... ale Polska przestała już być pokornym realizatorem polityki niemieckiej, zyskała za swój udział w obronie Ukrainy duże i podmiotowe znaczenie geopolityczne, zażądała w międzyczasie od Niemiec reparacji wojennych, stała się największym sojusznikiem USA w Europie  a stosunek Polaków do Niemiec stał się wielce nieufny. 

Nowy ambasador, ale i same Niemcy jednak tego nie zrozumieli i nie rozumieją, bo dalej ze swoją chorą butą chcą Polaków traktować z wyższością i rasową pogardą. Nie tylko ambasador Niemiec zaczął niedyplomatycznie atakować wypowiedzi naszego ministra obrony M. Mariusza Błaszczaka o nieładnej kolaboracji energetycznej Niemiec z Kremlem i kłamać, że to Polska a nie Niemcy przez lata wspierała politykę energetyczną W. Putina (kupując w Rosji surowce), to jeszcze zupełnie przemilczał fakt, że to tylko dzięki Niemcom cała niemal Europa uzależniła się od rosyjskich surowców energetycznych i gdyby nie wojna to Rosja wraz z Niemcami stałyby się hegemonem sprzedaży tych surowców płynących m.in. przez dwa Nord Streamy. No i jeszcze próbował się krytycznie i oczywiście znów dyplomatycznie niedopuszczalnie odnosić się do słów prezesa NBP na temat niechcianej przez Polaków nowej niemieckiej waluty w postaci Euro.  

A dodatkowo Niemcy fałszują statystyki i próbują pokazać światu, że to one najwięcej pomogły i pomagają Ukrainie (sic!). Wliczają w to zarówno same zapowiedzi wszelkiej, nawet absurdalnej wojennie pomocy jak i już zrealizowaną pomoc np. w postaci żarówek LED czy wspomnianych trefnych hełmów. 

Wojna na Ukrainie pokazała też jak wielkim niewypałem dla Polski były rządy PO-PSL i jak beznadziejna dla naszej przyszłości była ultra prorosysjko-proniemiecka polityka D. Tuska. Gdyby nie to, że PiS wygrał wybory w 2015 i dzięki temu mógł realizować inwestycje uniezależniające nas energetycznie od Rosji (np. gazociąg Baltic-Pipe) to dzisiaj mielibyśmy chyba najwyższe ceny surowców na świecie - o ile w ogóle byśmy je mieli. Mało tego, gdyby PiS znów nie zaczął budować silnej polskiej armii oraz prowadzić polityki antyimigracyjnej, to kto wie czy to my dziś nie przelewalibyśmy ponownie polskiej krwi w obronie naszej Ojczyny. 

To wszystko pokazuje, że dla Polski i Polaków najgorszym z możliwych rozwiązań jest powrót D. Tuska i jego akolitów do władzy. I D. Tusk i PO zdają sobie z tego sprawę, podobnie jak ich niemiecko-unijni pryncypałowie. 

W takiej wojennej i wyborczej sytuacji, PO a już sam jej guru D. Tusk boją się więc przeszłości i chcieliby, aby ona w kampanii wyborczej została zapomniana i by znów można było okłamywać do woli, szczególnie niepamiętających czasów rządów PO-PSL, młodych wyborców. 

Niestety dla nich, Telewizja Publiczna tą platformianą przeszłość przypomina a już szczególnie TVP Info. Stąd nienawiść totalnej opozycji wobec tej stacji informatycznej. Zresztą od dawna PO postuluje jej likwidację i jestem pewien, że jeszcze wiele razy podczas kampanii wyborczej będą wykorzystywali wszelkie sposoby albo sami prowokowali sytuacje, które mogą zakończyć się likwidacją TVP Info.

Ostatnio brutalnie wykorzystali taką sytuację w postaci samobójstwa syna posłanki PO, który był molestowany seksualnie przez jej kolegę, też członka PO. Wpierw kłamliwie zainsynuowali, że winą za jego śmieć nie jest molestowanie seksualne (sic!), ale ujawnienie jego personaliów, którego znów kłamliwie miała dokonać stacja TVP Info. Na tej fali próbowali - na szczęście bez powodzenia - przeforsować w sejmie ustawę o likwidacji tej stacji. 

Tak to platformersi "kochają" demokrację i wolność słowa, pluralizm medialno-informacyjny - najlepiej żeby było tak jak było, czyli cała medialna sfera byłaby im przyporządkowana. Zresztą mają swoje wzorce: głęboka komuna, swoje czasy rządzenia i obecny medialny rynek niemiecki, gdzie okazało się, iż rząd A. Merkel opłacał rzesze dziennikarzy ze wszystkich mediów niemieckich. 

Doszło nawet do tego, że D. Tusk kuriozalnie wystąpił do sądu o prewencyjną roczną cenzurę na medialne przypominanie jego własnych, przeszłych słów i czynów a bratnia stacja TVN o zakaz używania takich zwrotów jak np.: "TVN kłamie", choćby była to udowodniona  prawda. Takiej decyzji nie mógłby podjąć żaden sąd w demokratycznym państwie, ale w Polsce... któż to wie, bo niemal cała kasta sądownicza w Polsce już nie sądzi, ale wydaje polityczne wyroki na obecnie rządzących. 

Ale atak na Polskę i polskość jest kierowana ze strony wszystkich obszarów. Tego w mikro-politycznej wewnętrznej skali, tego w średniej skali unijnej, ale też w skali globalnej realizowanej przez lewactwo globalistyczne. Tak jakoś się bowiem złożyło, że Polska stała się dziś niewygodna dla wszystkich. Jest w miarę duża i liczebna a ze swoim chrześcijańskim (katolickim) konserwatywnym paradygmatem stoi na przeszkodzie lewackim ideom "Zielonego Ładu" i skutecznej realizacji celów Agendy 2030. Więcej o Agendzie 2030 i 2050 w moim tekście tutaj: https://krzysztofjaw.blogspot.com/2023/02/co-2050-oznacza-w-nazwie-partii-sz.html


I stąd też potężny i skoordynowany atak środowisk GW i TVN na nasze jestestwo, na chrześcijańską bazę naszego narodu, którą reprezentował m.in. nasz św. Jan Paweł II. Zniszczenie tej bazy byłoby zniszczeniem polskiego narodu i stalibyśmy się kolejnym trybikiem w lewackim szaleństwie Agendy 2030. A że tego samego chce polska opozycja, Moskwa i elity unijne to tym lepiej dla tych, którzy tej obecnej Polski nie chcą. 

Musimy sobie zdawać sprawę, że globalne liberalne lewactwo po prostu się nas boi. Oni wiedzą, że w całej historii byliśmy w stanie pokonać islamską (turecką) i komunistyczną nawałę. Tylko my wygraliśmy z sowiecką swołoczą. Tylko my realnie przeciwstawiliśmy się czynnie nazistowskim Germanom spod znaku swastyki. Tylko my stworzyliśmy antykomunistyczną "Solidarność" i to nasz święty papież Jan Paweł II zniszczył wraz z nami wojenny komunizm. Nie potrafił też nas złamać 123 letni brak własnej Ojczyzny. 

Oni już kulturowo-komunistycznie przemielili niemal wszystkie największe kraje i narody unijne. W Europie tak naprawdę do zdobycia pozostała im właśnie nieobliczalna i konserwatywna Polska. Tak naprawdę podobna do nas - mimo historycznych zaszłości - jest Ukraina i w przypadku zwycięskiej wojny może stać się częścią polsko-ukraińskiej unii energetycznej, która może zbudować nowy energetyczny ład europejski. Myśląc m.in. z tej strony, to można zrozumieć niemiecko-francuską awersję do pomocy militarnej dla Ukrainy. 

O naprawdę wzmożonym ataku na nasz kraj świadczyć też mogą takie minimalistyczne działania jak np. wybudzanie głęboko uśpionych  śpiochów jak - moim subiektywnym i jedynie przypuszczającym  zdaniem - potencjalne wybudzenie katolickiego redaktora T. Terlikowskiego, który obecnie negatywnie zadziwia wszystkich, nawet jego dawnych przyjaciół.   

Czeka nas brutalna kampania wyborcza i trzeba wiedzieć o co tak naprawdę toczy się gra, też w sensie globalnym. A celami są: upadek wolnej Polski i całkowite zniewolenie Polaków. Wygrana PO i opozycyjnych akolitów to gwarancja realizacji tych celów. Wygrana obecnie rządzących przynajmniej daje nam czas na przygotowanie się na silny odpór ataków na naszą Ojczyznę.  

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

niedziela, 12 marca 2023

Atak na św. JPII! Ależ żeście sobie strzelili samobója!

Tak Wy, czerwone szmaty, którzy chcieliście Polskę zgnoić po wsze czasy,
Tak Wy, spadkobiercy sowieckich, marksistowskich i komunistycznych pachołków,
Tak Wy, antypolacy, którzy chcecie zniszczyć katolicką Polskę dla kasy, 
Tak Wy, turańsko-chazarskie szczury, co urągacie Polakom przy wtórze dybuków [1].  

Tak Wy, zawsze nam przeciwni Moskale i Germańcy,
Tak Wy, globalistyczne czerwono-zielone na stole robaki, 
Tak Wy, którzy zawsze zazdrościliście nam patriotyzmu ekstazy,
Tak Wy, już niedługo przyszłej historii odpadki.

I Wy, wszystkie anaturalne płcie z plusami,
I Wy, aborcjoniści, mordercy i piewcy śmierci,
I Wy, całkowicie już zdemoralizowani,
I Wy, zadufani w sobie global-ćwierćinteligenci. 

Strzeliliście sobie samobója! Nawet nie wiecie jakiego kalibru. 

Zaatakowaliście Polaków,  nasze największe katolickie wartości, które ukształtowały naszą Polskę i pozwoliły nam przetrwać nawet najtrudniejsze czasy. Zaatakowaliście korzenie polskości i nasze najświętsze wartości. 

Musicie w końcu zrozumieć, że Polacy to naród zupełnie inny niż inne narody, które mogliście swobodnie sobie ateistycznie i lewacko zniewolić. Przecież winniście wiedzieć, że tylko nam udało się pokonać islamską i komunistyczną nawałę. Tylko my wygraliśmy z sowiecką swołoczą. Tylko my realnie przeciwstawiliśmy się czynnie nazistowskim Germanom spod znaku swastyki. Tylko my stworzyliśmy antykomunistyczną "Solidarność" i to nasz święty papież Jan Paweł II zniszczył wraz z nami wojenny komunizm. 

Tak wiem. Wy dzisiaj wprowadzacie też komunizm. Tym razem już nie wojenny ale kulturowy. Mierzi Was katolicka Polska. Nienawidzicie Polaków, bo myślicie, że znów mogą się Wam przeciwstawić... I dobrze myślicie, komunistyczne karaluchy (zielono i antymięśnie smacznego)!.

My nie pozwolimy, aby szkalować naszego papieża, największego Polaka w historii! Kłamliwie uderzyliście nas w sam środek naszego, polskiego serca. I popełniliście koszmarny błąd! 

Wy, TVN-owcy i GW-borczy,
Wy, onetowo Tusko-podobni,
Wy, unijno-debile,
Wy, szatańskie świnie...

Strzeżcie się Polaków! Nadchodzimy!

P.S. 

To nie jest tak, że św. Jana Pawła II bronią i szanują tylko katolicy. Rzesze niewierzących moich rodaków do dzisiaj w swoich sercach zachowuje postać papieża jako najwybitniejszego Polaka w dziejach. Po Jego śmierci płakaliśmy wszyscy, i wierzący, i niewierzący, i nie tylko w Polsce. To był i jest autorytet dla niemal wszystkich Polaków, ale też milionów wierzących na całym świecie. Nie pozwólmy Go zniszczyć!



Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

sobota, 11 marca 2023

Szanowna Pani J. Ochojsko! Pomieszało się Pani w głowie!

Inaczej nie potrafię wytłumaczyć Pani antypolskiego i oderwanego od rzeczywistości zachowania [1]. 

Ma Pani 68 lat i jest ode mnie starsza ledwo o 13 latek a do tego - o zgrozo - urodziła się Pani w marcu jak ja i wspólnie jesteśmy zodiakalną rybą. Jutro obchodzi Pani urodziny, ja takowe swoje 55-te 17 marca. I proszę mi wybaczyć, ale nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że w Pani wieku mój mózg byłby tak rozmiękczony jak Pani. 

Ja wiem, że to nie jest Pani wina i tego tak nie odbiera, bo niestety osoby z pomieszaniem w głowie prawie zawsze nie wiedzą, że takie chorobowe pomieszanie u nich występuje. Dlatego tak ważne jest leczenie u odpowiednich specjalistów oraz wsłuchiwanie się w przychylne opinie otaczających takie osoby ludzi.  Mam nadzieję, że Pani ma wokół siebie takich dobrych ludzi, którzy z powrotem naprowadzą Panią na właściwą ścieżkę Pani życia. 

Bo naprawdę zrobiła Pani kawał dobrej roboty. Przez wiele lat ceniłem Panią za to, jak Pani walczyła o godność osób niepełnosprawnych, wykluczonych społecznie, pałętających się po świecie bez własnej Ojczyny, głodnych i bez dachu nad głową, ofiar i uchodźców wojennych, represjonowanych przez różne totalitaryzmy. Tego nikt Pani nie odbierze!

I po jaką cholerę niszczy sobie Pani taką świetlaną przeszłość? I znów nie potrafię tego inaczej wytłumaczyć jak poprzez Pani chorobę odrealnionego pomieszania zmysłów. 

Bo nie mogę uwierzyć, że Pani to robi świadomie, celowo i cynicznie. Również nie przyjmuję do wiadomości, że Pani ordynarnie kłamie dla pieniędzy, które uzyskała Pani dzięki wygranej z ramienia PO w kampanii do Europarlamentu i teraz spłaca Pani dług mocodawcom. Wierzę, że tak nie jest, więc po co Pani to robi? Czyżby naprawdę ta kasa z UE jest warta zaprzepaszczenia wyznawanych przez Panią przez tyle lat humanitarnych, empatycznie ludzkich i pozytywnych wartości? 

Czy naprawdę wierzy Pani, że polskie służby grzebią ludzi w zbiorowych grobach na granicy polsko-białoruskiej i dopuszcza Pani do siebie myśl, iż sama - przy odpowiednich warunkach własnego rządzenia - byłaby zdolna do takich działań? Jeżeli tak, to naprawdę jest Pani daleka od normalnego myślenia i żal  mi Pani...  Dlatego jeszcze raz i z dobroci serca proponuję wizytę u dobrych ludzi, którzy fachowo zajmą się Pani pomieszaniem w głowie. 

Natomiast jeżeli jest Pani świadomym trybikiem w antypolskiej nagonce, to po prostu Panią gardzę!!!

[1] O zbiorowych mogiłach, usuwaniu zwłok i innych szokujących insynuacjach Pani J. Ochojskiej czytaj m.in. tu: https://www.tvp.info/68419887/janina-ochojska-kuriozalne-slowa-europoslanki-o-migrantach-i-granicy-masowa-mogila-i-sprzatanie-zwlok

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

piątek, 10 marca 2023

Afera pedofilska! Nie mam kolegów pedofilów, bo nie jestem w PO!

Ktoś z moich kąśliwych komentatorów pod moim tekstem broniącym papieża, św. Jana Pawła II zadał mi pytanie: "Pan też ma kolegów pedofilów?". Odpowiedziałem tak jak w drugiej części tytułu tekstu. 

Wielka tragedia młodego chłopaka, który popełnił samobójstwo jest też tragedią jego bliskich i rodziny, ale też nas wszystkich. To nie powinno się wydarzyć. 

I nie wydarzyłoby się, gdyby ten młody człowiek nie był molestowany seksualnie przez partyjnego kolegę jego matki. I to jest prawdziwa przyczyna tej tragedii: molestowanie seksualne a nie fakt jego ujawnienia! 

Nie mam zamiaru wdawać się w debatę na temat tego, kto pierwszy ujawnił kulisy tej zbrodni pozwalające zidentyfikować jej ofiarę, choć tak naprawdę był to kolejny partyjny kolega matki zmarłego.

Jedynie zatrważające i obrzydliwe jest to, że tę tragedię próbują politycznie wykorzystać liderzy PO, do której w dalszym ciągu należy jego matka, której postępowania coraz bardziej nie rozumiem, ale zostawmy to... 

Zdarzyła się zbrodnia w postaci seksualnego molestowania nieletniego człowieka i odurzania go narkotykami. Do tego w ten sam sposób Krzysztof F. potraktował również nieletnią rodzoną siostrę chłopaka. To czyny w czystej postaci pedofilski i jako takie podlegające karze w prawie polskim i tak też zostały potraktowane, choć uważam, że kara winna być o wiele większa. 

Ów działacz LGBT z woj. zachodniopomorskiego, kandydat PO w wyborach, pełnomocnik marszałka województwa zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza (PO) ds. uzależnień i mąż zaufania Rafała Trzaskowskiego, Krzysztof F. został bowiem skazany za pedofilię jedynie na pięć lat. To śmieszny wyrok a z perspektywy samobójczej śmierci jednej z jego ofiar wydaje się maksymalnie kuriozalny. Uważam, że powinno wznowić się proces Krzysztofa F. z dodatkowym zarzutem spowodowania śmierci syna posłanki.

Tacy ludzie jak Krzysztof F. nie winni w ogóle mieć do czynienia z życiem na wolności a już jego kandydowanie z list PO do Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego w 2018 roku i prowadzenie kampanii wyborczej pod hasłem "Dobro powraca" wydaje się wprost szydercze. I również szokujące jest to, że ten Pan - jako współzałożyciel Stowarzyszenia Równość na Fali (początkowo Kampania Przeciw Homofobii Szczecin) - jest (był?) organizacyjnie dotowany przez członka PO, marszałka województwa Olgierda Geblewicza.

Ale drapieżnie krążących pedofilów w szeregach PO było i jest więcej [1]. 

Podobne problemy z prawem mieli: szef młodzieżówki PO z Gniezna Rafał P, dwaj radni PO z Warszawy (Łukasz M. i Marek L.) czy wreszcie radny PO z woj. pomorskiego Piotr Z.

W 2016 roku media informowały o skazaniu zatrzymanego rok wcześniej Rafała P. – byłego działacza PO i szefa sztabu WOŚP. Mężczyzna kierował młodzieżówką Platformy Obywatelskiej w Gnieźnie, a wcześniej był nawet asystentem posła i senatora PO. Jego polityczna kariera legła w gruzach, gdy został zatrzymany pod zarzutem molestowania 15-letniego chłopca. Co prawda Rafał P. przyznał się do kontaktów z chłopcami, ale w trakcie procesu nie okazał skruchy. Przekonywał, że wszystko odbywało się za zgodą ofiar. Po wyroku PO wykluczyła Rafała P. ze swoich struktur.

W przeszłości głośno było też o radnych PO z Warszawy, którzy mieli stawiane podobne zarzuty.

Wyrokiem z maja 2011 r. skazany został Łukasz M., radny Platformy z warszawskiej Pragi-Północ. Zgodnie z aktami sprawy 24-letni wówczas radny został skazany za posiadanie ponad 3 tys. zdjęć i filmów z dziecięcą pornografią oraz szantaż seksualny. Były radny dostał półtora roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata.

Z kolei radny PO z Żoliborza Marek L. był oskarżony o wykorzystanie seksualne 14 dziewczynek poniżej 15. roku życia. Dziewczynki miały być przez niego wykorzystywane między 2009 a 2011 r. Było to po obozie klubu uczniowskiego, organizowanym przez byłego samorządowca. Po zawiadomieniu, w kwietniu 2011 r., mężczyzna został zatrzymany i oskarżony o 19 czynów polegających na doprowadzeni małoletniego poniżej 15 lat do innej czynności seksualnej. Jego sprawa ciągnęła się latami. Jeszcze w 2019 r. media podkreślały, że proces nadal się toczy.

Innym razem pedofilski skandal wstrząsnął mieszkańcami województwa pomorskiego, gdzie w 2011 r. skazany został Piotr Z. W chwili popełnienia czynu radny Platformy Obywatelskiej z małej miejscowości w okolicach Słupska miał 46 lat. Został skazany przez sąd na dwa lata więzienia za wielokrotne gwałty na 13-letniej córce sąsiadów. 

W ostatnich tygodniach media rozpisywały się z kolei o sprawie Roberta K. – aktywisty z warszawskiego Targówka związanego z okołopeowskim środowiskiem, który prowadził Wioskę Żywej Archeologii i zajęcia dla dzieci w lokalnym domu kultury. W listopadzie został skazany za pedofilię na 2,5 roku więzienia. Fundacja Gesta i FUPH Kedar (zarządzane przez Roberta K.) w latach 2018-22 dostały od miasta prawie 400 tys. zł. Mężczyzna prowadził też zajęcia z dziećmi w Domu Kultury Świt. 

Reasumując.

Czyny pedofilskie to jedne z najgorszych przestępstw. Ta trauma ofiar trwa przez całe życie i niemal zawsze powoduje różnorodne zaburzenia psychiczne a nawet może prowadzić do prób samobójczych. Dlatego tak ważna jest też ochrona prywatności ofiar pedofilów, bo i tak już przeszły gehennę, i niepotrzebne jest jej pogłębianie. 

I naprawdę nie jest istotne czy pedofilem okazuje się polityk, celebryta, ksiądz, anaturalny dewiant seksualny czy ktokolwiek inny. Każdy w taki sam sposób winien być ukarany i napiętnowany a jego czyny nagłaśniane. 

Podobnie należy też podchodzić do środowisk, które kryją czyny pedofilskie swoich członków. Takie "krycie swoich" w każdym przypadku jest odrażające i należy o tym mówić, niezależnie czy tym środowiskiem jest partia polityczna, fundacja, stowarzyszenie, duchowieństwo czy jakakolwiek inna organizacja społeczno-polityczna.  I niedopuszczalna jest gradacja takich środowisk i organizacji. Nie może być tak, że szczególnie nagłaśniane są np. czyny pedofilskie księży a w przypadku polityków PO sprawy są "zamiatane pod dywan". 

Pozostaje też dość nurtujące pytanie: Czy za dokonywane czyny pedofilskie członka jakiejś organizacji ideowo-społeczno-politycznej odpowiada jej szef? Pytanie pozostawiam otwarte...



Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

czwartek, 9 marca 2023

Lewackie facjaty! Skończcie kłamliwie profanować pamięć o JPII!

Musiałem odczekać kilka dni, żeby ochłonąć i mniej emocjonalnie zareagować na szczurze ataki lewackich facjat na świętego Jana Pawła II, wielkiego papieża Polaka.  

W swojej charakterystyce od dawien dawna świętego Jana Pawła II uważam za autorytet moralno-etyczny i tak pozostanie mimo wściekłych prób degradacji jego osoby.  

Tak! Jestem z "Pokolenia JP2" i pamiętam cały Jego pontyfikat. I wiem też, że gdyby nie ten Wielki Polak to historia świata i Polski mogłaby się potoczyć negatywnie inaczej. 

Był dzień 16 października 1978 roku. Niemal 45 lat temu... Miałem wtedy prawie 10 lat...

Mgliście jeno pamiętam jak wtedy moi najbliżsi zaczęli się modlić, płakać, wydzwaniać po znajomych, cieszyć się przez łzy radości i krzyczeć wzruszającym szeptem. Sąsiedzi wychodzili na klatkę schodową, by półgłosem przekazywać sobie wieść o czymś, co wtedy wydawało się niemożliwym, co było jakby światełkiem pośród bezkresnej i złowrogiej ciemności marksistowskiego komunizmu: Polak został Papieżem!!! Ta wieść rozniosła się po całej Polsce... Wtedy jeszcze nikt nie zdawał sobie sprawy ze znaczenia tego faktu... Ani moi rodzicie ani tym bardziej ja, ale świat wtedy zaczął być jakiś inny, wyczuwało się, że stało coś wielkiego, nieodgadnionego i wzniosłego...

Rok później Jan Paweł w Warszawie zawołał: "Ja syn polskiej ziemi a zarazem ja Jan Paweł II, Papież... Wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój, Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, Tej Ziemi"... To zawołanie było chyba tylko potwierdzeniem jednego: wybór Papieża Polaka już w 1978 roku był dla Polski i świata zesłaniem owego Ducha Świętego a cały Jego Pontyfikat był końcem epoki totalitarnego barbarzyńskiego i antyludzkiego marksistowskiego komunizmu oraz początkiem zmian cywilizacyjnych Europy i Świata...


Osobiście uczestniczyłem chociaż po jednej Mszy Świętej podczas 6 z 8 pielgrzymek papieża-Polaka. Nie było mnie na pierwszej w roku 1979 i ostatniej w roku 2002. Najbardziej jednak utkwiło w mojej pamięci uczestnictwo podczas Mszy dla Młodzieży w Częstochowie w roku 1983 roku. To było coś niesamowitego w okresie tuż po Stanie Wojennym (a raczej w okresie jego zawieszenia). I nie chodzi mi o te dziesiątki a nawet setki tysięcy moich rodaków, które towarzyszyły zawsze papieżowi podczas jego pielgrzymek do Ojczyzny, ale o atmosferę dającą jeszcze raz choć odrobinę nadziei na przyszłość. I te słowa... (pierwszy fragment)


Ten, kto choć raz był na spotkaniu z Ojcem Świętym podczas jego pielgrzymek do kraju ten wie o czym piszę. Były one naładowane tak emocjonalnie, że słowa papieża wyzwalały powszechne wzruszenie i łzy cieknące po policzkach. Nawet wtedy, gdy papież nas ostrzegał przed złem tego świata i wskazywał nam - nieraz nawet gniewnie - drogę ku Chrystusowi. 


Jeszcze całkiem niedawno zastanawiałem się co się z nami stało, że zapomnieliśmy o słowach wypowiadanych do nas przez naszego Wielkiego Rodaka:

"Odpowiedzi należy szukać chyba daleko wstecz. Zostaliśmy niestety chyba skutecznie "przetrąceni" Stanem Wojennym i marazmem lat 80-tych. W latach 1981-1983 zmuszono do emigracji przeszło 1,5 mln autentycznych patriotów. Została KOR-owska, koncesjonowana opozycja i wiele milionów ludzi bez prawdziwych elit. Zryw solidarnościowy zakończył się zamordowaniem narodu, zamordowaniem jego ducha i tej naszej dumy, honoru i wartości nadrzędnych. Lata 90-te i dziki program Sachsa-Sorosa-Lipmana (dr. Leszka Balcerowicza) kompletnie spauperyzował większość Polaków. Prywatyzacja za bezcen pozbawiła nas własności... Ale mimo wszystko jeszcze trwaliśmy i to dzięki naszemu papieżowi. Jak jeszcze żył JPII mieliśmy jakieś odniesienie, jakiś autorytet, fundament. Mogliśmy zawsze liczyć na jego słowa i obronę naszej Polski... Po 2005 roku zupełnie - jako naród - pogubiliśmy się... Dziś ze smutkiem mogę tylko stwierdzić, że w 18 lat po jego śmierci My, Naród Polski, obecnie mamy tylko jedną szansę na przetrwanie... W tych czasach odradzającej się ekspansji sowiecko-germańskiej, w czasach pauperyzacji i promowania kosmopolitycznej bezpaństwowej (quasi znów komunistycznej) europejskości... musimy przypomnieć sobie nauczanie Ojca Świętego, jego postawę, jego patriotyzm i jego duchową WIELKOŚĆ!". 

Pisząc powyższe nie spodziewałem się tego, że u nas-w Polsce nastąpi barbarzyńska próba degradacji św. JPII. 

Chociaż można się było tego spodziewać, bo Polska jest największą ostoją chrześcijaństwa w zlewaczałej i postkomunistycznej UE, ale nie tylko. A skoro tak jest, to należy to polskie chrześcijaństwo wyszydzić, ośmieszyć, obrzydzić, przedstawić jako zło największe. Stąd ten atak na największy chrześcijański autorytet, na naszego rodaka św. JPII. I ta kampania oszczerstw skierowana jest przede wszystkim do ludzi, którzy nie mieli okazji żyć w czasach Karola Wojtyły a później papieża JPII.

Atak prowadzony jest i od wewnątrz, i od zewnątrz oraz sprawia wrażenie skoordynowanej akcji przeciw nie tylko chrześcijaństwu i JPII, ale także ogólnie przeciw Polsce i Polakom. 

Inspiratorów i inicjatorów tej antypolskiej hucpy można poszukiwać m.in. w kręgach szeroko rozumianych lewackich globalistów a także wśród nieprzyjaznych nam krajów, które nie mogą znieść rosnącej pozycji geopolitycznej Polski takich, jak Niemcy czy Francja i w mniejszym stopniu Niderlandy. Naturalnym też jest podtrzymywanie tej krytyki Polski przez Rosję czy Białoruś. 

Ale... jest jeszcze jeden ważny czynnik, który ułatwia atak na polski KK oraz osobę św. JPII. To teczki personalne w archiwalnych zasobach komunistycznych służb specjalnych a tak naprawdę czynnikiem tym jest zaniechanie całkowitej dekomunizacji i lustracji na początku III RP. Zawsze mówiłem, że był to największy błąd, który przynosi negatywne skutki do dzisiaj i dalej takie skutki przynosić będzie. Lustracyjnie nie tknięto w ogóle m.in. środowiska akademickiego czy właśnie środowiska Kościoła Katolickiego. I teraz każdy, kto ma jakiś dostęp do szczątkowej wiedzy na temat agentów działających w obrębie kościoła może sobie dowolnie wyciągać jakieś "fakty" i - odpowiednio je komponując - przedstawiać ogółowi. 

Warto w tym miejscu obejrzeć ostatni komentarz tygodnia W. Gadowskiego:


Gdyby na początku lat 90-tych XX wieku pozbyto się agentów w sutannach, to dziś nie byłoby żadnych prób zdezawuowania wielkości JPII. Szkoda, że tak się nie stało... nie tylko w środowisku duchownych. 

Tym niemniej mój papież pozostanie moim autorytetem. Na różnych forach internetowych opisując swoją osobę przytaczam cztery cytaty Jana Pawła II, które wyznaczają mi drogę i jakość mego życia:

"Jeśli ktoś lub coś każe Ci sądzić, że jesteś już u kresu, nie wierz w to! Jeśli znasz odwieczną Miłość, która Cię stworzyła"; 

"Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, ale kim jest, nie przez to, co ma, lecz przez to czym dzieli się z innymi"; 

"Nie sposób inaczej zrozumieć Człowieka, jak w tej wspólnocie jaką jest Naród"; 

"Musicie być mocni mocą wiary i nadziei".

Jakże wiele można z nich wyczytać a przecież jest jeszcze wiele setek podobnych, tyle słów już zapomnianych... powróćmy do nich i czerpmy z nich wiarę i nadzieję w moc dobra, przyzwoitości i międzyludzkiej miłości. Bądźmy mocni mocą wiary i nadziei na lepsze jutro nas samych i naszej Ojczyzny...

I na pohybel lewackim facjatom i antypolakom, którzy chcą nas pozbawić autorytetu św. Jana Pawła II i naszej Polski!


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

środa, 8 marca 2023

Czy Polacy zdają sobie sprawę co oznaczać będą rządy PO?

Dotyczy to nas wszystkich, którzy biorą udział w wyborach. Nasz bowiem głos, w tej jednej chwili wrzucenia do urn kartki z naszym wyborem, zdecydować może o przyszłości nas samych, naszych dzieci czy wnuków. 

Mam takie odczucie, że Polacy przyzwyczaili się do rządów Zjednoczonej Prawicy, które przyniosły im zdecydowaną poprawę ich sytuacji finansowej i jakości życia. Do dobrego człowiek szybko się przyzwyczaja i uznaje, iż tak zawsze już będzie. 

Jestem niemal w 100% przekonany, że zwykli wyborcy PO i jej akolitów - nawet ci fanatyczni - nie wyobrażają sobie życia bez: 

1. 500+ i innych dodatków rodzinnych jak np. maluch+ czy szkolna wyprawka dla uczniów, 
2. obecnego wieku emerytalnego, 
3. realnej i dużej rewaloryzacji rent i emerytur, 
4. obecnej kwoty wolnej od podatku, 
5. niskich podatków (PIT, CIT a nawet VAT) czy też zwolnień z płacenia PIT dla młodych ludzi i emerytów oraz rencistów,
6. obecnego tempa wzrostu płacy minimalnej a dodatkowo też nadążającej lub przewyższającej poziom inflacji, 
7. dumy z Polski za jej pomoc Ukrainie, 
8. uniezależnienia się Polski od surowców energetycznych z Rosji, m.in. dzięki Baltic Pipe i gazoportowi w Świnoujściu.

Można by do tego dodać jeszcze wiele rozwiązań, do których Polacy się przyzwyczaili  i uważają je za normalne.

Ostatnio moja 78 letnia mama dyskutowała z "opozycyjną" koleżanką nad wysokością marcowej rewaloryzacji emerytury. Liczyły wspólnie i wyszło im na to, że podwyżka u nich wyniesie około 300-350 złotych "na rękę".  I jak na to zareagowała koleżanka mamy? Otóż stwierdziła: "Co to jest..." mając oczywiście w domyśle, że waloryzacja jest za mała. Na to moja mama odpowiedziała: "Wolałabyś 3-7 zł waloryzacji jaka była za rządów PO a teraz jest nawet minimalne gwarantowane 250 zł?". No i dyskusja się dalej potoczyła, ale już na inne tematy.

Otóż Szanowni Państwo! Tej względnej normalności, która jest teraz to po zwycięstwie PO i jej akolitów już NIE BĘDZIE! I my wszyscy Polacy - też normalni i zwykli fanatyczni zwolennicy opozycji - musimy mieć tego świadomość. 

Powoli aczkolwiek systematycznie będzie redukowany do zera program 500+. O obecnym wieku emerytalnym możemy zapomnieć i nastawić się na jego podniesienie do 67 lat. Skończą się duże waloryzacje rent i emerytur a po "trzynastce" czy "czternastce" zostanie tylko wspomnienie. Wszelkie podatki zostaną na pewno podwyższone i znów obejmą wszystkich bez wyjątków, też młodych do 26 roku życia i starszych emerytów oraz rencistów. Wysokość płacy minimalnej stanie w miejscu na lata. Polska przejmie niemiecki punkt widzenia na wojnę na Ukrainie i pomoc dla niej. Planowany Centralny Port Komunikacyjny (CPK) zostanie jeno w planach na zawsze, bo przecież Niemcy budują podobny. Polska utraci soją walutę i przyjmie Euro wraz ze wszystkimi negatywnymi konsekwencjami. No a przede wszystkim Polski już nie będzie a zostaniemy niewolniczym landem niemieckim w wielkim Jednym i Sfederalizowanym Państwie Europa, czyli nowym ZSRR - Związku Socjalistycznych Republik Europejskich. 

No i oczywiście będziemy jedli robale, smak mięsa czy mleka zostanie we wspomnieniach, nawet czekolady mleczne znikną, nie będziemy mieć samochodów a chodzić będziemy boso i w zniszczonej odzieży, nie polecimy na wakacje i... tak by można sobie popuścić wodze fantazji i mnożyć rezultaty unijnych, zielonych szaleństw, które bardzo ochoczo realizować będą rządy PO.  


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

poniedziałek, 6 marca 2023

Uwaga! Niemcy atakują!?

Tym razem bez żołnierzy i bomb, ale propagandowo bezczelnie i ordynarnie werbalnie kłamliwie.

Pan Dariusz Matuszak z portalu wpolityce.pl napisał wczoraj świetny felieton zatytułowany "Historia i porno. Antypolska propagandowa ofensywa Niemiec. Czy Berlin wydał mediom rozkaz zaatakowania Polski?", w którym napisał m.in: 

"Wszystko wskazuje na to, że rząd Olafa Scholza rozkazał niemieckim mediom przeprowadzenie kampanii przeciwko Polsce. W ciągu ostatnich dni w Niemczech ukazało się tyle publikacji na nasz temat, iż niemal pewne jest, że mamy do czynienia ze skoordynowaną akcją"

(...) 

"Mogłoby się zdawać, że z powodu wizyty prezydenta Bidena w Warszawie naturalne jest większe zainteresowanie Polską, gdyby nie to, że to co Niemcy o nas piszą, czy mówią wcale jej nie dotyczy. To nie znaczy jednak, że nie ma związku pomiędzy ich medialnym wzmożeniem na naszym tle, a tym wydarzeniem. Dwudniowa wizyta przywódcy największego mocarstwa świata w Warszawie wskazuje na coraz większe, w tej chwili już bardzo duże, znaczenie polityczne, gospodarcze i militarne Polski, jako jednego z najsilniejszych sojuszników w NATO. Polska zyskuje kosztem Niemiec i skutecznie podważa ich uzurpację do bycia liderem Europy. Stąd według mnie bierze się propagandowy atak niemieckich mediów. Chodzi o to, by pokazać Polskę w jak najgorszym świetle i mobilizować swoją ekspozyturę w naszym kraju".

(...)

"Należy spodziewać się najbliższym czasie wzmożenia niemieckich mediów i podobnych bredni, idiotyzmów na temat Polski. Im u nas będzie lepiej, z tym większą agresją, złością na rozkaz rządu będą nas atakować. Niemieckie media nie potrafią też skryć swej tęsknoty za poprzednimi rządami w Polsce. No cóż jako osobnik z polskich mediów, mogę tylko zapewnić, że w Polsce nikt za Merkel, ani nawet za jej dawnym pryncypałem Erichem Honeckerem z NRD nie tęskni" [1].

Jako uzupełnienie tych wypowiedzi można przytoczyć zupełnie mijające się z prawdą stwierdzenie O. Scholza: "Jesteśmy teraz najsilniejszym sprzymierzeńcem Ukrainy na kontynencie europejskim i nadal nim pozostaniemy. Także pod względem uzbrojenia, co koordynujemy ze Stanami Zjednoczonymi i innymi sojusznikami" [2] czy też medialne informacje o tym, że: "Berlin wydał już na pomoc dla Ukrainy 12,5 mld euro, ale wszyscy eksperci nie mają wątpliwości, że to znacznie zawyżone dane. Niemcy chwalą się każdą ulotką wydrukowaną dla uchodźców, lecz nie zmywa to wrażenia, że kryją tylko wizerunkową katastrofę" [3] oraz "Wedle danych Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii łączone jest niemieckie wsparcie już przekazane z tym dopiero deklarowanym, a według OSW w pomoc dla Ukrainy wliczane jest np. monitorowanie mediów w Rumunii, wspieranie rosyjskich organizacji pozarządowych czy instytucji niemieckich, takich jak Instytut Goethego" [4]. 

Symptomatyczna jest też wściekła reakcja ambasadora Niemiec w Polsce na słowa ministra Mariusza Błaszczaka o tym, że to prorosyjska polityka Niemiec pozwoliła Putinowi zgromadzić środki na zbudowanie armii i przeprowadzenie napaści na Ukrainę, m.in poprzez budowę i eksploatację gazociągów Nord Stream: "Czy pan minister wie, ile miliardów złotych Polska co roku przelewała do Moskwy w zamian za rosyjską energię?" — napisał na Twitterze Thomas Bagger.

Ostatnio też... "Gdy Warszawa nie bez problemów walczyła o dywersyfikację dostaw, Kreml kupił sobie Gerharda Schroedera lukratywnymi stołkami, co - jak właśnie ocenił sąd koleżeński partii Scholza - było zgodne z zasadami partyjnymi, więc ekskanclerz nie będzie musiał wycierać rublami łez po utracie legitymacji" [4].

Cel zmasowanego ataku na Polskę przez niemieckich i proniemieckich polityków czy mediów jest jak najbardziej zrozumiały. 

Wojna na Ukrainie i skrajnie różna reakcja na nią Polski i Niemiec spowodowała, że Niemcy politycznie tracą lub już utraciły na rzecz Polski miano europejskiego lidera a to dla nich jest butnym koszmarem, tym bardziej, że Polska może udowadniać, iż to właśnie Niemcy w imię kondominium niemiecko-rosyjskiego de facto umożliwiły Rosji atak na Ukrainę. Dodatkowo Polska gospodarczo rozwija się – jak na te warunki – wyśmienicie, a zawsze taki fakt drażnił Niemców.  Poza tym wszystkim w elitach niemieckich wzrost znaczenia Polski jest nie do przyjęcia, bowiem gdzieś tam podświadomie dalej uważają się za "rasę panów" i gardzą innymi nacjami a odwiecznie szczególnie Polakami, których traktują przedmiotowo (niewolniczo) a nie podmiotowo (jako partnerów). 

I O. Scholz zorientował się, że faktycznie Niemcy tracą znaczenie i postanowił rozpaczliwie odbudowywać dawną ich pozycję. Czy jego kłamliwa "ucieczka do przodu" się powiedzie? Zależy to tak naprawdę od nas samych i odwagi naszego rządu w walce propagandowej z Niemcami!


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

sobota, 4 marca 2023

Unijna walka o klimat jest bezsensowna!

Z reguły piszę dość obszerne teksty, co w dobie Internetu i mediów społecznościowych (Twitter, Facebook, etc.) może nieraz zniechęcać do całościowego ich przeczytania a tym samym mogą często umykać czytelnikom i komentatorom ważne treści. 

No to teraz bardzo krótko o tym dlaczego unijna walka ze zmianami klimatu (sic!) [1] polegająca na zapobieganiu Globalnemu Ociepleniu a tym samym na zmniejszeniu emisji CO2 (teraz doszedł jeszcze metan) w całej UE jest bezsensowna.

Po pierwsze.

Zmiany temperatury na Ziemi są cykliczne w całej historii jej trwania i można je przedstawić za pomocą wydłużonej sinusoidy. Innymi słowy klimat na Ziemi zmienia się co kilkaset  a nawet co kilka lub więcej tysięcy lat i w długim okresie działalność człowieka nie ma na to żadnego wpływu. Po prostu na Ziemi jest raz zimniej a raz cieplej i przede wszystkim zależy to od: cyklicznych ruchów Ziemi i aktywności słonecznej. Człowiek może ewentualnie wpływać na krótkotrwałe zmiany pogodowe, ale one nie mają istotnego wpływu na długookresowe i cykliczne zmiany temperatur  [2].  

Po drugie.

Nawet gdyby emisja CO2 w Unii Europejskiej osiągnęła poziom neutralny, zerowy (czyli tyle emitujemy ile pochłaniamy) to i tak nie wpłynęłoby to w znaczący sposób na ogólną emisję CO2 na świecie. Cała bowiem UE (27 państw) emituje około 7% całości światowej  antropogenicznej emisji CO2. UE jako całość jest z tą emisją na trzecim miejscu pod względem tej emisji. Innymi krajami o wysokiej emisji CO2 są: Chiny (33% procent światowej emisji), USA (13%), Indie (7%), Rosja (5%), Japonia (3%), Iran (2%) czy szczegółowo wyodrębniając Niemcy (2%) [3]. Polska emituje około 0,8 - 0,9% całości światowej emisji CO2 (sic!!!).

Tabela 1: Globalny poziom (mln ton/rok) i udział (%) w całości antropogenicznej emisji CO2 w 2021 r.


Źródło: https://inzynieria.com/budownictwo/rankingi/65615,emisje-co2-ktore-panstwa-najmocniej-truja-swiat-i-atmosfere-ranking,pozycja-rankingu-globalny-poziom-mln-tonrok-i-udzial--w-calosci-antropogenicznej-emisji-co2-w-2021-r-

Trzydzieste miejsce zajmują Zjednoczone Emiraty Arabskie: 193,51 mln ton/rok z udziałem w wysokości 0,51%.

Według jeszcze wcześniejszych danych za rok 2017, które jednak istotnie nie wpływają na obecne miejsce rankingowe, emisja CO2 w krajach UE kształtowała się następująco:

Źródło: https://www.green-projects.pl/najwieksi-emitenci-co2-niechlubny-ranking/

Tak naprawdę walkę z klimatem prowadzi tylko UE a inni emitenci CO2 mają te klimatyczne brednie "tam, gdzie słońce nie dochodzi", więc w przybliżeniu ci, którzy emitują 93% CO2. 

Więc można się zastanowić po co Europie (UE) te wszystkie absurdalne "Zielone Łady", Fit for 55-fy", handel emisjami CO2 i wszystkie absurdalne europejskie programy na rzecz klimatu. Jedyną odpowiedzią są po prostu pieniądze i chęć ideologicznego zniewalania ludzi. Setki firm bogaci się na emisjach CO2, na tej propagandzie żerują też organizacje pozarządowe i firmy produkujące urządzenia do pozyskiwania OZE (Odnawialnych Źródeł Energii).  Zatrudnia się do tego zmanipulowane umysły młodych ludzi, jak np. Gretę Thunberg. 

I to jest przerażające, że cała ta obecna walka o klimat (z emisją CO2) jest jedną wielką ściemą podobną do tej, jaką niegdyś  była walka z "dziurą ozonową" (emisją freonu), która miała zniszczyć ludzkość. 

Owszem. Technika i technologia rozwija się w zawrotnym tempie. Można wykorzystywać to dla ograniczenia emisji niekorzystnych dla człowieka gazów czy odpadów, ale to winno być robione z korzyścią dla nas a nie wiązać się z kosztami, które mogą doprowadzić nas do ubóstwa i życia w biedzie. I nie można z walki z klimatem tworzyć swoistej ideologii, bo tak naprawdę - o czym wspomniałem - działania człowieka w znikomy sposób wpływają na klimat, bo okresy ocieplenia i oziębiania klimatu są sinusoidalną normą w historii istnienia Ziemi. 

Po trzecie.

Efektywność energetyczna OZE jest bardzo mała i np. w przypadku wiatraków czy paneli fotowoltaicznych jest całkowicie uzależniona od warunków atmosferycznych. Tego defektu nie posiada energetyka jądrowa: bardzo ekologiczne i efektywne źródło pozyskiwania energii, które jakoś też nie zyskuje uznania starych elit unijnych, bo... wtedy ich firmy nie mogłyby sprzedawać owych wiatraków  czy paneli. 

Jak wspomniałem OZE nie jest w stanie zapewnić wielkości i ciągłości dostaw energii elektrycznej, więc nie ma możliwości całkowitej rezygnacji z tradycyjnych źródeł pozyskiwania energii jak węgiel kamienny i brunatny czy gaz.  

W takiej sytuacji równie ważnymi a nawet ważniejszymi niż walka o spadek emisji CO2 są działania  nakierowane na wzrost pochłaniania CO2. Największymi pochłaniaczami CO2 są lasy i ogólnie tereny zielone oraz oceany, przy czym w przypadku oceanów sytuacja jest mniej więcej taka, że są pochłaniaczem neutralnym klimatycznie (zerowym), czyli pochłaniają tyle CO2 ile same wyemitują. Dodatkowo zachodzi w ich przypadku zaskakujące zjawisko: oceany absorbują mniej CO2, gdy spada jego emisja a więcej, gdy jego emisja rośnie... [4]. Takie zjawisko świadczy też o tym, że sama natura potrafi walczyć z niebezpieczeństwami zagrażającymi istnieniu Ziemi. 

Z tego punktu widzenia najlepszym sposobem na zmniejszanie stężenia CO2 jest po prostu nacisk na zwiększanie możliwości pochłaniania CO2, w tym przede wszystkim na zalesianie. 
 
Na razie wystarczy, bo znów tekst robi się za długi...

----------------------------------------------------------------------

[1] Warto zauważyć, że lewaccy eko-terrorystyczni szaleńcy odeszli już od terminu "Ocieplenie Klimatu" i zaczęli używać pojęcia "Zmiany Klimatu". Wynika to z tego, że naukowcy badający zmiany klimatu na Ziemi przewidują, że relatywnie niedługo kończyć się będzie okres ocieplenia a będziemy wchodzić w okres oziębienia. A w ogólnym obszarze określenia "walka ze zmianami klimatu" można zawrzeć i walkę z Globalnym Ociepleniem i walkę z Globalnym Oziębieniem.  Zresztą skrót jest taki sam: "GO"
[2] Bardzo ciekawy i mocno naukowy artykuł, który warto czytać między wierszami, bo - z jednej strony - wskazuje na faktyczne przyczyny zmian klimatu na Ziemi a - z drugiej strony -  poprawnie politycznie jednak stara się przekonywać, że działalność człowieka ma wpływ na krótkotrwałe i gwałtowne  zmiany tegoż klimatu:  dr hab. inż. Wojciech W. FELUCH, prof. SGSP, Wydział Inżynierii Bezpieczeństwa Cywilnego Katedra Inżynierii Bezpieczeństwa, Cykliczne przyczyny zagrożeń gwałtownymi zmianami klimatu, (trzeba wstawić tytuł w wyszukiwarkę Google i pobrać plik pdf)

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

piątek, 3 marca 2023

Czy pójdziemy na spacer i na grzyby do lasu? Z PO już nie...

A czy będzie nas stać na zakup mebli drewnianych? Z PO już nie... A może spędzimy Święta Bożego Narodzenia przy żywej choince? Z PO już nie... Czy spontanicznie będziemy mogli spędzać wolny czas przy ognisku? Z PO też nie... Czy może umrzeć letnia i zimowa turystyka górska? Z PO być może... A co z zapałkami? Z PO też znikną... No i w końcu czy będziemy jako Polacy właścicielami naszych lasów? Z PO kategorycznie już nie... 

Że co? Że piszę horrendalne bzdury? Chciałbym aby faktycznie to były moje fantasmagorie, ale niestety nie są a to wszystko może się zdarzyć kiedy bezwolnie będziemy poddawać się woli elit niemieckiej Unii Europejskiej. To stamtąd właśnie płyną informacje, że już jakiś czas temu rozpoczęto proces przejmowania przez UE naszych lasów, przynajmniej "na papierze". 

A przecież gdyby w Polsce wygrała PO i jej akolici to wzorem poprzednich swoich rządów, uniżenie i na kolanach spełnialiby rozkazy płynące z niemieckiej UE. Także te dotyczące ataku na polskie lasy (ale nie tylko).

Ostatnio "Komisja Ochrony środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności w Parlamencie Europejskim dała 24.01.2023 roku zielone światło na wprowadzenie zmian w traktacie o Unii Europejskiej. Propozycja zakłada, że z kompetencji państw członkowskich UE wyjęte zostaną m.in. kwestie dotyczące lasów, zarządzania gruntami, ładem przestrzennym, wodami a także zarządzania finansami i energetyką" [1].

Polski rząd zdecydowanie poinformował, że tych propozycji nie przyjmie i postawi wobec nich weto. Szczególnie zaś zwrócił uwagę na lasy, które mają być polskie a nie unijne.

W międzyczasie w TSUE trwały prace nad orzeczeniem ws. skargi na Polskę wystosowanej przez Komisję Europejską w sprawie naszej gospodarki leśnej. 

"Po pierwsze, KE zarzuciła Polsce naruszenie przepisów dyrektywy siedliskowej i ptasiej poprzez wprowadzenie do prawa krajowego przepisów, zgodnie z którymi gospodarka leśna prowadzona w oparciu o dobrą praktykę nie narusza żadnych przepisów dotyczących ochrony przyrody na mocy ww. dyrektyw. Drugi zarzut KE dotyczył braku możliwości zaskarżenia do sądu przez organizacje ochrony środowiska planów urządzenia lasu" [2]

I wyrok zapadł a w nim TSUE uwzględnił skargę KE i uznał, że m.in organizacje ochrony przyrody powinny mieć prawo kwestionować przed sądem plany urządzenia lasu. 

Warto przeczytać reakcję na ten wyrok prezydenckiego doradcy Pawła Sałka, który skrótowo powiedział tak:

"Z inspiracji organizacji pozarządowych, nie używam świadomie określenia ekologicznych - (...) jakiś czasu temu KE zdecydowała się, by Polskę pozwać przed TSUE w sferze związanej z ochroną przyrody i leśnictwa (...) Dziś niestety mamy wyrok, który ja osobiście uważam, że będzie tragiczny dla funkcjonowania Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe, tragiczny dla polskiej przyrody, tragiczny dla polskiego leśnictwa, już nie wspomnę tu o całym sektorze drzewnym (...) Ten wyrok zostały wydany (...) bez wysłuchania stron i bez opinii rzecznika i prawdopodobnie nie będzie możliwości odwołania, czyli nie będzie środka odwoławczego od tego wyroku (...) Polski model prowadzenia gospodarki leśnej nastawiony jest na funkcje ochrony przyrody a KE chce obecnie w sposób drastyczny i brutalny wpływać na to, w jaki sposób Polacy mają dbać o swoje zasoby przyrodnicze w momencie, gdy my te wszystkie gatunki roślin, grzybów w Polsce mamy zachowane, te gatunki, które wyginęły na terenie Europy Zachodniej (...) My nie mieliśmy kolonii, nie mieliśmy potrzeby budowy statków, bo byliśmy pod zaborami, my nie podbijaliśmy świata, my nie handlowaliśmy niewolnikami, a ci, którzy swe zasoby przyrodnicze, mówię tu głównie o lasach, utracili i nie mogą ich odbudować, dziś nas pouczają, w jaki sposób Polacy mogą i mają chronić środowisko i przyrodę, bo jak nie to będą naliczane kary [2]

Głos w sprawie wyroku TSUE zabrał Edward Siarka, sekretarz stanu w ministerstwie klimatu i środowiska oraz pełnomocnik rządu ds. leśnictwa i łowiectwa: "Nie pozwolę by organizacje pozarządowe zablokowały gospodarkę leśną. Będę konsekwentnie bronił dostępu do drewna dla polskiego przemysłu!".  

Ministerstwo Klimatu i Środowiska wraz z Lasami Państwowymi wydały też wczoraj oświadczenie, które też warto przytoczyć:

"Polska nie zgodzi się na wprowadzenie do prawa krajowego możliwości sparaliżowania gospodarki leśnej. 

Skarga Komisji Europejskiej, którą uwzględnił TSUE, jest kolejną próbą zablokowania polskiego konkurencyjnego przemysłu drzewnego, co może doprowadzić do jego upadku, a w efekcie do nagłego, skokowego wzrostu bezrobocia na terenach wiejskich i drastycznego wzrostu cen wyrobów drewnianych. 

Gospodarka leśna zapewnia setki tysięcy miejsc pracy i dostarcza 3% Produktu Krajowego Brutto, będąc jedną z najważniejszych gałęzi całej polskiej gospodarki. Prowadzona jest przez doświadczonych leśników od dziesięcioleci w sposób zrównoważony i odpowiedzialny, dostarczając polskiemu przemysłowi drzewnemu najwyższej jakości surowca w stabilnych cenach – co czyni go konkurencyjnym na światowych rynkach – jednocześnie zapewniając stały przyrost terenów leśnych i gwarancję ochrony środowiska naturalnego. 

Skarga Komisji Europejskiej, którą uwzględnił TSUE, opiera się na doniesieniach trzech organizacji ekologicznych, zarzucających Polsce brak standardów ochrony przyrody przy prowadzeniu gospodarki leśnej, a także brak prawa do zaskarżania planów urządzenia lasu. 

Pierwszy zarzut jest bezprzedmiotowy, bowiem przepisy, które wzbudziły wątpliwość ekologów, zostały uchylone rok temu, o czym Komisja Europejska była poinformowana, a obowiązujące obecnie prawo chroni przyrodę w stopniu nawet wykraczającym poza standardy unijne. Polskie prawo nie ogranicza również dostępu społeczeństwa do procedury tworzenia planów urządzenia lasu. Podczas obowiązkowych konsultacji społecznych uwzględnianych jest ponad 90 procent uwag zgłaszanych przez lokalne społeczności, organizacje pozarządowe czy samorządy. Przed sądami cywilnymi toczą się też postępowania dotyczące planów urządzenia lasu, więc także dostęp do sądów jest zapewniony. 

W obecnym stanie prawnym skarżący muszą wiarygodnie uzasadnić swoje pozwy, wskazując, jakie realne niebezpieczeństwo dla przyrody niesie ze sobą realizacja przyjętego planu urządzenia lasu. Zmiana polskiego prawa zgodnie z wyrokiem TSUE oznaczałaby możliwość zaskarżania planów bez takiego uzasadnienia, co w praktyce doprowadziłoby do paraliżu gospodarki leśnej w całym kraju i w konsekwencji upadku polskiego przemysłu drzewnego. 

Warto przy tym podkreślić, że np. Niemcy i Austria w ogóle nie mogą skarżyć planów urządzenia lasów do sądów" [3]

Jak też zaznaczył rzecznik prasowy lasów państwowych Michał Gzowski, Niemcy prawie już nie mają lasów, u nas jest ich coraz więcej. Niemiec nie może skarżyć do sądu planu urządzenia lasu, u nas chcą pozwolić pieniaczom paraliżować nadleśnictwa. Komisja Europejska znowu próbuje zniszczyć polskie leśnictwo. Nie uda im się!

No cóż... Dalej będę obserwować to, co w sprawie polskich lasów będzie się działo. Już kiedyś za czasów B. Komorowskiego próbowano pozbyć się ich polskiej własności na rzecz plemienia wędrującego i udało je się w nocnym głosowaniu uratować pięcioma głosami PiS. Teraz to UE chce nam odebrać polskie lasy a tak naprawdę doprowadzić je do stanu niemal zerowego. 

Warto też zwrócić uwagę, że Polska posiadając tak wielkie zalesienie może być bardzo konkurencyjna w zakresie pochłaniania CO2 a takiego rozwiązania nie posiada Stara UE z Niemcami na czele. Może to stąd ten atak na polskie lasy? Tym tematem zajmę się jednak w niedalekiej przyszłości...




Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

czwartek, 2 marca 2023

Nadchodzi zielony komunizm?

Powyższy tytuł jest tożsamy z tytułem świetnego a'la filmu dokumentalnego opublikowanego przez portal PCh24TV. 

Zebrano i przedstawiono w nim niemal wszystko to, co do tej pory zrodziło się w ześwirowanych łbach fanatycznych wyznawców ochrony klimatu i zielono-czerwonych eko-terrorystów. Ponadto starano się też przyszłościowo wskazać, do czego te chore i aberracyjne pomysły mogą ostatecznie doprowadzić i jakie konsekwencje mogą przynieść dla ludzkości. 

Polecam ten film wszystkim a szczególnie tym, którzy bezwiednie przyjmują wymysły zielonych komunistów za swoje własne i promując je w swoim środowisku chcą realnie wprowadzać je w życie. 

Chodzi mi przede wszystkim o młodych i bardzo młodych ludzi, co do których została uruchomiona cała propagandowa machina globalistyczno-zielonych elit nakierowana na pozyskanie i zmanipulowanie ich umysłów. 

A niestety często w dzisiejszych czasach młodzi ludzie żyją w świecie Internetu i jednocześnie odrzucają (a raczej zostają im odebrane) tradycyjne wartości oraz sposób ich rozumienia, które wcześniej kształtowały ich przodków, czyli: wiarę, tradycję, więzy rodzinne, narodowy patriotyzm, dbałość o język ojczysty, umiejętność oddzielania dobra od zła, szacunek do każdego człowieka, odpowiedzialność, honor, prawdomówność, szlachetność, etc. A skoro młody człowiek często jest pozbawiony duchowego wnętrza, to łatwo zamiast wiary w Boga zapełnić tę pustkę nową wiarę - fanatyczną religię ekologizmu. Jaskrawym przykładem jest np. 20-letnia dziś Greta Thunberg.

No a teraz czas na film. Warto poświęcić te 45 minut, naprawdę warto:


Dodatkowo też polecam rozmowę na temat tzw. "zrównoważonego rozwoju", która też została (dziś) opublikowana na portalu PCh24TV:

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com