środa, 28 kwietnia 2010

Dysonans poznawczy po tragedii smoleńskiej. Jak go pokonać i uwierzyć w Nową już Polskę?

Witam



Szanowni Polacy, którzy jeszcze niedawno w pełni i z przekonaniem uważaliście, że największym złem dla Polski i Was była Prezydentura L. Kaczyńskiego a najgorszym okresem dla Naszej Ojczyzny były rządy PiS!
Minęła żałoba po tragedii, która wstrząsnęła nami wszystkimi. Zginęło na rosyjskiej, obcej nam i tragicznej dla nas ziemi 96 Wspaniałych Polaków, Patriotów.

Najważniejszą oczywiście postacią spośród tych, którzy zginęli był Prezydent L. Kaczyński. Był uosobieniem Polaka-patrioty, ale także uosobieniem prawdziwego Męża Stanu. Walczył o Polskę, o uniezależnienie się energetyczne od Rosji.  Walczył o polską rzeczywistą suwerenność i prawdziwą wolność. Taką wolność, która nie polega na bezwarunkowym podporządkowywaniu się decyzjom innych, ale taką, która te decyzje partnersko współtworzy. L.Kaczyński rozumiał też, co to znaczy sowiecka dominacja. 

Prezydent L. Kaczyński walczył przede wszystkim o suwerenność i niezawisłość oraz faktyczna niepodległość Polski. Walczył o należne jej miejsce w UE i strukturach NATO. Ale był także jednym z nielicznych, którzy skutecznie potrafili dbać na forum unijnym o interesy krajów małych i średnich. 

Niestety stała się tragedia.

Ale też stało się coś niesamowitego, coś czego nikt by się nie spodziewał. Ta tragiczna śmierć obudziła polski patriotyzm, ten jeszcze tak niedawno tak wyśmiewany i pogardzany właśnie przez piewców III RP i pieców bezpaństwowej UE - których uosobieniem są szerokie władze Platformy Obywatelskiej i część mainstreamu przeze mnie nazywana "michnikowszczyzną". 
Ta śmierć obudziła w Polakach uśpioną naszą, narodową tożsamość i dumę z polskości. Poczuliśmy, że nie jest tak, że "polskość to nienormalność". Bo tak naprawdę jest odwrotnie: polskość to własnie normalność, to duma, to nasza tradycja i tożsamość. Inne kraje są dumne ze swojej narodowości. My też możemy być dumni z tego, że jesteśmy Polakami. I ta tragiczne śmierć, paradoksalnie, pozwoliła wielu z Nas poczuć się po raz pierwszy w życiu ludźmi naprawdę wartościowymi, nie pustymi w środku.

Mamy - jako Naród - swoje wady i przywary, bywamy nieraz śmieszni  groteskowi. Ale w sytuacji zagrożenia naszej tożsamości narodowej i państwowej zawsze okazywaliśmy się bohaterami. Dzięki temu nawet po 100 latach rusyfikacji i germanizacji, po latach II wojny światowej i reżimu komunistycznego, po wymordowaniu przez faszystów i komunistów najznamienitszych dzieci naszego narodu... nigdy nie poddaliśmy się niewoli OBCYCH.

Zobaczyliśmy jakże inną postać L. Kaczyńskiego od tej, która była bezczelnie i fałszywie kreowana przez pseudoelity III RP!
Pewnie wielu z Was jest w szoku i zastanawia się jak mogło tak się dać oszukać i zmanipulować. Część z Was  czuje pewnie złość i gniew, że te pseudoelity po prostu traktowały Was jak bezmyślnych idiotów i li tylko jako rączki do głosowania.
Naprawdę jest mi smutno, że w jakiś sposób zostaliście wykorzystani przez tych zwykłych karierowiczów, dla których "Polska to nienormalność i dziki kraj". Jest mi smutno, że te pseudoelity sprowadziły działalność dla dobra Polski do poziomu wibratora i świńskiej głowy. Współczuję Wam, że teraz za to wszystko być może niektórzy z Was czują si nieswojo i wewnętrznie pusto a być może nawet jesteście źli na Siebie. Jest mi smutno, że część z Was dała się wciągnąć do miażdżącej krytyki wszelkich oznak narodowego, polskiego patriotyzmu. Jest mi przykro, że przez swoje działania staraliście się przekonać Polaków, że patriotyzm (reprezentowany m.in. przez większość PiS-u) jest anachronizmem i śmiesznym absurdem.
Tak naprawdę byliście ostatnio tylko pionkiem wykorzystywanym dla zniszczenia naszej polskości i państwowości.
I rozumiem Wasz ból i złość, Wasze zdezorientowanie a nawet może właśnie ów nieokreślony wstyd, pustke i złość na siebie.
Ale każdy z Nas popełnia błędy. Wszystkie one mogą wszakże być zapomniane. Każdy z nas może je naprawić, co będzie tym łatwiejsze, że często te błędy były niezawinione przez Was. Zostaliście perfidnie przecież oszukani. Zadrwiono z Was i potraktowano jak niemal bydło, które można dowolnie gnać w dowolnym kierunku... Sprzedano Wam śmierdzący kłamstwem produkt w kolorowym i pięknym opakowaniu. Trudno, raz można się dać oszukać, ale drugi raz chyba już nigdy? 

Niestety w takich sytuacjach skrajnego rozmijania się prawdziwej rzeczywistości (faktyczny obraz L. Kaczyńskiego) od tej wykreowanej sztucznie, w którą się uwierzyło... często występuje u ludzi tzw. DYSONANS POZNAWCZY.

Jest to bardzo nieprzyjemne uczucie... Przecież - gdy nagle okazuje się, że idee i wartości oraz ludzie, w których się świecie wierzy okazują się fikcją i oszustwem... musi to być bolesne.

Dysonans poznawczy jest zjawiskiem naturalnym i zrozumiałym.




"Dysonans poznawczy to sytuacja, w której jednostka uświadamia sobie sprzeczność pomiędzy informacjami (przekonaniami) posiadanymi a informacjami odbieranymi, przy czym wszystkie te informacje dotyczą tej samej sprawy. Dysonans wywołuje przykry stan emocjonalny, motywujący jednostkę do jego usunięcia. Redukcja dysonansu może nastąpić na przykład poprzez zmianę interpretacji odbieranych treści (przykład: palacz, odrzucający informacje na temat szkodliwości palenia tytoniu czy też usprawiedliwianie nieetycznych zachowań polityka, partnera)".
(Źródło: wikipedia oraz literatura przedmiotu dla zainteresowanych zapraszam do dyskusji: krzysztofjaw@op.pl)

Właśnie szczególnym przypadkiem dysonansu poznawczego jest dysonans pozakupowy a w naszym wypadku dysonans powyborczy dla wyborców PO i dysonans (nazwałbym go) po-medialno-mainstreamowo-kreacyjnym rzeczywistość. Taki dysonans występuje wówczas, gdy konsument (w naszym przypadku , ktoś Kto uwierzył w kłamliwa reklame lub w sztucznie wykreowaną rzeczywistość i złego L. Kaczyńskiego - oszołoma) stwierdza, że dany produkt nie zaspokaja w pełni jego potrzeb (w naszym przypadku obietnice PO nie zostały spełnione a Polska jest zupełnie inna niż sądziliśmy i sam Prezydent L. Kaczyński okazał się być nagle Mężem Stanu, polskim patriotą i wielkim Polakiem). Stanem odwrotnym do dysonansu pozakupowego jest satysfakcja z zakupu (w naszym przypadku z wyboru PO i życia w wykreowanym sztucznie kolorowo-konsumpcyjnym świecie medialno-politycznym, z kłamliwym obrazem Naszego śp. Prezydenta L. Kaczyńskiego).

Ale trudno tutaj mówić o satysfakcji ... niestety dla mnie też, bo jestem polskim Patriotą i zależy mi na tym, by w Polsce rządzili mądzrzy i rozumni ludzie a informacje od nich płynące były prawdziwe.

Dysonans pozakupowy jest o wiele silniejszy niż satysfakcja z zakupu a zrozumienie faktu, iż zostało się oszukanym implikuje często do rezygnacji z ponownego "dawania się być oszukiwanym" (rezygnacji z ponownego zakupu produktu). Marketingowcy mówią, że o oszustwie "producenta" informujemy około 30 osób a o satysfakcji z zakupu tylko 5 osób....

Niemnie co jednak często  robi konsument, wyborca lub w sumie naiwny reklamobiorca fałszywej rzeczywistości aby pozbyć się owego dysonansu? Otóż najprościej i automatycznie (poza rezygnacją z usług "fałszywców") odrzuca wszystko, co mogłoby negatywnie wpływać na wybrany przez niego produkt, jego wybór lub wiarę i podważać jego decyzję (co wiązałoby się z przyznaniem do błędu a tego nikt nie lubi!). Błędów (lub też wad przedmiotu) się nie zauważa, nie chce zauważyć lub po prostu zamienia w zaletę.

Szanowni Ci, którzy po tragedii smoleńskiej gdzieś w sercu jednak czują ten dysonans poznawczy! 

Odradzam taki sposób działania, postępowania i rozumowania. Prowadzi ono do błędnego koła, z którego trudno się wyrwać. To jak kłamstwo, w które brniemy i aby to ukryć kłamiemy dalej i głębiej w końcu może wybuchnąć i naprawdę NAS-WAS już doszczętnie ośmieszyć oraz ogłupić (zmanipulować)!

Jesteście wykształceni, więc właśnie dla Was mam kilka rad jak pokonać dysonans poznawczy po tej Naszej, Polskiej wielkiej Tragedii Narodowej. 

Pragnę przekazać WAM jak wyjść z twarzą z patowej sytuacji:
– dokonania nietrafionego wyboru, 
– kierowania się ideami sztucznie wykreowanymi i zupełnie pustymi (jak właśnie upadająca, bezpaństwowa Unia Europejska i koszmarne gospodarczo EURO),
– uwierzenia we wstrętnie kreowany wizerunek "wstrętnych Kaczorów i wstrętnego PiS-u),
– braku zrozumienia samego siebie i zadawania Sobie pytania: Jak ja Mogłam (-em) tak dać się oszukać i zmanipulować?   

i bezboleśnie zmienić Swój ogląd rzeczywistości oraz preferencje wyborcze.

Oto kilka rad dla byłych (mam nadzieję) jeszcze niedawno z politowaniem patrzących na Braci Kaczyńskich i PiS a identyfikujących się z III RP, PO, Michnikowszczyzną oraz kolorowym, pustym światem, bez wartości i własnego myślenia.

1. Utwierdzać siebie i innych wierzących w wykreowany sztucznie świat i "tragicznego" Prezydenta, że w momencie wyborów PO była tylko jedyną alternatywą a o działaniach L. Kaczyńskiego po prostu nie wiedzieliśmy. A więc w tamtym okresie głosując na PO w sumie zrobiliśmy dobrze, a nasza niewiedza w stosunku do PiS i działań Braci Kaczyńskich była przez nas niezawiniona. Zostaliśmy po prostu oszukani i zbrukano naszą godność. 

2. PO w 2007 roku dawała nadzieje na zmiany ku lepszemu w przeciwieństwie do zaściankowego PiS a już przecież niemodny i moherowy Prezydent tylko siebie i Nas ośmieszał. Przecież nawet nam nie zrelacjonowano jego wizyty w Gruzji, gdzie uratował jej Niepodległość i został Bohaterem Narodowym Gruzji (pośmiertnie, ale z wdzięczności). Cały czas się z Prezydenta wyśmiewano i kpiono wpajając nam, że jest "jakiś taki nieświatowy, nieeuropejski, śmieszny". Kłamstwo powtarzane wielokrotnie w świadomości (i podświadomości) zaczyna żyć swoim życiem, staje się prawdą... i My w to, jak kukiełki, uwierzyliśmy. Wykreowano Nam Go jako kompletnie nie "cool", którego popierać mogą tylko prymitywy, oszołomy mohery, ludzie bez wykształcenia, prowincja, wieś... i, ze jest to liczbowo grupa niewielka...

3. Donald Tusk wydawał się przecież idealistą. Tak wyglądało, że chciał zawsze dla Polski dobrze. Grał w piłkę, był swojski i ludzki. Pojechał do Irlandii i obiecał Nam II Irandie, pokazywał "Zieloną Wyspę"... a Lech Kaczyński przecież przez wszystkich był tym wstrętnym "wetującym" i "przeszkadzaczem" we wspaniałych reformach i CUDACH, które (za sprawą PO a nie PiS) miały się w Polsce wydarzyć. Cudów nie ma, ale wmawiano Nam, że to wina Prezydenta i PiS. 

4. Niestety przez 20 lat skutecznie też oduczono nas samodzielnie myśleć i doszukiwać się rożnych punktów widzenia, różnych możliwości rozumienia świata. Świat mediów, przekaz medialny, kolorowa gazeta z czerwonym paskiem, Tańce z Gwiazdami, Ferdki Kiepskie, PowerRed (Padnij-Powstań) oraz obniżenie poziomu nauki... to wszystko też nie pozwoliło Nam dostrzec tej innej, prawdziwej, patriotycznej Polski. Przez lata wmawiano nam, że patriotyzm to przeżytek, niemal jakaś zamierzchła historia a "polskość to nienormalność". Nie pozwolono Nam być dumnymi i mądrymi na wskroś ludźmi... Teraz wiemy jak wspaniale poczuć się Mądrym Patriotą, z Polską Flagą, Polakiem Kochającym Ojczyznę... wśród takiej rzeszy Nam podobnych Rodaków, jakże (co się okazało) wcale nie-moherowych (przecież My też kiedyś będziemy starzy a naszym Babciom i Dziakom zawdzięczamy przecież Nasze życie!) i mądrze mówiących.

4. PO i Tusk (jak mówią... ale czy prawdę?) poradzili sobie z kryzysem dotychczas najlepiej, a że zapowiadają podwyższanie podatków, zwiększanie deficytu oraz to, ze kryzys dopiero nadejdzie? No cóż... kryzysu nikt nie przewidział i cały świat był nim zaskoczony. Musimy jednak przyznać, że o dziurze budżetowej prawie nic nie wiedzieliśmy, o zadłużeniu także, o wyprzedaży resztek majątku Nas wszystkich, Polaków też nie... 

5. W momencie wyborów posłuchaliśmy i uwierzyliśmy - jak wiele milionów Polaków - w hasła PO. Uwierzyliśmy D. Tuskowi, B. Komorowskiemu, S. Niesiołowskiemu (który wydawał nam się nawet w tej zapiekłości wobec PiS naturalny). Uwierzyliśmy też J. Palikotowi. Przecież to milioner, a że żona ma inne zdanie o nim jako o człowieku? No, ale nic... fajnie było zobaczyć wibrator w jego rekach a jak sobie golnął "małpkę" to nawet było przesympatycznie. Jeszcze niedawno myśleliśmy, ze to normalne, że afery polityków zdarzają się na całym świecie. Teraz wiemy, że to nawet nie było wszystko żenujące... to było ohydne! Robienie z nas "bezmózgowych i niepoważnych" ludzi. A właśnie to taki Palikot i jemu podobni ośmieszali Polskę i Nas samych (teraz pytamy: Celowo?). Ale przecież nie tylko Ja (my), ale i miliony wykształconych dały się zwieźć. Teraz jestem mądrzejszy i inni też. NIE JESTEM SAM! Inni też TO KUPILI! Teraz zmieniliśmy się, wśród tych setek tysięcy Nam Podobnych. RAZEM DOJRZELIŚMY JAKO LUDZI I POLACY!

6. Kierowałem się zasadą impulsywnego zakupu, naturalną przecież dla wielu ludzi nawet najbardziej inteligentnych. KIEROWAŁEM SIĘ OPAKOWANIEM I TEKSTEM NA NIM A NIE ŚRODKIEM. BO ŚRODEK MOGŁEM OBEJRZEĆ DOPIERO PO ZAKUPPIE. CHCIAŁEM SPRÓBOWAC FAJNEGO PRODUKTU. DAŁEM MU SZANSĘ. NIESTETY PO ZAKUPIE OTWORZYŁEM I OKAZAŁ SIĘ ZJĘCZAŁY. ALE NIE MOGŁEM TEGO WIEDZIEC PRZEZ ZAKUPEM (PRZED ODDANIEM GŁOSU I POZNANIEM PRAWDZIWEGO PREZYDENTA),

7. PO to tylko ludzie, natomiast ja dalej wierzę w idee liberalne lub quasi liberalne. PO okazał się nie tak liberalną na jaką liczyłem (brak podatku liniowego i prawdopodobny wzrost miast obniżek obniżek podatków itd.),

8. Ok. PO jest do niczego, ale i cała elita jest do niczego: PIS, SLD, PSL. Chyba nie będę głosował więcej lub na nowe elity. Chociaż... jakoś dziwnie się poczułem, gdy W. Putin tak jakoś władczo klepał po pleckach polskiego Premiera... moja polska, odzyskana tożsamość narodowa poczuła się jakoś dziwnie ugodzona. Kiedyś Prezydent L. Kaczyński mówił w wywiadzie: "Z Rosją trzeba ostro"... i wygrał wyszarpał Gruzję z sowieckich łap. I teraz jak widzę bezsilność i bezradność polskiego rządu w śledztwie dotyczącym tragedii smoleńskiej, jak musimy się prosić łaskawie Sowietów... to tak jakoś w duchu przyznaje, że śp. Prezydent miał chyba racje. Zastanawiam się też, czy nie było błędem nie przeprowadzenie dekomunizacji i lustracji. Teraz Ci ludzie funkcjonują oficjalnie w Polsce, bogacą się i... tylu tych funkcjonariuszy dawnego WSW i WSI (agentów wojskowych) wokół tego p.o. Prezydenta B. Komorowskiego

9. Jestem Europejczykiem, więc głosowałem za Europą a nie PO. Teraz wiem, że za Europą jest wiele partii i że wspólna Europa może wyglądać różnie. Nie tylko tak jak widzi to PO, czy B. Komorowski z D. Tuskiem. Ale przecież i tak to wina PiSu bo eksponował eurosceptycyzm!. A przecież można walczyć o Europę Ojczyzn a nie Ojczyznę Europa!

10. Tylko krowa zawsze tak samo ryczy i nie zmienia poglądów. Właśnie, że dlatego, iż jestem wykształciuchem, inteligentem mogę zmienić swoja opinię o PO i zmieniłem zdanie o Braciach Kaczyńskich i PiS-e. Świadczy to o mojej dojrzałości politycznej i społecznej. Nie można tego powiedzieć o tych do niedawna przecież "zajadłych fanatycznych zwolennikach PiS-u i Ojca Rydzyka". Oni zawsze będą mieli ich poglądy choćby PiS okazał się wielkim złodziejem a Rydzyk diabłem!. Ale ich przecież tak wielu w tych dniach żałoby nie było... ani w  Warszawie, ani pod Wawelem. A i Rodzina Radia Maryja też wcale nie okazała się "głupią masą" a tylko ludźmi w większości głęboko wierzącymi i szanującymi innych. To raczej fanatyczni i rozwścieczeni byli fanatycy PO protestujący przeciw pochowaniu śp. L. Kaczyńskiego w Krakowie na Wawelu...

11. Wszyscy kradną! PO nie jest i nie była wyjątkiem. A poza tym chyba każdy człowiek starałby się wykorzystać swoja władzę dla polepszenia swojej sytuacji. Może i niemoralne, ale powszechne,

12. Teraz te tłumy, ten wspólny Ból, Ta Polska, ta Warszawa i krakowski Wawel... sprawiły, że stałem się INNYM człowiekiem, Polskim Patriotą, kochającym Ojczyznę, który już z dumą będzie utożsamiał się z Polską, za granicą będę się przyznawał do polskości z radością a Biało-Czerwona i Orzeł w Koronie będę nosił w sercu i przekaże swoim dzieciom a jeżeli się (co jest nieuniknione i nieuchronne) zestarzeje to przekaże opowieść o Tym Zjednoczeniu Polaków...w bólu II Katynia... moim wnukom...

Tylko błagam nie odrzucajcie negatywnych informacji o PO, B. Komorowskim (co miałoby potwierdzać trafność waszej decyzji), nie zmieniajcie faktów (co by były zgodne z waszą decyzją), nie relatywizujcie zdarzeń (palenie szkodzi, ale mnie uspokaja PO i B. Komorowski agenturalnie szkodzi, ale jest mi do nich najbliżej) itd. PO i mainstream naprawdę okazało się lekko nieświeże, okłamało Was i teraz tylko należy znaleźć sposób na redukcję negatywnych emocji związanych z dysonansem poznawczym, pozakupowym. Uporać się z tą drążącą myślą/pytaniem: Jak ja mogłem tak dać się IM otumanić i dawać się traktować przez Nich jak bezmyślny,  jak idiota? Przecież to tylko garstka ludzi tym wszystkim sterujących... wobec tych milionów Polaków, Nas!

Wybierzcie już innych, Polaków, Patriotów, którzy kontynuować będą wewnętrzne i zewnętrzne dzieło Prezydenta Lecha Kaczyńskiego! 

Pozdrawiam"








ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD...

2 komentarze:

  1. Czlowieku jesli ktos ma dzis kaca moralnego z powodu dolaczenia kilka lat temu do czegos co ja od dawna nazywalem "nowa narodowa dyscyplina pt dokopac kaczorom" to na pewno nie ja.
    Nigdy nie bylem bezkrytyczny wobec Wyprzedazy Majatku POLAKOW.
    Bo w 89' choc przemysl byl znacznie przestarzaly to jednak byl teoretycznie wlasnoscie calego Narodu. Niestety Orwell mail racje - sa rowni i ROWNIEJSI. Wiec wybralismy jako narod takich, ktorzy szybko zrobili sie ROWNIEJSI. Tylko Rywin i Dochnal siedzi a o innych mi nie wiadomo.
    Poszukaj wiadomosci jak NIK w 91' robil sledztwo w krakowskiej hucie Sendzimir. Szefem NIK-u byl wtedy wlasnie L.Kaczynski - cos sprawilo, ze mimo WYKAZANYCH naduzyc sprawie ukrecono leb
    Pytanie tylko kto i dlaczego, za czyje pieniadze rozwodnil winy, wypuscil aresztowanego juz jednego z dyrektorow ( podobno inni dyrektorzy zlozyli sie na kaucje...).Glosna sprawa.Nie wyczyszczono Augiaszowej Stajni, kto mysli moze sobie przetransponowac to na skale Panstwa.Ale na Tytaniku orkiestra tez gralado konca, obysmy nie zrobili tego co Tytanik lub Grecja...

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy

    Niestety: przypadek Grecji jest w Polsce coraz bliższy...

    (Grad, NBP, prywatyzacje, zadłużanie w MFW...)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.