niedziela, 19 listopada 2023

Gdyby było normalnie to Sz. Hołownia popełniłby przestępstwo!

W przedwyborczym programie PiS, do przeczytania którego mocno namawiałem i byłem zły, że PiS w ostatnich tygodniach kampanii wyborczej wystarczająco go nie eksponował [1], znajduje się też zapowiedź zniesienia immunitetu formalnego:

"Zniesienie instytucji immunitetu formalnego. Wymóg uzyskania zgody na ściganie powinien być utrzymany i stosowany wyłącznie do prywatnych i subsydiarnych aktów oskarżenia [2], jako że te instytucje mogą być stosowane przez jednostki do obstrukcji działań parlamentarzystów. Innymi słowy skończy się bezkarność posłów i senatorów popełniających przestępstwa pospolite, które są takimi zgodnie z polskim prawem. Przestępcy nie będą już latami ukrywali się przed odpowiedzialnością prawną za pomocą swojego immunitetu. Będą mogli spokojnie być sądzeni za np. jazdę w stanie nietrzeźwym, kradzież czy branie łapówek" [3].  Przed wyborami był już gotowy projekt ustawy dotyczącej tego rozwiązania. 

Od dawna uważam, że taka zmiana winna była być wprowadzona od dawna i to nie tylko w Polsce, ale też np. w Unii Europejskiej. I taką interpretację immunitetu winno się też stosować np. do kasty sędziowskiej.

Gdyby tak było, to pospolici przestępcy po prostu mogli by być sądzeni jak zwykli obywatele popełniający takowe przestępstwa i nie mogłyby być np. sprawy łapówek i korupcji "zamiatane pod dywan", jak to się dzieje zarówno w polskim parlamencie, jak i  w europarlamencie. W przypadku Polski chodzi m.in. o Krzysztofa Brejzę, Tomasza Grodzkiego czy Romana Giertycha [4] oraz o przypadek W. Karpińskiego, który z aresztu "uciekł" po immunitet do europarlamentu. W UE to ludzie związani z m.in. tzw. Aferą Katargate jak: eurodeputowane Marie Arena i Ewa Kaili oraz eurodeputowani Marc Tarabella  czy Antonio Panzeri.

Wyobraźmy sobie jednak, że byłoby normalnie i immunitet - jak chciał PiS - dotyczyłby tylko i wyłącznie prywatnych oraz subsydiarnych aktów oskarżenia a przestępstwa pospolite byłyby ścigane i karane zgodnie z postulatem powszechności i równości prawa wobec wszystkich.  

Co wtedy? 

Ano np. taki Roman Giertych wspólnie z biznesmenem Ryszardem K. są podejrzani o wyłudzenie/wyprowadzenie/przywłaszczenie pieniędzy ze spółki deweloperskiej Polnord kwoty w wysokości ok. 92 mln zł. Przy takich zarzutach oczywiście immunitet parlamentarny by nie obowiązywał i R. Giertych prawdopodobnie do dzisiaj ukrywałby się przed polskim wymiarem sprawiedliwości we Włoszech i z jego punktu widzenia kandydowanie do Sejmu miałoby bezcelowe.

Podobnie byłoby też z Włodzimierzem Karpińskim, któremu przedstawiono zarzuty obejmujące przyjęcie przez niego kwoty prawie 5 milionów złotych. Według ustaleń śledztwa czyny korupcyjne miały miejsce od kwietnia 2020 do grudnia 2022 r. w Warszawie. Karpiński był wtedy prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Mieście Stołecznym Warszawie, a następnie sekretarzem Miasta Stołecznego Warszawy. I gdyby też było normalnie w UE to Pan W. Karpiński mógłby być sądzony jak zwykły obywatel i dalej okupować celę aresztu. 

Ale zastanówmy się nad sytuacją, że proponowane przez PiS ograniczenie immunitetu formalnego obowiązywałoby w Polsce a nie w UE. Czy wtedy marszałek sejmu Sz. Hołownia mógłby swoim  postanowieniem stwierdzić objęcie przez Karpińskiego mandatu europosła z immunitetem Parlamentu Europejskiego i tym samym doprowadzić do jego zwolnienia z aresztu w Mysłowicach i pozwolić mu na wyjazd do Brukseli?

Sytuacja byłaby skomplikowana prawnie i ocierałaby się o dyskusję nad pierwszeństwem obowiązujących w Polsce ram prawnych nad normami ustalanymi w UE. 

Przy założeniu, że krajowe prawo byłoby nadrzędne wobec prawa unijnego to marszałek sejmu Sz. Hołownia raczej nie mógłby podjąć takiej a nie innej decyzji wobec W. Karpińskiego a gdyby ją podjął to po prostu popełniłby przestępstwo z art. 239 k.k.(Utrudnianie postępowania karnego), który brzmi [5]:

"Art. 239. 

§ 1. Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, zaciera ślady przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego albo odbywa za skazanego karę,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. Nie podlega karze sprawca, który ukrywa osobę najbliższą.

§ 3. Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia, jeżeli sprawca udzielił pomocy osobie najbliższej albo działał z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym".

Oczywiście ja nie jestem prawnikiem i mogę się mylić, ale też warto wiedzieć co groziło w Polsce W. Karpińskiemu. A groziła kara związana z art. 228 k.k. [6]:

"Art. 228.

§ 1. Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 3. Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

§ 4. Karze określonej w § 3 podlega także ten, kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, uzależnia wykonanie czynności służbowej od otrzymania korzyści majątkowej lub osobistej albo jej obietnicy lub takiej korzyści żąda.

§ 5. Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową znacznej wartości albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

§ 6. Karom określonym w § 1-5 podlega odpowiednio także ten, kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej w państwie obcym lub w organizacji międzynarodowej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę lub takiej korzyści żąda albo uzależnia wykonanie czynności służbowej od jej otrzymania.

[1] Tak naprawdę to nie rozumiałem, co po stronie PiS się stało, że gdzieś tak w ostatnich 4-5 tygodniach kampanii wyborczej dało się sprowokować do walki wyborczej opartej na emocjach. Przecież wojna na negatywne emocje to było i jest poletko, na którym D. Tusk i jego ferajna czują się "jak ryba w wodzie". Siłą zaś PiS-u był zawsze realny i wiarygodny program, i PiS takowy miał... Dlaczego nie skupiono się na tym programie? Tego nie wiem a ja próbowałem ten program przedstawić w postaci konkretnych punktów i w ośmiu tekstach go zaprezentowałem wraz z podsumowaniem w części 9-tej. Wszystkie części miały wspólny tytuł: "Co zamierza PiS jak wygra wybory?" - https://krzysztofjaw.blogspot.com/2023/10/co-zamierza-pis-jak-wygra-wybory-1-wstep.html
[2] Pokrzywdzeni w procesie karnym, często dostrzegając nieudolność działań prokuratora, biorą sprawy w swoje ręce. Instytucja, która gwarantuje im włączenie się do postępowania sądowego w roli oskarżyciela to subsydiarny akt oskarżenia. Zastosowany może być on jedynie w szczególnych, określonych w przepisach przypadkach - https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/810795,subsydiarny-akt-oskarzenia-co-to-jest-i-jak-z-niego-skorzystac.html
[6] https://statystyka.policja.pl/st/kodeks-karny/przestepstwa-przeciwko-10/63537,Lapownictwo-bierne-art-228.html - jest to zapis prawny dotyczący przestępstw przeciwko działalności instytucji państwowych oraz samorządu terytorialnego 


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.