piątek, 21 października 2011

Polski dług publiczny i TVP znów kłamie... jak za PRL!?

Witam

Za czasów marksistowskiego komunizmu propaganda rządowa w sposób zawoalowany lub tez prymitywnie i prostacko jawnie okłamywała Polaków! Wtedy było wiadomo, że tylko "między wierszami" możemy nieraz znaleźć w niej ślady prawdy i to też nieraz jako li tylko element kreowania jej niby prawdomówności. Polakom zostawały ośrodki zagraniczne i czytanie prasy podziemnej.

Po 1989 roku różnie bywało... III RP całkowicie opanowała przekaz informacyjny oferowany przez prywatne media. Polsat, TVN czy cała sieć Agory z GW na czele są propagatorami jedynie "słusznej na świecie" idei - marksistowskiego globalizmu. W mediach publicznych - mimo wielorakich nacisków "budowniczych III RP" i różnej maści autorytetów wpływających na ostateczny kształt treści przekazu -  zakładając dobrą wolę, zawsze można było jednak znaleźć przejawy obiektywizmu, szczególnie w Wiadomościach...

Tak było do czasów rządu PO i Donalda Tuska. Po całkowitym przejęciu TVP, Wiadomości w ostatnim okresie stały się tuba propagandową Jego Wysokości Donalda Słonecznego i rządu. Tyle obłudy, zła i hipokryzji, ile zaserwowano nam podczas kampanii wyborczej zdaje się potwierdzać, że totalitaryzm informacyjny powrócił w III RP z jeszcze większym marksistowsko-bolszewickim nasileniem...

Smutne jest tylko to, że być może jawne kłamstwo lub celowe mijanie się z prawdą płynące z mediów publicznych, a szczególnie w programach informacyjnych, jest już bezpośrednie, prymitywne i aroganckie... traktujące nas, Polaków jak niemalże infantylnych imbecyli. A nasz rząd ustami np. Pana Kraśki obwieszcza, że "... nasz dług publiczny wzrósł w latach 2007-2010" o... 10%...". Tak ordynarnego przekłamywania faktów - fałszującego rzeczywistość gospodarczą i wybielającego rząd D. Tuska -  już dawno nie słyszałem i nie widziałem...

Pragnę więc poinformować, że dług publiczny w Polsce na koniec roku 2006 wyniósł 506, 26 mld zł natomiast na koniec 2010 roku według tego samego źródła 749,89 mld zł a według dzisiejszej informacji GUS aż 776, 82 mld zł, czyli 54,9% PKB!!!

W latach 2007-2010 (czyli za rządów PO) dług oficjalnie wzrósł o 270,56 mld zł, czyli o 53,44% w stosunku do roku 2006 a nie jak ujęły to Wiadomości TVP1 o 10%.

Ciekawe, że TVP powołuje się na źródło jakim jest Dziennik Gazeta Prawna...  Próbowałem znaleźć odniesienie tej informacji w tejże gazecie. Mi się nie udało, a może przeoczyłem...


Źródło: Kadr z wczorajszych Wiadomości TVP1

Pozdrawiam

P.S.1.
Ciekawe, że dziś nie mogę odtworzyć na stronach TVP1 wczorajszego wydania Wiadomości. Kończą sie one (przynajmniej u mnie) właśnie tuż przed wypowiedzią Pana Kraśki... Czyżby działania prewencyjno-cenzorskie? (chyba muszą wrócić czasy nagrywania na bieżąco...),

P.S.2.
A może treść tej informacji wyprzedzała dane, które dzisiaj poznaliśmy? Oto one: "Dług publiczny w 2010 r. wyniósł 54,9 proc. PKB vs 55,0 proc. szacowanych wcześniej przez GUS - podał GUS w komunikacie. Zgodnie z notyfikacją, deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2010 roku ukształtował się na poziomie 110 988 mln zł, co stanowi -7,8 proc. PKB, natomiast dług publiczny wyniósł 776 816 mln zł, tj. 54,9 proc. PKB" - podał GUS w komunikacie. Produkt Krajowy Brutto w 2010 r. wyniósł 1.415,362 mln zł - podał GUS".

Ciekawe... Wartość 54,9% tylko o 0,1% jest niższa od progu ostrożnościowego i podana jest dzisiaj...


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com

Prośba: "Jeżeli korzystasz z wikipedii to sprawdź, czy treść informacji nie została ocenzurowana przez administratorów/cenzorów polskiej jej wersji - porównaj treść hasła z jego brzmieniem na obcojęzycznych stronach wikipedii, szczególnie tej anglojęzycznej!"

5 komentarzy:

  1. To jest dramat. Z jednej strony wiarygodność podkreślana, że to już nie komuna, a z drugiej ludzie, którzy nie wiedzą czym jest "propaganda".

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Jarosławie...

    Właśnie. My, za komuny, wiedzieliśmy czym jest manipulacja i propaganda. Potrafiliśmy z reguły oddzielić prawdę od fałszu. Filtrowalismy każdy przekaz władzy. Teraz - po 20 latach tworzenia pokolenia byzmyślnych - Polacy nie są w sanie dokonywać właściwej oceny informacji. Z jednej strony wmówiono im, że sa wolni a z drugiej wiedza jest teraz tylko powierzchowna a ludziom się nawet nie chce przeczytać czegoś więcej ponad nagłówek (nawet nie umieją, bo przy drugim akapicie nie pamietają co było w pierwszym). Smutne i przerażające. Czeka nas przynajmniej jedno pokolenie na przywrócenie podstaw a drugie na twórczy rozwój. Jak łatwo zniszczyć a jak trudno odbudować...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznaję, że jak się nad tym fenomenem zastanawiam, to mnie zawsze zadziwia - udało się wyłączyć, nam Polakom, tą swoistą czujność, dzięki której przetrwaliśmy wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest rzecz jasna błąd rzeczowy: nie zadłużenie lecz relacja zadłużenia do PKB, i nie o 10% ale o 10pkt proc. To jest z 45% PKB do 54,9 PKB.

    Co do tej relacji 54,9% PKB - to ona jest w ujęciu eurostatowskim i nie ma związku z progami ostrożnościowymi gdyż tam zastosowanie ma definicja państwowego długu publicznego, która wyniosła 52,8% PKB.

    Pozdrawiam,
    MG.

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy...

    Wyjaśniłem wszystkie wątpliwości w poście: O pieniądzu, o finansach Polski raz jeszcze i z wy...

    Tak tylko dodam: w wiarygodność polskiej, wewnętrznej statystyki gospodarczej coraz mniej raczę wierzyć...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.