Podtytuł (jako abstrakt postu):
Dokonanym 4 lipca wyborem zostawmy za sobą naszego życia mądrości ślad...
Witam
Krótka poranno-niedzielna dygresja jako myśl przewodnia dzisiejszego dnia... ku zastanowieniu:
Obecnie potrzeba nam polityka i przywódcy myślącego patriotycznie po polsku – strategicznie i samodzielnie, a nie układu: Wasz Premier (czyt.: Tusk - poddany A. Merkel) a Nasz Prezydent (czyt.: Komorowski - poddany Putina i jego KGB).
W przypadku tych dwóch ostatnich – tragicznych dla Polski postaci – Nas samych jako Polaków i Polski jako państwa w ogóle nie widać... najważniejsza jest z jednej strony Unia Europejska a z drugiej strony Rosja i dobre (czyt.: poddańcze, wasalne) z nią tzw: "dobrosąsiedzkie" stosunki.
Dookreślając jeszcze mocniej! Mamy wybór! Albo uratowanie resztek suwerenności i niepodległości Polski albo oddanie jej we władanie dwóm hybrydom:
1. Unii Europejskiej, czyli Związkowi Socjalistycznych Republik Europejskich pod wodzą Niemiec - które z pogardą traktują nawet niektóre kraje Starej Europy (UE to nic innego jak hybryda: komunizmu, ZSRR, globalizmu, quasi "kapitalistycznej gospodarki rynkowej" i socjalizmu),
2. Rosji, czyli państwa totalitarnego, marzącego o odzyskaniu dawnych komunistycznych wpływów w Europie i na świecie, przy czym ów totalitaryzm jest swoistego rodzaju efektem synergii: komunizmu i ZSRR, narodowego bolszewizmu, socjalizmu i quasi "kapitalistycznej gospodarki rynkowej".
4 lipca wybierzmy więc Nasz Kraj, naszą ukochaną Polskę! Wybierzmy tak naprawdę Nas Samych i Swoich Najbliższych!
Tym dobrym dla Polski wyborem zostawmy za sobą - w spadku naszym dzieciom i wnukom - naszego życia mądrości ślad....
Pozdrawiam
ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com
Szczęście to codzienne odczuwanie własnej wolności od wszystkiego... Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.