niedziela, 30 kwietnia 2023

Wyraz oczu i mimika twarzy często są zwierciadłami duszy!

Podobno człowiek starzeje się tak jak wyglądało jego życie. Można być u końcu życia i mieć twarz oraz oczy pełne spełnienia i radości, ale też upływające lata mogą wyryć na gębusi i w oczach wszystko to, co może być najgorszymi cechami osobowości: złość, zawiść, nienawiść, frustrację, zło, zazdrość... 

Często na starość wykrzywienie ust do dołu to oznaka nienawiści do świata i ludzi a jakby zajrzeć w głębię wyrazu oczu to widzimy te same oznaki, cechy...

Oczywiście nie zawsze tak musi być, szczególnie w przypadku ust, bo nieraz jest to po prostu kwestia genetyczna lub np. wynik jakiejś choroby a dodatkowo możemy nauczyć się "wyrazu twarzy", ale już oczy mówią o nas najwięcej, niczego nie ukryją. Wzrok bowiem to jedyna część ciała człowieka, nad którą mamy jedynie minimalną kontrolę. Trudno jest nam kontrolować wyraz oczu i zmieniać je wtedy, gdy tego chcemy [1]. 

Analizując wyraz oczu i mimikę twarzy określonej osoby warto jednak znać to, w jakim kontekście (sytuacji) się one pojawiły... Z tym, że tak już jest, że jeżeli ktoś pała nienawiścią przez większość swojego życia to jednak częściej mu się te nienawistne oczy i twarz objawiają...

Plakat kampanii "Nazizm jest niemiecki" / Prof. Barbara Engelking / autor: Fratria https://wpolityce.pl/historia/643597-nawet-gdy-mowia-o-zbrodniach-niemcow-szkaluja-polakow

Barbara Engelking zabrała głos z okazji 80. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim
                                            /Adam Chełstowski /Agencja FORUM https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-barbara-engelking-polacy-zawiedli-zydow-szmalcownictwo-bylo-,nId,6729083


Donald Tusk (fot. PAP/Radek Pietruszka). - po publikacji „Newsweeka” na temat afery podsłuchowej. 

Janina Ochojska Źródło: Newspix.pl / Krzysztof Burski https://img.wprost.pl/img/janina-ochojska/bc/8b/a05b13bc1830df91b0d051cc57cb.jpeg



Jerzy Urban miał kontakty zarówno ze swoimi dawnymi pracodawcami z czasów PRL, jak i z nowymi „elitami” - doskonale to obrazuje scena z programu Jacka Kurskiego i Piotra Semki „Refleks” z 13 grudnia 1991 r., gdy do samochodu Jerzego Urbana wsiada Adam Michnik, a wcześniej miejsce w aucie zajęła Monika Olejnik. fot. Tomasz Czachorowski / Paweł Supernak/PAP / Sylwia Dąbrowa https://i.pl/urban-michnik-olejnik-od-prl-do-elit-iii-rp/ar/c1-16940329

Papież Jan Paweł II. Żywiec 22.05.1995. Fot. PAP/P. Kopczyński

https://www.rp.pl/opinie-polityczno-spoleczne/art8784191-jan-pawel-ii-papiez-ktory-zadziwil-kosciol-i-swiat

https://v.wpimg.pl/QUJDREVGfjQrJiR2eTxzIWh-cCw_ZX13P2ZoZ3lxY2EyazQsOiIjMDorfCIkMiE0PTR8NTpoMCUjayR0eSM4JjooMzx5Ijw3LyB9I2AmZDQpfGZoYSVkbGdwYHA1amhkeHd_JDV0ZWF5cWJ8biUydzc




Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog


wtorek, 25 kwietnia 2023

Kiedy nastąpi Euroexit?

Czyli kiedy ta obecna UE w końcu z hukiem się rozpadnie, kiedy wyjdzie sama z siebie?

A to, że tak się stanie to chyba każdy zdaje sobie sprawę zważywszy na historię: z jednej strony upadek wszystkich oderwanych od rzeczywistości i sztucznie budowanych międzynarodowych struktur totalitarnych, obejmujących więcej niż jeden kraj imperiów, mocarstw a z drugiej strony upadek nawet dobrowolnych międzynarodowych związków miast, regionów czy państw. 

Nekrolog informacyjny o Unii Europejskiej mógłby np. brzmieć tak...

Unia Europejska, IV Rzesza Niemiecka, Związek Socjalistycznych Republik Europejskich (ZSRE) to "gospodarczo-polityczny" związek 27 demokratycznych państw europejskich. 

Zmiany przynależności krajów członkowskich do Unii Europejskiej w czasie (https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/75/European_Union_enlargement.gif)

Unia Europejska powstała 1 listopada 1993 roku na mocy podpisanego 7 lutego 1992 traktatu z Maastricht – jako efekt wieloletniego procesu integracji politycznej, gospodarczej i społecznej. Koniec istnienia Unii Europejskiej datuje się na ...........rok. 

Korzenie integracji europejskiej sięgały okresu powojennego i ograniczały się do 6 państw zachodnioeuropejskich. Państwa te tworzyły wiele form i mechanizmów współpracy, powoływały organizacje, instytucje i organy, których celem było wzmocnienie jedności między nimi. W 1993 nadrzędną wobec wszystkich poprzednich organizacji została Unia Europejska, która sama otrzymała nieznaną wcześniej hybrydową formułę "sui generis". (https://pl.wikipedia.org/wiki/Unia_Europejska).

Rozpad UE zaczął następować od momentu wyjścia z niej Wielkiej Brytanii w lutym 2020 roku. Wówczas to elity unijne Starej Europy a szczególnie Niemcy i Francja postanowiły zapobiec dalszej dezintegracji i zaczęły stosować socjalistyczną zasadę: na kłopoty z integracją socjalistyczną jest... jeszcze więcej tejże integracji. A "tym więcej" miało być utworzenie Jednego Sfederalizowanego Państwa Europa ze stolicami w Berlinie i Brukseli, czyli swoistego Związku Socjalistycznych Republik Europejskich, drugiego ZSRR. 

Powoli też poszczególne kraje będące w UE zostały pozbawiane praw, na mocy których tworzyły lub weszły do UE. Jądro UE czyli niemieckie i francuskie elity spowodowały usunięcie instytucji weta, które kończyło zasadę jednomyślności krajów w podejmowanych strategicznych decyzjach unijnych.  Od tamtej pory wszystkie decyzje podejmowane były na zasadzie głosowania większościowego, co sprawiło, że mniejsze unijne kraje nie miały żadnego wpływu na kierunek dalszego istnienia UE. 

Mało tego, UE, czyli jej elity w postaci KE i PE zaczęły wprowadzać podatki unijne na wszystkich obywateli UE oraz też zaciągać pożyczki, które ostatecznie mieli spłacać wszyscy obywatele UE. 

Wprowadzano też absurdalne prawa jak np. "Pakiet Fit for 55" mający doprowadzić w konsekwencji do unijnej zeroemisyjności CO2. Zakończyło się to wielkim kryzysem cywilizacyjnym w całej UE i buntami społecznymi spowodowanymi przez realny drastyczny wzrost kosztów życia. Dodatkowo przedsiębiorcy UE zaczęli przegrywać konkurencję z gospodarką pozaunijną i zaczęli gromadnie bankrutować. To spowodowało wzrost bezrobocia, stagnację gospodarczą oraz wysoką inflację. Zaobserwowano więc stagflację, czyli zjawisko makroekonomiczne, polegające na jednoczesnym występowaniu w gospodarce państwa (w tym przypadku w państwach całej UE) zarówno znaczącej inflacji, jak i stagnacji gospodarczej. 

Nowa unijna lewacko-komunistyczna i całkowicie niezgodna z nauką ideologia ratowania klimatu przed Globalnym Ociepleniem doprowadziła też do radykalnego wzrostu kosztów zakupu tradycyjnych dóbr konsumpcyjnych: samochodów i mieszkań poprzez odzież aż do żywności w postaci mięs i nabiału. Próbowano też odgórnie zmienić dotychczasowy sposób życia ludzi np. poprzez nakazy: jedzenia robaków i żywności syntetycznej (sztuczne mięsa), ograniczenie poruszania się nie dalej niż 15 km od miejsca zamieszkania oraz wprowadzenie tzw. "punktacji przydatności społecznej", opartej na systemie takiej przydatności obowiązującej w pierwszych 20-tu latach XXI wieku w komunistycznych Chinach. Doprowadziło to to totalnej inwigilacji ludzi oraz ich buntu przeciw niej.  

Wielki kryzys gospodarczy uruchomił też pokłady negatywnego podejścia narodów UE do likwidacji ich dotychczasowych państw na rzecz federacyjnej Europy, która miała być zarządzana poprzez niedemokratycznie wybieraną Komisję Europejską (Rząd UE) i Parlament Europejski nie mający tak naprawdę żadnego wpływu na decyzje KE. De facto nowe Państwo Europa miało być niemal IV Rzeszą Niemiecką zarządzaną z Berlina a to przywoływało najgorsze wspomnienia z II WŚ. 

Najgorsze wspomnienia przywoływała też polityka ideologiczna UE oparta na ideach komunistycznych prezentowanych przez tzw. Szkołę Frankfurcką i takich komunistach jak Antonio Gramsci czy Altiero Spinelli, główny autor komunistycznego "Manifestu z Ventotene" - jednego z pierwszych dokumentów promujących ideę zjednoczenia Europy i likwidacji państw europejskich. Manifest ten został uznany jako nowa konstytucja Unii Europejskiej a pierwszymi jego celami było: ostateczne zlikwidowanie granic dzielących Europę na suwerenne państwa oraz likwidacja własności prywatnej. (więcej: https://www.historiasztuki.com.pl/strony/021-12-00-ANTYKULTURA-SYSTEM.html). 

Pokłosiem tych idei była chęć zbudowanie nowego i etyczno-moralnie zdegradowanego człowieka, którym - wedle założeń elit unijnych - łatwo było manipulować i nim rządzić. Istnienie nowego człowieka polegałoby na całkowitym zaakceptowaniu lewacko-demoliberalnego oglądu rzeczywistości. A ten ogląd miał polegać na: odejściu od wiary chrześcijańskiej, tolerancji represywnej, promowaniu ideologii gender, uznawaniu za naturalne wszelkich odchyleń od normy jak: LGBTQ+, powszechności i dopuszczalności aborcji i eutanazji, seksualizacji dzieci od najmłodszych lat, likwidacji normalnej rodziny oraz całkowitej akceptacji każdej decyzji podejmowanej przez centralistyczne elity unijne. 

Narody europejskie w obliczu głębokiego kryzysu gospodarczego, degrengolady moralnej oraz totalitarystycznych inklinacji elit unijnych gremialnie zaczęły przeprowadzać powtórne referenda nt. dalszej sensowności przynależności ich państw do UE. W ich wyniku nastąpił proces wielu exitów państw unijnych, które ostatecznie doprowadziły do jednego wielkiego Euroexitu i zakończyło istnienie Unii Europejskiej. 

No a teraz przyjrzyjmy się innym europejskim sojuszom i imperiom, które w dziejach - z różnych powodów - upadły [1].

Swego czasu upadło Cesarstwo Rzymskie i to aż po pięciu wiekach istnienia, choć sam proces jego gnicia trwał aż 100 lat zanim ostatecznie rozpadło się w 476 roku naszej ery. W końcu IV w. n.e. Cesarstwo Rzymskie terytorialnie obejmowało: Brytanię (Anglia z Walią), Galię (Szwajcaria, Francja, Nadrenia, Belgia i południowa Holandia), Hiszpanię (Hiszpania z Portugalią), Mauretanię Tingitańską (północne Maroko), Italię (Włochy i Korsyka), Mauretanię Cezarejską (północna Algieria), Afrykę Prokonsularną (Tunezja i Trypolitania), Miasto Rzym, Ilirię (Austria, Słowenia, Bawaria, zachodnie Węgry, Bośnia i Hercegowina, Chorwacja i Czarnogóra), Dację (zachodnia Bułgaria i Serbia), Macedonię, Grecję, Trację (wschodnia Bułgaria i europejska Turcja), Asianę (zachodnia część azjatyckiej Turcji), Pont (wschodnia część azjatyckiej Turcji), Orient (Syria, Libia, Izrael, zachodnia Jordania, Egipt i Cyrenajka).

Upadło też trwające w latach 800-887 n.e. Imperium Karolińskie zwane też Imperium Frankijskim stworzonym siłą przez Karola I Wielkiego. U szczytu swojej świetności obejmowało takie dzisiejsze obszary jak:  Francja (w tym Korsyka), Belgia, Holandia, Austria, Szwajcaria, zachodnie Niemcy, północne Włochy, Słowenia, północno-wschodnia część Hiszpanii i Baleary.

Podobny los spotkał Cesarstwo Bizantyńskie (Bizancjum), którego trwanie datuje się na lata 395–1453. 
https://pl.wikipedia.org/wiki/Cesarstwo_Bizantyńskie

Zdobycie w 1204 r. przez krzyżowców Konstantynopola utrwaliło podział na chrześcijaństwo zachodnie i wschodnie, ale nie doprowadziło do ostatecznego upadku cesarstwa. To nastąpiło w 1453 r., gdy Konstantynopol zdobyli ekspansywni w tym rejonie Turcy.

Święte Cesarstwo Rzymskie (Pierwsza Rzesza Niemiecka) trwało w okresie 962–1806 i określało obszar pod panowaniem cesarza rzymskiego stanowiącego kontynuację cesarstwa zachodniorzymskiego, odwołujące się zarówno do idei, jak i kształtu politycznego średniowiecznej i wczesnonowożytnej Europy. Składało się formalnie z rdzenia, którym było Królestwo Niemieckie, oraz z równoprawnych mu formalnie Królestwa Włoch (de facto do 1648) i Królestwa Burgundii (od 1032, de facto do 1378). Początkowo składało się z kilku, następnie kilkudziesięciu, a ostatecznie ponad stu niepodległych państw i państewek, uznających symboliczną zwierzchność Cesarza.



12 lipca 1806 większość państw niemieckich utworzyła Związek Reński, którego Napoleon został oficjalnym protektorem (poza związkiem zostały tylko Austria, Prusy, Brunszwik i Hesja-Kassel). Dzięki temu Napoleon mógł, jako władca Francji i hegemon Niemiec, kreować się na dziedzica dawnego państwa Franków. W ten sposób, po ponad ośmiu wiekach, Święte Cesarstwo Rzymskie przestało istnieć.

Liga Hanzeatycka, Związek Hanzeatycki (niem. Hanse – gromada) był związkiem kupców lub miast handlowych Europy z czasów średniowiecza. Miasta należące do związku popierały się na polu gospodarczym, utrudniając pracę kupcom z miast nienależących do związku, jednocześnie zaś stwarzały realną siłę polityczną i niekiedy wojskową. W szczytowym okresie do Hanzy należało 160 miast, w tym m.in. Hamburg, Kraków, Lubeka, Gdańsk, Toruń, Berlin i Groningen. Delegaci spotykali się na zjazdach, na których ustanawiali najbliższą politykę handlową. Za początek Związku Hanzeatyckiego uważa się rok 1241 a ostatni jego zjazd odbył się w 1669 r. Hanza nie wytrzymała konkurencji ze strony Anglii, Holandii, państw unii kalmarskiej, a także z powodu utraty niezależności miast na rzecz centralnych ośrodków władzy.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Hanza

Unia kalmarska (duń., szw., norw. Kalmarunionen) była unią personalną zawartą latem 1397 na zamku w Kalmarze pomiędzy Danią, Szwecją i Norwegią.



Wedle jej postanowień jej członkowie mieli mieć wspólnego władcę i razem prowadzić wojny. Jednakże od początku jej trwania zaburzona była równowaga w interesach poszczególnych członków. Już pierwszy wspólny władca Eryk Pomorski został zdetronizowany, ze względu na prowadzenie polityki dyktowanej głównie interesem Danii, co wzbudziło niezadowolenie pozostałych państw. W efekcie wybuchło powstanie, które pozbawiło Eryka korony. Unia formalnie przetrwała do 1523 r., gdy zebranie stanów szwedzkich wybrało królem Gustawa Wazę. "Sama idea unii odżyła jeszcze raz w XVII wieku. Podczas II wojny północnej król Szwecji Karol X Gustaw zerwał pokój w Roskilde i najechał Danię z Norwegią w 1659 w imię zjednoczenia całej Skandynawii. Jego śmierć w 1660 i pomoc Holandii, Brandenburgii-Prus i Rzeczypospolitej uniemożliwiły realizację tego planu". (https://pl.wikipedia.org/wiki/Unia_kalmarska)

Rzeczpospolita Obojga Narodów, I Rzeczpospolita to bliskie naszemu sercu państwo złożone z Korony Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego powstałe w roku 1569 na mocy unii lubelskiej. 


U szczytu swojej potęgi w 1634 roku I Rzeczpospolita obejmowała terytorium 990 tys. km². Dziś w jej granicach znalazłyby się terytoria Polski, Litwy, Rosji, Białorusi, Ukrainy, Łotwy i Estonii. Od połowy XVII w. następował jej stopniowy upadek. Ostatecznie na skutek wewnętrznych problemów politycznych oraz wrogości sąsiadów Rzeczpospolita Obojga Narodów została podzielona (rozebrana) pomiędzy: Rosję, Prusy i Austrię. Na 123 lata zniknęła z map świata w 1795 roku. Jako II Rzeczpospolita ponownie zaistniała w roku 1918, ale już terytorialnie mniejsza. 

Cesarstwo Francuskie (1804–1814 i 1815) powstało w wyniku podbojów i polityki Napoleona Bonaparte. Obejmowało liczne protektoraty i państwa zależne, jednym z nich było Księstwo Warszawskie. W 10 lat Cesarzowi Francuzów udało się opanować prawie całą kontynentalną Europę. 
https://pl.wikipedia.org/wiki/I_Cesarstwo_Francuskie

Cesarstwo Francuskie upadło po katastrofalnej dla Wielkiej Armii Napoleona wyprawie na Rosję, po której francuskiego wodza odesłano na Elbę. Próba Napoleona odzyskania władzy nad Europą zakończyła się niepowodzeniem. 100 dni Napoleona zakończyła bitwa pod Waterloo, która stoczona została 18 czerwca 1815 roku. Niedługo po klęsce pod Waterloo Napoleon powtórnie został zmuszony do abdykacji i – jako brytyjski więzień – został zesłany na wyspę Świętej Heleny, gdzie spędził ostatnie lata swego życia. Jeszcze przed bitwą władcy zwycięskich mocarstw zebrali się w Wiedniu na kongresie, by ustalić losy Europy na następne sto lat. Klęska Napoleona przypieczętowała ich postanowienia.

Austro-Węgry to dualistyczna monarchia stworzona przez austriackiego cesarza Franciszka Józefa I w 1867 roku. Z przekształcenia Cesarstwa Austriackiego powstało wielonarodowe państwo związkowe z Austrią i Węgrami połączonymi unią realną. W jego skład wchodziły terytoria (w całości lub w części) dzisiejszej Austrii, Węgier, Polski, Ukrainy, Rumuni, Chorwacji, Serbii, Włoch, Czech, Słowacji, Słowenii i Bośni i Hercegowiny. 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Austro-Węgry

Monarchia austro-węgierska upadła w 1918 roku. Przyczyną rozpadu cesarstwa było jego osłabienie na skutek I wojny światowej oraz silne ruchy niepodległościowe podbitych narodów. Jednym z beneficjentów upadku Austro-Węgier była Polska.

III Rzesza Niemiecka to nieoficjalna nazwa państwa niemieckiego pod rządami Adolfa Hitlera i NSDAP w latach 1933–1945. Ta rządzona przez Narodowosocjalistyczną Niemiecką Partię Robotników III Rzesza kierowała się narodowo socjalistyczną ideologią. Napędzana pragnieniem Adolfa Hitlera do zwiększenia przestrzeni życiowej dla Niemców wywołała II wojnę światową. 

https://pl.wikipedia.org/wiki/III_Rzesza

Armia niemiecka wraz ze swoimi sojusznikami szybko opanowała większość Europy mordując przy tym miliony ludzi. Kres polityce Hitlera przyniosła jego nieudana inwazja na ZSRR, a następnie koalicja państw alianckich ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią na czele. W 1945 r. III Rzesza przestała istnieć, a jej tereny w skrócie zostały podzielone na dwa odrębne państwa niemieckie.

Związek Sowiecki, Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich, Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich (ZSRR)  to pierwsze państwo komunistyczne na świecie, położone częściowo w Europie wschodniej i północno-wschodniej, a częściowo w Azji, ze stolicą w Moskwie, istniejące w latach 1922–1991.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Związek_Socjalistycznych_Republik_Radzieckich

""Nominalnie Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich był federacją narodowych republik radzieckich, w praktyce był krajem o mocno scentralizowanej władzy i gospodarce. Ustrój polityczny i gospodarczy państwa był dyktaturą monopartyjną, w którym władzę sprawowała RKP(b)/WKP(b)/KPZR według koncepcji tzw. „dyktatury proletariatu” (...) W dniu swojego rozpadu ZSRR dzielił się na: 15 republik związkowych, 20 republik autonomicznych, 8 obwodów autonomicznych
10 okręgów autonomicznych, 6 krajów, 121 obwodów"" 

Było to komunistyczne imperium, którego wszystkie części i państwa zależne musiały realizować politykę partii komunistycznej. Po II wojnie światowej Moskwa faktycznie władała całą Europą Środkowo-Wschodnią, którą otrzymała na mocy porozumień pomiędzy zwycięskimi nad III Rzeszą Niemiecką mocarstwami: USA, UK i Rosji Radzieckiej.  Militarne i polityczno-gospodarcze cele ZSRR realizowały też rządy niby wolnych państw: PRL, NRD, Czechosłowacji, Węgier, Bułgarii, etc.

Niewydolność gospodarcza ZSRR i przegrany wyścig zbrojeń ze Stanami Zjednoczonymi umożliwił w krajach Bloku Wschodniego powstanie silnych ruchów narodowych. W 1991 r. ZSRR przestało istnieć, z jego podziału wyodrębniło się 15 nowych państw, a kraje takie jak PRL czy Węgry uzyskały niezależność.


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

sobota, 22 kwietnia 2023

"Śmierć Polaka w czasie II WŚ była metafizyczna a śmierć Żyda tylko biologiczna!"

To oczywiście tylko celowa parafraza stwierdzenia prof. Barbary Engelking-Boni, że "śmierć (...) dla Polaków to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna – śmierć jak śmierć, a dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z najwyższym, czy nie wiem, w jaki sposób oni przeżywali tą śmierć" [1]. 

Ostatnio zaś w TVN z okazji 80 rocznicy wybuchu Powstania w Getcie Warszawskim ta sama Żydówka i była żona konfidenta komunistycznego M. Boniego w rozmowie z córką majora komunistycznej bezpieki Moniką Olejnik  raczyła wydobyć z siebie m.in. takie oto słowa: ""Żydzi się nieprawdopodobnie rozczarowali co do Polaków w czasie wojny. Żydzi wiedzieli, czego się spodziewać od Niemców, a relacja z Polakami była dużo bardziej złożona. Polacy mieli potencjał, żeby stać się sojusznikami Żydów i Żydzi mieli nadzieję, że będą się inaczej zachowywać i nie będzie tak powszechnego szmalcownictwa. To rozczarowanie wydaje mi się, że odgrywa rolę. Polacy po prostu zawiedli (...) Niektórzy (Polacy jak wybuchło powstanie - dop. kj) przychodzili się gapić po prostu, komentarze były najróżniejsze. Najczęstsze były komentarze: "Żydki się palą"" [2].

Poniżej przedstawiam film umieszczony na videoblogu Pana Krzysztofa Woźniaka, w którym znajdziemy odniesienie nie tylko do wielu wypowiedzi Pani prof. Barbary Engelking-Boni, ale także innych osób mówiących o powstaniu w getcie. Vloger dodatkowo komentuje te wypowiedzi oraz wyciąga wnioski, z którymi nie zawsze się zgadzam. Pomimo tego zastrzeżenia i tak warto obejrzeć ten materiał i spróbować samemu go ocenić. 


Natomiast kolejne dwa materiały video stanowią całościowe historyczne odniesienie do słów Pani prof. Barbary Engelking-Boni. Wypowiadają się w nich historycy: Pan prof. Bogdan Musiał oraz Pani dr Ewa Kurek. Te dwie postaci naukowo m.in. specjalizują się w stosunkach polsko-żydowsko-niemieckich i czysto polsko-żydowskich. I akurat całościowo zgadzam się z ich konstatacjami. 



Nawiązując zaś do tytułu tekstu będącego parafrazą słów Pani prof. Barbary Engelking-Boni, to takiego zabiegu dokonałem celowo, aby pokazać jak owe słowa mogą nieść rasistowską nienawiść pomiędzy Polakami a Żydami. 

Dodatkowo też szerzej chciałem pokazać Państwu sposób myślenia talmudyczno-rabinicznych Żydów. Większość z nich naprawdę tak myśli: ich śmierć jest czymś wyjątkowym i metafizycznym spotkaniem z Bogiem a śmierć Gojów (nie-Żydów) czymś tylko biologicznym, zwierzęcym i bezdusznym (Goje są niczym zwierzęta i nie posiadają duszy). 

Swego czasu napisałem cykl notek pod wspólnym tytułem: "Nie da się zrozumieć dużej części Żydów bez znajomości ich Talmudu!" [3]. Przedstawiłem w nich właśnie sposób myślenia i działania Żydów w odniesieniu do zapisów w ich dzisiaj już "świętej" księdze - rabinicznym Talmudzie. Dodatkowo szczegółowo opisałem też żydowskie źródła antypolskości.

Nie będę tutaj powtarzał tych tekstów, ale warto wiedzieć jak Żydzi myślą i w końcu zrozumieć, że to jest całkowicie odmienna i rasistowska cywilizacja niż nasza łacińska, zbudowana na chrześcijaństwie.
Dla nas to człowiek jest na tym ludzkim padole - oprócz Boga - najważniejszy. Dla Żyda to tylko Żyd jest najważniejszy i musi robić wszystko, aby przetrwać w każdych warunkach, też wojennych. 

Nasza chrześcijańska wiara nakazuje nam miłosierdzie wobec innych ludzi, co też obliguje nas do pomagania potrzebującym a już oddawanie życia za innych jest traktowane jako nieraz zasługujący na świętość heroizm. Stąd tak wielu Żydów w czasie II WŚ zostało uratowanych przez Polaków, stąd najwięcej jest polskich drzewek w Ogrodzie Sprawiedliwych wśród Narodów Świata w Jad Waszem. Uratowanych, mimo tego, że za pomoc Żydom Niemcy skazywali na śmierć całe polskie rodziny. I takie prawo obowiązywało tylko Polaków!

Natomiast w cywilizacji żydowskiej nie występuje pojęcie oddania życia za innych a już za ratowanie życia chrześcijańskich Gojów w szczególności. Określony Żyd ma ratować tylko siebie nie myśląc o innych. Dlatego też jakbyśmy np. wybudowali polski Ogród Sprawiedliwych wśród Narodów Świata to raczej nie znaleźlibyśmy żadnych drzewek upamiętniających Żydów pomagających Polakom. 




Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

piątek, 21 kwietnia 2023

Panie premierze! Czy wreszcie nie jest czas na dyskusję o Polexicie?

Premier M. Morawiecki: 

"Ponieważ polityka klimatyczna UE jest rdzeniem polityki gospodarczej całej UE i wszyscy, którzy znają się na UE, wiedzą, że gdybyśmy sobie chcieli wyjść z polityki klimatycznej, tak po prostu zrezygnować z polityki klimatycznej UE, byłoby to jednoznaczne z wyjściem z Unii Europejskiej de facto (...) Ja nie dam się wepchnąć w narrację Polexitu i wolę manewrować między tymi skałami, czasami ostrymi wystającymi skałami ponad wody. I co nam się do tej pory całkiem nieźle udaje, niż dać się wpuścić w taką pułapkę" [1].

No i właśnie o to chodzi! Ostatnie przyjęcie przez PE drastycznie niekorzystnego dla naszego kraju (ale nie tylko dla Polski) "Pakietu Fit for 55" jest idealnym pretekstem do rozpoczęcia przez Polskę dyskusji nad możliwością Polexitu!

Tak Panie premierze Mateuszu Morawicki! W końcu chyba nadszedł czas, aby Pan otrzeźwiał i nie dawał się po raz n-ty oszukiwać przez UE i KE z jej przewodniczącą Ursulą von der Leyen! Ile jeszcze Pan jest w stanie znieść upokorzeń ze strony elit unijnych? 

A tak refleksyjnie. Pamięta Pan, dzięki komu Ursula von der Leyen została przewodniczącą KE zamiast Fransa Timmermansa? Tak! Dzięki Panu a dziś ta sama Ursula oficjalnie gaworzy, że chciałaby jak najszybciej gościć u siebie D. Tuska jako premiera Polski... No właśnie... Tak to jest, gdy wierzy się antypolskim elitom unijnym.

W lipcu i grudniu 2020 roku uwierzył Pan w zapewnienia szefowej KE, iż unijny "mechanizm warunkowości" ("pieniądze za praworządność") będzie obwarowany takimi obostrzeniami, że Polska nie ma się czego obawiać i w razie czego może odwołać się do TSUE. I co z tego wyszło? Ano nic, bo KE od razu przystąpiła do realizacji tegoż "mechanizmu warunkowości" i do tej pory wstrzymuje nam środki z naszego KPO, bo... podobno nasze państwo nie jest praworządne...

Dodatkowo zgodził się Pan na dwa pozostałe rozwiązania, które zostały przyjęte po raz pierwszy przez UE: uwspólnotowienie długów i możliwość zaciągania kredytów przez UE oraz na możliwość nakładania na mieszkańców krajów UE wspólnotowych podatków. 

Dlaczego Pan wtedy nie posłuchał Z. Ziobry i nie zawetował tych rozwiązań? A teraz to już "mleko się rozlało" i faktycznie dziś jedynym wyjściem dla Polski pozostaje Polexit lub chociaż twarde postraszenie nim! 

No bo jak można się dalej zgadzać z naszą bytnością w UE, gdy:

1. Parlament Europejski UE przyjął skrajnie dla Polski niekorzystny "Pakiet Fit for 55", 
2. Środki z naszego KPO są dalej tylko wirtualne a warunków stawianych przez UE dla Polski (tzw. "kamieni milowych), których spełnienie umożliwiłoby nam uzyskanie tych środków przybywa i jest ich tak gdzieś około 200, albo i więcej, 
3. Cały czas są nam naliczane kary za funkcjonowanie kompleksu w Turowie,
4. Cały czas są nam naliczane kary za podobno niepraworządność funkcjonowania Sądu Najwyższego RP.

No jak, Panie premierze?

Ile jeszcze kar i tych "kamieni milowych" Pan zniesie, żeby w końcu dotarło do  Pana, że przyjmując i akceptując wszystko, co UE wymyśli, działa Pan na szkodę Polski i Polaków, działa Pan na szkodę naszej przyszłości?

I naprawdę nie ma co liczyć, że Polska na forum Rady Europejskiej zagłosuje przeciw rozwiązaniom "Pakietu Fit for 55" przyjętym w Parlamencie Europejskim, bo nawet jeżeli tak zrobi to moc tego głosu nie gwarantuje przecież weta, bo co do zasady akty prawne UE przyjmowane są kwalifikowaną większością głosów. Można jeszcze w tej sytuacji (po przyjęciu pakietu przez PE) podjąć próbę zbudowania koalicji blokującej, ale sądzę, że na dziś Polska nie jest w stanie zebrać w Radzie Europy sprzymierzeńców reprezentujących przynajmniej 5 krajów i min. 35 % populacji UE. [2]. 

P.S.1.
Polecam też Panu, Panie premierze, aby odpowiedział Pan sobie na pytania, które zawarłem w tekście: "Czy jako Polacy chcemy być w obecnej UE czy nie! Quiz!" [3]. Dodatkowo niech Pan przeczyta mój wczorajszy tekst: "Unijna walka o klimat jest bezsensowna! - częściowy reprint" [4] i spróbuje przekonać Polaków o sensowności unijnej polityki klimatycznej i konieczności realizowania jej przez Polskę!

P.S.2.
Zdaję sobie sprawę, że taki niemal atak na premiera obecnego rządu w Polsce może być odebrany jako co najmniej niefortunny w okresie kampanii wyborczej. Tyle tylko, że do wyborów jest jeszcze co najmniej pół roku i są sprawy, o których nie można tak długo milczeć. Jestem wyborcą ZP (PiS + SP), ale zawsze pisałem, że jeżeli coś mi się nie będzie podobało w jej dzielności to będę na to wskazywał. I teraz właśnie wskazuję jako krytykę konstruktywną i tylko po to, aby mój rząd skorygował swoje działania. Nie wyobrażam sobie bowiem, żeby władzę w Polsce mogli przejąć zdrajcy Polski spod znaku totalnej opozycji i jej prorosyjskiego oraz proniemieckiego lidera - D. Tuska. "Prawdziwa cnota krytyk się nie boi" i ja w to wierzę, może naiwnie, ale zawsze...

[2] Obecne elity unijne chcą doprowadzić do całkowitej likwidacji weta (nawet w przypadku zmian w traktatach) określonych państw na rzecz głosowania większościowego (tego domagają się m.in Niemcy i Francja). Oznaczać to będzie, iż mniejsze państwa UE nie będą miały żadnego wpływu na decyzje unijne. A to oznacza, że stanie się bezsensowna nasza bytności w tej UE - i nie tylko nas! Zobacz więcej: https://energetyka24.com/polskie-weto-dla-fit-for-55-czy-to-mozliwe-prawnie-komentarz

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

czwartek, 20 kwietnia 2023

Unijna walka o klimat jest bezsensowna! - częściowy reprint

Bardzo rzadko to robię, ale wobec niedawnej decyzji Parlamentu Europejskiego Unii Europejskiej o przyjęciu rozwiązań "Pakietu Fit for 55" postanowiłem częściowo i z rozszerzeniem przypomnieć Państwu mój tekst z 4 marca tego roku pt.: "Unijna walka o klimat jest bezsensowna!" [1].

Ideologiczna unijna walka ze zmianami klimatu polegająca na zapobieganiu Globalnemu Ociepleniu a tym samym na zmniejszeniu emisji CO2 (teraz doszedł jeszcze metan) w całej UE jest bezsensowna.

Warto też zauważyć, że lewaccy eko-terrorystyczni szaleńcy odeszli już od wtłaczania nam terminu "Ocieplenie Klimatu" i zaczęli używać pojęcia "Zmiany Klimatu". Wynika to z tego, że naukowcy badający zmiany klimatu na Ziemi przewidują, że relatywnie niedługo kończyć się będzie okres ocieplenia a będziemy wchodzić w okres oziębienia. A w ogólnym obszarze określenia "walka ze zmianami klimatu" można zawrzeć i walkę z Globalnym Ociepleniem i walkę z Globalnym Oziębieniem.  Zresztą skrót jest taki sam: "GO". 

Ogólnie stawiam tezę, że działania unijnych czerwono-zielonych terrorystów jest pozbawiona jakiejkolwiek logiki. A dlaczego?

Po pierwsze.

Zmiany temperatury na Ziemi są cykliczne w całej historii jej trwania i można je przedstawić za pomocą wydłużonej sinusoidy. Innymi słowy klimat na Ziemi zmienia się co kilkaset a nawet co kilka lub więcej tysięcy lat i w długim okresie działalność człowieka nie ma na to żadnego wpływu. Po prostu na Ziemi jest raz zimniej a raz cieplej i przede wszystkim zależy to od: cyklicznych ruchów Ziemi i aktywności słonecznej. Człowiek może ewentualnie wpływać na krótkotrwałe zmiany pogodowe, ale one nie mają istotnego wpływu na długookresowe i cykliczne zmiany temperatur  [2].  

Po drugie.

Nawet gdyby - zgodnie z założeniami owego przyjętego w PE "Pakietu Fit for 55" - emisja CO2 w Unii Europejskiej osiągnęła poziom neutralny, zerowy (czyli tyle emitujemy ile pochłaniamy) to i tak nie wpłynęłoby to w znaczący sposób na ogólną emisję CO2 na świecie. Cała bowiem UE (27 państw) emituje około 7% całości światowej  antropogenicznej emisji CO2. UE jako całość jest z tą emisją na trzecim miejscu pod względem tej emisji. Innymi krajami o wysokiej emisji CO2 są: Chiny (33% procent światowej emisji), USA (13%), Indie (7%), Rosja (5%), Japonia (3%), Iran (2%) czy szczegółowo wyodrębniając Niemcy (2%) [3]. Polska emituje około 0,8 - 0,9% całości światowej emisji CO2 (sic!!!).

Tabela 1: Globalny poziom (mln ton/rok) i udział (%) w całości antropogenicznej emisji CO2 w 2021 r.


Źródło: https://inzynieria.com/budownictwo/rankingi/65615,emisje-co2-ktore-panstwa-najmocniej-truja-swiat-i-atmosfere-ranking,pozycja-rankingu-globalny-poziom-mln-tonrok-i-udzial--w-calosci-antropogenicznej-emisji-co2-w-2021-r-

Trzydzieste miejsce zajmują Zjednoczone Emiraty Arabskie: 193,51 mln ton/rok z udziałem w wysokości 0,51%.

Według jeszcze wcześniejszych danych za rok 2017, które jednak istotnie nie wpływają na obecne miejsce rankingowe, emisja CO2 w krajach UE kształtowała się następująco:

Źródło: https://www.green-projects.pl/najwieksi-emitenci-co2-niechlubny-ranking/

Tak naprawdę walkę z klimatem prowadzi tylko UE a inni emitenci CO2 mają te klimatyczne brednie "tam, gdzie słońce nie dochodzi", więc w przybliżeniu ci, którzy emitują 93% CO2. 

Więc można się zastanowić po co Europie (UE) te wszystkie absurdalne "Zielone Łady", Fit for 55-fy", handel emisjami CO2 i wszystkie absurdalne europejskie programy na rzecz klimatu. Jedyną odpowiedzią są po prostu pieniądze i chęć ideologicznego zniewalania ludzi. Setki firm bogaci się na emisjach CO2, na tej propagandzie żerują też organizacje pozarządowe i firmy produkujące urządzenia do pozyskiwania OZE (Odnawialnych Źródeł Energii).  Zatrudnia się do tego zmanipulowane umysły młodych ludzi, jak np. Gretę Thunberg. 

I to jest przerażające, że cała ta obecna walka o klimat (z emisją CO2) jest jedną wielką ściemą podobną do tej, jaką niegdyś  była walka z "dziurą ozonową" (emisją freonu), która miała zniszczyć ludzkość. 

Owszem. Technika i technologia rozwija się w zawrotnym tempie. Można wykorzystywać to dla ograniczenia emisji niekorzystnych dla człowieka gazów czy odpadów, ale to winno być robione z korzyścią dla nas a nie wiązać się z kosztami, które mogą doprowadzić nas do ubóstwa i życia w biedzie. I nie można z walki z klimatem tworzyć swoistej ideologii, bo tak naprawdę - o czym wspomniałem - działania człowieka w znikomy sposób wpływają na klimat, bo okresy ocieplenia i oziębiania klimatu są sinusoidalną normą w historii istnienia Ziemi. 

Po trzecie.

Efektywność energetyczna OZE jest bardzo mała i np. w przypadku wiatraków czy paneli fotowoltaicznych jest całkowicie uzależniona od warunków atmosferycznych. Tego defektu nie posiada energetyka jądrowa: bardzo ekologiczne i efektywne źródło pozyskiwania energii, które jakoś też nie zyskuje uznania starych elit unijnych, bo... wtedy ich firmy nie mogłyby sprzedawać owych wiatraków  czy paneli. 

Jak wspomniałem OZE nie jest w stanie zapewnić wielkości i ciągłości dostaw energii elektrycznej, więc nie ma możliwości całkowitej rezygnacji z tradycyjnych źródeł pozyskiwania energii jak węgiel kamienny i brunatny czy gaz.  

W takiej sytuacji równie ważnymi a nawet ważniejszymi niż walka o spadek emisji CO2 są działania  nakierowane na wzrost pochłaniania CO2. Największymi pochłaniaczami CO2 są lasy i ogólnie tereny zielone oraz oceany, przy czym w przypadku oceanów sytuacja jest mniej więcej taka, że są pochłaniaczem neutralnym klimatycznie (zerowym), czyli pochłaniają tyle CO2 ile same wyemitują. Dodatkowo zachodzi w ich przypadku zaskakujące zjawisko: oceany absorbują mniej CO2, gdy spada jego emisja a więcej, gdy jego emisja rośnie... [4]. Takie zjawisko świadczy też o tym, że sama natura potrafi walczyć z niebezpieczeństwami zagrażającymi istnieniu Ziemi. 

Z tego punktu widzenia najlepszym sposobem na zmniejszanie stężenia CO2 jest po prostu nacisk na zwiększanie możliwości pochłaniania CO2, w tym przede wszystkim na zalesianie. 
 
Po czwarte w nawiązaniu do poprzedniego.

Należy zdawać sobie sprawę, że aby wiatraki czy panele fotowoltaiczne mogły działać to muszą być najpierw po prostu wyprodukowane. A sama ich produkcja też powoduje emisję CO2 do atmosfery a ponadto wymaga posiadania surowców takich jak: krzem krystaliczny (c-Si), selen, german, aluminium, gal, kadm, ind, molibden, srebro, tellur, dwutlenek tytanu, ołów, lit, arsen, materiały boru, miedź, cynk, kobalt, gips, glina, wapień, boksyt, rudy żelaza, fosforyt czy oczywiście węgiel [5]. 

Konieczność posiadania tych surowców do produkcji OZE implikuje przyszłościowe radykalne zwiększenie zapotrzebowanie na nie a tym samym wzrost emisji CO2 w procesie ich uzyskiwania lub produkcji. Na przykład "by spełnić założenia klimatyczne, do 2050 r. musimy aż 85-krotnie zwiększyć produkcję energii ze słońca. To oznacza gigantyczne zapotrzebowanie na aluminium, które przecież trzeba wyprodukować. "Problem w tym, że aluminium pierwotne nadal wytwarzane jest w dużej mierze w hutach zasilanych energią wytwarzaną z węgla. Tworzymy więc materiał do urządzeń, które mają chronić nas przed globalnym ociepleniem, przyczyniając się równocześnie do wzrostu emisji CO2" [6]. I tak jest z niemal każdym surowcem potrzebnym do produkcji urządzeń takich jak omawiane panele fotowoltaiczne i wiatraki. 

Przyjęcie "Pakietu Fit for 55" m.in. spowodowało też automatyczne wprowadzenie terminarza zakazu rejestracji spalinowych środków transportu i preferowania np. zakupu samochodów elektrycznych. I tu też mamy do czynienia z hipokryzją, bo przecież produkcja prądu (np. z węgla) też emituje ogromne ilości CO2, które mogą okazać się większe niż wartość zmniejszenia jego emisji dzięki powszechności poruszania się np. samochodami elektrycznymi [7]. A pakiet ów ma doprowadzić też do tzw. "zeroemisyjności" transportu morskiego czy budynków, w tym budynków mieszkalnych...

[2] Bardzo ciekawy i mocno naukowy artykuł, który warto czytać między wierszami, bo - z jednej strony - wskazuje na faktyczne przyczyny zmian klimatu na Ziemi a - z drugiej strony -  poprawnie politycznie jednak stara się przekonywać, że działalność człowieka ma wpływ na krótkotrwałe i gwałtowne  zmiany tegoż klimatu:  dr hab. inż. Wojciech W. FELUCH, prof. SGSP, Wydział Inżynierii Bezpieczeństwa Cywilnego Katedra Inżynierii Bezpieczeństwa, Cykliczne przyczyny zagrożeń gwałtownymi zmianami klimatu, (trzeba wstawić tytuł w wyszukiwarkę Google i pobrać plik pdf)

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

środa, 19 kwietnia 2023

Francja - przykład totalitaryzmu unijnego (UE)!

Chyba każdego, kto interesuje się polityką muszą zadziwiać autorytarne rządy prezydenta E. Macrona we Francji. 

I tak samo może zadziwiać brak reakcji elit unijnych na francuski totalitaryzm a to oznacza, że zgadzają się one z E. Macronem i jego sposobem traktowania własnych obywateli. 

E. Macron nawet zdecydował się na wprowadzenie własnych rozwiązań z pominięciem ichniego parlamentu a takie postępowanie jest charakterystyczne dla krajów totalitarnych takich jak np. Rosja, Białoruś, Chiny czy Korea Północna, choć akurat w tej ostatniej społeczeństwo jest tak zastraszone, że nawet nie odważa się na jakiś protest społeczny. 

Od kilkunastu więc miesięcy jesteśmy świadkami ogromnych demonstracji ulicznych we Francji, które są brutalnie rozbijane przez francuskie państwowe służby policyjne. Oglądając te sceny mimowolnie przypomina mi się tłumienie demonstracji na sławetnym już chińskim Placu Niebiańskiego Spokoju - Placu Tian’anmen czy też rozbijanie strajków i demonstracji w okresie komunistycznej Polski.  

I - jak wspomniałem - nie ma żadnej negatywnej reakcji na poczynania E. Macrona ze strony elit unijnych. Łatwo jest sobie wyobrazić taką reakcję, gdyby tak rząd PiS-u atakował antyrządowych demonstrantów w Polsce! Przecież byłaby afera na cały świat!

Ale ja nie o tym. 

Chcę zwrócić uwagę, że E. Macron jest przedstawicielem jądra Unii Europejskiej i skoro tak, to widocznie w podobny sposób reagowałyby elity unijne na społeczny sprzeciw w sytuacji, gdyby już powstało Jedno Sfederalizowane Niemiecko-Unijne Państwo Europa. I to społeczny sprzeciw niezależnie od przedmiotu sprzeciwu, który mógłby dotyczyć np. każdej, nawet najbardziej bzdurnej i szalonej decyzji elit unijnych. A takich decyzji już dzisiaj w UE jest bez liku, choćby ostatnia decyzja PE o przyjęciu "Pakietu Fit for 55". 

Sądzę, że wtedy też bylibyśmy świadkami takiego totalitarnego traktowania społeczeństwa przez decydentów unijnych! A w takim państwie unijnym federalna część sił specjalnych (też policyjnych) byłaby oczywiście podległa UE (KE jako rządu unijnemu) i mogłoby się  zdarzyć, że np. gdy to my byśmy wyszli na polską ulicę w proteście przeciw jakiejś unijnej bzdurze to pacyfikować by nas mogli unijni policjanci gaworzący po niemiecku. 

Takiej totalitarnej Unii Europejskiej chcemy!?

P.S. 
Swoją drogą to dziwię się, że wczorajsze przyjęcie przez PE skrajnie niekorzystnego dla Europejczyków "Pakietu Fit for 55" nie spowodowało wyjścia protestujących ludzi na ulicę. No ale mieszkańcy Europy jeszcze nie odczuli na własnej skórze skutków tego pakietu. Tyle tylko zastanawiam się, czy nawet jeżeli zaczną odczuwać powszechną drożyznę wynikającą z realnego wprowadzenia owego pakietu w życie, to zademonstrują? Czy już po prostu nie będzie za późno? I tak to UE stopniowo gotuje tą unijną żabę...

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

wtorek, 18 kwietnia 2023

Czy jako Polacy chcemy być w obecnej UE czy nie! Quiz!


Czy chcesz, aby Polska dalej pozostawała w strukturach dzisiejszej UE?

Jeżeli padła odpowiedź NIE, to znaczy, że pośrednio lub bezpośrednio jest Pan (i) za możliwością wyjścia Polski z takiej Unii Europejskiej jaka jawi się obecnie, czyli za ewentualnym Polexitem. 

Jeżeli padła odpowiedź TAK, to warto jeszcze odpowiedzieć sobie na poniżej postawione pytania.  

1. Czy chcesz aby Polska zniknęła z maty świata jako suwerenne i niepodlegle państwo i stała się niemiecko-unijnym landem w niemieckim Jednym Sfederalizownym Państwie Europa?

2. Czy chcesz likwidacji własności prywatnej na rzecz powszechnego wynajmu dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku takich m.in. jak: mieszkania, samochody czy komputery?

3. Czy chcesz podlegać obowiązkowym limitom indywidualnego pozostawiania tzw. "śladu węglowego" i zgadzasz się na handel jednostkami tegoż "śladu węglowego" podobny do przemysłowego handlu emisjami CO2?  

4. Czy akceptujesz i popierasz zakaz kupowania i rejestrowania spalinowych środków transportu, np. samochodów napędzanych benzyną lub ropą? 

5. Czy zgadzasz się na wprowadzenie wysokich unijnych podatków od środków transportowych a tym samym na drastyczne obniżenie możliwości swobodnego poruszania się np. samolotem,

6. Czy zgadzasz się na wprowadzenie wysokich unijnych podatków od nieruchomości a tym samym na drastyczny wzrost cen mieszkań i domów?

7. Czy zgadzasz się na indywidualne (rodzinne?) limity określające możliwą do pokonania ilość kilometrów (odległość), czyli prawne zakazywanie podróży na odległość ponad wyznaczony limit?

8. Czy zgadzasz się na wprowadzenie limitów bądź zakaz spożywania określonej żywności, jak np. mięsa, drobiu, nabiału, etc.?

9. Czy zgadzasz się na nakaz spożywania określonej żywności, jak np. wskazanych gatunków robaków?

10. Czy zgadzasz się na wprowadzenie limitów w zakupie odzieży?

11. Czy zgadzasz się aby polskie lasy, wody, grunty i nasza gospodarka przestrzenna zostały oddane w kompetencje unijne a nie - jak do tej pory - stanowiły wyłącznie własność polską będącą w kompetencjach polskich?

12. Czy zgadzasz się na ewentualny zakaz wchodzenia do lasów i zbierania jego konsumpcyjnych darów takich jak. np. grzyby czy jagody?

13. Czy zgadzasz się na likwidację polskiego górnictwa węgla kamiennego i brunatnego?

14. Czy popierasz unijne rozwiązania Pakietu „Fit for 55”, który przyniesie drastyczne podwyżki cen, m.in. energii elektrycznej czy surowców energetycznych?

15. Czy chcesz aby to UE a nie Polska decydowała o naszej strukturze handlu?

16. Czy chcesz aby to UE a nie USA stała się naszym militarnym partnerem? 

17. Czy jesteś za wyjściem Polski z NATO?

18. Czy jesteś za tym, aby to prawo unijne było ważniejsze niż prawo polskie oparte na Konstytucji RP?

19. Czy chcesz podniesienia wieku emerytalnego do 67 a nawet do 70 lat?

20. Czy popierasz możliwość adopcji dzieci przez pary homoseksualne lub przez związki ludzi ze środowiska LGBTQ+?

21. Czy popierasz swobodną i niczym nie ograniczoną aborcję dzieci do 12 tygodnia życia lub nawet do 9 miesiąca ich życia?

22. Czy chcesz umożliwić eutanazję, nawet - jak w Holandii - dzieci do 12 roku życia?

23. Czy chcesz masowej seksualizacji dzieci począwszy od wieku przedszkolnego?

Można by jeszcze uzupełniająco zadać pytanie 24: Czy jesteś za przyjęciem w Polsce unijno-niemieckiej waluty Euro?

Oczywiście takich pytań mogłoby się pojawić jeszcze wiele. Osobiście na wszystkie te 24 pytania odpowiedziałem NIE a to oznacza, że nie podoba mi się dotychczasowy rozwój UE i jej dzisiejszy oraz zapowiadany kształt. A to zaś oznacza, że jestem za opuszczeniem przez Polskę takiej UE, czyli za dokonaniem "Polexitu". Nawet jeżeliby chociaż moje NIE dotyczyło tylko odpowiedzi na większość tych pytań to i tak oznaczałoby, że ta dzisiejsza UE mi się po prostu nie podoba. 

Zdaję sobie sprawę, że niedługo w Polsce są wybory parlamentarne i żadna formacja nie odważy się powiedzieć, żebyśmy realnie dokonaliby Polexitu. Ale należałoby chociaż doprowadzić właśnie do ogólnopolskiej dyskusji nad plusami i minusami naszej bytności w obecnej i przyszłej UE. 


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

poniedziałek, 17 kwietnia 2023

Czy chcemy, aby Polska istniała, czy nie?

Uważam, że tytułowe pytanie winno być zadane w nadchodzących wyborach zamiast wskazywania na konkretne partie polityczne. Byłyby wtedy dwie listy wyborcze do wyboru. 

Pierwsza zawierałaby osoby, które chcą, aby Polska na zawsze istniała jako samodzielne, niepodlegle i suwerenne państwo ze stolicą w Warszawie. Druga zaś prezentowałaby osoby, które chcą, aby Polska jako państwo zniknęła z mapy świata i stała się landem Niemiecko-Unijnego Jednego Sfederalizowanego Państwa Europa ze stolicą w Berlinie z ewentualnymi agendami w Brukseli. 

I tak naprawdę o to toczyć się będą jesienne wybory parlamentarne - czy po nich będzie jeszcze istniała Polska czy też nie! I o tym powinniśmy wiedzieć i pamiętać! Wszystko inne jest nieistotne!

A Państwo jak zagłosują - za istnieniem Polski czy za jej likwidacją jako bytu narodowego i państwowego?

P.S.

Dygresyjnie. "W sobotę minister rozwoju i technologii Waldemar Buda podpisał rozporządzenie ws. zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych. Zakłada ono, że do 30 czerwca br. jest zakaz przywozu z Ukrainy m.in. zboża, cukru, jaj (...) Unia Europejska sprzeciwia się prowadzeniu jednostronnej polityki handlowej, ta jest domeną wspólnoty - oświadczyła Komisja Europejska, reagując na decyzję Polski i Węgier ws. wwozu i tranzytu ukraińskiego zboża (...) Rzeczniczka Komisji Europejskiej ds. gospodarczych Arianna Podesta podkreśliła, że polityka handlowa należy do wyłącznych kompetencji UE, a zatem działania jednostronne są niedopuszczalne" [1]. 



Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 


niedziela, 16 kwietnia 2023

Hmmm.. Proszę o merytoryczną obronę D. Tuska i całej opozycji!

Kochani Wyborcy totalnej opozycji, moi polscy rodacy! 

Ja niemal zawsze i od wielu, wielu lat krytykuję D. Tuska, R. Trzaskowskiego i ogólnie wszystkich polityków, którzy kiedyś i dziś reprezentowali lub reprezentują totalną opozycję. 

Każdy, kto mnie czytał lub czyta wie, że merytorycznych argumentów przeciw nim mam bez liku i uważam, że nie reprezentują polskiej racji stanu, nie reprezentują dobra Polski i Polaków i są przeciwni naszemu narodowi oraz polskiej państwowości. 

No i co z tego, że o tym piszę skoro w krytycznych komentarzach do moich tekstów nie znajduję niemal żadnych argumentów, że np. dziś opozycja z D. Tuskiem na czele jest patriotycznie propolska, chcąca dbać o naszą Polskę i nas wszystkich - Polaków! Nie padają żadne merytoryczne argumenty, iż to właśnie ona - polska opozycja - zapewni naszemu państwu i narodowi lepszą przyszłość, niż ta którą obiecuje i realizuje dziś PiS z jego akolitami. Prawie, że nie ma żadnych merytorycznych argumentów w obronie krytykowanych przeze mnie za antypolskość: Donalda Tuska, Rafała Trzaskowskiego, Włodzimierza Czarzastego, Waldemara Pawlaka czy Władysława Kosiniaka-Kamysza lub Szymona Hołowni i ich towarzyszy. 

I naprawdę jestem zawiedziony, że moi krytycy używają jednego argumentu, czyli anty-PiS... Bo "PiS jest dziki, PiS jest zły, PiS ma bardzo ostre kły, kto spotyka w lesie PiS ten na drzewo wnet umyka". I to jest odpowiedź moich adwersarzy. Jeszcze zdarzają się jakieś wpisy typu "***** ***", ale traktuję je jedynie jako nie warty żadnego zainteresowania wytwór kompletnie prymitywnych, wulgarnych  i chorych psychicznie umysłów. 

Ja oczekuję czegoś innego - merytorycznych argumentów, które przekonają mnie, że dzisiejsza opozycja,  jak przejmie władzę, będzie patriotycznie lepsza dla mojej Ojczyzny, dla naszej Polski i moich rodaków niż dzisiejsze rządy. Oczekuję merytorycznych i propolskich argumentów, które bronią krytykowanego przeze mnie D. Tuska, całej jego partii i całej totalnej opozycji. Chciałbym usłyszeć argumenty na to, że totalna opozycja przyczyni się do zwiększenia politycznej, militarnej i gospodarczej międzynarodowej pozycji Polski, że nasze państwo będzie ważnym podmiotem a nie przedmiotem na ogólnoświatowej arenie geopolitycznej. 

Dlatego zwracam się do Was, wyborców totalnej opozycji! Dajcie mi takie merytoryczne argumenty, żebym zmienił swoje zdanie o Was i Waszych politykach. Tylko proszę - bez odnoszenia się li tylko  do PiS a raczej tylko do własnego politycznego środowiska!

Potraficie?


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog! -

sobota, 15 kwietnia 2023

Szczęki politycznego imadła powoli zaciskają się na D. Tusku...

Bardzo krótko.

D. Tusk przez A. Merkel został wysłany do Polski tylko w jednym celu: za wszelką cenę miał i ma obalić obecny polski rząd. Nawet kolejna Niemka i szefowa KE Ursula von der Leyen niedawno oficjalnie zapowiedziała, że bardzo by chciała, aby jej kolejne spotkanie z D. Tuskiem było spotkaniem z nowym/starym premierem Polski. 

Niestety dla niemiecko-europejskich elit unijnych D. Tusk powoli traci na znaczeniu w polskiej polityce a krótkotrwały "efekt" D. Tuska w postaci wzrostu notowań jego partii (PO) już dawno się skończył i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że PiS (ZP) ponownie wygra jesienne wybory parlamentarne w Polsce. 

Dla elit niemiecko-unijnych i samego D. Tuska agresja zbrojna Rosji na Ukrainę jest koszmarem a to, że Ukraińcy dalej się bronią - również dzięki obecnej władzy w Polsce i samych Polaków - tylko ten koszmar zwielokrotniają. 

Pokłosiem tej wojny jest też wielka afera korupcyjna w Parlamencie Europejskim, która zatacza coraz szersze kręgi. Na początku kwietnia policja wkroczyła do siedziby Europejskiej Partii Ludowej (EPL), gdzie skonfiskowano m.in. komputery związane ze śledztwem dotyczącym podejrzeń o korupcję podczas kampanii wyborczej do europarlamentu w 2019 roku. Śledztwo również obejmuje okres kiedy D. Tusk był przewodniczącym EPL.

Sądzę, że perspektywa śledztwa europejskiego w tej sprawie musi budzić ogromny strach D. Tuska i  moim zdaniem stanowi jakoby część ruchomą politycznego hipotetycznego imadła zaciskającego się na nim.

Jednocześnie - również jako pokłosie wojny na Ukrainie - w samej Polsce zaczęto przypominać koszmarnie prorosyjską i proniemiecką politykę rządów D. Tuska, która może w przyszłości być oceniona jako działanie na szkodę Polski. Powstał film "Nasz człowiek w Warszawie", który dokumentuje prorosyjskość rządu D. Tuska a wkrótce powstanie film dokumentujący jego proniemieckość.

Donald Tusk strasznie się boi prawdy o swoich antypolskich rządach i to nawet do tego stopnia, że chce zakazać publicznego podawania realnych faktów z czasów jego rządzenia. 

I ten jego powyższy wewnątrzpolski strach jest nawet większy niż w przypadku jego europejskiej działalności w EPL i stanowi jakoby część nieruchomą politycznego hipotetycznego imadła zaciskającego się na nim.

Koszmarem dla D. Tuska stało się wczorajsze powołanie przez Sejm RP „Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022". 

Warto zauważyć, że "komisja ds. wpływów rosyjskich" to odpowiedź PiS na apel Donalda Tuska z października 2022 r. o powołanie komisji śledczej w Sejmie, która miałaby zbadać wpływ rosyjskich służb na energetyczną politykę PiS-u, a także powiązania partii Jarosława Kaczyńskiego, Rosji i Marka Falenty w wyjaśnianiu tzw. afery taśmowej sprzed dziewięciu lat. 

Wtedy D. Tusk takiej komisji chciał, ale jak jej obszar badań został rozszerzony na okres jego rządów w latach 2007-2015 to dostał swoistego wścieku. I takiego wścieku dostali politycy całej opozycji totalnej: PO (KO), PSL-u, Lewicy czy 2050 Sz. Hołowni. Czego się boją? To pytanie zostawiam kumatym czytelnikom.

""I nagle też na 4 czerwca Donald Tusk zaplanował marsz, którzy ma przejść ulicami Warszawy. Jak zapewnia, odbędzie się on "przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską". Nie da się jednak oprzeć wrażeniu, że wydarzenie jest pokłosiem powołania komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce - w tym za czasów rządów PO. Data "marszu" również nie jest przypadkowa. Dokładnie 31 lat wcześniej polityk uczestniczył w innym wydarzeniu, którego efektem było pozostanie Polski w objęciach Kremla"" [1] - obaleniu rządu J. Olszewskiego, gdzie młody D. Tusk "liczył głosy" potrzebne do: pozostania Polski w ramionach Moskwy i bezkarności agentów komunistycznych.  

Oj... blady strach padł na D. Tuska. Nawet niektórzy członkowie PO uważają, że efekty pracy w/w komisji zakończą jego polityczną karierę a nawet umożliwią postawienie go przed Trybunałem Stanu. Dlatego musimy uważać, bo - odnosząc się do świata zwierząt - osaczony szczur atakuje bezmyślnie, ale ze zdwojoną siłą! A odnosząc się do tytułowego imadła: jego szczęki coraz mocniej zaciskają się na D. Tusku a to też jest bardzo bolesne...

No i...

"Europejscy przywódcy związani z Europejską Partią Ludową (EPP) mieli zaraz po Świętach Wielkanocnych spotkać się w polskiej stolicy. Pod naciskiem PO do tego nie dojdzie (...) Wiadomość ujawnił portal Euractiv. Jego zdaniem powodem odwołania są obawy Donalda Tuska, że polskie reżimowe media wykorzystałaby zjazd do zaatakowania przywódcy Platformy Obywatelskiej z powodu rzekomych zarzutów korupcyjnych. We wtorek do siedziby EPP w Brukseli weszła belgijska i niemiecka policja" [2].





Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

piątek, 14 kwietnia 2023

Wojna ChRL i USA o Tajwan. Perfidna gra Niemiec, Francji i Rosji!?

Moje dwa ostatnie teksty dotyczyły oceny wizyt O. Szcholza i E. Macrona w Chinach oraz dobrej międzynarodowej polityki Polski wobec Ukrainy. 

W pierwszym poście napisałem, iż: 

"Tymi wizytami w kraju, który jest wrogiem USA, chcą ich skłonić, aby powróciły do popierania niemieckiej i francuskiej UE a tym samym oddania Niemcom całej Europy, w tym Europy Środkowo-Wschodniej. A jak Niemcom to i Rosji. Wydaje się, że starają się "zagrozić" Stanom Zjednoczonym, iż jeżeli one nie oddadzą im Europy (z naciskiem na kraje naszej, m.in. polskiej środkowo-wschodniej jej części) to oni są gotowi wejść w geostrategiczny alians z Chinami kosztem USA. Oba kraje zdają sobie bowiem sprawę, że ich geopolityczne znaczenie spadło do wartości najniższych od wielu, wielu lat a im one wojennie tracą, tym zyskują kraje Europy Środkowo-Wschodniej z Polską na czele. Dla Niemiec wzrost militarnego, geopolitycznego i gospodarczego znaczenia Polski jest nie do zaakceptowania i ponownie wywołuje u nich obudzoną wielowiekową antypolską wściekłość. Reakcja Niemiec i Francji na agresję W. Putina na Ukrainę a tak de facto wcześniejsza kilkudziesięcioletnia bliska współpraca z Rosją kosztem całej Europy uwidoczniła nie tylko słabość tych dwóch krajów, ale ich buńczuczny egoizm"

"E. Macron podpisał 51-punktową, wspólną deklarację z Xi Jinpingiem. Zaczyna się ona od punktów dotyczących „partnerstwa strategicznego” między Francją a Chinami oraz zapowiedzią regularnego organizowania spotkań „na najwyższych szczeblach”. Możemy też przeczytać (pkt. 4) o „pogłębieniu dialogu” między chińskim dowództwem odpowiadającym za południowy teatr działań (Tajwan) a Dowództwem Francuskich Sił Zbrojnych w rejonie Pacyfiku. Deklaracja ta jest o tyle wymowna, że Pekin zaraz po zakończeniu wizyty Macrona rozpoczął wielkie manewry wokół Tajwanu, których scenariusz przewidywał zbrojną inwazję. Francuski prezydent nie mógł o tym nie wiedzieć, a to oznacza, że przywoływany punkt ma zupełnie inną wymowę i nie jest jakimś niewinnym ozdobnikiem dyplomatyczno – retorycznym, tym bardziej, że dalej (pkt. 6) napisano: „Francja potwierdza swą politykę jednych Chin”, co oznacza, że uznaje Tajwan za zbuntowaną prowincję. Idźmy dalej, pkt. 8. i 9. związane są z kwestiami jądrowymi. Francja i Chiny deklarują, iż zamierzają „wzmocnić koordynację i współpracę w celu wspólnego zabezpieczenia autorytetu i skuteczności reżimu kontroli zbrojeń i nierozprzestrzeniania oraz przyspieszenia procesu międzynarodowej kontroli zbrojeń.” To sformułowanie trzeba czytać łącznie z podobną deklaracją Xi Jinpinga i Putina, podpisaną niedawno w Moskwie, w której Stany Zjednoczone są obwinianie w związku z programem „Nuclear Sharing” o łamanie zasady nieproliferacji broni jądrowej. Oświadczenie Paryża i Pekinu nie jest formułowane w dyplomatycznej próżni, bo jeśli zawarto w nim zapisy o „autorytecie i skuteczności” kontroli zbrojeń, to dotyczy to zarówno polityki Iranu jak i deklaracji Joe Bidena w kwestii broni nuklearnej w Korei Płd. 
 [1]

W drugim zaś cieszyłem się z postawy rządu polskiego wobec wojny na Ukrainie: "Polska zaryzykowała jednak od razu pomocą Ukrainie i Ukraińcom. I to zarówno w skali ludzkiej, prywatnej empatii, jak i pomocy państwowej. I od razu też zaczęła geopolitycznie jednać sobie sojuszników. Doprowadziła tym samym do zmiany o 180 stopni stanowiska USA wobec Rosji i Europy, i tak naprawdę to Polska uratowała Ukrainę przed szybką porażką. Ryzyko podjęte przez Polskę przyniosło nadspodziewane efekty. Tak naprawdę wszystko wygraliśmy i dzięki temu staliśmy się dziś kluczowym partnerem USA i UK w Europie i NATO. Nasza postawa doprowadziła też do rozszerzenia NATO o Finlandię a niedługo też o Szwecję. Zbroimy się w najnowocześniejszy sprzęt militarny, stajemy się powoli gospodarczą i militarną potęgą europejską. Kosztem Niemiec i Francji zyskujemy geostrategicznie. Czegóż chcieć więcej? Chyba tylko tego, abyśmy ten dobry dla Polski czas wykorzystali w sposób maksymalny. "Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana". My zaryzykowaliśmy tak naprawdę wszystko i pijemy tego szampana z zadowoleniem dobrze wykonanej roboty, i nie tylko dla Polski! [2]

Ale jest być może jeszcze inny aspekt tych wizyt przewódców Niemiec i Francji w Chinach, który musi być dla nas ogromną przestrogą, bowiem za mało we wskazanych tekstach omówiłem znaczenie wizyty w Rosji przywódcy Chin - Xi Jinpinga. A wydaje się ona tak samo istotna jak wskazane wizyty w Chinach tandemu niemiecko-francuskiego. 

Aby nakreślić zakres tej przestrogi pozwolę sobie zadać pytanie: 

Jakie wydarzenie w skali światowej dałoby Rosji wreszcie ewentualną szybką wygraną na Ukrainie (ewentualnie wymuszenie na Ukrainie pokoju na rosyjskich warunkach) a Niemcom i Francji możliwość powrotu do hegemonii w Europie? 

Biorąc pod uwagę treść i bezczelnie antyamerykański charakter chińskich podróży O. Scholza i E. Macrona oraz zacieśnienie współpracy chińsko-rosyjskiej odpowiedź może być tylko jedna:

Takim wydarzeniem byłby atak Chińskiej Republiki Ludowej na Tajwan! [3]. A dla Chińskiej Republiki Ludowej Tajwan jest znacznie czymś więcej niż Krym dla Rosji. Podobnie jest bardzo ważny (szczególnie gospodarczo) dla USA i wolnego świata. 

I ogólnie - oczywiście tylko subiektywnie i hipotetycznie - uważam, że te wszystkie systematyczne i wzajemnie "przymilne" rozmowy E. Macrona i O . Scholza z W. Putinem oraz te wszystkie bezpośrednie rozmowy owych przywódców z prezydentem Chin obracały się właśnie wokół skłonienia Chin Ludowych do ataku na Tajwan! Stąd te pośrednie zapewnienia O. Scholza i już bezpośrednie E. Macrona (ale była tam i Ursula von der Leyen!) o "strategicznej neutralności" Niemiec, Francji oraz całej UE wobec ewentualnego konfliktu na linii Chiny Ludowe -Tajwan. Taka deklaracja jest jak najbardziej zachętą do ataku Chin na wyspę Tajwan, do której Chiny roszczą sobie prawa od dawna i urażają ją za zbuntowaną prowincję.  

Jeżeli tak jest (a wydaje się to wielce prawdopodobne) to ta hipotetycznie perfidna gra Rosji, Niemiec, Francji i KE jest szalona i może naprawdę doprowadzić do eskalacji wojny rosyjskjo-ukraińskiej do poziomu wojny światowej, nawet z użyciem broni jądrowej!

Bo co może się hipotetycznie wydarzyć, gdyby Chiny zaatakowały Tajwan a do czego chyba dążą Rosja, Niemcy i Francja? Otóż wtedy USA ewentualnie mogłyby wyjść z Europy i zająć się wojną (a nawet tylko jej groźbą!) chińsko-tajwańską. A to by oznaczało zaprzestanie pomocy militarnej USA dla Ukrainy i tym samym szybki jej upadek oraz przejęcie Europy (UE) przez kondominium rosyjsko-niemieckie (unijne). Przy takim rozwiązaniu Niemcy, Francja oraz Rosja uzyskałyby wszystkie cele tej hipotetycznej, perfidnej geopolitycznej gry! A Polska zostałaby osamotniona i bezbronna... No i wszystko w Europie niemal wróciłoby do "tego jak było"...

Ale ten czarny scenariusz mógłby też zakończyć się pełnoskalowym konfliktem na linii Chiny-USA a wtedy ów konflikt mógłby rozlać się na inne kraje i mielibyśmy de facto III WŚ! Tego chcą Niemcy i Francja, ze szczególnym wskazaniem na Niemcy w porozumieniu z Rosją? A dlaczegóżby nie? Przecież już kilka rewolucji i wojen było wywoływanych przez te kraje...

Tyle tylko czy USA pozwolą na takie lekceważące i bezczelne ich traktowanie przez Niemcy i Francję (i pośrednio przez Rosję), które są przecież też członkami NATO? 

Wierzę, że jednak amerykańskie tzw. "głębokie państwo" reprezentujące mocarstwową pozycję USA na arenie światowej nie pozwoli sobie na wycofanie się z Europy. Może nawet - paradoksalnie - Niemcy i Francja swoimi posunięciami na tyle "zdrażniły" USA, że jeszcze bardziej stracą na geostrategicznym znaczeniu. 

Nie po to de facto USA rozszerzają wschodnią flankę NATO i pompują w nią pieniądze i uzbrojenie, żeby teraz opuszczać Europę. 

Poza tym zaangażowanie USA w wojnę na Ukrainie jest na tyle duże, że nagła zmiana kursu Amerykanów na li tylko Chiny i Tajwan potraktowana zostałaby na świecie jako swoista dezercja, podobna do sławetnego wycofania żołnierzy amerykańskich z Afganistanu. A na to USA dziś sobie nie mogą pozwolić. 

Poza tym, jak się wydaje, ChRL potrzebuje jeszcze kilku lat, aby była gotowa na zajęcie Tajwanu i otwarty konflikt z USA...

Tym niemniej musimy też zakładać czarne scenariusze i być na nie przygotowani...

Na koniec taka dygresyjna i być może naiwna uwaga. 

Niemcy, Francja oraz część krajów Starej UE i jej elit, gębowo (werbalnie) pełne są frazesów o  demokracji, poszanowaniu praw człowieka, praworządności, wolności czy prawie każdego człowieka do godności i podmiotowości... I co? Nie przeszkadza im pertraktowanie i zacieśnianie dobrych stosunków z komunistyczną Chińską Republiką Ludową, która jest wzorcowym państwem, gdzie łamie się wszelkie demokratyczne reguły a prawa człowieka są pustą frazą? No, ale to pytanie w sumie jest naprawdę naiwne zważywszy, że wcześniej przez kilkadziesiąt lat Niemcy czy Francja zacieśniały przyjazne stosunki i współpracę z Rosją, która jest równie totalitarnym i nieprzestrzegającym praw człowieka krajem jak Chiny.


[3] Ściślej na Republikę Chińską kontrolującą Tajwan oraz również wyspy Peskadory, Kinmen i Mazu, a cały obszar będący pod kontrolą rządu nazywany jest oficjalnie wolnym obszarem RCh. 


"Tajwan należy do państw rozwiniętych przemysłowo i jest jednym z tzw. azjatyckich tygrysów. W eksporcie dominują wyraźnie produkty elektroniczne i IT. Tajwańskie przedsiębiorstwo Taiwan Semiconductor Manufacturing Company (TSMC) jest największym na świecie producentem układów scalonych, w tym procesorów i półprzewodników (60% światowej produkcji). Tajwańskimi przedsiębiorstwami są także m.in. MSI, BenQ, HTC, ADATA, Quanta Computer i Acer oraz ASUS, odpowiednio czwarty oraz piąty co do wielkości producenci komputerów osobistych na świecie. Na uwagę zasługuje również fakt, że niemal wszyscy najwięksi światowi producenci płyt głównych do komputerów mają swe siedziby w tym kraju (MSI, Gigabyte, ASRock i inne). Hon Hai Precision Industry, znane jako Foxconn, jest największym na świecie producentem urządzeń elektronicznych, który wytwarza m.in. smartfony dla firm Apple, Nokia i Xiaomi, konsole 3DS i Wii U dla Nintendo, PlayStation dla Sony i Xbox dla Microsoftu oraz czytniki Kindle dla Amazona. Foxconn jest jednym z największych pracodawców na świecie. Podobną działalność, polegającą na produkcji elektroniki konsumenckiej dla innych producentów (ang. contract manufacturing) prowadzą również Pegatron czy Wistron. Silną pozycję w gospodarce wyspy mają także przemysł chemiczny (Formosa Chemicals, Nan Ya Plastics i Formosa Plastics), stoczniowy (CSBC Corporation, Taiwan i Jong Shyn Shipbuilding) i produkcja stali (China Steel). Tajwan jest także światowym centrum produkcji rowerów i komponentów rowerowych z takimi wiodącymi markami jak Giant, Merida, Maxxis, Marzocchi. Silnie rozwinięty jest przemysł motoryzacyjny, ze szczególnym uwzględnieniem producentów skuterów (będących podstawowym środkiem transportu indywidualnego na Tajwanie), motocykli i quadów. Znane są takie przedsiębiorstwa jak KYMCO, SYM, Aeon Motor czy Gogoro, będące pionierem w branży skuterów elektrycznych. Wiodącym producentem i importerem samochodów jest Yulon Motor. W kraju tym działa kilka elektrowni jądrowych i kilkanaście węglowych. Znaczący udział w imporcie ma ropa naftowa. W rolnictwie dominuje chów trzody chlewnej, uprawia się też banany. Tajwańskie przedsiębiorstwo Uni-President Enterprises Corporation jest największym w Azji producentem artykułów spożywczych. Uni-President prowadzi na Tajwanie także m.in. sieć sklepów typu convenience 7-Eleven (niedługo wejdzie do Polski). PKB na jednego mieszkańca w 2009 roku wyniosło 16 392 $[8], a w 2018 roku już 24 577 $. Bardzo dobrze rozwinięta jest sieć internetowa. W 2020 roku 92,4% ludności Tajwanu było użytkownikami internetu" - za: https://pl.wikipedia.org/wiki/Republika_Chińska

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog