W. Putin z konsekwencją realizuje swój polityczno-gospodarczy plan powrotu Rosji do roli supermocarstwa, który był zapewne przygotowywany przez wiele miesięcy, jeżeli nie lat. Osobiście sądzę, że na pewno początkiem realizacji owego planu był atak na Gruzję w 2008 roku mający na celu uniemożliwienie przeprowadzenia przez jej terytorium rurociągu z pominięciem Rosji. Wtedy niepodległość Gruzji uratował ś.p. L. Kaczyński, ale też wtedy UE jako całość okazała się słaba i niezdolna do twardej reakcji na imperialne poczynania Rosji. Wtedy to nie najważniejsze kraje UE stanęły w obronie Gruzji a właśnie Polska i jej Prezydent oraz inne kraje tzw. partnerstwa wschodniego. Dla W. Putina postawa naszego prezydenta i uratowanie niepodległości Gruzji musiała być ogromnym ciosem oraz być może przyczyniła się do śmierci L. Kaczyńskiego.
W sytuacji, gdy została wyeliminowana przeszkoda w postaci nieprzejednanego stanowiska polskiego prezydenta i w sytuacji rozpadu partnerstwa wschodniego oraz służalczej - po 10 kwietnia 2010 roku - postawie polskich władz wobec Rosji, W. Putin mógł dalej realizować swój plan. Widać to teraz, przede wszystkim po samych działaniach politycznych (aneksja Krymu), ale przede wszystkim w sferze uzależnienia UE od Rosji w sferze zaopatrzenia energetycznego (rurociąg północny) oraz zacieśnienia związków biznesowych z Niemcami i innymi dużymi krajami UE. Wszystko wydaje się rozgrywane w jednym czasie, skoordynowane i na pewno wcześniej przygotowane.
Zauważmy, że w czasie trwania konfliktu na Ukrainie a także w czasie jego przygotowywania pojawiały się bowiem i pojawiają nadal informacje o zaskakujących umowach biznesowych pomiędzy Rosją a wielkimi firmami z państw należących do UE. Pomijając już oczywiście największą inwestycję w postaci rurociągu bałtyckiego (północnego) warto wskazać m.in. na następujące fakty:
- niemiecki koncern RWE planuje sprzedać holdingowi Alfa Group, którego głównymi udziałowcami są rosyjscy oligarchowie, swój dział wydobywczy. W skład tegoż działu wchodzą również m.in. 4 koncesje na poszukiwanie w Polsce złóż nafty i gazu, które z łatwością mogą przerodzić się (w przyspieszonym trybie) w koncesje na ich wydobycie [1],
- w 2011 roku pomiędzy Rosją a Francję zawarto umowę wojskową na produkcję dla Rosji francuskich okrętów-desantowców typu Mistral. Transakcja jest warta 1,6 mld dolarów i jest to największa w historii sprzedaż broni przez państwo NATO do Rosji. Pierwszy okręt ("Władywostok") ma zostać przekazany Rosjanom jeszcze w tym roku, drugi zaś ("Sewastopol" - sic!) ma zostać przekazany do końca 2015 roku [2],
- Rosnieft, największy rosyjski producent ropy, stanie się największym inwestorem włoskiego producenta opon – Pirelli z 13-proc. udziałem w nowej strukturze akcyjnej spółki. Grupa inwestycyjna znana jako Lauro61/Camfin, która jest 26-proc. udziałowcem Pirelli, ulegnie rozwiązaniu i zostanie przekształcona w nową firmę, w której połowę udziałów będzie posiadał Rosnieft. Drugą połowę będzie stanowić kapitał prywatnego inwestora. Rosnieft zainwestuje w Pirelli około 500 mln euro [3]. Symptomatyczne jest też to, że były kanclerz Niemiec - Schroeder zasiadł w Radzie Dyrektorów (Radzie Nadzorczej) Rosnieftu! W lutym b.r. Rosnieft poinformował także, że wraz z Pirelli planuje uruchomić w Armenii (uzależnionej od Rosji) produkcję opon samochodowych. Koncern naftowy zainwestuje w przedsięwzięcie 400 mln dolarów.
To tylko trzy przykłady wielkich interesów firm z największych krajów UE z Rosją, które są realizowane pomimo neoimperialnej, obecnie realizowanej polityce Kremla. Z pewnością tych przykładów można by znaleźć dużo więcej...
Czy możemy się zatem dziwić, że zniemczona UE (jako całość) tak niechętnie i w tak ograniczonym zakresie wprowadza sankcje wobec Rosji W. Putina? Chyba nie... Prezydent Rosji nie po to bowiem przez wiele lat i w sposób perfekcyjny budował ścisłe związki gospodarcze z największymi krajami UE, aby teraz miał obawiać się sankcji z ich strony... Swój plan będzie realizował dalej a jego celem zapewne jest odbudowa dawnych wpływów jakie posiadał ZSRR (przed czym przestrzegał ś.p. L. Kaczyński). Obym się mylił... a tak naprawdę pomylę się, jeżeli USA odpowiednio zareagują na poczynania W. Putina...
[1] http://niezalezna.pl/52962-rwe-sprzedaje-polskie-zloza-gazu-i-ropy-rosyjskim-oligarchom
[2] http://www.rp.pl/artykul/1091800.html
[3] http://tvn24bis.pl/informacje,187/zmiana-wlasciciela-koncernu-pirelli-rosnieft-bedzie-miec-50-proc,408522.html
P.S. (dopisek z dnia 30.03.2014)
Transakcja RWE została dopięta w dniu 28.03.2014 roku. "Niemiecki koncern energetyczny RWE sprzedał za 5,1 mld euro spółkę RWE Dea, zajmującą się wydobyciem gazu i ropy, funduszowi LetterOne, należącemu do rosyjskiego oligarchy Michaiła Fridmana (...) Rosyjski fundusz LetterOne z siedzibą w Luksemburgu należy do rosyjskiej grupy inwestycyjnej Alpha, której głównym udziałowcem jest rosyjski miliarder Michaił Fridman. Magazyn „Forbes” szacuje jego majątek na 17,6 mld dol. Fridman i jego partnerzy robią interesy m.in. z kontrolowanymi przez ludzi Putina państwowymi spółkami paliwowymi. Sprzedali m.in. za 15 mld dol. połowę akcji kompanii naftowej TNK-BP koncernowi Rosnieft. Za pieniądze z tej transakcji kupują właśnie od RWE ok. 190 koncesji na poszukiwanie oraz eksploatację ropy i gazu w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce. W nabytym przez Fridmana pakiecie są m.in. cztery koncesje na poszukiwanie łupków w polskich Karpatach. To nie pierwsze zezwolenia na odwierty w Polsce, które trafiły w ręce Rosjan – alarmuje „Codzienna”. Prawdopodobnie kontrolują oni już 1/3 ze stu koncesji wydanych przez polski rząd. Należąca do rosyjskiego kapitału spółka DPV Service od lat ma kilkanaście polskich koncesji, ale nie wykonała dotąd nawet jednego odwiertu. Jedyną reakcją rządu Donalda Tuska na ewidentne naruszanie warunki koncesji przez Rosjan są nieskuteczne postępowania administracyjne. „Wiele wskazuje na to, że mimo ukraińskiego kryzysu zachodni biznesmeni wolą robić z Rosjanami interesy niż nakładać na nich sankcje” – zauważa „Gazeta Polska Codziennie”" [4].
[4] http://niezalezna.pl/53516-polskie-lupki-juz-oficjalnie-w-rekach-rosjan
P.S. 2 (dopisek z dnia 22.08.2014)
Transakcja została podpisana: "Rosyjski miliarder Michaił Fridman kupił od niemieckiego koncernu energetycznego RWE spółkę-córkę RWE Dea. Spółka ma cztery koncesje na poszukiwanie ropy i gazu w Polsce. Informację – która nie została jeszcze oficjalnie ogłoszona – podał Reuters, powołując się na swoje źródła. RWE Dea przejął fundusz inwestycyjny LetterOne, którego właścicielem jest Michaił Fridman. To obecnie drugi najbogatszy Rosjanin, którego majątek „Forbes” szacuje na 17,6 mld dolarów. Dzięki transakcji – opiewającej na ponad 5 mld euro – Rosjanie uzyskają dostęp do około dwustu koncesji na wydobycie ropy naftowej i gazu. Cztery z nich znajdują się w Polsce – m.in. na Podkarpaciu, w okolicy Limanowej, Nowego Sącza i Gorlic. Umowa w tej sprawie została podpisana już w marcu, ale czekała na zgodę rządu w Berlinie. Natomiast w lipcu zgodę na sprzedaż RWE Dea wydała Komisja Europejska. Transakcja ma być sposobem na wyjście z trudnej sytuacji niemieckiej spółki, której zadłużenie wynosi ponad 30 mld euro. Reuters przypomina, że niemieckie władze zgodziły się na przeprowadzenie transakcji, mimo jej kontrowersyjności. W kontekście konfliktu na wschodzie Ukrainy sprzedawanie Rosjanom firmy z sektora energetycznego nie jest bowiem rozsądnym posunięciem. Z kolei portal forsal.pl podał, że jeszcze w maju Polska nie udzieliła zgody na przedłużenie koncesji rosyjskiemu miliarderowi. Powodem było zagrożenie bezpieczeństwa kraju, a także konflikt na Ukrainie i agresywna polityka gazowa Rosji" [5].
RWE Dea zajmuje się ogólnie "zajmuje się wydobyciem gazu i ropy w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Norwegii i Egipcie. Posiada ponadto na terenie Niemiec podziemne zbiorniki na gaz. Rosyjski fundusz LetterOne z siedzibą w Luksemburgu należy do grupy inwestycyjnej Alfa" [6]
[5] http://niezalezna.pl/58625-polskie-zloza-gazu-w-rekach-rosyjskiego-oligarchy-michail-fridman-kupil-rwe-dea
[6] http://telewizjarepublika.pl/rosjanie-prowadza-wojne-z-ukraina-tymczasem-interes-na-linii-moskwa-berlin-kwitnie,10707.html
P.S. 3 (dopisek z dnia 23.08.2014)
Poniżej post Z. Kuźmiuka, który jest niejako uzupełnieniem i rozszerzeniem informacji o transakcji rosyjskiego milionera wraz z oceną działań polskiego rządu...
"1. W ostatni piątek agencja DPA poinformowała, że niemiecki rząd zgodził się na transakcję polegającą na zakupie spółki RWE Dea funduszowi LetterOne, którego największym udziałowcem jest przyjaciel prezydenta Putina, rosyjski oligarcha Michaił Fridmann. Transakcja ta była badana od czerwca tego roku przez niemieckie ministerstwo gospodarki i mimo tego, że Unia Europejska nałożyła na Rosję sankcje dotyczące sektora energetycznego, Niemcy na tę transakcję się zgodzili. Ponoć koronnym argumentem za tą zgodą, był fakt, że wspomniany fundusz LetterOne ma siedzibę na terenie UE, a nie w Rosji, Niemcom nie przeszkadzało jednak, że pieniądze w tym funduszu pochodzą z Rosji, a niemiecka spółka jak najbardziej działa w sektorze energetycznym.
2. O transakcji było już głośno w marcu tego roku bowiem już wtedy media w Niemczech poinformowały, że niemiecki koncern energetyczny RWE sprzedaje za ponad 5 mld euro swoją spółkę córkę RWE Dea funduszowi inwestycyjnemu LetterOne z siedzibą w Luksemburgu, którego właścicielem jest rosyjska grupa inwestycyjna Alpha a z kolei jej głównym udziałowcem jest właśnie Fridman. Okazuje się, że RWE Dea posiada aż 190 koncesji na poszukiwania ropy i gazu na świecie w tym 6 koncesji na poszukiwania gazu łupkowego w Polsce (złoża położone około 100 km na południe od Krakowa na obszarze 3300 km2), a także jest operatorem niemieckich podziemnych zbiorników gazu. Wtedy niemiecki eurodeputowany i szef komisji spraw zagranicznych w Parlamencie Europejskim Elmar Brok, nazwał wprawdzie tę sprzedaż „nieodpowiedzialną” ale niemieckiemu Urzędowi Antymonopolowemu ta transakcja nie przeszkadza i jak zapowiedział, skontroluje ją dopiero po jej ostatecznym zawarciu.
3. Oczywiście nie mamy wpływu na to co robią niemieckie koncerny energetyczne i niemiecki rząd (choć europejska wspólna polityka energetyczna powinna także Niemcy do czegoś zobowiązywać) ale już wpływ na to jak krążą udzielone przez polskie ministerstwo środowiska koncesje na poszukiwania( wydobycie) gazu łupkowego w Polsce, powinniśmy jednak mieć. Beztroska urzędników rządu Tuska jednak i w tym zakresie doprowadziła jak się wydaje do niepowetowanych strat. Przypomnijmy tylko, że na początku stycznia tego roku, Najwyższa Izba Kontroli (NIK) opublikowała raport pokontrolny dotyczący oceny działania administracji publicznej oraz przedsiębiorców podejmowane w związku z poszukiwaniem i rozpoznawaniem złóż gazu łupkowego w Polsce.
4. Raport okazał się miażdżący dla administracji rządowej, a z ustaleń NIK wyłonił się bezmiar bałaganu, niekompetencji, nieodpowiedzialności, a być może czegoś więcej, świadomego torpedowania poszukiwań gazu łupkowego w naszym kraju między innymi poprzez brak kontroli nad obrotem koncesjami na poszukiwania (wydobycie) gazu łupkowego. NIK zwrócił także uwagę, że ze znacznym opóźnieniem prowadzono prace nad tzw. ustawą łupkową, a termin jej przesłania do Sejmu jest już spóźniony o ponad 1 rok, co grozi ograniczeniem przez przedsiębiorców skali prowadzonych bądź planowanych prac poszukiwawczych albo wręcz rezygnacją z dalszego poszukiwania gazu łupkowego w Polsce(została ona uchwalona przez Parlament tuż przed przerwą wakacyjną). Niestety w raporcie pokontrolnym NIK tych danych nie ma ale według informacji ekspertów z tej dziedziny już wtedy około 40% koncesji na wydobycie gazu łupkowego w Polsce było bezpośrednio albo pośrednio w rękach kapitału rosyjskiego. Teraz doszły kolejne i za jakiś czas może się okazać, że firmy z udziałem kapitału rosyjskiego nie są zainteresowane finansowaniem tego rodzaju poszukiwań na terenie naszego kraju. Niemcom jak widać mimo wojny prowadzonej przez Rosję na Ukrainie, poszerzanie wpływów przez rosyjski kapitał w ich kraju nie przeszkadza, a że niejako przy okazji, ten kapitał po transakcjach z ich firmami, przejmuje przyszłościową dziedzinę surowcową w Polsce, to już „zmartwienie” rządu Donalda Tuska" [7].
[7] http://zbigniewkuzmiuk.salon24.pl/602057,jak-niemcy-wykonuja-sankcje-przeciwko-rosjiZostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.