sobota, 5 czerwca 2021

Baltic Pipe. Co następne?

No i zaczęło się to przed czym wielokrotnie przestrzegałem, gdy prezydentem USA został J. Biden (K. Harris?). 

Po jego decyzji o cofnięciu sankcji na budowę Nord Stream 2 teraz Duńczycy zablokowali budowę strategicznego z polskiego punktu widzenia rurociągu Baltic Pipe. Cofnięto po prostu decyzję środowiskową (wydaną w 2019) na budowę tegoż w duńskiej części lądowej. Podobno podjęto tę decyzję ze względu na ochronę dobrostanu drobnych zwierząt, ale chyba nikt w to nie wierzy. 

Zostaliśmy pozostawieni bez "parasola ochronnego" USA, które teraz stawiają na dobre relacje z Niemcami a tym samym będą dążyć do kolejnego resetu w stosunkach USA-Rosja. Nord Stream 2 dla Rosji i Niemiec był i jest jednym z najważniejszych przedsięwzięć inwestycyjnych mających uzależnić pozostałe kraje Europy od dostaw rosyjskiego gazu do Niemiec, z których ma on być reeksportowany do całej UE. Baltic Pipe pozwalałby na to, że Polska i część innych krajów europejskich mogłaby się uniezależnić od dostaw rosyjskiego (niemieckiego?) gazu i tym samym byłby on konkurencją dla NS2.  

J. Biden uważa, że dobre stosunki z UE to dobre stosunki z Niemcami. Tym samym oddał Niemcom naszą część Europy i jest bardzo prawdopodobne, że w czasie najbliższego spotkania z W. Putinem zostaną ustalone też rosyjskie strefy wpływu i będziemy mieli znów do czynienia z kondominium rosyjsko-niemieckim. W takim przypadku silna Polska - też w zakresie surowców energetycznych - jest nie do zaakceptowania przez Rosję i Niemcy a teraz też przez USA. 

W tytule zawarłem pytanie "Co następne?". 

Na pewno zacznie się teraz walka o wstrzymanie budowy Mierzei Wiślanej, która jest "solą w oku" dla Rosjan. Największą aktywnością w tym obszarze wykazuje się Róża Gräfin von Thun und Hohenstein, która co rusz spotyka się z przedstawicielami PE i KE, i nagabuje do wydania decyzji o wstrzymaniu tego przekopu. Oczywiście jak zawsze pod pretekstem ochrony środowiska. 

Pozostają jeszcze do ataku trzy polskie przedsięwzięcia: Centralny Port Komunikacyjny, Via Baltica i Via Carpatia. Dla Niemiec najgorszym rozwiązaniem byłoby powstanie CPK, ale też i innych wymienionych przedsięwzięć. Ale też i dla Rosji, bowiem - wedle mnie - uważam, że w obecnej sytuacji to Moskwa w porozumieniu z Berlinem zaczyna robić wszystko, aby osłabić Polskę. 

J. Biden nas sprzedał i ustalił kierunki swych działań, które teraz nakierowane są na wojnę gospodarczą z Chinami. Dla niego Europa Środkowo-Wschodnia jest jakimś mało znaczącym gremium w tej jego wojnie. Liczą się interesy. 

A my? Cóż mamy robić? 

Znaleźliśmy się w bardzo złej sytuacji. Uważam jednak, że teraz winniśmy jednak odnowić stosunki z Chinami i doprowadzić jednak do budowy Nowego Jedwabnego Szlaku, o którym po wizycie prezydenta A. Dudy w Chinach i rewizycie prezydenta Chin w Polsce było bardzo głośno. Skoro bowiem USA z nas zrezygnowały to mamy wolną drogę do zawierania własnych sojuszy. A, że być może będą uderzeniem w obecne cele USA to tym lepiej. Może J. Biden się otrząśnie i zacznie dostrzegać naszą część Europy. 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.