sobota, 3 lipca 2010

Zakazane piosenki...

Witam

Pośród tej nieznośnej "ciszy" coś mi się w duszy zakołatało, coś mi się przypomniało... t.j. czasy, gdy piosenka była wyzwalaczem pozytywnych emocji...

I ten poniższy tekst utwierdził mnie w przekonaniu, że taka moja tęskniąca dusza i intuicja mnie nie zawodzą do dzisiaj:
"W środę 3 marca był międzynarodowy Dzień Wolności Muzyki - ogłoszony przez międzynarodową organizację Freemuse walczącą z cenzurą w muzyce. Czy piosenka może obalić rząd? Wydawałoby się, że czasy, kiedy muzyka wywoływała bunty i rewolucje, należą do przeszłości. Są jednak wciąż kraje, w których muzycy są prześladowani na równi z działaczami opozycji. W minionym roku Freemuse - pozarządowa organizacja z siedzibą w Kopenhadze, która broni wolności ekspresji w muzyce - zarejestrowała blisko sto przypadków prześladowań i cenzurowania muzyków na całym świecie. Na liście ocenzurowanych kompozytorów i wykonawców jest ponad 230 nazwisk twórców z całego świata. Ofiarą cenzury padają wszystkie gatunki muzyczne, od muzyki poważnej, przez rocka i heavy metal, po tradycyjne pieśni. Podłoże prześladowania muzyki jest różne. Niektóre utwory usuwane są pod pretekstem ochrony publicznej moralności lub narodowej kultury jak w Chinach czy Kambodży. W dyktaturach takich jak Kuba czy niektóre kraje afrykańskie chodzi o tłumienie krytyki władzy. Cenzurze podawana jest także muzyka, kojarzona z ruchami separatystycznymi i niepodległościowymi: Kurdów w Turcji i Syrii, Basków w Hiszpanii, Palestyńczyków w Izraelu".
Źródło: Gazeta Wyborcza i jej portal

Zainspirowany jakże słusznym tekstem, jakże słusznej gazety... postanowiłem sobie przypomnieć i zadedykować nam wszystkim z osobna i niektórym wybranym w szczególności, polskie "Zakazane klub Nieznane Piosenki".

I. Pierwszą dedykuję od zawsze wschodzącemu na ziemskim firmamencie naszemu Centrum, czyli Słońcu... świeci Nam od zawsze... i w Peru, i w Polsce... i w czasach nam przeszłych, i obecnych... Dodatkowo też pozwalam sobie również wskazać na prawdziwe znaczenie słowa "wojna", co by nie było nadużywane i starczo niezrozumiale wykrzykiwane.


II. Drugą dedykuję hyclom (zgodnie z treścią piosenki: 0:50 - 1:10 sekundzie jej trwania)


III. Trzecią (jej fragment) pragnę zadedykować denuncjatorom wszelkiej maści (TW) oraz oficerom ich prowadzącym:
 

IV. Czwartą ku czci naszych Rodaków:


V. Ostatnią piosenkę zaś dedykuję Nam wszystkim, ku pamięci... że Polska wymagała nieraz poświęceń... dziś zaś wystarczy "postawiony na karteczce krzyżyk":
 

Pozdrawiam

ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD... http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com

1 komentarz:

  1. Krzysztofie wrzuciłem twój art na www.iskry.pl i tam napisałem konkretny komentarz

    OdpowiedzUsuń

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.