czwartek, 9 lipca 2020

Czy stać Polskę na 3 letnie totalne konflikty polityczno-społeczne?

O najbliższych wyborach chyba już wszyscy napisali i powiedzieli wszystko. Kampania wyborcza się toczy, ale chyba zarówno my wyborcy, jak i politycy, mamy jej już serdecznie dosyć. Trwa tak naprawdę od lutego i mimo zawirowań związanych z pandemią koronowirusa i wymianą kandydata przez PO-KO już wreszcie zakończy  się wyborem prezydenta naszej Ojczyzny. 

Nie chcę znów apelować o racjonalny wybór, wybór dobry dla Polski a za takowy uważam ponowne głosowanie na A. Dudę i zatrzymanie tym samym tęczowego, proniemieckiego i bilderbergowego R. Trzaskowskiego. 

Napisałem już wiele dlaczego tak zagłosuję, więc teraz krótko.

Mam wrażenie, że Polacy chcą odetchnąć od tej ciągłej walki politycznej i społecznej, tego ujadania jednych na drugich a taki spokój może przynieść tylko zwycięstwo prezydenta A. Dudy. 

Po tych wyborach następne będą dopiero za 3 lata a te lata mogą być związane z ciągłą walką z kryzysem gospodarczym wywołanym pandemią, ale właśnie też spokojnym budowaniem dobrobytu Polski i jej wzrostem znaczenia na arenie międzynarodowej.  

A co może się stać, gdyby wybory wygrał R. Trzaskowski?

Są dwie opcje politycznych rozgrywek, na które już wielokrotnie wskazywałem. 

Pierwszą jest paraliż decyzyjny i ustrojowy państwa polskiego. R. Trzaskowski będzie chciał blokować rząd wetując ustawy, by w wyniku tej wojny politycznej doprowadzić do przedterminowych wyborów parlamentarnych. 

Drugą - niejako nakładająca się na poprzednią - jest takie osłabienie PiS-u i rządu, aby w wyborach parlamentarnych za trzy lata PiS osiągnął wynik, który oznaczałby koniec jego władzy i "powrót do tego jak było", czyli rządów PO-KO z ewentualnymi koalicjantami w postaci Lewicy i PSL. 

Obydwie te opcje oznaczają chaos zarządczy państwa i ciągły oraz narastający konflikt polityczny. Na taki totalny konflikt Polski po prostu nie stać a również i my wszyscy przecież mamy go już dość. 

Przydałyby się te trzy lata spokoju, ale warto zauważyć, że źródłem tego konfliktu jest niestety nasza obecna opozycja, która sama z siebie nazwała się "opozycją totalną" a to implikuje u niej wszelkie destrukcyjne wobec Polski działania, zarówno wewnątrz kraju, jak i na jego zewnątrz. 

Taka polityka nie zdała egzaminu. Nie udała się totalnym słynna "ulica i zagranica", więc po wywalczeniu jednak dla siebie senatu, walczą dziś o prezydenturę, by.... z pomocą swojego prezydenta znów totalnie walczyć aż do upadku rządu PiS (ZP). 

A to oznacza inspirowany przez obecną opozycję jeszcze intensywniejszy totalny konflikt polityczny a dziś naprawdę są ważniejsze sprawy wewnątrz Polski i te związane z polskim miejscem na mapie geopolitycznej świata. 

Warto zwrócić uwagę, że nie tylko narastający konflikt polityczny będzie związany z ewentualnym wyborem R. Trzaskowskiego. 

Równie ważnym - a może ważniejszym - będzie konflikt cywilizacyjno-ideologiczny, o którym też już pisałem... bowiem te wybory to też nasz wybór między cywilizacją łacińską opartą na wartościach chrześcijańskich ("cywilizacja życia") a cywilizacją niesioną przez szeroko rozumianą ideologię LGBTQ+ jako częścią neomarksistowskiej rewolucji kulturowej ("cywilizacja śmierci"). 

Nietrudno bowiem sobie wyobrazić, że w przypadku zwycięstwa R. Trzaskowskiego, nagle zostaną zintensyfikowane wszelkie działania środowisk reprezentujących totalny neomarksistowski ogląd rzeczywistości. Wzmożony zostanie atak na tradycyjne polskie wartości, atak na rodzinę, Boga, naszą własność i nasze państwo jako całość. 

Rozochocone takim wyborem będą przecież wszelkie ruchy feministyczne, LGBTQ+ i ich Marsze Równości, różne Antify, proaborcjoniści czy zwolennicy eutanazji. Na siłę i przy poparciu prezydenta będą implementowane do Polski antywartości,  na których opiera się dziś niemal cała Stara Europa nazywając je "wartościami europejskimi, unijnymi". Tyle tylko, że pod tą szumną nazwą kryje się po prostu wspomniana neomarksistowska rewolucja kulturowa oparta na ideach Manifestu z Ventotene, Szkoły Frankfurckiej, A. Gramsciego, A. Spinellego.  

Dziś więc - moim zdaniem - polski nie stać na totalne konflikty polityczne i cywilizacyjno-społeczne. Potrzeba nam spokoju i dalszego systematycznego odradzania się Rzeczpospolitej Polskiej. 

Sygnalizacyjnie na koniec. 

Wybór R. Trzaskowskiego zmieni też naszą politykę zagraniczną z nacisku na współpracę ze Stanami Zjednoczonymi na nacisk na współpracę w ramach Trójkąta Weimarskiego, czyli powolną landyzację naszego państwa. I na taką zmianę wektorów naszej polityki zagranicznej też nas nie stać, bo oznaczałoby to powrót do państwa z kartonu, gdzie jest tylko "ch..j, dupa i kamieni kupa". 

No i oczywiście... zachęcam do pójścia na wybory i zagłosowanie - mając nieraz i duże wątpliwości - na A. Dudę. To bardzo ważne wybory, ważne dla nas, naszej Ojczyzny, naszych dzieci i wnuków. 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad presonam.