środa, 23 listopada 2011

Wiadomości TVP: Drodzy Polacy! Premier daje nam tyle dobra za jednym razem...

Witam

Ktoś mógłby powiedzieć, że ostatnio zbyt mocno zajmuję się wyśmiewaniem treści flagowego programu informacyjnego telewizji publicznej, ale można na to spojrzeć z innej strony. Po prostu staram się zadbać o ich wiarygodność a tym samym wzrost ich oglądalności prowadzący do zwiększenia wpływów finansowych telewizji. Krytykując więc nawet poszczególnych dziennikarzy pośrednio wpływam na utrzymanie przez nich swoich posad i wzrost ich płac...

Tak naprawdę to współczuję dziennikarzom. Z dyrektorowania "jedynką" zrezygnowała Iwona Schymalla . Od 19 listopada zaś Wiadomościami przestała kierować Małgorzata Wyszyńska o od wczoraj na korytarzach TVP jest bardzo nerwowo bowiem Agencja Produkcji Audycji Informacyjnych, która jest finansowym i technicznym zapleczem wszystkich programów informacyjnych telewizji publicznej ma mieć znaczaco zmniejszony budżet roczny, co może skutkować np. likwidacją tzw. wydań bocznych Wiadomości (o godz. 12 czy 15) (źródło). Tym samym dla wielu dziennikarzy może skończyć się to utratą pracy...

Może tym należy tłumaczyć obecny, żenujący wprost merytoryczny poziom Wiadomości, choć - moim zdaniem - jesteśmy świadkami całkowitego już ich przekształcenia w tubę propagandową rządzących, która manipulacyjnie i humorystycznie zdecydowanie przewyższa dokonania komunistycznego Dziennika Telewizyjnego...

Niemniej nie ukrywam, że oglądając wczorajsze główne wydanie Wiadomości TVP1 przez moment sądziłem, iż prowadząca je niedawna dyrektor postanowiła w jakiś sposób dokonać a'la zemsty na swoich włodarzach i spróbowała ich niejako ośmieszyć...

Zapomniałem jednak, że dany prowadzący nie ma tak naprawdę wpływu na treści, które czyta z promptera a tym samym również na wypowiedzi innych dziennikarzy...  Moje więc wstępne rozbawienie zamieniło się nawet w złość i wspomnianą już niniejszą próbę ratowania finansów telewizji i posad dziennikarskich...

Czymże się tak uśmiałem śmiechem szyderczym, które zaowocowało taką moją troska o los telewizyjnej, dziennikarskiej gawiedzi?

Hm... wczorajszy dzień był przecież informacyjną katastrofą dla rządu i jego platformianych wyborców. Należało bowiem przekazać im i wszystkim Polakom, że przyjdzie im żyć coraz trudniej, że wzrosną ceny i podatki oraz zlikwidowane zostaną oficjalne oraz zgodne z prawem źródła uzyskiwania przez nich dodatkowych dochodów z oszczędzania.

Byłem więc niezmiernie ciekawy jak te informacje o wzroście akcyzy na paliwo oraz na papierosy a także informacja o likwidacji możliwości uzyskiwania dochodów z tzw.: lokat omijających podatek "belki", zostanie przedstawiona w naszych kochanych, rządowych informacjach wieczornych...

Zaiste... Sposób przedstawienia tych drastycznych w skutkach dla zwykłych ludzi informacji był po prostu majstersztykiem hipokryzji, tragikomedii, szczytem chamstwa i lekceważenia inteligencji telewidzów.

Pomijając żartobliwy ton całości przekazu o tak poważnych rzeczach, to potraktowano nas dosłownie jak bezmyślne i infantylne istotki, które winny się w ogóle cieszyć, że  rząd obniża nam - poprzez wzrost cen, podatków i uszczuplenie naszych dochodów - poziom naszego życia, bo robi to dla... NASZEGO DOBRA. Donald dalej jest kochany przecież i miłujący a podwyżki to WYRAZ JEGO TROSKI O NAS, O NASZE WSPÓLNE DOBRO!

""Nie wierzycie, że tak jest? Że nasz Donald Miłujący dba o nas? To przeczytajcie (obejrzyjcie) - językiem Wiadomości - dlaczego "bije nas po kieszeniach" i przestańcie narzekać! Robi to dla naszego wspólnego dobra!"" - to zapewne, werbalnie poprzez Pawła Gadomskiego - chcieli nam przekazać twórcy wczorajszej treści przekazu informacyjnego...

Oto fragment podsumowania informacji o podwyżkach i zabraniu nam możliwości efektywnego oszczędzania (Wiadomości TVP1, 22 listopada 2011 roku, czas -   3:16-3:37)

"Ktoś mógłby powiedzieć, że rząd bije nas po kieszeni, ale można też spojrzeć na to z innej strony. Dzięki likwidacji lokat antybelkowych ludzie unikną stresu związanego z unikaniem podatków. Przez wyższe ceny papierosów niejeden palacz skończy z nałogiem a wyższe ceny oleju napędowego mogą ograniczyć emisję dwutlenku węgla. Tyle dobrego za jednym razem. Paweł Gadomski - Wiadomości".



(dodane po pierwotnej publikacji dzięki blogerowi malyy5)
 

Kochani wyborcy PO! Już wiecie jak macie tłumaczyć konieczność podwyżek i obniżania poziomu życia tym, którzy zaczną się buntować i przymierać głodem? Już wiecie, że przecież to tylko dla dobra nas wszystkich? A jeżeliby w waszych głowach powstał jakiś dysonans poznawczy, jakieś zarzewie logicznego myślenia to przecież wystarczy stanąć przed lustrem i stwierdzić autorytatywnie: "To nic, że drożeje paliwo, ja zawsze tankuję za 200 złotych a ponadto będę mniej jeździł i przyczynię się do ochrony środowiska! Jaki ten mój premier troskliwy... Dzięki niemu mniej palaczy umrze na raka płuc a ja mniej wydam pieniędzy na środki antydepresyjne, bo nie będą musiał się stresować faktem, że moje ciężko wypracowane pieniądze przynoszą dodatkowy dla mnie dochód! Poza tym nie będę przeciw ukochanemu przez mojego premiera M. Belce! Kocham Cię Premierze, Mój Wodzu!. Tylko zachowaj dla mnie możliwość oglądania plazmy i choć kiełbasopodobnego grillowania połączonego z konfiguracyjną wolnością kopulowania, ale tego mi nie zabierasz. Świetny jesteś mój Premierze.... dobrze, że na ciebie, mój kochany głosowałem".

 I co? Tyle dobra za jednym razem dał nam Donald Słoneczny! Cieszmy się więc i całujmy jego facjatę!

A ja tylko tak dla uspokojenia własnego sumienia powiem (bez uszczegóławiania), że że tak naprawdę popyt na papierosy ma charakter popytu sztywnego, a wzrost cen na papierosy nie jest głównym powodem ich rzucania przez nałogowców; wzrost cen paliwa skutkuje wzrostem cen wszystkich towarów; podatek Belki jest elementem antykonstytucyjnego i antyliberalnego kilkukrotnego opodatkowania dochodów; nie ma żadnego ocieplenia klimatu a "troska o zmniejszenie emisji dwutlenku węgla" wyniknęła tylko z chęci osiągania międzynarodowych, korporacyjnych zysków z handlu jego emisyjnymi limitami.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że taki sposób poinformowania o "biciu nas po kieszeniach" był jednak próbą niewinnego w sumie szyderstwa dziennikarzy z działań rządu...

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com Prośba:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.