Zanim Szanowni Państwo rozpoczną lekturę niniejszego tekstu to wpierw zachęcam do zapoznania się z wystąpieniem profesora Andrzeja Nowaka a szczególnie jego drugiej połowy mówiącej o nadziei.
Będzie to bardzo pomocne w zrozumieniu moich rozterek i dylematów, które spowodowały, że przez cały grudzień niejako udałem się na "wewnętrzną emigrację" i uległem zwątpieniu w ducha i mądrość Polaków oraz poddałem się zniechęceniu do takiej Polski jaka wyłoniła się wskutek październikowych wyborów parlamentarnych.
Nie wiem, ale wydaje mi się, że nie tylko ja poczułem takie negatywne emocje, które paraliżują chęć jakiegokolwiek patriotycznego działania na rzecz naszej Ojczyny - Polski i na rzecz dobra wspólnego Polaków.
Jakże smutna jest ta konstatacja, że są - obok chwil chwały - nieraz takie momenty polskiej historii, kiedy to my sami - Polacy gotujemy sobie dosłownie "piekło na ziemi", które nieraz kończyło się dla nas tragicznie, nawet rozbiorami Polski.
Niestety nie umiemy doceniać własnego pozytywistycznego działania i często nie wierzymy w naszą Polskę a stajemy się romantycznymi bohaterami dopiero wtedy, kiedy na "własnej skórze" odczuwamy olbrzymie krzywdy, wobec których podnosimy się do walki. Ale również nie potrafimy uczyć się na własnych błędach i je po raz kolejny bezrefleksyjnie popełniamy.
Z taką sytuacją mamy do czynienia teraz. Jak można było ponownie głosować na zdradliwych i kłamliwych szkodników i "zwijaczy" Polski, którzy pokazali, że są takimi szkodnikami przez osiem lat swoich rządów i doprowadzili nasze państwo do stanu, gdzie jest już tylko "ch...j, dupa i kamieni kupa"? Albo jak mogliśmy ulec manipulacji na temat jakiejś "Trzeciej Drogi" skoro wiedzieliśmy, że takiej drogi nie ma a głosowanie na nią jest głosowaniem na D. Tuska i jego niszczycielską ferajnę?
Ale na szczęście męczy mnie to patriotyczne wycofanie i milczenie, bo to co wyprawia obecny rząd jest jakąś farsą demokracji i kpiną z obowiązującego prawa polskiego.
Sądzę, że wielu z nas traktowało kampanijne i szokujące słowa D. Tuska jako po prostu kolejne kłamstwa i groźby przywoływane jedynie na potrzeby kampanii wyborczej. Okazało się, że tak nie jest i D. Tusk rzeczywiście totalitarnie zaatakował państwo polskie tą sławetną swoją "żelazną miotłą", co potwierdza tylko to, co onegdaj napisałem: "ewentualne rządy opozycji totalnej będą totalnie totalitarne!" [1]. I tak niestety jest!
Czeka Polskę i Polaków bardzo trudny czas. I powtórzę: najgorsze jest to, że my sami sobie zgotowaliśmy taki przyszły los...
Będziemy musieli dokonywać dużego wysiłku, żeby poznawać każde ustawy czy uchwały tworzone przez większość sejmową i nowy rząd a'la "koalicji zdrady narodowej" D. Tuska albo bardziej łagodnie "koalicji 13 grudnia" [2]. Szczególnie te, które będą dotyczyły polskiej polityki zagranicznej, bezpieczeństwa i gospodarki. Każda bowiem z nich będzie obnażała prawdziwe cele przyszłego rządu a te cele zapewne nie będą dobre dla nas i naszego państwa, Polski.
Więc musimy powstać ponownie jako naród, zacząć pracę od podstaw i robić wszystko, aby znów nie stało się tak, że Polska zniknie z mapy świata jako suwerenne i niepodległe państwo.
Niedawno napisałem też: "D. Tusku! Polski naród to nie niemiecki naród, gdzie obowiązuje "ordnung muss sein" i Polacy genetycznie oraz podświadomie - nieraz prędzej a nieraz później – odrzucają nawet potencjalnych zdrajców i dyktatorów, i o tym musi Pan pamiętać a nie przedwcześnie zachłystywać się pozornym zwycięstwem!".
Polacy! Głowa do góry i do pracy! Niech ten 2024 rok będzie rokiem spokoju i powrotu do normalności! Niech doprowadzi do odbudowy wśród nas patriotyzmu i dumy z bycia Polakiem!
[2] Symptomatyczna data 13 grudnia. To jakiś "chichot historii". 13 grudnia 1981 roku gen W. Jaruzelski vel. "Wolski" wprowadził Stan Wojenny. Wtedy miałem 13 lat i obserwowałem ogólnopolski marazm i wycofanie społeczno-polityczne przez niemal następne 10 lat. SW przetrącił "kręgosłup narodu" i zabił I Solidarność. Oczywiście czasy były inne, bo wtedy komuna użyła siły oręża i wyprowadziła wojsko na ulice. Dzisiejsza komuna jest postkomuną tamtej, ale oparta jest o drenaż umysłów i ducha narodu. Wszechstronna inżyniera społeczna doprowadziła do tego, że przestaliśmy być indywidualistami zdolnymi do myślenia o Polsce w kategoriach narodu i jego wartości. Dobrze to opisał prof. A. Nowak
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.