Od razu odpowiadam na tytułowe pytanie: ano w "głębokim i niedostępnym lesie". I tak jak to bywa niemal zawsze, to prawda leży po środku.
Mało tego, takie postawienie sprawy identyfikuje ludzi nie tylko pod względem stosunku do szczepionek przeciw wirusowi SARS-COV2, ale też pozwala na pogrupowanie ich wedle ogólnego stosunku do samej pandemii i jej skutków.
Ogólnie można wskazać na dwie grupy. Jedna uważa, że wirus wymaga nadzwyczajnych środków w celu jego pokonania a druga, że tak naprawdę takie środki są niepotrzebne, bo wirus jest mniej groźny niż przypuszczano i wszelkie obostrzenia z nim związane są niepotrzebne a cała ta panika służy jedynie naszemu zniewoleniu.
Pierwsi argumentują, że pandemia ma charakter międzynarodowy i wszyscy z nią walczą tak jak umieją. Drudzy podważają konieczność jakichkolwiek obostrzeń i negują szczepionki jako takie, które nie są przebadane a my wszyscy jesteśmy poddawani eksperymentowi medycznemu w tzw. trzecim etapie badania tychże szczepionek.
Osobiście nie neguję istnienia tego paskudnego koronawirusa, który powoduje zachorowanie na COVID-19. Wielu ludzi z jego powodu umarło, przy czym większość z nich miało też choroby współistniejące a osłabionemu organizmowi trudniej z nim walczyć. U mnie w rodzinie też jest jedna jego ofiara: moja ciocia, siostra mojej mamy a wśród znajomych też wielu już chorowało i nie wspominają tych dni dobrze. Całkiem niedawno chorobę przechodziła cała rodzina moich dobrych znajomych i przebieg choroby był bardzo ciężki: gorączka 40 stopni, kaszel, duszności, ogólne wyczerpanie a rekonwalescencja okazała się długa i uciążliwa.
Tym niemniej warto się zastanowić czy środki podjęte w walce z tym paskudztwem są adekwatne do realnego i negatywnego jego oddziaływania na społeczeństwo, nas wszystkich. I znów odpowiadam, że nie. Wirus okazał się mniej groźny niż przypuszczano a cała ta panika covidowa jest przesadzona i tak naprawdę zyski z niej czerpią koncerny farmaceutyczne, które na raz "wespół zespół" wyprodukowały na tego wirusa szczepionki, chociaż wcześniej się mówiło, że aby stworzyć skuteczną szczepionkę trzeba minimum 5-8 lat. A tutaj po roku czasu mamy wysyp medykamentów: Pfizer, Moderna, CureVac, AstraZeneca, Johnson&Johnson i rosyjskiego Sputnika V. Czy wszystkie te firmy zapomniały o badaniach klinicznych, które są niezbędne do wprowadzenia swoich preparatów na rynek? A może faktycznie bieżący okres szczepień na całym świecie jest wielkim eksperymentem medycznym i tak naprawdę dopiero teraz firmy farmaceutyczne badają skuteczność i ewentualne skutki uboczne wynikające z ich przyjęcia? Pozostawiam to do oceny czytelników.
Z mediów cały czas nas straszą tym wirusem. A my sami jesteśmy bezbronni i poddajemy się bez walki o naszą wolność. Czy to jest słuszne? I znów odpowiadam, że nie. Gdzieś zniknęły zachorowania na grypę, które każdego roku były zmorą lekarzy i pacjentów. Teraz jej nie ma, bo wszyscy mają koronawirusa. Nie jest to dziwne? A taki fakt, że pacjenci są odsyłani na późniejszy termin swoich zaplanowanych zabiegów. Ile takich osób zmarło nie doczekawszy się pomocy? Niektórzy mówią, że w Polsce nawet powyżej 100 tysięcy, a przecież każda śmieć jest dla rodziny i przyjaciół ogromną traumą.
Ciężko pisać dziś o pandemii i wyrażać swoje wątpliwości, bo przecież nasz rząd prowadzi zmasowaną kampanię medialną, która nakazuje nam walkę z koronawirusem i zachęca do szczepień. Noszenie maseczek, dezynfekcja rąk i odległość 1,5; 2,0 metry jeden od drugiego to niby minimum. A szczepienia już nam pozwolą na pokonanie wirusa. Może jest w tym część prawdy, ale dlaczego ludzie zaszczepieni też chorują? Odpowiedź na to pytanie znów pozostawiam czytelnikom.
Na dziś wiemy jedno: koronawirus został stworzony ludzką ręką. W laboratoriach chińskich. Jaki udział w jego stworzeniu mieli mitomańscy finansowi władcy świata tego nie wiem, chociaż wszystkie drogi prowadzą do B. Gatesa i G. Sorosa. Czy tak w rzeczywistości jest? Nie wiem, ale historia ludzkości to historia przeróżnych spisków i tak było od zawsze.
Na koniec. Kto chce się szczepić niech się szczepi a kto nie chce niech unika tego szczepienia. Ja osobiście odradzam, ale wolna wola każdego jest święta.
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.