W czasach totalitarnego realnego socjalizmu (komunizmu) jakikolwiek przejaw wolności obywateli dokonujący się w jednym z sowieckich, marksistowskich krajów owiany był w podobnych ideologicznie państwach albo medialnym nimbem milczenia, bądź też informacyjnie przedstawiany w sposób zafałszowany i manipulacyjny.
Nie może więc dziwić, że w obecnej totalitarnej, socjalistycznej i marksistowskiej Unii Europejskiej, w tym w Polsce, stare propagandowe medialnie metody wracają...
Wczoraj w Budapeszcie odbyła się demonstracja Węgrów popierających niepodległościową politykę ich premiera Viktor Orbána. Według węgierskiego portalu Hirado.hu na ulicach Budapesztu zgromadziło (według różnych źródeł) od 400 tysięcy do 1 miliona osób.
A w polskich prorządowych (czyli prawie wszystkich) mediach.... niemal żenująca CISZA lub zmanipulowany przekaz o ponad 100 tysiącach demonstrantów!!! (równie dobrze można by podać, że demonstrowały ponad 3 osoby... bo 400 tysięcy czy 1 milion osób to przecież ponad 3 osoby ;))!
Czy Wam to czegoś nie przypomina? Zapewne niedługo pojawią się znane nam wszystkim stwierdzenia o antydemokratycznym i nacjonalistycznym charakterze demonstracji, o łamaniu praw człowieka albo faszystach węgierskich... zupełnie jak to bywało drzewiej wtedy, gdy socjalistyczne media polskie relacjonowały węgierski zryw niepodległościowy w 1956 roku czy też czechosłowackie demonstracje w 1968 roku.
Tak naprawdę to cały marksistowsko-globalistyczny świat jest przerażony tym, że taki mały kraj jak Węgry przypomina wszystkim narodom, że w dziejach świata wszelkie totalitaryzmy zawsze upadały i prędzej lub później upadnie również obecny... ten unijny i ten szerszy socjal-globalny...
Tylko smutno mi, że mój kraj, moi rodacy, którzy tak pięknie walczyli z komunizmem dziś zatracili tą polską dumę i umiłowanie wolności...
Popatrzmy na Węgrów i przypomnijmy sobie, że to u nas narodziła się I Solidarność, że mieliśmy wspaniałego papieża JP II a w 1920 roku zatrzymaliśmy rozlew marksistowskiego komunizmu na Europę a może i na cały świat...
Źródło zdjęć: http://www.hirado.hu/Hirek/2012/01/21/19/Negyszazezres_tomeg_a_Parlamentnel__fotok.aspx
21 stycznia 2012 roku naród węgierski pokazał światu swoją dumę i wewnętrznego ducha umiłowania wolności. Przez wieki taką postawą zawsze też charakteryzował się naród polski - my, Polacy... mimo czesto upodlenia, zniechęcenia czy nawet ponad 100 letniego okresu braku własnej państwowości. Nieraz było trudno i ciężko, nieraz musieliśmy o swoją wolność walczyć zdobywając ją dla innych, nieraz potrzebny był nam Bonaparte, aby pokazać jak "zwyciężać mamy" i że takiego zwycięstwa jesteśmy godni i warci. Ale później już nikt nie potrafił nas zatrzymać w drodze do niepodległości, suwerenności i wolności!
Wierzę, że postawa Węgrów - jak onegdaj właśnie Napoleona - obudzi w nas to uśpione poczucie własnej, narodowej i ludzkiej godności oraz dumy. Wierzę, że znów zaśpiewamy: "... a mury runą, runą, runą i pogrzebią stary świat..."!.
Z pewnością właśnie - przemilczając i zafałszowując obraz wczorajszych demonstracji na Węgrzech - tego przebudzenia Polaków boją się władze III RP i ich dziennikarzyny...
Próżny ich trud...
Pozdrawiam
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.