Kiedyś odnośnie wyborów we Włoszech szefowa KE Ursula Von der Leyen powiedziała, że jeśli sprawy we Włoszech po niedzielnych wyborach "pójdą w trudnym kierunku, mamy narzędzia, jak w przypadku Polski i Węgier". Słowa te oburzyły lidera Ligi Matteo Salviniego, który zapowiedział złożenie w Parlamencie Europejskim wniosku o wotum nieufności dla szefowej KE [1].
Na nic się zdały groźby tej Pani. Włosi poszli do wyborów i wybrali centroprawicę, dzięki której dziś szefową Włoch jest Giorgia Meloni.
Teraz zaś okazało się, że niemieckie MSZ dofinansowało kwotą 800 tys. euro organizację pozarządową, której statki ratownicze (przemytnicze) przywożą migrantów do Włoch. Włoski minister spraw wewnętrznych Matteo Piantedosi wyraził zdumienie i nazwał tę decyzję poważną anomalią. ""Chodzi o organizację "SOS Humanity", której statek ratowniczy, działający w basenie Morza Śródziemnego, przywiózł ostatnio do Włoch ponad 1600 migrantów (...) Wicepremier Matteo Salvini wskazał, że Niemcy de facto wspierają w ten sposób nielegalną migrację. Dodał, że zagraniczne organizacje pozarządowe powinny przewozić migrantów do swoich krajów (...) Włoskie władze i prasa przypominają, że szefowa niemieckiego MSW Nancy Faeser wstrzymała przyjmowanie migrantów pochodzących z Włoch"" [2].
Ciekawe, prawda? Niemcy finansują nielegalną migrację do Włoch a jednocześnie zamykają swoje granice na przyjmowanie tych migrantów z Włoch!
Może ta sytuacja wydawać się absurdalna, ale ja ją interpretuję jako celowy, butny niemiecki atak na włoski rząd G. Meloni. Dlaczego? Ano dlatego, że on niemieckiej UE się nie podoba, a użycie jakiś środków przeciw niechcianemu rządowi Włoch szefowa KE przecież zapowiedziała!
Nie wiem czy tylko ja mam takie wrażenie, ale takie działanie Niemiec nacelowane jest na obalenie włoskiego rządu, bo łatwo sobie wyobrazić jak kolejny napływ migrantów do Włoch może zintensyfikować i tak już duże niezadowolenie włoskiego społeczeństwa.
A Włosi ogólnie są przyzwyczajeni do częstych zmian rządów. System polityczny panujący we Włoszech powszechnie zaliczany jest bowiem do mało stabilnych. Zaprzysiężony w październiku 2022 roku rząd Giorgii Meloni jest 68 rządem po zakończeniu II wojny światowej, czyli średnio okres trwania włoskich rządów wynosi 13,6 miesięcy (1 rok i 48 dni).
Warto wspomnieć, że aż około 130 tysięcy migrantów przybyło w tym roku drogą morską do Włoch a to dwa razy więcej niż w tym samym okresie w 2022 roku. Aby sobie uzmysłowić grozę sytuacji to np. w połowie września w ciągu dwóch dni na Lampedusę, liczącą około 6 tysięcy mieszkańców, przypłynęło ponad 7 tysięcy migrantów. Władze Lampedusy ogłosiły: "jesteśmy na skraju wyczerpania".
Teraz powinien nastąpić zdecydowany ruch G. Meloni, ale ona "miota się od ściany do ściany", bo niestety nie może całkowicie zamknąć dla migrantów swojej granicy morskiej, co wydawałoby się logiczne w tej sytuacji. Natomiast taki ruch byłby nieakceptowalny przez zidealizowane elity unijne, które widzą tylko jeden i to fałszywy sposób na rozwiązanie kwestii migracyjnej: przymusową relokację migrantów do krajów całej UE!
Oczywiście, że G. Meloni w reakcji na informację o finansowaniu przez Niemcy nielegalnej migracji do Włoch też zareagowała sprzeciwem. Ale przyjrzyjmy się dokładnie w jaki sposób: "Powszechnie wiadomo, że obecność statków organizacji pozarządowych na morzu ma bezpośredni wpływ na zwielokrotnienie się liczby wysyłanych niestabilnych łodzi, co powoduje nie tylko dalsze obciążenie dla Włoch, ale także zwiększa ryzyko nowych tragedii". Nie powiedziała, że takie finansowanie zwiększa diametralnie liczbę migrantów, co trzeba zastopować, ale skupiła się na tym, że te łodzie są niestabilne i mogą doprowadzić do jakiś tragedii migrantów na morzu.
Jak na razie przybyli na wyspę migranci są regularnie wysyłani promami, okrętami i samolotami do ośrodków pobytów w całych Włoszech, a odbywa się to przy rosnących protestach władz regionów i gmin, które mówią, że brakuje im miejsc w takich placówkach oraz pieniędzy na utrzymanie migrantów.
"Rząd Giorgii Meloni przyjął w środę dekret, którego celem ma być położenie kresu takim oszustwom i ułatwienie wydalania nielegalnych imigrantów uważanych za niebezpiecznych. Zbiór przepisów przewiduje możliwość szybkiego podjęcia działań, aby sprawdzić prawdziwy wiek nieletniego pozbawionego opieki. Zgodę na takie kontrole będzie wydawać prokuratura sądów dla nieletnich. Jeśli zadeklarowany wiek nie będzie odpowiadał prawdzie, migrant zostanie skazany za złożenie fałszywego oświadczenia przed urzędnikiem państwowym. Wyrok będzie mógł zostać zastąpiony przez wydalenie z terytorium Włoch" [3].
Tyle tylko, że to nie rozwiąże żadnego problemu, bo takie prawo nie ogranicza w żaden sposób liczebności nielegalnej migracji, bo dotyczy tych, którzy już przybyli do Włoch i nastawione jest przede wszystkim na nieletnich.
Tak czy inaczej. Rozwiązaniem problemu byłoby po prostu odsyłanie stateczków z powrotem, bez możliwości wyjścia migrantów na włoskim lądzie. Chce tego aż że 64 proc. Włochów a 45 proc. uważa wzrost liczby migrantów za zagrożenie dla porządku publicznego i bezpieczeństwa osób [3].
Ale - jak wspomniałem - niemiecko-unijne elity widzą tylko jedno rozwiązanie kwestii migracyjnej: przymusową relokację migrantów do krajów całej UE!
Reasumując. Mimo wszystko mam nadzieję, że rząd włoski utrzyma się pomimo ataku Niemiec w postaci migrantów. Jak jednak widać Niemcy mogą sobie dowolnie hasać w UE i nie spotyka ich nic złego...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.