poniedziałek, 21 lutego 2022

Cel kondominium rosyjsko-niemieckiego ziszcza się poprzez UE!

Wielokrotnie pisałem, że Niemcy (też Prusacy) i Rosja (a raczej Moskwa jako ośrodek władzy) od zawsze były naszymi wrogami, którzy na przestrzeni dziejów chcieli po prostu sąsiadować ze sobą kosztem likwidacji Polski. To takie ich odwieczne kondominium rosyjsko-niemieckie i też wzajemna imperialna fascynacja. Bowiem zarówno Niemcy jak i Rosja od zawszy uzurpowały sobie prawo do bycia mocarstwem europejsko-światowym, co nieraz też dawało wyraz w postaci wzajemnej o wpływy wojny między nimi. Z tym, że o dziwo jakoś zawsze prędzej czy później oba kraje powracały do wzajemnej ścisłej współpracy pozostawiając w niepamięci wzajemne krzywdy.  

I tak jest teraz, choć ewentualna agresja Rosji na Ukrainę wymusiła na Niemcach krytykę W. Putina, choć robią to z wielką niechęcią i po międzynarodowych i nawet wewnętrznych naciskach, raczej dziennikarskich. Najpierw spowodowały, że pomoc dla Ukrainy ze strony Brytyjczyków musiała lotniczo ominąć przestrzeń powietrzną Niemic. Później zadeklarowały, że są za sankcjami na Rosję, ale z wyłączeniem sektora energetycznego, czyli tak naprawdę odrzuciły sankcję na dokończenie budowy rosyjsko-niemieckiego rurociągu Nord Stream II. Następnie obiecały pomoc w postaci wysłania do Ukrainy... 5 tysięcy hełmów wojskowych (zresztą nie wysłane do dzisiaj). A na końcu nowy kanclerz Niemiec staną obok J. Bidena i wił się jak piskorz, żeby nie poprzeć sankcji na Nord Stream II, by w końcu wykrztusić z siebie jedynie to, że jednoczą się z decyzjami sojuszników z NATO (ale nie było jasnej niemieckiej deklaracji przeciw temu rurociągowi!). 

Zauważmy jednak, że - zanim ujawnił się plan ataku Rosji na Ukrainę - nowe władze Niemiec w swojej umowie koalicyjnej już oficjalnie wspólnie podpisały postulat dążenia Niemiec do zbudowania Jednego Sfederalizowanego i Scentralizowanego Państwa Europa ze stolicą niby w Brukseli a tak naprawdę w Berlinie. 

Cóż to oznacza? 

Ano to, że dla wszystkich krajów należących do UE, w tym Polski ma skończyć się ich suwerenność i narodowa niepodległość. Ma być jedno państwo, czyli UE jako osobny prawny podmiot międzynarodowy, bez granic i państw narodowych. A tym wszystkim zarządzać będą Niemcy, czyli ma spełnić się odwieczne marzenie Otto von Bismarcka o wielkich Niemczech i w końcu będą zrealizowane ich dążenia do wspólnej granicy z Rosją, z którą sobie ustalą wzajemne europejskie wpływy jako Jedno Europejskie Państwo. Państwo, które wreszcie ziści ich tęsknoty, czyli zbuduje swoją Mitteleuropę w wersji rozszerzonej, czyli nie tylko zagarniając Polskę, ale i całe kraje tzw. Starej Europy. I tylko kwestią jest kto będzie dominował w tak zbudowanej Unii Euroazjatyckiej od Lizbony do Władywostoku. Sądzę, że w tym obszarze spokojnie się dogadają, niestety.

Tak na marginesie. 

Niemcy i Rosja to kraje, które stworzyły dwa najkrwawsze systemy totalitarne na świecie i kraje, w których te systemy uzyskały masową akceptację społeczną. Wprawdzie Sowieci tą akceptację w dużej  mierze musieli uzyskać siłą i masowymi mordami swoich obywateli a niemieckie społeczeństwo taką  akceptację masowo wyraziło bez konieczności masowych represji ze strony NSDAP (Ordnung muss sein?), to jednak jest to zarazem zaskakujące, ale jednocześnie mogące tłumaczyć jakoś tą niemiecko-rosyjską wzajemną fascynację. Ale to już temat dla socjologów i psychologów... Zresztą oba totalitaryzmy to - z jednej strony  - narodowo-socjalistyczny marksistowski nazizm, a z drugiej strony socjalistyczny robotniczo-chłopski, klasowy marksistowski komunizm. Oba te totalitaryzmy czerpały z jednego marksistowskiego źródła... Ten fakt też ich przybliża ich do siebie... A dziś - co symptomatyczne - na świecie, w tym w UE, szaleją kulturowi noemarksiści...

Nie wiem jak potoczy się konflikt rosyjsko-ukraiński. Dziś W. Putin zebrał sobie jakichś swoich polityków by tylko im, ale też światu oznajmić, iż Rosja uznana niepodległości Donbasu i Ługańska, czyli terytoriów, które były uznawane za ukraińskie. Świat niemal jednogłośnie negatywnie reaguje na słowa W. Putina, ale jednocześnie niemiecka UE i tak wysyła swoich przedstawicieli, aby ustalili, że w Polsce nie ma praworządności... Dziwne? Raczej nie... O czym napiszę w następnym felietonie...

--------------------------------------------------------

Informacja

Przez prawie 14 lat pisałem pro bono, bo miałem na to czas a na życie zarabiałem w innych miejscach.

Napisałem przeszło 1400 tekstów, które mają przeszło 4 mln odsłon i niezliczoną ilość komentarzy. Nigdy nie dałem się uwieść żadnej redakcji, bo chciałem pisać jako wolny człowiek, bez autocenzury wynikającej z 'linii programowej" określonej redakcji. Poza tym pisanie jest moją pasją. 

Ale dziś subiektywno-obiektywna moja realna sytuacja się zmieniła i mam coraz mniej czasu na przygotowywanie i publikowanie tekstów. Mam do wyboru: albo skończyć zajmujące mój czas darmowe pisanie i zająć się innymi rzeczami, albo uzyskiwać z tego jakieś gratyfikacje, choćby w formie niewielkiej darowizny. 

Napisanie w miarę dobrego tekstu wymaga dużego nakładu pracy i czasu. Dziś ten czas mi się kończy a nie lubię robić rzeczy tylko powierzchownie i pisać jakiś jednoakapitowych bzdur a ponadto uważam, że tak naprawdę nas - blogerów - wysiłek winien być doceniany jak wysiłek i praca dziennikarzy w mediach tradycyjnych. Ja przez 14 lat nie chciałem nigdy nikogo prosić o wsparcie, bo tego nie potrzebowałem. Lubię pisać i dzielić się moimi spostrzeżeniami z innymi. 

Serdecznie dziękuję moim dotychczasowym darczyńcom. Naprawdę nawet Państwo nie wiedzą, ile to dla mnie znaczy, bo daje mi jakąś szansę i motywację do dalszego blogowania a przede wszystkim to wsparcie świadczy, że jednak warto poświęcić swój - coraz mniej dla mnie dostępny - czas na tą moją "pisaninę". Jestem zobowiązany nawet za wsparcie małą kwotą, bo dla mnie jest to i tak indywidualne wydarzenie obrazujące wielkość Państwa Serc.  

Postanowiłem zatem na moim macierzystym blogu: https://krzysztofjaw.blogspot.com/ stworzyć odrębną zakładkę pod nazwą "Podziękowania za wsparcie" (https://krzysztofjaw.blogspot.com/p/podziekowania-za-wsparcie.html), w której będę prezentował inicjały darczyńców i kwoty jakie otrzymałem. Oczywiście jeżeli Państwo wyrażą taką zgodę. Taką informację będę prezentował w cyklach miesięcznych. 

Zwracam się wobec tego do Szanownych Państwa, aby w tytule przelewu lub w wiadomości na PayPal napisali mi czy wyrażają Państwo zgodę na opublikowanie takiej informacji. Wystarczy mi zwrot: "Zgadzam się na ujawnienie moich (do wyboru: inicjałów, nicków lub personaliów) i kwoty wpłaconej". Może też być tylko np. zgoda na inicjały, nicki czy personalia z zastrzeżeniem nie podawania kwoty wsparcia. Można też wysłać do mnie e-maila: kjahog@gmail.com.

Jeżeli takiej zgody nie uzyskam to oczywiście pomoc będzie całkowicie anonimowa, bez żadnej internetowej publikacji a moja wdzięczność zostanie tylko w moim i Państwa sercu. 

---------------------------

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.