"Reporter TVP Adrian Borecki opublikował na portalu X krótkie nagranie, ukazujące agresję, z jaką spotkał się podczas przemarszu. Wściekły mężczyzna wykrzykuje "je**ć PiS", "je**ć PiS" i pokazuje środkowy palec. – Masz miłość, to jest moja miłość dla was. Dziennikarz powiedział, że się za niego pomodli. – Nie śmiej się za mnie modlić – odpowiedział oburzony uczestnik marszu PO" [1].
Mam jakiś kłopot z wklejeniem tego nagrania, ale daję odnośnik: https://x.com/AdrianBorecki01/status/1708508528413958580?s=20
Naprawdę trzeba to zobaczyć a szczególnie ostatni akcent, gdzie ten pan zmienia głos i zamienia się w jakąś trudno określoną bestię.
Można byłoby powiedzieć, że po prostu wyładowuje swoją skumulowaną agresywną wściekłość, gdyby nie to, że bestią stał się usłyszawszy, że dziennikarz będzie się za niego modlił. Wcześniejsze wulgaryzmy to już norma u tych ludzi od lat, co i tak jest po prosu porażające.
Nie wiem jak Państwu, ale to ostatnie wycie skojarzyło mi się z szatańskim rykiem, jakby ten pan był po prostu opętany przez Szatana.
Jestem osobą wierzącą, więc wiem, że Szatan istnieje i potrafi opętać. Zresztą pisałem o tym obszernie w tekście zatytułowanym: "Jak się bronić przed szatańskim dręczeniem, nękaniem i opętaniem?" [2], który polecam zainteresowanym.
Niegdyś też zastanawiałem się czy sam D. Tusk też nie jest szatańsko opętany, odnosząc się do jego kuriozalnej wypowiedzi, która brzmiała: ""Jesteś Katolikiem, chcesz przestrzegać Dekalogu, wierzysz w fundamentalne zasady chrześcijaństwa, rozumiesz Jezusa Chrystusa? To nie możesz głosować na PiS czy Konfederację" – mówił w Sosnowcu lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. "Na miłość Boga, to nie ma kompletnie nic wspólnego z Chrześcijaństwem, to nie ma nic wspólnego z Dekalogiem" - ocenił"" [3].
I widząc tego człowieka wczoraj szatańsko ryczącego przypomniałem sobie powyższy tekst i już zdziwienie oraz szok zaraz minęły. Co prawda podobno D. Wielowieyska (sic!) już zdemaskowała tego człowiek jako pisowskiego prowokatora, ale ja nie wyobrażam sobie żeby jakiś "pisior" był zdolny do wydobycia z siebie takiego mrocznego ryku i takiego wyrazu oczu oraz mimiki twarzy. Już pomijam te wulgaryzmy, których my po prostu nie używamy a już w przestrzeni publicznej nigdy.
Może jednak faktycznie całą sektę D. Tuska należy postrzegać poprzez ten duchowy pryzmat szatańskiego opętania? Może on i wszystkie jego sługi są po prostu diabelskim złem?
Ku refleksji i zastanowieniu...
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.