poniedziałek, 6 lipca 2009

SKANDALICZNE SŁOWA PREZYDENTA IZRAELA!



Niespełna dwa lata temu w 2007 Prezydent Izraela Szymon Peres na konferencji ekonomicznej w Tel Awiwie
wypowiedział zdanie: "Wykupujemy Polskę". Konkretnie powiedział: "Izraelska ekonomia jest w stanie rozkwitu. Izraelscy biznesmeni inwestują wszędzie na świecie. Izrael może poszczycić się niespotykanym sukcesem. Na dzień dzisiejszy wygraliśmy ekonomiczną niezależność i wykupujemy Manhattan, Polskę i Węgry. (...) Dla naszego małego kraju jak nasz, to jest naprawdę zadziwiające"
(za: www.niezalezna.pl/article/show/id/20607).

Rzecznik Ambasady Izraela
András Büchler potwierdził prawdziwość tej wypowiedzi, zaznaczył jednak, że słowa "były źle dobrane". A może był to jedynie lapsus, w którym Prezydentowi zależało na pokazaniu wizerunku Izraela, który jest mocny ekonomicznie i prowadzi interesy na całym świecie?

Wypowiedzi premiera Izraela nie były żadnym "lapsusem" językowym a tym bardziej nie chodzi o jakieś źle dobrane słownictwo (to jest nie istotne).

Aż dziw bierze, że polscy dziennikarze nie odnotowali tego faktu a wychodzi on na jaw dopiero przy okazji listu kilkunastu senatorów PiS do Premiera w sprawie wypowiedzi Pana Bartoszewskiego. Określał on kierunki i zamierzenia rządu.

(treść tego listu: http://www.blogmedia24.pl/node/15883 )

Niezależnie od jego treści i słów wypowiedzianych przez Prezydenta Izraela istotne są intencje, zamiary, cele i działania... a te wszyscy znamy: Polska od dawna jest obiektem żądań judaistów do zwrotu mienia i za zniszczenia wojenne. Nieprzypadkowo w USA mówi się o "polskich obozach zagłady". Przecież media w większości są w rękach Żydów i to oni decydują o formie opisywanej rzeczywistości wojennej, a wprowadzenie do powszechnej świadomości słów: "polskie obozy" ma dawać zielone światło na żądania zwrotu mienia.

A kto układa ironiczne dowcipy o Polkach... w USA...? Też media je kreują. Tak samo nasz Papież był często
karykaturowany sarkastycznie... i nic. Wyobraźmy sobie, co by się działo, gdyby tak wyśmiewano się z Naczelnego Rabina w Polsce.

A kto kupił za bezcen stocznie szczecińską i gdyńską: firmy
spowinowacone z Mossadem i osobami z nim współpracującymi... Czyli de facto Izrael. Nie jest to przypadkiem pierwsza cześć owej umowy o zwrocie mienia mówiona przez Bartoszewskiego?

A kto chce aby zwrot majątków czy
odszkodowań dla wszystkich pokrzywdzonych w Polsce dokonany został przez Państwo Polskie. Oznacza, że polski podatnik będzie płacił wszystkim za krzywdy wyrządzone w Polsce przez Niemców i Rosjan.

I dygresja: przestańmy traktować Żydów ja Święte Krowy. Są ludźmi takimi jak my, (chociaż oni uważają się za nadludzi) i traktujmy ich tak samo: towarzysko, prawnie, politycznie, karnie, społecznie czy naukowo i biznesowo. Nie mają żadnego powodu czuć się Narodem Wybranym, bo tego nikt na Świecie nie słyszał i nie widział. Dziwny to naród wybrany. Nieprawdaż?.
Możemy wierzyć. Wiara jest piękna, ale trzeba oddzielić ją od fanatyzmu i gloryfikowania egocentrycznie własnej wiary i narodu.

Kłania
sie tu idea Judeopolonii, która miała stać się dla judaistów - zwolenników asymilacji zewnętrznej, drugą ojczyzną. Ważnym jest to, że to Żydzi sefardyjscy często występują o zwrot mienia a w Polsce byli tylko w okolicach Zamościa. Żydzi aszkenazyjscy, którzy stanowili 90% Żydów w Polsce przed wojną również sie wypowiadają na temat zwrotu mienia, ale właśnie oni raczej na zasadzie zwrotu dziedziczonego.

Właśnie w większości
Sefardyjczycy tworzą organizacje mające skupiać bezpańskie mienie pożydowskie... a Oni o holokauście raczej wiedzą niewiele bądź go nie doświadczyli. Dziwne nieprawdaż i świadczące o zachłanności Izraelitów do cudzej własności i ziem.

Jestem
antysyjonistą talmudyczno-rabinicznym ale/i uważam, że odszkodowanie już Żydzi w Polsce dostali po wojnie i to wszystko. Teraz można im zwrócić jakieś ziemie czy własności, ale nie odrębnie tylko w ustawie reprywatyzacyjnej obejmującej wszystkich. To byłoby sprawiedliwe. I nie może być tak, że mienie bezpańskie nie przechodzi na rzecz Skarbu Państwa. Byłoby to rozwiązanie haniebne i godzące w polską rację stanu.

Wprowadzenie odmiennych praw
odszkodowawczych dla Żydów byłoby wprowadzeniem segregacji narodowo-wyznaniowej w Polsce. Tak: segregacji, czyli nacjonalizmu w czystej negatywnej postaci, w którym lepiej traktuje się Żydów niż inne nacje. W imię czego? Polaków zginęło na wojnie 6 mln, Żydów około 2 do 6 mln, Rosjan powyżej 20 mln, kilka milionów Niemców. Więc straty w wojnie są podobne a przypadki okrucieństwa gorszego niż holocaust na polach bitew można liczyć w setki tysięcy! Także wszyscy muszą być traktowani równo.

Tak, jako dodatek: segregacja narodowa i wyznaniowa obecnie występuje właśnie przede wszystkim w Izraelu, gdzie judaiści, Żydzi mają większe prawa niż reszta
społeczeństwa.

I nie dajmy się zwariować: pozorny
antysemityzm tworzą często sami Żydzi. Aby stać się męczennikami i ciągłymi ofiarami żądającymi zadośćuczynienia i litości (wymiernej finansowo).

Pozdrawiam

P.S. Zapraszam do przeczytania listu polskich senatorów:
http://www.blogmedia24.pl/node/15883

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.