piątek, 14 sierpnia 2020

Nie tylko Bitwa Warszawska

15 sierpnia 2020 roku katolickie Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii i Panny, ale także święto państwowe Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, czyli Święto Wojska Polskiego obchodzone w rocznicowym dniu zwycięstwa Oręża Polskiego nad Bolszewikami w 1920 roku. To data upamiętniająca rozpoczęcie "Cudu nad Wisłą" jako najważniejszego zwrotu Bitwy Warszawskiej, która doprowadziła do pokonania Sowieckiej Szpetnej Bolszewii i uratowała świat przed zalewem marksistowsko-leninowskego komunizmu.  

Bitwę Warszawską 15 sierpnia 1920 roku uważa się powszechnie za jedną z trzech najważniejszych bitew XX wieku w dziejach świata i zarazem jedną z osiemnastu/dwudziestu decydujących w całej historii ludzkości. Mija od niej 100 lat. W tych sierpniowych dniach 1920 roku, których symbolem jest 15 sierpnia, polskie wojska dowodzone przez J. Piłsudskiego rozgromiły w tej bitwie rozwydrzone hordy rosyjskich, sowieckich wojsk bolszewickich, które w niesławie musiały uznać wyższość - odrodzonego po przeszło 100 latach zaborów - państwa i narodu polskiego. 

To zwycięstwo nad ogólnie milionową, ludobójczą armią  sowiecką powstrzymało planowany przez W. Lenina "rozlew" na całą Europę (a może świat) barbarzyńskiego i zbrodniczego marksistowskiego komunizmu. Sowieci mieli zdecydowaną przewagę, ale nie docenili determinacji Polaków w obronie swojego, dopiero co odzyskanego państwa oraz kunsztu wojskowego J. Piłsudskiego i innych polskich wojskowych, ze szczególnym wyróżnieniem gen. T. Rozwadowskiego a także nie docenili polskiego wywiadu, który zinfiltrował Sowietów i wydatnie przyczynił się do "Cudu nad Wisłą". Polska pokonując rozwydrzonego sowieckiego barbarzyńcę uratowała swoją niepodległość i niepodległość całej Europy! Nikt oprócz Polski nie zdołał nigdy pokonać sowiecko-rosyjskiej, komunistycznej hydry!

Wojna polsko-bolszewicka rozpoczęła się zaraz po odzyskaniu przez Polskę niepodległości po przeszło wiekowym zaborczym zniewoleniu. Będąca początkiem wojny Operacja "Wisła" zainicjowana została z rozkazu W. Lenina już 18 listopada 1918 roku. Bolszewicy chcieli "zmieść z powierzchni ziemi" nowo odrodzone państwo polskie. Pokonanie Polski było dla Lenina jednak  jedynie celem taktycznym. Strategicznie zamierzał bowiem udzielić pomocy komunistom, którzy w tym samym okresie próbowali wszcząć rewolucję w Niemczech i w krajach powstałych z rozpadu Austro-Węgier, by w ten sposób - "po trupie Polski" - płomień światowej rewolucji ogarnął całą Europę, niszcząc jej chrześcijański fundament. Dlatego tak dramatycznie zabrzmiało pytanie postawione przed Bitwą Warszawską przez Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego: "Co wybieramy, niewolę czy zwycięstwo?". Odpowiedź mogła być tylko jedna: "Zwycięstwo do ostatniej kropli krwi"" (za: http://blogmedia24.pl/node/50988).

W wyniku Bitwy Warszawskiej i następującej po niej Bitwy nad Niemnem, 15 października delegacje polskie i sowieckie zawarły w Rydze zawieszenie broni, a w marcu 1921 na jego bazie zawarty został traktat pokojowy, który do agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 na lat osiemnaście i pół uregulował stosunki polsko-sowieckie i wytyczył polską granicę wschodnią (za: http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_warszawska_1920).

Bitwa Warszawska była kolejną zwycięską bitwą nad Moskalami, których - na przestrzeni dziejów - byli zdolni pokonać właśnie tylko Polacy. 4 lipca 1610 roku wojska polskie ówczesnego wojewody kijowskiego (późniejszego - od 1618 roku - hetmanem i kanclerza wielkiego koronnego) Stanisława Żółkiewskiego liczące około 7 tys. żołnierzy rozbiły pod Kłuszynem 35 tys. armię rosyjską wspomaganą przez armię Szwedzką. Wkrótce potem doszło do rokowań, które rozpoczęły się 5 sierpnia, zakończonych układem z dnia 27 sierpnia, na mocy którego królewicz Władysław został uznany carem Rosji. W obręb moskiewskich murów wojska polskie wkroczyły 12 września, a 8 października Żółkiewski przybył na Kreml. Car Wasyl Szujski oraz jego bracia Dymitr Szujski i Iwan Szujski zostali więźniami hetmana. Natychmiast Wasyl Szujski uznał prawa królewicza Władysława Wazy do tronu rosyjskiego. Dowódcą wojsk polskich na Kremlu moskiewskim został Aleksander Korwin Gosiewski. Była to jedyna w historii Rosji jej klęska, której wynikiem był upadek Moskwy i przejęcie jej przez wrogie jej wojska! Rok później 29 października 1611 hetman Żółkiewski w uroczystym orszaku wkroczył ze swoim wojskiem do Warszawy wioząc ze sobą Wasyla Szujskiego oraz jego braci, którzy w obecności szlachty i senatu na Zamku Królewskim złożyli królowi Zygmuntowi III Wazie przysięgę wierności. Oddali pokłon polskiemu królowi i narodowi polskiemu uniżenie bijąc głową w posadzkę.

Wcześniej,  12 września 1683 roku stoczona została również jedna z najważniejszych bitew w dziejach świata, t.j. Bitwa pod Wiedniem, która uratowała świat chrześcijański od zalewu Imperium Osmańskiego. "...Bitwa ta między wojskami polsko-austriacko-niemieckimi, pod dowództwem króla Jana III Sobieskiego, a armią Imperium osmańskiego pod wodzą wezyra Kara Mustafy (...) zakończyła się klęską Osmanów, którzy od tej pory przeszli do defensywy i przestali stanowić zagrożenie dla chrześcijańskiej części Europy...". (za: http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Wiedniem_(1683))

Jezszcze wcześniej, 10 kwietnia 1525 na Goldzie rynku krakowskiego - po wcześniejszym zawarciu traktatu między królem Zygmuntem I Starym a Albrechtem Hohenzollernem - odbył się Hołd Pruski, w wyniku którego Prusy Zakonne zostały przekształcone w Księstwo Pruskie jako lenno Polski. Albrecht odebrał z rąk króla proporzec z herbem Prus Książęcych jako symbolem lenna. Oznakę zależności od króla i Korony symbolizowała umieszczona na piersi czarnego pruskiego orła litera S (Sigismundus) oraz korona na jego szyi.

Natomiast 15 lipca 1410 roku rozegrała się Bitwa pod Grunwaldem, w której Polacy pod wodzą Króla Władysława Jagiełły rozgromili niemieckie wojska krzyżackie pod wodzą Wielkiego Mistrza Krzyżackiego Ulricha von Jungingena...

Pamiętajmy o największych dniach chwały polskiego oręża i gloryfikujmy nasze zwycięstwa! One kształtują naszą narodową tożsamość, określają nasze miejsce we współczesnym świecie do dzisiaj. Pamiętajmy, że gdyby nie oni wszyscy... nasi przodkowie walczący o niepodległość i suwerenność naszej Ojczyzny, również w czasie II Wojny Światowej, to dzisiaj zapewne Polski już dawno by nie było. 

Pamiętajmy o przeszłości, bo "...ten, kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, to nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości" (J. Piłsudski) a "...naród bez dziejów, bez historii, bez przeszłości, staje się wkrótce narodem bez ziemi, narodem bezdomnym, bez przyszłości...” (Prymas S. Wyszyński).


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.