Na wnioski przyjdzie czas, ale zastanawiające są fakty.
W tym samym czasie (dosłownie) kiedy płonęła w Paryżu katedra Notre Dame, symbol spuścizny chrześcijańskiej Europy płonęła w Jerozolimie również część chyba największego i najważniejszego dla islamu meczetu Al-Aksa a ściślej uważanego z jego część meczetu meczet El-Marwani, który w przeszłości nazywany był Stajniami Salomona.
Pożar został szybko ugaszony dzięki szybkiej reakcji strażaków, ale zastanawiająca jest ta koincydencja tych dwóch pożarów: symbolu chrześcijaństwa i symbolu islamu.
Trudno mi w tej chwili wyciągać jakiekolwiek podejrzenia, ale dowiedziawszy się o tym drugim pożarze jakoś od razu – tylko subiektywnie i może zupełnie bez sensu – przyszło mi do głowy pytanie: jaka religia z trzech największych nie uznaje Matki Bożej i Jezusa Chrystusa.
Oczywiście – naturalnie pomijając chrześcijaństwo – to z dwóch ostatnich tylko judaizm całkowicie odrzuca Matkę Boską oraz Jezusa Chrystusa, bo w Koranie są wersety nie negujące tych dwóch tak ważnych dla chrześcijaństwa boskich i świętych osób, chociaż duża część muzułmanów - zgodnie z tym, iż uważają, że ich religia jest jedyną – są do chrześcijaństwa zaskakująco wrogo nastawieni.
Tylko czy bardziej wrogo nie są nastawieni w stosunku do judaizmu i lewackiego ateizmu? Pytanie chyba retoryczne.
Idąc dalej tropem spiskowej teorii dziejów i może całkowicie się myląc, przed oczami stanęła mi wizja podjudzanej i wzajemnie wyniszczającej się wojny pomiędzy chrześcijaństwem i islamem, a gdy "dwóch się bije, tam trzeci korzysta", tym bardziej, że gdyby ta wojna była wyniszczająca to przy okazji polegliby w niej wszyscy, reprezentujący lewacki ateizm, w tym ruchy LGBTQ i inni reprezentujący postawę zwaną komunizmem kulturowym, którzy niszczą chrześcijaństwo w Europie jednocześnie niszcząc jej korzenie i tworząc bezwolną i pozbawioną wszelkich wartości lepką masę ludzką.
A ta masa wyjałowiona już całkowicie z chrześcijaństwa jest obecnie bezbronna wobec wojującego islamu i islam już niedługo zniszczy Europę. I zostaną tylko chrześcijańskie kraje i kraje muzułmańskie i wtedy wojna jest zapewne nieunikniona. Kto na takiej wojnie zyska? Pytanie wydaje się absurdalne, ale hipotetycznie retoryczne.
W takiej sytuacji zapanowałaby jedna, najwłaściwsza religia, dla uważającego się za wybrańców Boga narodu...
To tylko tak i zupełnie subiektywnie, bowiem chyba się jednak mylę i chciałbym się mylić a wszystko to, co napisałem to tylko jakaś fikcja twórcza...
Pozdrawiam
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Szczęście to codzienne odczuwanie własnej wolności od wszystkiego... Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
P.S.
OdpowiedzUsuńWedług dra S. Krajskiego masoni na 32 stopniu wtajemniczenia (z 33) poznają gruntownie religię islamu, nawet do uznania ją za wiodącą.