W swoim felietonie zatytułowanym: "Dosyć! Już dosyć antykatolickiego ataku na Polskę i Polaków!" napisałem m.in.:
"Szanowni Katolicy! Nie możemy nadstawiać w tej sytuacji "drugiego policzka"! Nie możemy pozwolić na profanowanie naszych świętości, naszej Matki Boskiej i jej Syna Jezusa Chrystusa. Bo jakoś nikt nie zauważył, że jednocześnie z profanacją Matki Boskiej Częstochowskiej został sprofanowany jej Syn, czyli nasz Mesjasz Jezus Chrystus, któremu też dołączono flagę anaturalnych odmieńców. Nie nawołuję do żadnej siłowej reakcji, ale wzywam wszystkich do jednoznacznego protestu, również hierarchów KK w Polsce a nawet w Rzymie. Nie może być tak, że można nas tak obrażać bez żadnej konsekwencji. Na to nie ma zgody".
Dzisiejszej nocy w Warszawie sprofanowano po raz wtóry wizerunek Matki Bożej i Jezusa Chrystusa, tym razem przez kilka osób, które postanowiły się ujawnić.
Zdaję sobie z tego sprawę, że jest to prowokacja skierowana do nas-Katolików w imię niby obrony pierwszej profanatorki Matki Bożej i Jezusa Chrystusa, Pani Podleśnej. I wiem, że chodzi też o powszechność takiej akcji, czego cele też potrafię sobie wyobrazić: opozycja nie ma nic do zaoferowania, więc oferuje wojnę religijną i ostateczne emocjonalne skłócenie Polaków, tak, aby decyzje wyborcze podejmowane były na poziomie owego rozedrgania emocjonalnego.
Innym i o wile ważniejszym jest tak naprawdę lewacki atak na rodzinę, na Polskę i Polaków, na podstawowe wartości kształtujące nasz naród i europejska tradycję. Aby zniszczyć nas to trzeba uderzyć w KK, tak mówił nasz prymas kardynał i prymas Stefan Wyszyński. Ja może tylko dodam, że atak na rodzinę też wpisuje się w ten atak na nasz naród.
Niemniej dalej uważam, że musimy reagować, mimo, że w sumie oni tego chcą... Są jednak zdarzenia przekraczające wszelkie granice. I jeżeli ich nie zastopujemy, to będą przekraczane następne.
Zwracam się wobec tego z apelem do katolickich prawników. Może znajdzie się wśród nich kilku, którzy potrafią sporządzić dobry prawnie pozew zbiorowy, pod którym na pewno tysiące osób mogłoby się podpisać. To na początek.
Apeluję też do hierarchów Kościoła Katolickiego o ostrą, odgórną reakcję na te profanacje.
A do profanatorów naszych symboli religijnych, którzy kreują się na walczących o równość, tolerancję, wolność słowa i wyrażania swojej ekspresji to też zwracam się z prośbą... sprofanujcie dla równowagi jakiś meczet lub jakąś synagogę, bo przecież np. plakat świni na meczecie i np. krzyż na synagodze nikogo nie mogą obrażać.
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.