Dziś nasz minister R. Sikorski wykazał się nie lada odwagą. Bardzo dobrze to wyraził w swoim liście do niego mecenas Stefan Hambura. Jako, że lepiej bym tego nie napisał a konstatacje w nim zawarte wydają mi się ważkie, pozwolę sobie zacytować ten list w całości [1]:
"Szanowny Panie Ministrze,
zwracam się do Pana jako pełnomocnik reprezentowanych przeze mnie rodzin w sprawie Katastrofy Smoleńskiej.
W dniu dzisiejszym poinformował Pan o swoim heroicznym czynie, że na
forum Rady do spraw zagranicznych Unii Europejskiej poprosił Pan szefową
unijnej dyplomacji Catherine Ashton, aby na szczycie UE-Rosja podnieść
formalnie kwestię potrzeby zwrotu wraku Tu-154M, który 10 kwietnia 2010
r. uległ zniszczeniu w katastrofie pod Smoleńskiem.
Cytuję słowa Pana Ministra:
„Bo skoro nie skutkują dwustronne kanały komunikacji z Rosją w tej
sprawie, zmuszeni jesteśmy do przeniesienia kwestii na poziom
międzynarodowy. (...) Będziemy cierpliwie drążyć. Mamy nadzieję, że
Rosja wreszcie uzna, że wrak nie jest już potrzebny jej prokuraturze i
że może być przekazany naszej prokuraturze. (...)”.
Dokładnie dzisiaj mija 32 miesiąc od dnia Tragedii Smoleńskiej.
Chciałbym Panu Ministrowi pogratulować odwagi oraz tak szybkiej
reakcji. Mógłby Pan to zrobić np. dopiero za rok. Dlatego doceniam
Pański wyścig z czasem.
Kończąc pragnę zwrócić Panu Ministrowi uwagę na fakt, że również
czarne skrzynki z Tu-154M znajdują się w Rosji. Szczegółowe informacje
na ich temat powinien posiadać były Minister a zarazem kurier pomiędzy
Warszawą i Moskwą Pan Jerzy Miller.
Wnioskuję zatem,
aby Pan Minister poprosił szefową unijnej dyplomacji Catherine
Ashton, by na szczycie UE-Rosja podnieść formalnie także kwestię
potrzeby zwrotu czarnych skrzynek z Tu-154M, który 10 kwietnia 2010 r.
uległ zniszczeniu w katastrofie pod Smoleńskiem.
Zarówno wrak Tu-154M jak i jego czarne skrzynki są dowodami pierwotnymi w śledztwie toczącym się w polskiej prokuraturze.
Z wyrazami szacunku
Stefan Hambura
Rechtsanwalt"
W związku z tym niezwykle heroicznym czynem ministra nasuwa mi się kilka refleksji...
Wszyscy pamiętamy jak niszczono wrak tupolewa w Rosji, jak go wielokrotnie myto i przenoszono w inne miejsce. Przez 32 miesiące przebywa na terenie obcego państwa i w tym czasie zrobiono wszystko, aby jego wartość dowodową zminimalizować niemal do zera. Stąd wydaje mi się, że tak już spreparowano ten wrak, iż dziś swobodnie może być Polsce przekazany. Prawie wszystko bowiem, co mogłoby świadczyć o zamachu jest zapewne "zamiecione" rękoma "sprzątaczy". Sądzę, że o tej gotowości Rosjan do przekazania wraku nasz minister dobrze wie i dlatego dzisiaj taka jego wielka odwaga... PR-owo w momencie przekazania wraku to będzie oczywiście sukces ministerka i jego PO a przy okazji udowadniać się będzie fakt umiędzynarodowienia śledztwa i skuteczności instytucji UE...
Zastanawiające jest - na co wskazuje mecenas S. Hambura - że nasz ministerek nie wystąpił o zwrot czarnych skrzynek, których przecież umyć i pociąć nie można a ich sfałszowanie jest łatwe do wykrycia. Warto byłoby dowiedzieć się, czym kierował się nasz ministerek występując o zwrot tylko wraku a pomijając konieczność zwrotu tych skrzynek, które dziś mogą jeszcze stanowić jedyny wartościowy materiał dowodowy...
Jedno w tej sprawie jest pocieszające. Minister R. Sikorski potwierdził w końcu, że strona polska w sprawie śledztwa smoleńskiego nie może dogadać się ze stroną rosyjską i potrzebna jest międzynarodowa interwencja. Logicznie więc nasz ministerek winien w końcu wystąpić do ONZ o międzynarodowy nadzór nad tym śledztwem, co może być zrealizowane jedynie poprzez powołanie Komisji Międzynarodowej...
I może tym logicznym wnioskiem winien kończyć się list mecenasa S. Hambury do naszego ministerka?
[1] http://naszeblogi.pl/34761-ministra-sikorskiego-wyscig-z-czasem-smolensk
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Szczęście to codzienne odczuwanie własnej wolności od wszystkiego... Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.