sobota, 15 stycznia 2022

Dziś żyjemy w świecie orwellowskim!

George Orwell, właściwie Eric Arthur Blair (ur. 25 czerwca 1903, zm. 21 stycznia 1950) to jedna z najbardziej profetycznych postaci XX wieku. Najbardziej wizjonerskie jego książki to "Folwark zwierzęcy" a szczególnie późniejsza "Rok 1984"

Jest teraz tzw. weekend (jak ja nie cierpię tego określenia...), więc może można znaleźć chwilę czasu na przeczytanie chociażby "Roku 1984" [1]. Naprawdę szczerze polecam, tym bardziej, że tak samo polecam obejrzenie bardzo dobrego filmu "Rok 1984. Totalitaryzm 2.0" a trudno go oglądać bez wcześniejszej znajomości treści książki. 

Chociaż w sumie... treść filmu odnosi się do czasów obecnych i warto go nawet obejrzeć nie znając wspomnianej książki, bo pokazuje w jakim to abstrakcyjnym (właśnie już orwellowskim) świecie przyszło nam dzisiaj żyć i jak łatwo zabrano nam już niemal wszystko: prawo do własnego życia, wolności, własności (też jako podstawy wolności), Boga (wiary) i rodziny oraz jak łatwo i jak w sumie szybko poddaliśmy się już kompletnemu zniewoleniu. 



Lewacko-marksistowscy totalitarni globaliści chcą nam jeszcze odebrać państwa narodowe tworząc jakiś jeden Rząd Światowy rządzący światem bez narodowych granic, własny pieniądz tworząc jakieś waluty ponadnarodowe a najlepiej jedną światową, gotówkę zamieniając ją w pieniądz jedynie elektroniczny i chcą nas zdepopulować  oraz utworzyć z nas jedną, bezkształtną masę spauperyzowanych, zatomizowanych i zniewolonych niewolników i to będących szczęśliwymi, że tymi niewolnikami są... bo przecież nadzorcy zapewnią nam szczęście i wskażą co jest dla nas bezpieczne i najlepsze, więc po co myśleć... 

Dla nich prawo naturalne już przestało istnieć. Teraz można już i zabijać na żądanie dzieci nienarodzone, dokonywać eutanazji na żądanie, zmieniać płeć w każdej chwili życia, wychowywać dzieci w parach jednopłciowych. Pierwotne znaczenia słów już nie obowiązują i jest ich relatywizowanie, przy czym słuszne jest już jedynie to, co nasi obecni właściciele za takowe uznają. 

Piszę ogólnie "o nas", bo odnoszę się do ogółu ludzkości, choć ten zniewalający nas proces jest na szczęście jednak zróżnicowany w zależności od określonego kraju lub terytoriów geograficznych. 

Niemal już całkowicie orwellowski, totalitarno-komunistyczny system panuje w Chinach, gdzie mamy już do czynienia z wprowadzeniem indeksacji społecznej, czyli wprowadzeniem punktacji przydatności do społecznego życia poszczególnych ludzi. O przydzielaniu tych punktów oczywiście decyduje wszechwiedząca władza (orwellowskie Ministerstwo Prawdy). Totalne zniewolenie, ale czy już tego powoli się nie wprowadza w Europie, USA i na całym świecie? Idealnym argumentem indeksacji ludzi - na razie sanitarnej - stał się Cowvid-19, gdzie wcześnie wyśmiewane paszporty covidowe już funkcjonują. A to przecież preludium do dalszych działań w tym kierunku. 

Warto jednak zwrócić uwagę, że jednak ogólnie na świecie rolę "Ministerstwa Prawdy" przejęły dziś media, w tym przede wszystkim media internetowe, które mają obecnie największy wpływ na postępowanie i myślenie miliardów ludzi. Właścicielami mediów tradycyjnych (tv, prasa, radio) i mediów internetowych jest tylko niespełna piętnaście firm, w tym giganci nowych technologii nazywani Big Tech jak: Google, Apple, Facebook i Amazon. To właśnie - jak powiedziałem - te ostatnie mają dziś największy wpływ na kształtowanie świadomości i postępowania ludzi, szczególnie młodych pokoleń. 

I tych pokoleń mi żal, bo jak smutno, ale i celnie ostatnio napisał W. Łysiak: "...ludzie logują się do Internetu, a następnie do mediów społecznościowych, by poprzez relacje z innymi budować swoją emocjonalną sieć. Tym to jest istotniejsze, że Facebook z natury rzeczy bazuje właśnie na emocjonalnych, prostych reakcjach, a jego algorytmy punktują – napędzające mniejsze i większe społeczności – wyzwalające różnorakie uczucia, wpisy i zdjęcia. To tworzy globalną sieć miliardów, miliardów emocjonalnych iskier przeskakujących z jednego telefonu na drugi, z jednej aplikacji w inną. Gdyby narysować fosforyzujące linie tych reakcji uzyskalibyśmy niewyobrażalnie skomplikowaną sieć połączeń między ludzkimi myślami i emocjami (...) Ten, kto tą siecią zarządza – uzyskuje olbrzymią władzę nad ludzkością, jest w stanie kierować jej nastrojami, światopoglądem, dokonywanymi wyborami (...) Cenzura dotycząca jakiejś części poglądów (przy aprobacie dla innych, często skrajnych) wytwarza stan wspólnotowej świadomości, wymodelowany w odpowiedni sposób. Użytkownicy stają się „mrówkami”, sądzącymi, przekonanymi o swej sprawczości, a w istocie posłusznymi nakazom „inteligencji mrowiska” (...) Giganci mediów społecznościowych czują się więc pewnie i bezkarnie, wbijając do łebków swoim „mrówkom” zbiorowy implant świadomościowy…" [2].

Niby nie są to jakieś odkrywcze stwierdzenia, ale to raczej my - średnie i starsze pokolenie - jesteśmy w stanie to zauważyć a niestety w swojej masie (oczywiście są wyjątki) młodzi ludzie już tego nie widzą. Dla nich smartfon i media społecznościowe są codziennością i bez nich już nie są w stanie funkcjonować. Nie zauważają więc, że są zbiorowo manipulowani i zniewalani. Nie są już w stanie myśleć jednostkowo i krytycznie a tylko już stadnie... tak jak jest to modelowane przez już ich medialnych nadzorców i właścicieli. 

Wierzę jednak, że kiedyś w końcu to musi "pęknąć". Historia nas uczy, że wszelkie totalitaryzmy w końcu zawsze upadały. Tak było z Cesarstwem Rzymskim, tak było z III Rzeszą i ZSRR. Ludzkość, ale chyba tak naprawdę ostatecznie Bóg nie pozwoli nam na ostateczny upadek. Musimy jednak indywidualnie Mu pomóc, walcząc głośno o naszą wolność, własność i nasze życie.




Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 814. Paypal: paypal.me/kjahog

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.