czwartek, 27 maja 2021

"Loteria szczepionkowa" - kuriozum przechodzące w śmieszność!

Muszę się przyznać, że usłyszawszy o ''loterii szczepionkowej" nie mogłem powstrzymać szyderczego śmiechu. 

Otóż bowiem dowiedziałem się, że dla zaszczepionych polski rząd wymyślił jakąś loterię, w której jest wiele nagród [1]: 

• 500 zł dla co dwutysięcznej zaszczepionej osoby – nagroda gwarantowana;
• nagrody po 50 tys. zł – losowane co tydzień;
• także w losowaniu do wygrania: hulajnogi elektryczne, vouchery na paliwo, czy ubezpieczeniowe;
• dwa razy po 100 tys. zł plus samochód hybrydowy– losowanie co miesiąc;
• w finale dwa razy po 1 mln złotych i również samochód hybrydowy.

Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu ds. akcji szczepień przeciw COVID-19 powiedział, że "to będzie zadanie realizowane przez Totalizator Sportowy, który będzie spółką wiodącą. (...) Poza Totalizatorem włączy się w to także szereg spółek skarbu państwa (...) a udział mogą brać też Ci, którzy już się zaszczepili - nikt nie zostanie wykluczony. (...) Formuła loterii będzie umożliwiać także dołączenie się do niej samorządom" [2]. 

Całość ma kosztować ponad 140 mln zł. 

Doprawdy, większego kuriozum już dawno nie słyszałem, choć tak naprawdę nie jest mi do śmiechu. Czyżby taka loteria miała skłonić Polaków do jeszcze większej skłonności do przyjmowania szczepień? A może jest to pierwszy krok do przyszłego ich obowiązku i wprowadzenia tzw. paszportów szczepionkowych? No, bo jaka może być wtedy argumentacja?: przecież zrobiliśmy wszystko aby skłonić rodaków do zaszczepienia a jeżeli tego nie zrobili to ich wina i muszą się zgodzić na paszportowe obostrzenia! 

Nie ukrywam i nigdy nie ukrywałem, że jestem sceptyczny wobec obecnie dostępnych szczepionek na COVI-19. Zbyt krótko były sprawdzane i tak na dobrą sprawę nikt nie wie, jakie mogą być ich przyszłe skutki uboczne. Tym bardziej nie wyobrażam sobie, że mogą stać się obowiązkowe i może nastąpić segregacja ludzi ze względów sanitarnych. To byłoby wbrew prawom człowieka i naszej Konstytucji RP. Ta moja awersja jest tylko potęgowana faktem, iż najprawdopodobniej koronawirus powstał ludzką ręką a obecny nacisk na przeprowadzanie szczepień jest chyba wynikiem działania międzynarodowego lobby farmaceutycznego. Mają ewentualnie o co walczyć - o miliardy dolarów i cykliczne przyszłe zyski ze sprzedaży szczepionek. Już teraz chcą szczepić nawet dzieci, choć wcześniej mówili, iż te szczepionki nie są przeznaczone dla nich i kobiet w ciąży. Co się więc w międzyczasie zmieniło? 

Niestety, nawet polski rząd przyjął taktykę nakłaniania społeczeństwa do sczepień. Ta kuriozalna i śmieszna w swojej wymowie "loteria szczepionkowa" jest tego przykładem. Już taką podobną loterię przeprowadzono w stanie Ohio w USA, ale nawet w UE nie ma takiego przypadku. Czy naprawdę musimy być pierwsi i "stawać przed szereg"? I tak przecież ogólnie Polacy się szczepią i chyba w tym zaszczepianiu są na początku krajów unijnych. Po co więc dodatkowe i śmieszne w swej wymowie zachęty? Bądźmy pierwsi w Europie, ale w innych obszarach niż wątpliwe szczepienia na COVID-19. 

I niech rząd przestanie traktować Polaków jak idiotów, którym wystarczy dać obietnicę jakiejś tam wygranej, żeby posłusznie poddawali się takiej indoktrynacji i przyszłemu zniewoleniu. Naprawdę nie jesteśmy aż tak głupi! 

[1] KPRM

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.