czwartek, 12 stycznia 2017

Ojciec i syn Brejzowie: Inowrocław i Warszawa

Ojciec haniebnego fircyka Krzysztofa Brejzy z PO i członka komisji  d/s Amber Gold jest obecnie prezydentem miasta Inowrocławia z ramienia PO i wedle słów posła tejże partii - równie fircykowato antypolskiego - Tomasza Lenza ma zamiar z ramienia skompromitowanej i antypolskiej PO ponownie za niemal dwa lata kandydować na to stanowisko. Ryszard Brejza - bo o nim mowa - był niegdyś (1997-2001) posłem klubu AWS a później w roku 2002 wygrał wybory na prezydenta Inowrocławia. Pełni tą funkcję już czwartą kadencję i chciałby jeszcze raz... a może tak naprawdę dożywotnio... w termach inowrocławskich, które wybudowane przez niego są nieczynne w okresie zimy :)

Jego syn Krzysztof Brejza zbyt daleko nie odbiega w poglądach od swojego ojca, co tylko potwierdza stare przysłowie: "jak skorupka za młodu...". Z tym, że ten pierwszy i zarazem obecny poseł chyba jest o wiele głupszy, mniej inteligentny i bardziej prymitywny od ojca. Nie wiem czy wynika to z jego poziomu wewnętrznego czy też zostało mu to nakazane przez władze PO. To nie jest istotne bowiem o etosie w służbie publicznej możemy tylko zastanawiać się w stosunku choćby do osób prezentujących jakąkolwiek wartość natomiast pustka nie zasługuje nawet na krytykę...

Wobec powyższego chciałbym się bardzo krótko zwrócić do Szanownych Mieszkańców Inowrocławia, miasta, które dla mnie jest dość bliskie i szczególne.  Zwracam się do Was, abyście w następnych wyborach dokonali właściwego wyboru, niekoniecznie wybierając znów Ryszajda Brejzę (o jego synie nie ma co rozmawiać, ale odsyłam do artykułu wpolityce.pl - 1).

Otóż Szanowny Pan Ryszard Brejza ma - jak wspomniałem - znów kandydować na zajmowane stanowisko. Dlatego też przestrzegam wszystkich mieszkańców Inowrocławia przed podjęciem pochopnej decyzji w 2018 roku i oddaniu swojego głosu na kandydata PO. Chyba wystarczy to, jaką dziś antypolską postawę reprezentuje jego syn i to, że on sam jest w wyborach samorządowych dalej popierany przez targowicką PO.

Pozdrawiam

P.S.
Akurat wiem coś o tych PO-wskich zawiłościach w województwie kujawsko-pomorskim :)

I dodatek (z dnia 13.10.2017 roku)

Musimy sobie zdać sprawę, że tak naprawdę kariery polityczne w III RP robili potomkowie ludzi, którzy z władzą PRL byli też mocno związani. To jest takie wychowanie: zawsze u władzy. I nawet to nie jest złe, tyle tylko, że sukces w komunie mogli osiągnąć tylko albo ideowcy marksistowscy, albo szumowiny, dla których liczyła się tylko kasa a Polska i służba Polsce to było coś abstrakcyjnego.  Ryszard Brejza robił karierę w nauczaniu od 1981 roku (sic!).

OS i Magdalenka była spotkaniem ludzi, którzy mieli korzenie w PRL a nawet w tzw. żydo-komunie. Nawet w sumie nie można mówić o zdradzie (choć ja takiego pojęcia używam dosyć często) bo to są antypolscy w większości nie-Polacy.

A mój post nie jest wcale jakiś atakujący ad personam. Jeżeli wchodzi się do polityki to trzeba wiedzieć, że działanie każdego członka rodziny wpływa na pozostałe. A w tym wypadku mamy do czynienia z klanem PO. I jeżeli ja uważam, że PO jest antypolska, to wszyscy ją reprezentujący są antypolscy, niezależnie co robią. Ryszard Brejza według mnie powinien wystąpić z PO, jeśli chce dalej kandydować na prezydenta Inworocławia. Ale nawet jeśli tak zrobi to nie ufam mu w ogóle, bo wiem jak te polityczne gierki okraszone nepotyzmem wyglądają w moim rodzinnym województwie.

http://wpolityce.pl/polityka/315831-po-probuje-torpedowac-prace-komisji-sledczej-wassermann-dyscyplinuje-brejze-prowadzi-pan-paskudna-gre


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.