wtorek, 1 lutego 2022

Pandemia. Intuicyjnie przestrzegam przed szczepieniem dzieci przed okresem ich dojrzewania!

Od kilku już dni staram się dotrzeć do różnych anglosaskich źródeł, które piszą o "covidowych" szczepieniach dzieci w wieku 5-11 lat. 

Z tej lektury wynika, że COVID-19 u dzieci powoduje m.in.  ewentualne zapalenie mięśnia sercowego i wieloukładowego zespołu zapalnego (MIS-C) [1]. Jednocześnie jednak stwierdza się , że dzieci ogólnie przechodzą COVID-19 łagodniej: "dzieci w wieku 5-11 lat stanowiły około 9% zgłoszonych przypadków COVID-19 ogółem w Stanach Zjednoczonych, a obecnie stanowią około 40% wszystkich przypadków COVID-19 u dzieci" [2] a członek komitetu doradczego FDA i prezes Meharry Medical College w Nashville w stanie Tennessee Dr James Hildreth powiedział w tym tym temacie, że "wydaje mi się, że w pewien sposób szczepimy dzieci, aby chronić dorosłych (...) Powinno być na odwrót (...) Należy skoncentrować się na szczepieniu dorosłych, aby chronić dzieci" [2].

Najśmieszniejsze jest to, że te same wskazane schorzenia jednocześnie też są uważane za ewentualne skutki uboczne szczepienia: "Zapalenie mięśnia sercowego występuje naturalnie po infekcjach innymi wirusami i było również postrzegane jako rzadki efekt uboczny po szczepieniu dwoma szczepionkami mRNA, Pfizer i Moderna, zwłaszcza u młodych mężczyzn" [2]. Do wskazywanych skutków ubocznych sczepień u dzieci "amerykański raport wskazuje też, że po drugiej dawce szczepienia dzieci najczęściej wskazywały bóle w miejscu ukłucia, czasem również zmęczenie oraz bóle głowy. CDC zanotowała też 11 przypadków zapalenia mięśnia sercowego (...) Ogółem CDC zanotowała 4,2 tys. "zdarzeń niepożądanych" po szczepieniu dzieci w wieku od 5 do 11 lat. Jednak w 97,6 proc. przypadków uznano te zdarzenia jako "niezbyt poważne"" [3].

Zastanawiąjące jest to, że żaden z ośrodków laboratoryjnych i lekarsko-klinicznych nie jest w stanie podać jakichkolwiek informacji o długookresowych ewentualnych powikłaniach poszczepiennych dzieci w wieku 5-11 lat. Ale przecież nie można się temu dziwić, bo badanie tych skutków na teraz zaszczepionych dzieciakach może być określone dopiero po kilku albo nawet kilkunastu latach. Firmy oraz organizacje medyczne skupiają się na skutkach ubocznych zawężonych do np. jednego miesiąca po szczepieniu. To jest po prostu śmieszne, bo wcześniej - przed wprowadzeniem szczepionek do stosowania - sama praca nad nimi i badania kliniczne zajmowały co najmniej 5 a nawet 10 lat a szczepionki na "covida" powstały raptem przez rok. Jak wobec tego można określić ewentualne ich skutki uboczne? Po prostu nie da się!

Osobiście jednak przeraża mnie obecne, pandemiczne szczepienie dzieci przed okresem ich dojrzewania! Czy jakikolwiek naukowiec/ekspert może autorytatywnie powiedzieć jak te nowe szczepionki stosowane na dzieciach mogą wpłynąć na okres ich dojrzewania i późniejszą dorosłość? Nikt, bo zaszczepionych dzieci czeka jeszcze kilka lat zanim zaczną dojrzewać!

Owszem, można tworzyć jakieś hipotetyczne modele ewentualnych długoletnich poszczepiennych skutków ubocznych, ale są one "na wodzie pisane". A w tych modelach można też zawrzeć np. to, że szczepienia dzieci mogą wpływać na ich przyszłą zdolność do prokreacji, czyli bezpłodność lub zachwianie ich psycho-fizycznego rozwoju. Tak, to są być może teorie spiskowe, ale czy ktoś dzisiaj - oprócz twórców SARS-CoV-2 - może całkowicie je podważać? 

Dlatego też intuicyjnie i z całym przekonaniem odradzam szczepienie dzieci przed okresem ich dojrzewania, czyli między 5 a 11 rokiem życia. Lepiej dmuchać "na zimne" niż się "sparzyć", nawet po latach...


-----------------

Informacja

Serdecznie dziękuję moim dotychczasowym darczyńcom. Naprawdę nawet Państwo nie wiedzą, ile to dla mnie znaczy, bo daje mi jakąś szansę i motywację do dalszego blogowania a przede wszystkim to wsparcie świadczy, że jednak warto poświęcić swój - coraz mniej dla mnie dostępny - czas na tą moją "pisaninę". Jestem zobowiązany nawet za wsparcie małą kwotą, bo dla mnie jest to i tak indywidualne wydarzenie obrazujące wielkość Państwa Serc.  

Postanowiłem zatem na moim macierzystym blogu: https://krzysztofjaw.blogspot.com/ stworzyć odrębną zakładkę pod nazwą "Podziękowania za wsparcie", w której będę prezentował inicjały darczyńców i kwoty jakie otrzymałem. Oczywiście jeżeli Państwo wyrażą taką zgodę. Taką informację będę prezentował w cyklach miesięcznych. 

Zwracam się wobec tego do Szanownych Państwa, aby w tytule przelewu lub w wiadomości na PayPal napisali mi czy wyrażają Państwo zgodę na opublikowanie takiej informacji. Wystarczy mi zwrot: "Zgadzam się na ujawnienie moich (do wyboru: inicjałów, nicków lub personaliów) i kwoty wpłaconej". Może też być tylko np. zgoda na inicjały, nicki czy personalia z zastrzeżeniem nie podawania kwoty wsparcia. Można też wysłać do mnie e-maila: kjahog@gmail.com.

Jeżeli takiej zgody nie uzyskam to oczywiście pomoc będzie całkowicie anonimowa, bez żadnej internetowej publikacji a moja wdzięczność zostanie tylko w moim i Państwa sercu. 

---------------------------

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.