sobota, 5 grudnia 2009

WAMPIRY I DEGENARACI?

Witam i od razu wielkie sorry za może zbytnią impulsywność i dosłowność, ale są sytuacje oraz zdarzenia, w których siła reakcji jest z reguły wprost proporcjonalna do siły akcji (a nawet może i w postępie geometrycznym silniejsza). O bezprawiu, zuchwalstwie, nikczemności nieraz warto powiedzieć ostro i bezceremonialnie, żeby wstrząsnąć umysłami innych. Do niektórych sama poprawność językowa argumentacji odkrawającej naprawdę rzeczy z pogranicza przestępstwa po prostu nie dociera i warto o tym mówić nawet prostym i ostrym językiem określając rzeczy "po imieniu".

A poza tym uważam, że powinienem przekazać mój stan emocji i oburzenia na rozgrywającą się na naszych oczach wielka hucpę z demokracji w wykonaniu PO.

To, co stało się wczoraj w Sejmie w postaci "krwawego unicestwienia" PiS-owskich członków Komisji Hazardowej jest wprost niepojęte.

Nawet SLD - ze swoim doświadczeniem socjotechniki i działań totalitarnych - prawdopodobnie z racji dbania o swój elektorat - nie posunęłoby się do tak perfidnej i kpiarskie dla Polaków decyzji.

We mnie kłębią się jak na razie od wczoraj tak rozszalałe z gniewu szare komórki, że mógłbym używać tutaj tylko słów powszechnie uważanych za obraźliwe. Może jak się uspokoję to na chłodno przeanalizuję całą strategię PO wokół Ustawy Hazardowej.

I niech mi będzie można powiedzieć tylko w tej sprawie jedno: Dla PO afera hazardowa tak naprawdę jest tylko malutkim płomyczkiem ich niegodziwości, ale zrobią wszystko żeby ten płomyczek zgasić... bo w momencie gdyby naprawdę szczerze zacząć ją wyjaśniać doszlibyśmy do takich rzeczy, o których nawet najbardziej przewidującym innym Forumowiczom i Bloggerom się nie śniło.

PO takimi działaniami jak dziś z nas kpi i sprawia, że możliwym w naszych umysłach jest zrodzenie się pytania:

CZY PLATFORMA OBYWATELSKA TO PIERWOTNIE PARTIA DEGENERATÓW I WAMPIRÓW, KTÓRZY DLA ŁYCZKA KRWI W POSTACI WŁADZY I PIENIĘDZY SĄ W STANIE UNICESTWIĆ NAWET SAMYCH SIEBIE?

... gdyby tak było to podpadałoby pod odpowiednie jednostki chorobowe...

Ale chyba tak nie jest. Bardziej wiarygodnym jest poczucie wszechwładzy i uważania Polaków za półgłówków, którym można nasrać na talerz i powiedzieć, że to gulasz z przepisu prostu ze Słonecznego Peru (a jakby się zdarzyło rozwolnienie to powiedzieć, że to staropolska czernina)...

No cóż... PO wychowała sobie przednie stado bezwolnych i plastycznych Lemingów, którym wszystko może wcisnąć śmiejąc się z nich podczas wieczornej whiskey.

Na koniec (dbając o swoje starszawe nieco szare komórki) mogę powiedzieć jedno: od przeszło roku nawołuję do postawienia przywódców PO wraz z D. Tuskiem przed Trybunałem Stanu. Może kiedyś historia ich osądzi....


Pozdrawiam

P.S. A tak na marginesie: ciekawym jest, że tak naprawdę dla rozwikłania owe afery wystarczyłoby aby postawić zarzuty prokuratorskie kilku członkom PO zamieszanym bezpośrednio w lobbing i "ustawianie" ustawy hazardowej. Czyż nie jest symptomatyczna niewspółmierna do skali wydarzenia reakcja Premiera RP? (niezależnie od tego, że teraz i tak wszyscy aktorzy tej afery z uśmiechem wracają do polityki, podobnie jak sławetny już Misiak). Nie wydaje Wam się dziwnym celowe sprowadzania opinii publicznej na inne wydarzenia "okołohazardowe", podnosząc ich znaczenie lub nawet fałszując ich charakter i istotę? Czyż nie jest przedziwnym, że akurat teraz PO przedstawia projekt ustawy o IPN (przecież był gotowy i "trzymany w zamrażarce" od dawna). Może właśnie teraz nadszedł czas na to, aby ujrzał światło dzienne i skierował opozycję, media i opinię publiczną na dyskusję właśnie o IPN? A afera hazardowa w ten sposób gdzieś tam spadłaby na dalsze pozycje w świadomości medialnej. Nie zastanawia Was dlaczego tak się dzieje?

BYĆ MOŻE CHODZI O RZECZ O WIELE WAŻNIEJSZĄ I ISTOTNIEJSZĄ, DOTYCZĄCĄ SAMEGO PREMIERA I JEGO ROLI W CAŁEJ TEJ SPRAWIE!

Bo tak naprawdę niezależnie od charakteru (a także przedmiotu i podmiotów prowadzących operacje specjalne) i słuszności różnych prowadzonych śledztw: przekazanie przez urzędnika państwowego - uzyskanych przez niego z racji pełnionej funkcji - informacji potencjalnemu przestępcy o fakcie, że wobec niego prowadzone są działania operacyjne, jest przestępstwem zagrożonym wieloletnim więzieniem! A jeżeliby miało to dotyczyć samego Premiera (zdrada stanu?) to efektem tego byłoby pogrążenie całej Platformy i samego D. Tuska, rządu, całkowita rewolucja na scenie politycznej Polski, przyspieszone wybory, Trybunały Stanu.... Być może stąd ta nerwowość i imanie się nawet bezczelnych metod powstrzymania procesu wyjaśnienia owej afery!



Ku zastanowieniu....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.